RE: Biznes po żyrardowsku

Witam. Może Pani 10102014 ruszyła by z blogiem na YT??? Który był by wspierany przez nasze forum no i oczywiście gościnnie pojawiał by się Sinior Andreas. Teraz jutub jest modny i nowoczesnym portalem rozrywkowo-społecznościowym.

Remek

RE: Biznes po żyrardowsku

(11.03.2015 10:29 )Andreas napisał(a): Moim zdaniem odpowiedź Pana Kaczanowskiego w sprawie konsultacji jest jasna. Nie można się do niczego przyczepić – władze wywiązują się z obowiązku konsultacji i nie ma w tej kwestii żadnych uchybień. Oczywiście zawsze będzie tak, że ktoś powie, iż można było to zrobić lepiej, czy po prostu inaczej. Natomiast nie można powiedzieć, że konsultacje się nie odbywają, a ludzie nie mają skąd czerpać wiedzy na temat spalarni.

Nikt nie mówi, że nie ma konsultacji. Są, tylko takie, które nic nie wnoszą, o zmianie zdania kogokolwiek - już nie mówiąc. Jest to niezbędne minimum, a chyba nie o to chodzi.
Trudno zrozumieć dlaczego RM nie ma zamiaru zaangażować się głębiej w ten temat.
I przyznaj - wiedza czerpana z internetu nie jest równoważna z wiedzą pozyskaną od niezależnego eksperta, z którym można by porozmawiać i wyjaśnić przynajmniej część swoich wątpliwości.

RE: Biznes po żyrardowsku

(11.03.2015 11:12 )10102014 napisał(a): I przyznaj - wiedza czerpana z internetu nie jest równoważna z wiedzą pozyskaną od niezależnego eksperta, z którym można by porozmawiać i wyjaśnić przynajmniej część swoich wątpliwości.

Ależ masz rację – przyznaję. Tylko, że to jest tak jak z nieznajomością prawa – nie chroni ona przez konsekwencjami czynu. Tak samo jest w kwestii spalarni tzn. to mieszkańcy muszą się o tę wiedzę postarać, bo inaczej będą karmieni frazesami w stylu „spalarnia nie szkodzi, bo przecież właściciel spalarni mieszka tu ze swoją rodziną i sam siebie truć by nie chciał”.
Taka wiedza jest dostępna o czym świadczy list Pana Bogdana Zagajewskiego. Wystarczy zapytać ludzi takich, jak on – zorganizować z nimi spotkanie lub choćby rozpowszechnić wspomniany list.

(11.03.2015 10:48 )Gość napisał(a): no i oczywiście gościnnie pojawiał by się Sinior Andreas.

No, no! Señor Andreas jest zbyt brzydki – niczym muchaczo del diablo! A w związku z tym nie nadaje się do występów.

RE: Biznes po żyrardowsku

W kwietniu ma być rozprawa administracyjna trzeba się do niej przygotować. Ja i część forumowiczów braliśmy udział w takiej rozprawie dotyczącej obwodnicy i muszę przyznać, że zostaliśmy wtedy wysłuchani i wiele naszych uwag przekuto w działania. Są samorządy mieszkańców zróbmy w nich spotkania i działajmy. Taka propozycja.

RE: Biznes po żyrardowsku

(11.03.2015 11:29 )Andreas napisał(a): Taka wiedza jest dostępna o czym świadczy list Pana Bogdana Zagajewskiego. Wystarczy zapytać ludzi takich, jak on – zorganizować z nimi spotkanie lub choćby rozpowszechnić wspomniany list.

Pan Zagajewski stoi po stronie przeciwników spalarni, być może wynika to z jego wiedzy, a być może z faktu, że mieszka na Zatorzu (przynajmniej tak zrozumiałam).
Ja mówię o bezstronnych znawcach tematu i to w oparciu o ich zdanie wolałabym podejmować jakiekolwiek decyzje.

RE: Biznes po żyrardowsku

(11.03.2015 11:49 )10102014 napisał(a): ...
Ja mówię o bezstronnych znawcach tematu ...

Nie ma takich.

RE: Biznes po żyrardowsku

(11.03.2015 11:59 )eltom napisał(a):

(11.03.2015 11:49 )10102014 napisał(a): ...
Ja mówię o bezstronnych znawcach tematu ...

Nie ma takich.

A masz na to dowody?

RE: Biznes po żyrardowsku

(11.03.2015 11:59 )eltom napisał(a):

(11.03.2015 11:49 )10102014 napisał(a): ...
Ja mówię o bezstronnych znawcach tematu ...

Nie ma takich.

Bezstronność zależy od tego kto płaci za badania

RE: Biznes po żyrardowsku

(11.03.2015 12:14 )Gość napisał(a): Bezstronność zależy od tego kto płaci za badania

Nie za badania, tylko za przekazanie bezstronnej wiedzy. Zapłaciłoby Miasto.

RE: Biznes po żyrardowsku

Jakiej wiedzy? Że nie wszystkie produkty spalania da się odfiltrować?
Ze nie ma bezawaryjnych urządzeń?
Że jedynym zniszczeniem wszystkiego jest wybuch atomowy?
To wiemy beż specjalistów za pieniądze miasta.

RE: Biznes po żyrardowsku

(11.03.2015 12:22 )10102014 napisał(a):

(11.03.2015 12:14 )Gość napisał(a): Bezstronność zależy od tego kto płaci za badania

Nie za badania, tylko za przekazanie bezstronnej wiedzy. Zapłaciłoby Miasto.

Jeżeli zapłaciłoby miasto to opinia mogłaby być postrzegana jako stronnicza..m

RE: Biznes po żyrardowsku

(11.03.2015 11:49 )10102014 napisał(a): Ja mówię o bezstronnych znawcach tematu[...]

Ale Pan Zagajewski pokazał konkretne argumenty. Jeśli druga strona je obali to wykaże, iż autor nie jest bezstronny. Jak na razie nie przeczytałem nigdzie czegoś co przeczyłoby słowom Pana Zagajewskiego. Z zapisów sesji rady udostępnionych przez pmp3 też nie wynikało, że ktoś ma kontrargumenty na to co przedstawiono w otwartym liście.
Dla mnie sprawa jest oczywista - po stronie zwolenników spalarni są tak naprawdę dwa argumenty, a mianowicie miejsca pracy, które zostaną utrzymane (a pewnie też jakieś stworzone) oraz podatki, które wpłynął do kasy miasta. kropka.
Argumenty przeciwników doskonale opisał Pan Zagajewski i pewnie niewiele można tu dodać. Teraz kwestia jest taka, kto przekona mieszkańców miasta oraz władze? Które argumenty okażą się mocniejsze?

RE: Biznes po żyrardowsku

(11.03.2015 12:28 )eltom napisał(a): Jakiej wiedzy? Że nie wszystkie produkty spalania da się odfiltrować?
Ze nie ma bezawaryjnych urządzeń?
Że jedynym zniszczeniem wszystkiego jest wybuch atomowy?
To wiemy beż specjalistów za pieniądze miasta.

Może Tobie taka wiedza wystarczy, dla mnie - nie.
Jakich produktów nie da się odfiltrować i w związku z tym jakie stanowią one zagrożenie?
Jaka jest strefa i zakres oddziaływania spalarni?
Jak sobie poradzili z tym inni?
Czy po uruchomieniu podobnych urządzeń zaistniały jakieś niekorzystne zjawiska?
Pewnie podczas spotkania wyniknęłyby jeszcze inne, ale rozumiem, że Radni nie są zainteresowani taka wiedzą, więc raczej nie będzie kogo zapytać.

RE: Biznes po żyrardowsku

Fabryką tlenu to to na pewno nie będzie.

RE: Biznes po żyrardowsku

(10.03.2015 18:23 )Andreas napisał(a): ... i brakuje tylko tradycyjnej Twojej przepychanki ze Szninkielem, w której uparcie nazywasz go Jankowskim.

Jak pewnie zuważyłeś pan Jurek woli posługiwać się moim nazwiskiem, więc jak mam się do niego zwracać, panie Kowalski? Tylko czy to coś zmieni?

Może fabryką tlenu - nie, ale może warto zapytać ile z tego będzie realnych miejsc pracy dla Żyrardowian?
Moim zdaniem, nawet w tej sytuacji, ten 1mln. 600 tys. wpłacane do budżetu też ma swoje znaczenie.

RE: Biznes po żyrardowsku

(11.03.2015 13:40 )10102014 napisał(a): Może fabryką tlenu - nie, ale może warto zapytać ile z tego będzie realnych miejsc pracy dla Żyrardowian?
Moim zdaniem, nawet w tej sytuacji, ten 1mln. 600 tys. wpłacane do budżetu też ma swoje znaczenie.

Otóż to - ważne pytania w całej tej sprawie. Ile będzie miejsc pracy i czy pieniądze wpłacane do kasy miasta przez firmę mogę równoważyć ewentualne szkody?
Też jestem laikiem w sprawie efektów tego spalania, ale starałem się znaleźć w sieci informacje na ów temat. Wydaje mi się, że wniosek ze wszystkich znalezionych opracowań jest jeden - nie da się na razie zbudować takiej spalarni, której skutki działania nie byłby odczuwalne dla środowiska. Owszem, może solidnie inwestować, aby skutki negatywne maksymalnie ograniczyć, ale nawet w bardzo bezpiecznych spalarniach działających w zachodniej Europie nie można wyeliminować całkowicie tych przykrych skutków.
Zróbmy założenie, że spalarnia - zgodnie z zapowiedziami przedstawicieli firmy - będzie mega bezpieczna. Ale pamiętajmy, że Żyrardów należy już teraz do najbardziej narażonych miast na Mazowszu ze względu na przekraczane stężenia pyłów PM-10 i PM-2,5. Czyli to nie jest tak, że do krystalicznie czystej krainy dodamy odrobinkę czegoś niedobrego, a w efekcie można machnąć ręką na wszystko i powiedzieć, że nie jest źle. Tak naprawdę przydałby się kompleksowe badania nad obecną sytuacją tzn. na ile szkodliwe jest dla mieszkańców to co unosi się w powietrzu, a później badania pokazujące na ile sytuacja ze złej może ulec pogorszeniu.

(11.03.2015 13:40 )10102014 napisał(a): [...] jak mam się do niego zwracać, panie Kowalski? Tylko czy to coś zmieni?

Może na początek spróbuj po prostu nie prowokować i jeśli występuje na forum jako Szninkiel to tak się do niego zwracaj. Myślę, ze zamiast nakręcać spiralę warto sprawdzić co się stanie jeśli jedna ze stron przestanie się w to bawić.

RE: Biznes po żyrardowsku

Czy ktoś z Was zastanowił się, dlaczego pomysł budowy tej spalarni forsowany jest akurat w Żyrardowie, a nie gdzieś indziej? Odpowiedź na to pytanie jest bardzo łatwa - bo gdzie indziej po prostu się nie da! Zapewne Rdest liczy głównie na to, że znając "Miasto", i mając dojścia oraz rozległe znajomości, uda mu się w pełni zrealizować swoje biznesowe plany. Nie można też wykluczyć tego, że może mieć do tego jakichś wspólników. Rdest doskonale wie, że każda tego rodzju inwestycja forsowana poza Żyrardowem, skazana jest z góry na niepowodzenie chociażby ze względu na to, jakie realne niebezpieczeństwo i ryzyko dla zdrowia mieszkańców za sobą niesie. Powtorzę: Żyrardów jest dla niego jego jedyną szansą na zrealizowanie swoich planów. Gdyby ta inwestycja nie niosła za sobą ryzyka, to każdy inny prezydent, burmistrz lub wójt bardzo chętnie widzieli by taką inwestycję na swoim terenie. Może warto ich o to zapytać.

RE: Biznes po żyrardowsku

(11.03.2015 14:00 )Andreas napisał(a): Może na początek spróbuj po prostu nie prowokować i jeśli występuje na forum jako Szninkiel to tak się do niego zwracaj. Myślę, ze zamiast nakręcać spiralę warto sprawdzić co się stanie jeśli jedna ze stron przestanie się w to bawić.

Wiesz, ja bym wymagała więcej od miejskiego radnego i właśnie nie prowokowała zwracaniem się po nazwisku, jeżeli ktoś używa nicka. Ale widocznie pan Jurek myśli inaczej, to też najlepiej niech zakończy ten, kto zaczął.

---

(11.03.2015 13:35 )eltom napisał(a): Fabryką tlenu to to na pewno nie będzie.

No właśnie -fabryki tlenu są aktualnie wycinane w pień, o czym pisałam kilka postów wcześniej, i mało kogo to obchodzi.

---

(11.03.2015 14:09 )Stańczyk napisał(a): Gdyby ta inwestycja nie niosła za sobą ryzyka, to każdy inny prezydent, burmistrz lub wójt bardzo chętnie widzieli by taką inwestycję na swoim terenie. Może warto ich o to zapytać.

Tak, na pewno warto, tylko nie wiem kto ma ich o to pytać, skoro radni jak na razie umywają rączki.

RE: Biznes po żyrardowsku

Radny Kapusta również..?!

RE: Biznes po żyrardowsku

(11.03.2015 14:23 )Stańczyk napisał(a): Radny Kapusta również..?!

Jeden radny Kapusta, to za mało. Piszę o Radzie jako organie, do tej pory nie wykorzystała w tej sprawie swoich kompetencji.