RE: Biznes po żyrardowsku
List otwarty z peelki:
Szanowny Pan Tadeusz Sułek - Redaktor Naczelny Zycia Zyrardowa,
z zaskoczeniem przeczytałem Pańskie artykuły opublikowane w Życiu Żyrardowa w dniu 10.02.2015 (LXIV) nr 6 (3255). Moje zdziwienie wynika z faktu, że treść oraz atmosfera obrad Rady Miasta Żyrardowa dotycząca spalarni odpadów medycznych i weterynaryjnych była inna niż prezentuje Pan w swoich artykułach. Nie mam najmniejszych wątpliwości, że jest to świadome działanie z Pana strony, gdyż obecni przedstawiciele innym mediów zupełnie inaczej relacjonują to samo wydarzenie.
Moje najważniejsze zastrzeżenia (kolejność odpowiada treści Pana artykułów):
na stronie pierwszej zamieścił Pan tytuł: EMKA stawia na rozwój – co na to mieszkańcy? Według mnie, tytuł wskazuje, że mieszkańcy Żyrardowa są przeciwni rozwojowi i nie potrafią docenić prób firmy EMKA. Tytuł ten Pan doprecyzował na stronie 7, gdzie można już przeczytać, że firma EMKA chce się rozwijać. Rozwój firmy nie oznacza, że jest to korzystne dla danej społeczności. Zarówna Pan jak i każdy mieszkaniec Żyrardowa jest w stanie podać liczne przykłady, gdzie dana inwestycja nie była pożądana z różnych punktów widzenia danej społeczności lub rozwój danego przedsięwzięcia był sprzeczny z interesem danej społeczności,
firma EMKA chce wprowadzić nowy rodzaj działalności, a nie unowocześnić dotychczas stosowaną technologię. Problem polega na tym, że do tej pory wszystkie odpady były podgrzewane do określonej temperatury (zależnej od ciśnienia), która zabijała organizmy i materiały biologicznie czynne. Objętość odpadów nie ulegała znaczącej zmianie, a powstały po sterylizacji produkt należało składować i monitorować w wyznaczonym miejscu. Obecny wymóg prawny nakłada zredukować objętość poprzez spalenie odpadów. Oznacza to, że po autoklawowaniu i spaleniu powstają zupełnie inne produkty, które wymagają zupełnie innego podejścia,
na stronie nr 7 we wstępie informuje Pan, że jest to proces utylizacji, co nie jest dokładnym odzwierciedleniem, gdyż utylizacja zakłada wykorzystanie odpadów do powstania nowych użytecznych produktów. W tym przypadku nie powstaną nowe użyteczne produkty, nawet całkowity bilans energetyczny (o którym mówili przedstawiciele EMKA) jest wątpliwy, gdyż należy na początku procesu włożyć zbyt dużo energii, która z całą pewnością nie zwróci się w ostatniej fazie wychładzania,
zupełnie nie rozumiem Pana stwierdzenia „.... i EMKA stała się obiektem kontroli, najazdów i stosowania reperkusji ze strony instytucji związanych ze środowiskiem naturalnym”. Świadomie używa Pan negatywnych słów. Jeśli jest to „najazd”, to firma EMKA może nie wpuścić na teren zakładu „najeźdźców” i wezwać policję w celu zapobieżeniu „najeżdżaniu”. Pana powyższe stwierdzenie stawia firmę EMKA w złym świetle,
niesłusznie posługuje się Pan stwierdzeniem reemisja (pierwsza kolumna, 12 wiersz od dołu), poza tym pisze Pan o pyłu CO2 i CO, to są gazy, pierwszy tworzy z połączeniem pary wodnej kwas, drugi jest aktywnym gazem i dąży do utlenienia i powstaje też kwas (składnik kwaśnych deszczy, odnosiłem się też do tlenków azotu).
dlaczego koncentruje się Pan na zawartościach tych najbardziej popularnych substancji? a nie wspomina Pan o dużo groźniejszych o których była mowa, np. metale ciężkie, związki chloru, fluoru, powstające PCB w czasie spalania, które rozpuszczają się w tłuszczach choćby najprostszych zwierząt i wędrują wzdłuż łańcucha pokarmowego powodując szereg niekorzystnych zjawisk, np. zarastanie jajowodów, czy choroby nowotworowe. Proces ten jest niezwykle długotrwały i przechodzi z matki na dzieci, pierwiastki izotopowe, np. powszechnie stosowane w medycynie. Przykłady zastosowań izotopów promieniotwórczych: 32P, 60Co, 210Po, kilkanaście izotopów Radu, 235U (połówkowy okres rozpadu substancji promieniotwórczych jest duży i problem nie rozwiąże się w momencie wrzucenia odpadów do pieca). Obecnie większość z chorych przechodzi badania z wykorzystaniem kontrastu, czy powszechnie wykorzystuje się w leczeniu chorób nowotworowych, czy kardiologicznych, nefrologicznych,
co z zanieczyszczeniami trafiającymi do oczyszczalni ścieków, gdzie następuje mieszanie substancji i wywóz substancji poflotacyjnych na niemonitorowane składowiska?,
dlaczego nie wspomina Pan o poruszanym przeze mnie problemie neutralizacji odcieków, przesięków, np. po myciu pojemników, które trafią do miejskiej kanalizacji?
dlaczego nic nie wspomniał Pan o problemie miejskiej wyspy ciepła, która zasysa wszystkie zanieczyszczenia z okolic miasta, w nocy następuje kondensacja i wszystko spada z poranną rosą, następnie przez kurz i pył trafia do naszych płuc,
dlaczego cytując mnie nie dodał Pan drugiej części mojej wypowiedzi o selektywnym wyborze pasujących prelegentom wskaźników zanieczyszczeń, skaningu lidarowym, dlaczego nie podał Pan informacji, że ja zwróciłem uwagę, że nie zaprezentowane zostały najistotniejsze substancje (powyżej o nich wspomniałem),
świadomie zmienił Pan moją wypowiedź, ale nie dodał Pan tego co było najistotniejsze, że to MIESZKACY MAJA PRAWO wypowiedzieć się w referendum za lub przeciw spalarni, to jest nasze niezbywalne prawo. My jako mieszkańcy możemy coś chcieć lub czegoś nie chcieć. Pan znacząco zmienił moją wypowiedź.
komentując Pana podsumowanie, chciałem się zapytać, czy palenie opon, rzucanie petardami to jest właściwy poziom dyskusji? Czy spokojnie nie można wysłuchać argumentów i być przeciwnego zdania.
Reasumując chciałem stwierdzić, że postawił Pan mnie w innym świetle niż wynikało to z mojej wypowiedzi i intencji, tym samym nadszarpnął Pan zaufanie jakim obdarzyli mnie mieszkańcy, a Przewodniczący Rady Miasta desygnował cenny czas. Ja (podobnie jak zdecydowana część mieszkańców) jestem przeciwny tej inwestycji, na szczęście wśród mieszkańców jest wystarczająca grupa ekspertów by wywalczyć przysługujące nam prawo decydowania o naszym otoczeniu.
Chcemy liczyć tylko na obiektywne relacjonowanie wydarzeń przez lokalne media. Od 10.02.2015 wiemy, że Pan i kierowany przez Pana tygodnik nie zalicza się do obiektywnych informatorów naszego miasta. Jestem przekonany, że w oczach wielu mieszkańców stracił Pan twarz rzetelnego dziennikarza, który wiernie stara się odzwierciedlić przebieg spotkania. Myślę, że wielu mieszkańców nie wyda już swoich pieniędzy na kierowany przez Pana tygodnik,
Z poważaniem
Bogdan Zagajewski