RE: Problem alkoholizmu - swobodna całodobowa dostępność wódki i innych alkoholi
Prawdziwe "w Polskę idziemy" to impreza z soboty na piątek
![Smile Smile](https://zyrardow24h.eu/images/smilies/smile.gif)
bez pracy. Cały tydzień chlania. Ta piosenka jest wersją ultra light "w Polskę idziemy".
Jak ktoś chodzi w Polskę jak Gołas w tej piosence, to szybko nie zatrzyma się na poniedziałku i będzie robił pełne ciągi.
Komuna promowała alko, bo dzięki temu było mniej protestów przeciwko Moskwie.
⭐⭐Dodano po krótkim czasie⭐⭐
W latach 80-tych biedniejsza od Polski była tylko Albania. Na trzeźwo bieda byłaby nie do zniesienia, na początku komuniści to rozumieli. Chlanie żeby zapić biedę i zniewolenie nawet ich przerosło i wtedy wprowadzili słynną godzinę 13, po której sprzedawano alkohol. W roku 1977, kiedy ta piosenka powstała nie było ograniczeń w sprzedaży alko. Narodzie pij, pozwól rządzić.
Ten sam mechanizm stosuje "prawica" PIS.
⭐⭐Dodano po krótkim czasie⭐⭐
Sprawdziłem jeszcze, że dobrze pamiętam.
Od października 1982 r. najbardziej wyczekiwaną porą dnia w Polsce była godzina 13. Zakaz sprzedaży napojów wysokoprocentowych przed tą godziną, wprowadzony przez ekipę gen. Jaruzelskiego, zniesiono dopiero 29 listopada 1990 r.
https://wydarzenia.interia.pl/tylko-u-na...Id,1551041
Jednym z filarów gospodarki w czasach PRL była sprzedaż i produkcja alkoholu. Przychody Państwowego Przedsiębiorstwa Przemysłu Spirytusowego stanowiły jedną z najistotniejszych pozycji w budżecie (ok. 14 proc.). Polacy uchodzili wówczas za najbardziej rozpity naród w Europie. Państwo "dbało" o łatwy dostęp obywateli do trunków - 1 sklep monopolowy przypadał na około 600 mieszkańców.
OBECNE POPISOWE SOCJALUCHY RZĄDZĄCE ROBIĄ PRL BIS.