[Gość]

RE: Nowe Przymierze Samorządowe

Nie chciałbym być kogokolwiek adwokatem,ale czy można mieć pretensję do wyborców,że na radnego wybrali taką, a nie inną osobę?

[Gość]

RE: Nowe Przymierze Samorządowe

Dotychczas zabrałam jeden raz głos i miałam już nic nie komentować ale chyba nie da rady się powstrzymać. Bardzo trafne wypowiedzi Pani 10102014. Otaczanie się swoimi ludźmi jest wygodne dla rządzących to fakt, ale znów zapomina się o LUDZIACH, naszych mieszkańcach. Piszecie o konkursach, według mnie z ich czytelnością można dyskutować choć już na pierwszy rzut oka widać, że są robione tak by wygrał ten, który ma wygrać niezależnie od tego ilu by kandydatów startowało. Dwa konkursy na prezesa AQUA i komendanta SM. Jaka różnica??? Ano taka, że konkurs na komendanta był ogłoszony jak należało na stronie Urzędu w zakładce jednostek. Tylko, że Sankowski wydeptał tam chyba wszystkie ścieżki i robił wszystko by zasłużyć się w kampanii wyborczej no i chyba mu się udało. Wygrał bo miał wygrać. Wcześniej kierował SM i było kiepsko, że nie powiem źle – noooo teraz to On pokaże. A teraz pytanie – gdzie tu oszczędności? Nowy były komendant za jaką kasę, a kasę trzeba jakoś zapewnić. Więc co będzie? Władze miasta wskazują kierunki działania i oczekiwania takiej jednostce jak SM, która w końcu działa dla potrzeb miasta według ustawy i wytycznych. No cóż ofiary muszą być – szkoda, że ktoś na górze znów zapomina o ludziach. Wcześniej już pisałam, że nie wszyscy są źli, a miotła zamiata równo.

[Andreas]

RE: Nowe Przymierze Samorządowe

A teraz pytanie – gdzie tu oszczędności?

Szczerze mówiąc to z tych zapowiadanych oszczędności na razie niewiele widać. Liczę na to, że w końcu prezydent przedstawi jakieś założenia w tej kwestii i pokaże, że faktycznie można poczynić sensowne oszczędności. Może kiedy minie te 100 dni, o które prosił to wtedy dowiemy się czegoś więcej...?

[10102014]

RE: Nowe Przymierze Samorządowe

Pani 10102014
Pani Beata Marzęda-Przybysz została wybrana (chyba) w demokratycznych wyborach, w okręgu jedno mandatowym.
Wyborcy chyba wiedzieli co robią, wybierając Ją ponownie.
A czym Pani może się pochwalić?
Tak samo mogła i Pani startować w wyborach.
Pozdrawiam Pani Małgosiu.

Wstęp

Grigorij, a Ty już po raz drugi odwracasz kota ogonem, bo nie wierzę, byś nie rozumiał tak prostych tekstów.
Ja pisałam o rekomendacji jaką otrzymała od NPS Beata Marzęda-Przybysz. Chyba nie masz wątpliwości, że taką rekomendacją jest umieszczenie jej na listach ugrupowania, które zamierza wnieść nową jakość.


Rozdział I - Przewodnicząca Komisji Rewizyjne - Beata Marzęda - Przybysz

Jest też oczywiste, że zarówno Lider nr 1 (Jasiński) jak i nr 2 (Kaczanowski) doskonale wiedzieli, jak przewodnicząca Komisji Rewizyjnej radziła sobie przez 4 lata.

Jak "olewała" mieszkańców nie zapraszając na posiedzenia komisji rozpatrującej ich skargi (na trzydzieści kilka skarg mieszkańców tylko 3 zostały uznane, w tym 2, które ja składałam w imieniu jednego ze stowarzyszeń - obie dotyczyły wadliwej uchwały o konsultacjach społecznych, którą w pierwszym rzucie radni przyjęli bez mrugnięcia okiem).

Jak zapierała się 4 kończynami, by nie podejmować pisemnych skarg pracowników OSIRU, aż pracownicy poszli do Sądu i w rezultacie Miasto musiało wypłacić ok. 100 tys. zł. Czy B. Marzęda zwróci teraz te pieniądze?

Jak udawała, że nie rozumie zasadności poprawienia wadliwej uchwały dotyczącej niesłusznie pobieranych opłat od rodziców dzieci przedszkolnych.

Jak "przyklepała" wadliwy nabór w przedszkolu Nr 6, stwierdzając w protokole kontrolnym (wbrew stanowisku Kuratorium), że wszystko odbyło się zgodnie z prawem.

Jak oszukała radnych na sesji Rady Miasta nie wskazując najważniejszych przepisów dotyczących naboru, po to tylko, by radni przyjęli stanowisko Komisji Rewizyjnej (dalej sprawa naboru do przedszkoli).

Jak nie reagowała, kiedy poprzednia ekipa chciała umieścić małe 4 i 5 letnie dzieci (20 maluchów) w pomieszczeniu piwnicznym jednej ze szkół. W tym pomieszczeniu opieka przedszkolna nad takimi maluchami miała być sprawowana do 10 godzin dziennie. Radna Marzęda mówiła, że w tym pomieszczeniu kiedyś była harcówka, z której też korzystały dzieci (!).

Jak nie podjęła tematu dotyczącego bezpośrednio jej środowiska i wypłaty przez UM obligatoryjnego 300 tys. tzw. socjalnego za 2011 lub 2012r (nie pamiętam, sprawdzę). Socjalne do tej pory nie zostało wypłacone. Ten temat był jej wyjątkowo dobrze znany i wielokrotnie przypominany także na Komisjach Oświaty, której radna Marzęda była wiceprzewodniczącą().

Jak żenująco zareagowała (jako radna) w temacie utworzenia przedszkola dla dzieci autystycznych.

Na koniec dodam jeszcze zamieszczenie protokołu (jest to dokument) na stronach BIP zawierającego oczywiste kłamstwo oraz zamiar zlecenia wykonania niezależnej opinii w sprawie PEC i Geotermii swojemu dobremu znajomemu i promotorowi, który także znalazł się w składzie Komitetu Honorowego NPS - M. Bączkiewiczowi. I jeszcze - funkcjonowanie, przez ponad rok, Komisji Rewizyjnej w niepełnym 6 - osobowym składzie, jest to wbrew Statutowi Miasta Żyrardowa, który wyraźnie określa ile osób powinna liczyć KR. Koleżanka Marzęda, która miała kontrolować przestrzeganie prawa przez prezydenta, sama - jako osoba organizująca pracę KR - je łamała. Takie kwiatki.

Są jeszcze inne sprawy związane już bezpośrednio z gospodarką miasta, ale myślę, że to powinno Ci wystarczyć.


Rozdział II - Demokratyczne wybory

Dzięki takim samym wyborom kadencja A. Wilka trwała zamiast jednej - dwie kadencje. A gdyby nie pewne spotkanie ze służbami mundurowymi, to pewnie miałby w kieszeni i trzecią kadencję. Rozumiesz o czym piszę?

Dobry piar to 100 % zwycięstwa.
W przypadku Marzędy nie bez znaczenia jest fakt jej bliskiej zażyłości z Agatą Kais, obecnie Jaszke z Życia Żyrardowa.
Agata Jaszke jest (przynajmniej formalnie) osobą współdecydującą o treściach gazety. I dlatego Marzęda może liczyć na to, że każde kłamstwo z którym przyjdzie do redakcji (bez sprawdzenia) zostanie opublikowane z dużym tytułem na najlepszej stronie. Piszę te słowa z pełna świadomością, w razie czego - służę przykładem. Nie mówię już o permanentnych artykułach w stylu - radosne harcerstwo, radosna druhna Marzęda.

Jak to się stało, że ta osoba zdobyła 200 głosów?

Przed wyborami poprosiła dwóch swoich sympatycznych sąsiadów - emerytów, by wykonali za nią tą najmniej przyjemną część kampanii wyborczej czyli rozmowy z potencjalnymi wyborcami kończące się tą samą konkluzją, czyli - głosuj pan/pani na B. Marzędę.

Sposób bardzo dobry, bo chociaż chwalenie siebie wychodzi Marzędzie wyjątkowo dobrze, to powtórzone przez chwalonego 300 czy 400 razy może w końcu zabrzmieć groteskowo. No i czasu szkoda.

Grigorij, czy naprawdę uważasz, że wyborcy Marzędy mieli pełną świadomość tych spraw o których napisałam w Rozdziale I ?


Rozdział III - Czym Pani może się pochwalić?

Ano właśnie tym, że wraz z rodzicami dzieci przedszkolnych udało nam się zmusić UM do naprawienia wadliwej uchwały w/s nienależnych opłat. W rezultacie (w latach kiedy opłaty za dodatkowe godziny nie były jeszcze uregulowane centralnie) w kieszeniach rodziców zostało rocznie ok. 2 mln. zł. Już o tym pisałam, ale widocznie nie dość często.

Po awanturze z wadliwym naborem do przedszkoli, następny nabór przebiegał już bez tak drastycznych naruszeń. O tej sprawie rozmawiałam nie tylko z radnymi opozycyjnymi (w tym kilkakrotnie z radnym Rosińskim) prosząc ich jako rzecznik o pomoc, ale także z W. Jasińskim - przewodniczącym Rady Powiatu. Skutek tej rozmowy był taki sam jak z radnymi - czyli żaden.
Dodam, że wcześniej, w sytuacji kiedy zostałam poproszona przez W. Jasińskiego i radnego powiatowego R. Adamiaka (także członka zarządu powiatu) o pomoc w wyjątkowo trudnej sprawie mobbingowania niepełnosprawnego stażysty pracującego w OSIRZE (wówczas R. Adamiak już został zwolniony z OSIR) - pomogłam co najmniej tak, jak tego oczekiwano - podjęłam temat na portalu, jako jedyna uczestniczyłam w rozmowie stażysty i jego matki w rozmowie z prezydentami. Myślę, że było to dla tej kobiety duże wsparcie.

Co jeszcze zrobiłam - przede wszystkim nagłaśniałam wiele spraw, które bez mojego portalu nie ujrzałyby światła dziennego. Poczytaj sobie ŻYRpoint w wolnych chwilach.

No i Referendum - jestem pewna, że prawie 5000 tysięczny elektorat został zdobyty w pewnej mierze i przez moją gazetę. Przynajmniej na moim osiedlu spotykałam się z wieloma gratulacjami i wyrazami uznania za odwagę i prawdę. Ja, w przeciwieństwie do Marzędy cały czas deklarowałam poparcie dla tej słusznej inicjatywy i mogę powiedzieć, że poświęciłam dużo czasu swojego i swoich bliskich, by przynajmniej w takiej formie protestować przeciwko temu, co się działo pod poprzednimi rządami, w tym - i rządami Beaty Marzędy-Przybysz.

Ponadto - cały czas bezinteresownie pomagam zwierzętom i reaguję w wielu sprawach w których proszą mnie różni ludzie (sąsiedzi, czytelnicy portalu, znajomi), a z którymi nie mogą sobie poradzić sami.


Rozdział IV - Tak samo mogła i Pani starować w wyborach

Oczywiście, że mogłam. Tak jak już wcześniej pisałam miałam propozycje startu w wyborach od 4 komitetów, w tym od komitetu W. Jasińskiego.
Ale chyba nie ma takiego obligu?
Uważam, że dużo więcej mogę zrobić jako dziennikarka obywatelska. Nie mam parcia na władzę tak jak B. Marzęda, to chyba dobrze?

Posłowie - Też pozdrawiam

---

Nie chciałbym być kogokolwiek adwokatem,ale czy można mieć pretensję do wyborców,że na radnego wybrali taką, a nie inną osobę?

Co za bezsensowne pytanie, nikt nie ma pretensji do wyborców, a do Komitetu oferującego "nową jakość", który rekomendował taką osobę.

[Andreas]

RE: Nowe Przymierze Samorządowe

Jak to się stało, że ta osoba zdobyła 200 głosów?

Przed wyborami poprosiła dwóch swoich sympatycznych sąsiadów - emerytów, by wykonali za nią tą najmniej przyjemną część kampanii wyborczej czyli rozmowy z potencjalnymi wyborcami kończące się tą samą konkluzją, czyli - głosuj pan/pani na B. Marzędę.

Sprytu i pomysłu nie można tej pani odmówić. Może właśnie to przekonało NPS, aby wciągnąć na listę tak "operatywną" osobę?

[10102014]

RE: Nowe Przymierze Samorządowe

Sprytu i pomysłu nie można tej pani odmówić. Może właśnie to przekonało NPS, aby wciągnąć na listę tak "operatywną" osobę?

Czyżbyś sugerował, że NPS to stowarzyszenie spryciarzy?

[Borewicz_07]

RE: Nowe Przymierze Samorządowe

...

Po co nam Straż Miejska. Skoro jest "Żyrardów Pomnik historii w likwidacji", to taki sam status "Straż Miejska w likwidacji" powinien być przyznany SM. A Sankowskiemu powinno dać się dyplom i kopa w d... Mieszał, miesza i będzie mieszał. Same straty dla Miasta. Co na to PIS i Radny Kapusta ?

[Andreas]

RE: Nowe Przymierze Samorządowe

Czyżbyś sugerował, że NPS to stowarzyszenie spryciarzy?

Absolutnie nie! Raczej zasugerowałem, że NPS, jak każda drużyna superbohaterów potrzebuje jednostek na różnych super mocach. Każdy z członków drużyny wnosi coś innego do wspólnego dzieła polegającego na walce ze złem w Żyrardowie. Akurat Super Harcerka wnosi moc sprytu.

[10102014]

RE: Nowe Przymierze Samorządowe

Akurat Super Harcerka wnosi moc sprytu.

W walce ze złem? Chyba z tym, które sama albo tworzy, albo popiera.
Niestety, ta drużyna stoi po ciemnej stronie mocy. Po pierwsze stołki, po drugie - stołki, po trzecie - dla odmiany - stołki.

[Gość]

RE: Nowe Przymierze Samorządowe

Posłowie - Też pozdrawiamSmile
(Wczoraj 22:38 )Gość napisał(a):
Nie chciałbym być kogokolwiek adwokatem,ale czy można mieć pretensję do wyborców,że na radnego wybrali taką, a nie inną osobę?
Co za bezsensowne pytanie, nikt nie ma pretensji do wyborców, a do Komitetu oferującego "nową jakość", który rekomendował taką osobę.
cyt.10102014
Pytanie jest w pełni zasadne, wielka szkoda Małgosiu,że informacje zawarte w Rozdz. I,II, III nie zostały upublicznione o wiele wcześniej przed wyborami samorządowymi, a tak wyborcy nie mając pełnej ,rzetelnej informacji na temat wcześniejszej pracy radnych dokonują wyboru patrząc głównie na nazwiska, wykonywany zawóda nie na to,czym sie wykazali.DodAM TYLKO,ŻE LOKALNE MEDIA SPORADYCZNIE opisują pracę radnych i tak naprawdę,to obywatel ( wyborca) ma trudność przy wyborze.Mam nadzieję,że w tej kadencji to się zmieni i media będą bardziej niezależne w kreowaniu pracy radnych. CYCERO. Pozdrawiam.Walka ze złem jest bardzo trudna,bo wszędzie sie ono czai i zniszczy każdego,ktry zacznie o tym pisać.

[Grigorij]

RE: Nowe Przymierze Samorządowe

Jeśli to co Pani napisała o Radnej Przybysz jest prawdą to aż włos się jeży.
Ciekawy jestem czy wyborcy mając taką wiedzę ponownie wybrali by Tą panią na Radną Miasta.
Całe te miasto jest ........

[Andreas]

RE: Nowe Przymierze Samorządowe

Niestety, ta drużyna stoi po ciemnej stronie mocy. Po pierwsze stołki, po drugie - stołki, po trzecie - dla odmiany - stołki.

Moim zdaniem się mylisz i postaram się wytłumaczyć czemu tak myślę.
Otóż ta drużyna nie stoi po ciemnej stronie mocy, bo gra dokładnie tak samo, jak wszystkie inne na lokalnej scenie politycznej.
Wygląda to dość schematycznie - każda z drużyn twierdzi, że stoi po stronie dobra, a reszta po stronie ciemności. Liderzy poszczególnych ugrupowań deklarują niezmiennie, że własnie oni i tylko oni reprezentują krystaliczne dobro, a konkurencja to zło wcielone. Ale czy na listach innych ugrupowań nie było ludzi, którzy mają co nieco za pazurami? Nie żartujmy.
Piszesz o "stołkach", ale wytłumacz mi - tak po ludzku - jak można sprawować władzę bez obsadzania tych urzędów/stołków? Jeśli ich nie obsadzać to co? Zostawić na nich poprzedników - często nieudolnych i/lub nie gwarantujących nawet minimalnej lojalności? jak wtedy rządzić?
I znów - każda drużyna polityczna grająca w mieście zrobiłaby to samo po wyborach, czyli obsadziła "stołki", a, jeśli jest różnica to tyko i wyłącznie w tym, jak wygląda STYL sprawowania władzy (a co za tym idzie obsadzania "stołków"). Tylko, że to nie jest "nic"! Właśnie styl sprawowania władzy tak naprawdę różni jednych, drugich, trzecich i ilu ich tam jest. Słowem, można i trzeba krytykować styl, a nie sam mechanizm, bo inaczej wychodzimy na hipokrytów.
I tak - trudno byłoby krytykować umieszczenie Pani Marzędy na listach innych ugrupowań, bo one nie zawracały sobie głowy obiecywaniem "nowej jakości", a łatwo jest przywalić w NPS (na ich własne życzenie), bo użyli hasła sugerującego, że promują WYŻSZE (czytaj: bardziej czyste, przejrzyste, uczciwe) standardy w polityce.
Dokładnie ten sam mechanizm działa w przypadku obsadzania "stołków" przez ekipę NPS, bo z jednej strony logiczne jest, że zwycięzca bierze łupy (i trudno mieć o to pretensje nie będąc hipokrytą), ale z drugiej strony jest oczekiwanie "nowej jakości", co w gruncie rzeczy da się pogodzić. Jak? Wystarczy, że NPS udowodni, że można zrobić konkursy maksymalnie przejrzyste i w ich wyniku obsadzić stanowiska ludźmi kompetentnymi choć może nie aż tak lojalnymi politycznie. Jest to trochę ryzykowne, ale z drugiej strony takie rozwiązanie gwarantowałoby ekipie Pana Jasińskiego, że krytyka opozycji mocno wyhamowałaby, a hasło "nowej jakości" zostałoby wprowadzone w życie.

[Koper]

RE: Nowe Przymierze Samorządowe

Konkurs na szefa AQUA był przeprowadzony uczciwie każdy mógł do nie go przystąpić a co do OSIRu to naprawdę chyba poza Andrzejem Wilkiem i Ewą Częścik nikt nie wiedział.

syn @eltoma nie mógł , a o przetargu w osirze wiedziała jeszcze @judyta

[Gość]

RE: Nowe Przymierze Samorządowe

Konkurs na szefa AQUA był przeprowadzony uczciwie każdy mógł do nie go przystąpić a co do OSIRu to naprawdę chyba poza Andrzejem Wilkiem i Ewą Częścik nikt nie wiedział.

syn @eltoma nie mógł , a o przetargu w osirze wiedziała jeszcze @judyta

cytuję w całości, aby zachować sens wątku.
Czy mam teraz rozumieć, że Kolega "E", będzie już dostrzegał błędy i wypaczenia władzy?

[10102014]

RE: Nowe Przymierze Samorządowe

Niestety, ta drużyna stoi po ciemnej stronie mocy. Po pierwsze stołki, po drugie - stołki, po trzecie - dla odmiany - stołki.

Moim zdaniem się mylisz i postaram się wytłumaczyć czemu tak myślę.
Otóż ta drużyna nie stoi po ciemnej stronie mocy, bo gra dokładnie tak samo, jak wszystkie inne na lokalnej scenie politycznej.

Andreasie - czy to, że inni kradną w marketach oznacza, że nasza kradzież batonika z półki w Kauflandzie nie będzie kradzieżą?
Odpowiedz - będzie czy nie będzie?
I tak samo jest z NPS. To jest odpowiedź na Twoje pierwsze zdanie.
Poza tym przecież Ty nie wiesz jak graliby inni po zwycięskich wyborach. Twoja wiedza empiryczna, dotycząca Żyrardowa, ogranicza się tylko do ostatnich 2 kadencji, czyli do rządów jednej opcji.

Co do obsadzania stołków - pytasz jak można rządzić nie obsadzając ich "swoimi"? Czy dobrze zrozumiałam?

No to Ci odpowiadam - normalnie, zatrudniając fachowców z autentycznych konkursów. To, że W. Jasiński nie ogłasza w prasie i na stronie Miasta informacji o konkursach, świadczy tylko o tym, że nie zależy mu na tym, by wygrali najlepsi (nawet spoza Żyrardowa), być może ze świeżym spojrzeniem i nowymi pomysłami. Miał wygrać Adamiak, to wygrał Adamiak, człowiek sympatyczny, ale - nie oszukujmy się - żaden z niego tuz intelektualny. Czy ten wybraniec rzeczywiście jest gwarancją lepszego rządzenia. Jasne, że nie. Co do lojalności - z pewnością - tak.
Ale czy dobre rządzenie Miastem może opierać się tylko na lojalności podwładnych ?
W zakresie polityki kadrowej Jasiński postępuje tak samo jak Wilk, tylko jeszcze do kolesiostwa dorabia ideologię. Taki mały lokalny system totalitarny. Jak nie jesteś NASZ, TO DO WIDZENIA. Ty zresztą też ich tłumaczysz. Za moment na kolejnych stołkach posadzi nam klony dyrektora Pietrzaka z OSIRU ( który o ile pamiętam był Wilkowi przyjacielsko bliski i choć się kompletnie nie nadawał na menadżera, to jednak nim został), a kolejne przetargi na sprzedaż gminnych nieruchomości będą - też po przyjacielsku - wygrywały LOJALNE spółki typu Project Nova (w momencie wygrania przetargu na działalność w Łódzkiej Podstrefie Ekonomicznej żona dyrektora Pietrzaka (tego z OSIR) była menadżerem w milanowskiej spółce, która na potrzeby przetargu utworzyła Project Novą). W takich sytuacjach (preferowanie kolesiostwa i lojalności), przy przetargach w obecnej kadencji, Żyrardowianie, nauczeni doświadczeniem z Project Novą, od razu powinni zapytać - na ile lojalni przyjaciele władzy chcą wyrolować mieszkańców? Czy tym razem wystarczy im 5 ha uzbrojonej w media działki inwestycyjnej, czy trzeba coś dorzucić?

I właśnie dlatego ekipa Jasińskiego stoi po ciemnej stronie. Najważniejsza jest lojalność, a nie - wiedza, kreatywność, otwartość i transparentność działań.
Hipokrytami są ci, którzy twierdzą, że tak powinno być. Żyrardów znowu miał pecha.

[Gość]

RE: Nowe Przymierze Samorządowe

Podsumowując główną tezę o obecnych rządzących można śmiało powiedzieć " zwycięzcy biorą wszystko"
Pozdrawiam wszystkich z jasnej strony mocy. CYCERO.

[10102014]

RE: Nowe Przymierze Samorządowe

Cud się stał, że ogłosili na stronie Miasta. Jeżeli ma być lojalnie i przyjacielsko, to stawiam na Chrzanowskiego.
https://archiwum.zyrardow.pl/redir:index?wiecej=14300&wiecej_news=1

[Grigorij]

RE: Nowe Przymierze Samorządowe

Żaden Cud po prostu transparentność.
To teraz każdy może się zgłosić do konkursu, niech wygra najlepszy.

[eltom]

RE: Nowe Przymierze Samorządowe

I tak powinno być zawsze. Widocznie przyjęli sobie do serca nasze komentarze

[Andreas]

RE: Nowe Przymierze Samorządowe

Andreasie - czy to, że inni kradną w marketach oznacza, że nasza kradzież batonika z półki w Kauflandzie nie będzie kradzieżą?
Odpowiedz - będzie czy nie będzie?

Pewnie, że będzie. Przecież ja nie mówię, że jak Kali ukraść krowę to dobrze. Nie wiem do czego chcesz mnie przekonywać przykładem z batonikiem, bo ja wyraźnie napisałem – na lokalnej scenie politycznej wszyscy grają podobnie. Podkreślam – różni ich styl, ale mechanizmy są te same. Każdy opowiada to samo – to my jesteśmy ci krystaliczni, a tamci są dranie. Każdy robi to samo – jak Kali ukraść krowę to jest cudownie, ale jak zrobi to przeciwnik polityczny to jest fatalnie i od razu afera.

Poza tym przecież Ty nie wiesz jak graliby inni po zwycięskich wyborach. Twoja wiedza empiryczna, dotycząca Żyrardowa, ogranicza się tylko do ostatnich 2 kadencji, czyli do rządów jednej opcji.

No, wybacz – a Ty niby wiesz na sto procent, że inni byliby lepsi, że po zwycięskich wyborach graliby mega uczciwie i przejrzyście? Bo co? Bo takie ładne mieli hasła wyborcze, a na listach krystalicznych kandydatów – polityczne dziewice? Bez żartów.
Podkreślę – każdy gra tak samo, bo nie znajdzie się taki rewolucjonista, który zmieni mechanizmy sprawowania władzy. Ci bardziej uczciwi mniej wody leją do piwa, czy też posługując się Twoim przykładem – w bardziej subtelny sposób biorą z regału batonika, a do tego nie robią tego nazbyt często.

Co do obsadzania stołków - pytasz jak można rządzić nie obsadzając ich "swoimi"? Czy dobrze zrozumiałam?

No to Ci odpowiadam - normalnie, zatrudniając fachowców z autentycznych konkursów.

Ależ ja napisałem dokładnie to samo – że obsadzanie stołków na drodze maksymalnie przejrzystych konkursów jest jedynym wyjściem, aby udowodnić „nową jakość” i pokazać, że NPS różni się stylem rządzenia od konkurencji. Nie ma tu miedzy nami sporu.

Ale czy dobre rządzenie Miastem może opierać się tylko na lojalności podwładnych ?

Dobre nie może. Zwykłe administrowanie może - i to jak najbardziej (co pokazują dwie poprzednie kadencje). Ale wtedy to nie jest żadna „nowa jakość” tylko właśnie takie byle jakie administrowanie.

Ty zresztą też ich tłumaczysz.

A dokładnie to kogo tłumaczę? Z czego tłumaczę?
Bo jak na razie to mam wrażenie, że dla Ciebie i kilku innych krytyków obecnej ekipy świat jest prosty i opiera się na zasadzie „kto nie krytykuje Jasińskiego za wszystko łącznie z oddychaniem, ten go wspiera, tłumaczy i pewnie liczy na posadę”. A ja jednak chciałbym wbrew temu spróbować podejść w miarę obiektywnie - tyle i aż tyle. Nie będę więc krytykował Pana Jasińskiego ot, tak dla zasady. Nie zarzucam mu też "dla zasady" złej woli i złych chęci. Ba! Potrafię nawet zrozumieć, że on - tak jak ja, czy Ty - może się pomylić.

I właśnie dlatego ekipa Jasińskiego stoi po ciemnej stronie. Najważniejsza jest lojalność, a nie - wiedza, kreatywność, otwartość i transparentność działań.
Hipokrytami są ci, którzy twierdzą, że tak powinno być. Żyrardów znowu miał pecha.

Ale kto twierdzi, że „tak powinno być”? Ja na przykład twierdzę, że Pan Jasiński i cały NPS ma wybór – albo idziemy utartymi szlakami i będziemy rządzić dokładnie jak poprzednicy (a hasło „nowej jakości” wyrzucamy na śmietnik) albo stawiamy na fachowców, którzy są spoza naszych szeregów partyjnych oraz koleżeńskich – wybieramy ich w konkursach maksymalnie czytelnych dając możliwość wykazania się w późniejszej pracy.
Jeśli wybieramy wyjście pierwsze to liczy się przede wszystkim lojalność polityczna, co de facto skutkuje wprowadzeniem zadany „mierny, bierny, ale wierny”. Jeśli wybieramy wyjście drugie to mamy na stołkach fachowców, a nie polityków, którzy są lojalni na tyle na ile lojalny jest każdy pracownik wobec pracodawcy.