RE: Miejskie finanse potrzebują… reanimacji
(14.08.2013 14:40 )pszemo napisał(a): Ja nie mówię, że nie mają. Tylko się boją odpalić newsa.
A ja myślę, że nie boją się odpalić newsa, ale boją się czegoś zupełnie innego – powiedzenia prawdy.
To oczywiste, że łatwiej i bezpieczniej jest posługiwać się wyświechtanymi komunałami zamiast podać szczegóły. Dlaczego? Weźmy przykład takiego nośnego hasła „Zlikwidujemy układy, które niszczą miasto”. Piękne hasło i pewnie cała obecna opozycja podpisałaby się pod nim. Tyle, że jedni będą chcieli zlikwidować te układy raz na zawsze, a drudzy będą woleli zlikwidować obecne układy, aby zamienić krewnych i znajomych królika poprzedniej ekipy na własnych. Jak widać diabeł tkwi w szczegółach.
Uczciwi nie będą się bali mówić wyborcom całej prawdy i nie będą się obawiać tego, że ludzie będą ich trzymali za słowo. Ci mniej uczciwi, lub zupełnie nieuczciwi będą wciskali ogólniki, bo później będą mogli się wykręcać i kłamać. To naprawdę proste i najważniejsze pytanie jest takie – czy ludzie dadzą się nabrać i być manipulowani?
(14.08.2013 14:40 )pszemo napisał(a): Uważam, że programy wszystkich nie urzędujących kandydatów na prezydenta będą podobne w ogóle. Będą się różniły detalami, które są bardzo ważne [...]
Zgadzam się, że w sferze haseł te programy nie będą się zbytnio różniły. Każdy powie „Ratujmy finanse miasta”, ale jak już wspomniałem – diabeł tkwi w szczegółach i o te szczegóły trzeba pytać. Kandydat „A” może mieć na myśli to, że ratować finanse trzeba sięgając głębiej do kieszeni mieszkańców miasta i podwyższając opłaty za co tylko się da, a jednocześnie „zakręcając kurek” np. gasząc co drugą latarnię w mieście. Kandydat „B” będzie zaś widział ratunek w ograniczeniu wydatków np. na lokalną prasę, nazbyt rozbudowaną kadrę urzędniczą, ośrodek w Rewalu itp. itd.
Jeśli wyborcy pogodzą się z tym, że programy pojawią się pięć minut przed wyborami, a do tego będą żałośnie ogólne, to kupują przysłowiowego kota w worku. Im wcześniej przed wyborami pojawią się możliwe najbardziej szczegółowe programy tym większa szansa na przeanalizowanie ich przez wyborców i wyłowienie zwykłych głupot, bajek i wciskanego kitu.
Tak na marginesie – jeśli ktoś ma wątpliwości to niech przypomni sobie słynne pojawienie się prezydenta Wilka w dyskusji przedwyborczej na tym forum – praktycznie tuż przed ciszą wyborczą, tak by nie dać ludziom szans na zadanie pytań i jakąkolwiek dyskusję. Gdzieś to jeszcze jest w zamkniętym dziale o polityce, więc można sprawdzić. Jak rozumiem część kandydatów będzie chciała zrobić wyborcom dokładnie ten sam numer – podać swój program i pomysły jak najpóźniej, aby nie było czasu na dobrą analizę tego w lokalnych mediach i na forach. A później zrobi się jedno, góra dwa spotkania wyborcze, rozda kilka baloników, długopisów i już – po zawodach.