RE: Nowe Przymierze Samorządowe
(23.02.2015 10:27 )10102014 napisał(a): Już na początku - przyznając sobie, najwyższe z możliwych, wynagrodzenie ( w - podobnież po uszy zadłużonym Żyrardowie) Jasiński strzelił sobie w mały palec u lewej nogi. I dalej już poszło równo - były kolejne strzały - w kolejne palce [stworzenie nowego stanowiska dla szefa firmy prowadzącej mu kampanię wyborczą, brak konkursów do rad nadzorczych miejskich spółek, sprawa w OSIRZE (chciałabym wiedzieć dlaczego odwołano panią Prezes), odwołanie komendanta SM (też ciekawe dlaczego), nagła potrzeba ogłoszenia konkursu w CK]. I w końcu strzał w kolano - konkurs dla Adamiaka i sprawa Muzeum Lniarstwa. I pewnie jeszcze inne sprawy, o których ani ja, ani Ty na dzień dzisiejszy nie mamy pojęcia. Więc jak widzisz, to nie jest krytyka dla zasady.
Skoro więc Ty twierdzisz, że takie są mechanizmy rządzenia i ekipa NPS "robi tak jak inni", to tym samym trudno nie odnieść wrażenia, że przynajmniej w części ich tłumaczysz.
Nie wiem, czy w takim razie nie czytałeś moich wcześniejszych wypowiedzi, czy jest jakiś inny powód? W każdym razie w większości z przywołanych przez Ciebie przykładów wypowiadałem się krytycznie wobec działań tej ekipy, więc kiedy i gdzie ich tłumaczyłem?
Jeszcze raz mówię – nie minęło wiele czasu od początku tej kadencji, ale kilka spraw załatwionych zostało w kiepskim stylu i pisałem o tym wielokrotnie. Inne są dobrymi posunięciami prezydenta i nie odmówię mu na tym polu sensowności w działaniu. Czy CK działało tak doskonale, że nie trzeba było wymieniać szefowej? A czy straż miejska funkcjonowała wspaniale (wystarczy poczytać temat o straży na tym forum…)? Z odwołaniem tamtych zarządzających się zgadzam i nie będę za te posunięcia krytykował Pana Jasińskiego.
Do plusów zaliczę również wyraźny sygnał, że będzie współpraca z sąsiednimi samorządami, czy jego inicjatywę w kwestii porządkowania miasta (na minus zapisuję, że niewiele się w tym względzie dzieje…). Jak widzisz staram się zachować jakiś umiar i nie widzę samego zła w poczynaniach Pana Jasińskiego, ale nie oznacza to, że go tłumaczę, usprawiedliwiam, kadzę mu, czy coś w tym rodzaju.
I jeszcze co do stylu obsadzania stanowisk to pełna zgoda – mnie też nie podoba się to co się dzieje i wyraźnie widzę, że wiele rzeczy robionych jest właśnie w paskudnym stylu. Jak będzie dalej tego jednak nie wiemy. Może Pan Jasiński dostrzeże krytykę i zacznie korygować działania? A może pójdzie dalej w tym kierunku nie zważając na nic?
Jak sama wspomniałaś minęły ledwie ponad dwa miesiące rządów i tak naprawdę trudno powiedzieć ile w tych działaniach, które krytykujemy tutaj, jest celowej złej woli, a ile np. błędów popełnianych w skutek braku doświadczenia?
Od razu też wyjaśniam – aby nie było niedomówień i zarzutów – że nie tłumaczę w ten sposób Pana Jasińskiego i nie rozgrzeszam go z popełnionych błędów. Za jego fatalne decyzje np. w sprawie muzeum przyjdzie mu zresztą politycznie zapłacić (za inne też), więc to nie jest też tak, że prezydent na własnej skórze nie odczuje skutków swoich nietrafionych działań. Jedyne co chcę zasugerować to byśmy jednak nie śpieszyli się z tak radykalnymi ocenami, jak ta:
(22.02.2015 21:44 )10102014 napisał(a): Taki mały lokalny system totalitarny.
Aby wydawać takie sądy trzeba jednak trochę odczekać i przeanalizować większą liczbę decyzji prezydenta. I znów od razu wyjaśniam – nie oznacza to, że nie można krytykować bieżących nietrafnych działań, ale stosujmy jakieś proporcje tzn. starajmy się patrzeć na całokształt działań.
(23.02.2015 10:40 )Gość napisał(a): Andreasie gdyby Jasiński się mylił, obserwując jego działania dochodzę do wniosku, że te decyzje są zaplanowane. Mówienie o przypadku jest nieporozumieniem.
Prawda jest taka, że PO i NPS dogadali się pod politycznym stołem.
I znów – na dwoje baka wróżyła. Ja nie mówię, że nie masz racji – może faktycznie tak jest, ale to właśnie czas (i kolejne działania prezydenta) pokaże, czy się nie mylisz. Nie uważasz, że dziś za wcześnie jest na takie twarde osądy?
(23.02.2015 10:59 )10102014 napisał(a): Andreasie, Jasinski jest wystarczająco kumaty, by nie popełniać takich błędów.
A ja wcale nie jestem przekonany. Już w czasie kampanii wyborczej pisałem, że moim (całkowicie subiektywnym) zdaniem błędem NPS było wystawienie do walki o fotel prezydenta Pana Jasińskiego. Jestem zdania, że o taką funkcję powinien walczyć lider ugrupowania, który tym samym przyjmuje odpowiedzialność za program i weryfikuje poparcie ugrupowania oraz tegoż programu właśnie w wyborach. Kandydatury Pana Jasińskiego nie rozumiałem, tym bardziej, że NPS posiada dwóch świetnie przygotowanych liderów – ludzi z ogromnym doświadczeniem politycznym i samorządowym, czyli Pana Kaczanowskiego oraz Pana Jankowskiego. Moim (znów, jak najbardziej subiektywnym) zdaniem obydwaj spokojnie poradziliby sobie z tego typu urzędem. Obydwaj świetnie rozumieją bolączki miasta i często wypowiadali się na tematy związane z problemami Żyrardowa, a także brali aktywny udział w tutejszej polityce. Gdzie był w tym czasie Pan Jasiński i co robił – ja nie wiem...
Myślałem więc, że po wyborach to właśnie prezydent zechce bardzo aktywnie budować swój wizerunek i zdecyduje się np. na aktywny kontakt z internautami. Tu znów przyszło zdziwienie, bo to… Pan Kaczanowski odpowiada na pytania internautów – nie żebym narzekał, bo to tylko potwierdza jego pozycję, jako lidera.
Dodam, że w krótkim czasie po wyborach Pan Jankowski napisał swój mini-manifest „Żyrardów – ziemia obiecana?” i też udowodnił, że ma ambicje kształtowania kierunku polityki miasta. Akurat z tym kierunkiem zupełnie się nie zgadzam, ale nie mogę odmówić Panu Jankowskiemu tego, że swoja koncepcję dzielnie zaprezentował i starał się ja opatrzyć najbardziej solidnymi argumentami, jakie tylko znalazł.
W tym samym czasie Pan Jasiński wydaje się być pochłonięty fotografowaniem się z tymi lub innymi ważnymi postaciami, aby później mieć co zaprezentować na Facebooku. Nie wiem – może tak się panowie podzielili zadaniami, a może nie? W każdym razie wygląda to wszystko trochę dziwnie…