Krówki

Zamieszczam przepis na czekoladowe krówki. Przepis został zainspirowany jednym z przepisów z książki Nigelli Lawson.

30 g masła - można trochę więcej
ok. 500 g słodzonego mleka skondensowanego - wystarcza 1 puszka, nie daję całej
400 g gorzkiej czekolady - min 70% kakao (4 czekolady po 100 gr)
szczypta soli
150-200 g połamanych orzeszków ( w przepisie są niesolone pistacje, ja daję niesolone orzeszki ziemne lub laskowe)


W garnku o grubym dnie roztapiamy masło, dodajemy mleko skondensowane i podgrzewamy, tak aby było gorące, ale się nie gotowało. Redukujemy gaz/prąd na palniku.

Do gorącego mleczka dodajemy, mieszając łyżką lub trzepaczką, pokruszoną czekoladę i odrobinę soli (dla złamania smaku). Na małym ogniu rozpuszczamy czekoladę stale mieszając.

Jak czekolada się rozpuści wsypujemy orzechy (orzechy można wcześniej lekko pokruszyć aby były mniejsze kawałki) i mieszamy całość.

Gorące przekładamy do foremki/blaszki 23x25 cm (wyłożonej "sreberkiem") i rozprowadzamy równomiernie.
Konsystencja powinna przypominać gęsty budyń, ale jak zacznie stygnąć to może się lepić do łyżki, więc warto mieć pod ręką miseczkę z wrzątkiem do namaczania łychy.

odstawiamy masę do wystygnięcia i potem wrzucamy do lodówki, aby się zestaliła.

wyjmujemy z blaszki i kroimy w kratkę 3x2cm - najlepiej na 10 razy poziomo i 8 razy pionowo

pokrojone można trzymać w zamrażalniku... ale po co, skoro można od razu zajadać


no smacznego