RE: IN VITRO
Majka
Kiedyś nie było problemu.
Człowiekiem był ten kto się urodził...
Płód był płodem, bo samodzielnie poza ciałem kobiety nie był w stanie żyć...
Obecnie nadal poza ciałem kobiety nie jest w stanie żyć... ale... no właśnie...
Z innej beczki. Wiecie, że w żuczki wszczepiają np układ umożliwiający sterowanie nim?
Że teraz mają problem bo żuczek jest w stanie udźwignąć 3g żeby nadal móc latać więc mają problem bo kamera i układ sterujący mają 3,3g... więc testują możliwość podłączenia się pod oczy żuczka...
Sami sobie szykujemy Matrix... A In Vitro jest jedną z nitek...
Czy chodzi o to, żeby produkować z embrionów nowe pokolenia wyposażone od razu w chip umożliwiający sterowanie, z możliwością kontroli... Czy zabronienie produkowania embrionów coś da?
Niestety Majka często powarzasz coś co mnie naprawde dobrze śmieszy... skoro nie ludziom oddać możliwość decydowania to komu?
Delfinom? Kosmitom? Może Pantofelek będzie podejmował za nas decyzje?
Masz racje w jednym - To Jakiś zbiór zasad etycznych powinien być narzucony w każdym społeczeństwie...
Nie można oddawać etyki w ręce religii bo wówczas mamy to co się dzieje obecnie na świecie... religie starają się zwalczać a to zamiast poprawy sytuacji powoduje, że nasilają sie ruchy ekstremistyczne...
I tak po nitce do kłębka wszystko wraca jak bumerang do polityki... do ustroju, do dyskusji kto ma o czym decydować... Chyba kupię sobię tą książkę...
http://www.teologiapolityczna.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=3274&Itemid=124
Mnie juz nie wykształci, ale dzieci będą miały kompedium w domu