Ciasto czekoladowe z coca-colą i cukrem muscovado!
Składniki200 g masła (pokrojonego w cząstki)
200 g coca-coli
220 g maki pszennej (luksusowa, typ 550)
3 łyżeczki proszku do pieczenia
¼ łyżeczki sody oczyszczonej
1 szczypta soli
50 g dobrego (niesłodzonego!!) kakao
250 g cukru muscovado
1 cukier waniliowy
2 jajka
175 g mleka
50 g słodkiej śmietany (kremówki 30%)
piekarnik rozgrzać do 180°C.
Tortownicę wyłożyć pergaminem do pieczenia.
Masło i coca-cole umieścić w rondelku i podgrzewać na bardzo wolnym ogniu (od czasu do czasu mieszając) do rozpuszczenia masła, nie gotować!! Odstawić do ostudzenia, a następnie dodać cukier waniliowy, mleko i śmietanę, lekko wymieszać.
Mąke, kakao, proszek do pieczenia, sodę i sól przesiać do miski. Dodać cukier, dokładnie wszystko wymieszać i na środku wgnieść dołek. W malej miseczce rozrobić lekko jajka (powinny utworzyć jednolita, płynną masę), wlać do dołka i lekko wymieszać. Następnie powoli wlewać płynne składniki i mieszać delikatnie, aż do uzyskania gładkiego ciasta.
Ciasto wlać do przygotowanej formy i piec w rozgrzanym piekarniku ok. 40 minut. po ok. 35 minutach należy jednak zrobić próbę patyczkiem – ciasto nie powinno być za suche! Czego nie można powiedzieć o patyczku – on ma byc jak najbardziej suchy! ))) jak już zapewne wiecie – każdy piekarnik potrzebuje swojego czasu….
Po upieczeniu ciasto wyjąć z piekarnika, zostawić na ok. 15 minut w foremce, a następnie wyjąć z formy i ostudzić na kratce.
skladniki na polewę
250 g czekolady ciemnej i mlecznej (pokruszyć)
60 g pełnotłustego mleka
60 g śmietany (30%)
1 cukier waniliowy
3 łyżki cukru muscovado
1 duża łyżka masła Śmietanę i mleko doprowadzić prawie do wrzenia (nie gotować!!!). Posiekaną czekoladę włożyć do garnka z gorącym mleczno-śmietanowym płynem i mieszać do całkowitego rozpuszczenia czekolady, dodać masło, cukier waniliowy i cukier muskovado i dalej delikatnie mieszać, do uzyskania lśniącego kremu.
Rozsmarować na schłodzonym cieście.
Dosyć sztywną mam szyję
I dlatego wciąż żyję
Że polityka dla mnie
to w krysztale pomyje
I dlatego wciąż żyję
Że polityka dla mnie
to w krysztale pomyje