01.07.2010 10:12
RE: wybory prezydenckie czyli kto na kogo
(30.06.2010 17:37 )Andreas napisał(a):Co do Białorusi - aż szkoda komentować to co napisałeś. Zakładam, że to "prowokacja intelektualna".(28.06.2010 20:43 )Jancio napisał(a): Rozumiem już też dlaczego nie pozwalali się wypowiadać bez kartki Kaczyńskiemu po tym jak z tą Białorusią wyskoczyłA ja się zastanawiam czemu ludzie krytykują Kaczyńskiego za jego słowa dotyczące Białorusi, bo właściwie ciągle słyszę jaką to straszną gafę popełnił a nie to, że sam sobie zaprzeczył. Otóż Kaczyński powiedział to o czym myślą wszyscy, ale niewielu odważa się powiedzieć otwarcie – Białoruś jest bardzo silnie powiązana z Rosją politycznie i gospodarczo, więc nie ma co udawać, że to Łukaszenko trzyma mocną garścią wszystkie karty atutowe. Wiele decyzji odnośnie tego co będzie się działo na Białorusi zależy od woli Kremla. Czy ktoś powie, że jest to nieprawda?
Kaczyński się zagalopował, bo powiedział to głośno a więc potwierdził coś, co jest sprawą oczywistą – Białoruś znajduje się w strefie wpływów Rosji. Jeśli w czymś się pan Kaczyński ośmieszył – i za co należy go krytykować – to za to, że zawsze podważał prawo Rosji do posiadania strefy wpływów na Ukrainie, Białorusi i republikach nadbałtyckich. Czyli teraz po prostu zaprzeczył sam sobie. Uznał, że taka strefa wpływów istnieje i o przyszłości państw w niej funkcjonujących trzeba rozmawiać z Rosją. Pewnie wielu sympatyków PiS po tej wypowiedzi prezesa pospadało z krzeseł.
Tak swoją drogą to zaprzeczanie samemu sobie nie jest nowością dla Kaczyńskiego w czasie tej kampanii. Nie wspomnę o liście do Rosjan, który był ogromnym zaskoczeniem, ale można go zapisać na konto szoku po 10 kwietnia. Jednak już odejście od dekomunizacji to zupełne zaprzeczenie samemu sobie – ech, ten Oleksy „działacz lewicy”. I sztandarowe odejście od pomysłu IV RP. Ciekawe czym jeszcze zaskoczy nas Jarosław Kaczyński? Aż boję się pomyśleć o dzisiejszej debacie. He, he, he!
Jeśli nie, to podam przykład analogiczny do Twojego toku myślenia. Domyśl się jakie kraje w tamtym przypadku były tymi z którymi nie warto było rozmawiać bo wiele zależało od woli Kremla. Jeśli coś mylę to proszę historyków o korektę
1)tzw konferencje pokojowe (Jałta, Poczdam)