[-]
Ostatnio Dodane Obrazki
Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 4
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

RE: zbereźne

Z pamiętnika dojrzałej mężatki
*
Dzień 1.
Dzisiaj była 10 rocznica naszego ślubu. Świętowania to tam za dużo nie było. Kiedy nadszedł czas, by powtórzyć naszą noc poślubną, Zenek zamknął się w łazience i płakał.
*
Dzień 2.
Zenek wyznał mi swój największy sekret. Powiedział, że jest impotentem.
Też mi odkrycie! Czy on naprawdę myślał, że tego nie zauważyłam już pięć lat temu? Dodatkowo przyznał się, że od paru miesięcy bierze Prozac.
*
Dzień 3.
Chyba mamy małżeński kryzys. Przecież kobieta też ma swoje potrzeby!!!
Co mam robić?
*
Dzień 4.
Podmieniłam Prozac na Viagre, nie zauważył... połknął... czekam niecierpliwie.....
*
Dzień 5.
BŁOGOŚĆ! Absolutna błogość!
*
Dzień 6.
Czyż życie nie jest cudowne? Trochę trudno mi pisać, gdyż ciągle to robimy.
*
Dzień 7.
Wszystko mu się kojarzy z jednym! Ale muszę przyznać, że to jest bardzo zabawne - wydaje mi się, że nigdy przedtem nie byłam taka szczęśliwa.
*
Dzień 8.
Chyba wziął zbyt dużo pastylek przez weekend. Jestem cała obolała.
*
Dzień 9.
Nie miałam kiedy napisać...
*
Dzień 10.
Zaczynam się przed nim ukrywać. Najgorsze jest to, że popija Viagrę whisky! Czuję się kompletnie załamana... Żyję z kimś kto jest mieszanką Murzyna z wiertarką udarową..
*
Dzień 11.
Żałuję, że nie jest homoseksualistą!!!! Nie robię makijażu, przestałam myć zęby, ba - nawet już się nie myję. Na nic!! Nie czuję się bezpieczna nawet kiedy ziewam... Zenek atakuje podstępnie! Jeśli znów wyskoczy z tym swoim "Oops, przepraszam", chyba zabiję drania.
*
Dzień 12.
Myślę, że będę musiała go zabić. Zaczynam trzymać się wszystkiego, na czym usiądę. Koty i psy omijają go z daleka, a nasi przyjaciele przestali nas odwiedzać.
*
Dzień 13.
Podmieniłam Viagrę na Prozac, ale nie zauważyłam specjalnej różnicy...
Matko!!! Znów tu idzie!!!!!!!!!!!
*
Dzień 14.
Prozac skutkuje!!!! Przez cały dzień siedzi przed telewizorem z pilotem w ręce, zauważa mnie tylko kiedy podaje jedzenie lub piwo.....
BŁOGOŚĆ!! Absolutna błogość!!!
chyba to Kisiel kiedyś powiedział:
To, że żyjemy w koziej (nomem-omen) doopie, to już wszyscy wiemy, ale najgorsze, że się w niej urządzamy...."
Odpowiedz

RE: zbereźne

Do dziewczyny przyszedl chlopak. Byl juz po kilku piwach i po jakims skrecie. Ona powiedziala, ze musi sie wykapac i zeby poczekal. Kiedy brala prysznic, jemu zachcialo sie strasznie... srac! Nie wiedzial co zrobic, gdy nagle ... zobaczyl patrzacego na niego psa w rogu pokoju. Wiele sie nie zastanawiajac "postawil klocka" kolo zwierzaka.
Gdy dziewczyna wyszla w reczniku, zauwazyla od razu co jest grane i zaczela wrzeszczec:
- Co to ma byc?
On na to:
- No widzisz! Pies sie zesral!
A ona:
- Pluszowy, kur*wa?!

Na bezludnej wyspie, po katastrofie statku wyladowala jedna ocalala kobieta i dwudziestu marynarzy.
Po miesiacu kobieta stwierdzila:
- "Dosyc tych swinstw!" - i popelnila samobojstwo
Po kolejnym miesiacu marynarze stwierdzili:
- "Dosyc tych swinstw!" - i zakopali kobiete
Po nastepnym miesiacu marynarze ponownie stwierdzili:
- "Dosyc tych swinstw!" - i odkopali kobiete.
chyba to Kisiel kiedyś powiedział:
To, że żyjemy w koziej (nomem-omen) doopie, to już wszyscy wiemy, ale najgorsze, że się w niej urządzamy...."
Odpowiedz

RE: zbereźne

mąż budząc się rano opowiada żonie co mu się śniło
kochanie w moim śnie były same cipki
cipki dziwi się zazdrosna żona
na to mąż tak cipki
i co pyta zła żona
wisiały na choince i im wyżej ty coraz piękniejsze
na to żonka to moja pewno była na samej górze
a na to mąż nie w twojej stała choinka
Odpowiedz

RE: zbereźne

Egzamin z biologii. Profesor pyta studentkę:
- Ile nasienia ma mężczyzna w czasie wytrysku?
- No, tak na pełną buzię.
– Nie, nie. Źle mnie pani zrozumiała, chodziło mi o ilość, nie o objętość.
- To będą w takim razie dwa łyki
chyba to Kisiel kiedyś powiedział:
To, że żyjemy w koziej (nomem-omen) doopie, to już wszyscy wiemy, ale najgorsze, że się w niej urządzamy...."
Odpowiedz

RE: zbereźne

Zima. Do baru wchodzi kierowca tira. Siada.
- Poproszę setke. Tfu! Pierdolony matiz!
Barman zdziwiony nalał mu setę. Facet wypił.
- Barman, jeszcze jedna. Tfu! Pierdolony matiz!
Barman nalał kolejną setę. Facet wychylił i mówi
- Jeszcze jedna setka. Tfu! Pierdolony matiz!
Barman mu nalewa i pyta:
- Niech pan zamawia co chce, ale czemu za każdym razem pan spluwa i przeklina jakiegoś matiza?
- Zakopałem się w zaspie 30-tonową Scanią i ni ch... nie mogę wyjechać. Podjeżdża matiziak, wysiada kierowca i mówi, że mnie wyciągnie. To ja na to "jak mnie wyciągniesz to zrobię ci loda" TFU!! PIERDOLONY MATIZ!!
chyba to Kisiel kiedyś powiedział:
To, że żyjemy w koziej (nomem-omen) doopie, to już wszyscy wiemy, ale najgorsze, że się w niej urządzamy...."
Odpowiedz

RE: zbereźne

Trzy etapy seksu.
-Pierwszy to tak zwany SEKS DOMOWY, podczas którego stosunki nowożeńców odbywają się spontanicznie, często w różnych miejscach, np. w kuchni, w gościnnym, na podłodze, w wannie itd.
-Następnie przychodzi etap zwany SEKSEM SYPIALNIANYM podczas którego stosunki płciowe odbywają się regularnie, ale niezbyt często i jak sama nazwa wskazuje w sypialni.
-Z czasem, nieubłaganie pojawia się trzeci etap zwany SEKSEM PRZEDPOKOJOWYM. Podczas tego etapu małżonkowie mijają się sporadycznie w przedpokoju i mówią: Pie...l się!

Pewnego dnia bardzo zapracowana sowa postanowiła nic nie robić zarówno całe noce jak i dnie. Była po prostu przepracowana.
Pomyślała sobie, że będzie się opierdalać. Siadła zatem zmęczona na gałęzi drzewa, jedno skrzydło założyła sobie za głowę i odpoczywa wymachując jedną nóżką.
Nagle biegnie sobie ścieżyną zając:
- Co robisz sowa?
- Nic. Opierdalam się.
- A to tak można?
- A nie widać?
- To ja też będę się opierdalać!
Położył się zajączek pod drzewem. Podłożył sobie jedną łapkę pod głowę i wymachuje nóżką.
Przebiega drugi zając:
- Co robisz zając?
- Opierdalam się.
- A to tak można?
- A nie widać?
- No widzę, widzę! To ja też będę się opierdalać!
Położył się zajączek koło pierwszego zajączka. Leniuchuje. Podłożył sobie jedną łapkę pod głowę i macha nóżką w powietrzu. Nagle zza drzewa wychodzi wilk. Zjadł jednego zająca, zjadł drugiego zająca, oblizał się. Spojrzał do góry i pyta sowę.
- Hej sowa, Co robisz?
- Opierdalam się!
- A te dwa zające też się opierdalały? - spytał wilk
- Tak. A jakże - odparła sowa- ale nie wiedziały że tylko Ci u góry mogą się opierdalać!

Młoda rodzina z 5 letnim synem oglądają kupione mieszkanie. Dziecko
patrzy na pustą ścianę i mówi:
- A tu półkę jeebniemy.
Ojciec - uderzenie w kark - pyta:
- Pojąłeś?
- Pojąłem.
- Co pojąłeś?
- Że półka tu ni ch... nie potrzebna...

Mały chłopczyk wraz z tatusiem znaleźli w lesie małego jeżyka. Leżał pod
kępką trawy i drżał z zimna. Chłopczykowi zrobiło się żal jeżyka i poprosił
Tatusia, żeby zabrali jeżyka do domu. Tata się zgodził, i tak jeżyk zamieszkał u nich.
Chłopczyk bardzo dbał o jeżyka, poił go mleczkiem i dawał mu najlepsze owoce. Jeżyk zajadał ze smakiem i nieraz - Ku zdziwieniu chłopca -pomrukiwał z zadowoleniem. Na zimę jeżyk - jak przystało na wszystkie porządne jeżyki - zapadł w zimowy sen. A na wiosnę jeżykowi urosły skrzydła, na czole wyrósł róg i odleciał przez niedomknięte okno.
Wtedy stało się jasne, że chłopczyk z tatusiem nie przynieśli z lasu jeżyka,
ale ch... wie co.
chyba to Kisiel kiedyś powiedział:
To, że żyjemy w koziej (nomem-omen) doopie, to już wszyscy wiemy, ale najgorsze, że się w niej urządzamy...."
Odpowiedz

RE: zbereźne

Jak bedzie chciala cos slodkiego Tongue

foto_31bb38b774a9a91463cae90cb1417ebb.jpg   
Odpowiedz

RE: zbereźne

foto_db69e1e235f1fab12587c51f6b75d9c2.jpg   
Odpowiedz

RE: zbereźne

Przychodzi sobie gościu nad rzekę. Siada między dwoma krzaczkami... Zarzuca wędki... Nagle słyszy czyjś cichy głos:
- Spierd...aj !
Rozgląda się po krzakach. Nikogo nie ma. Myśląc, że mu sie przesłyszało bierze się dalej za wędkowanie gdy znowu słyszy ten sam głos, tyle że głośniejszy:
- Spierd...aj !!
Rozgląda sie na prawo i lewo. Nikogo nie ma. Ledwo się odwraca i znowu słyszy ten sam głos, jeszcze głośniejszy i wyraźniejszy:
- Spierd...aj !!
Odwraca się za siebie, ale znowu nikogo nie widzi. Mija parę chwil.. I znowu słyszy jeszcze głośniejsze i wyraźniejsze niż poprzednim razem:
- Spierd...aj !!
Rozgląda się na boki i jak poprzednim razem nikogo nie widzi. Zaczyna zwijać wędki... Nagle patrzy, a tu rzeką płynie gościu pontonem i wiosłuje łyżkami!
- Przepraszam Pana, czemu Pan wiosłuje łyżkami? - pyta.
- Spierd...aj !!!

Siedzi mąż przed telewizorem, popija piwko i komentuje:
-nie... ku...!! nie wchodź tam... nie... nie rób tego, nie idź tam.. d....... ku... d....... po ch...?...
Za chwilę znów odzywa się:
-nic jej nie mów.. ku...... nie przysięgaj nic...nie rób tego... nie.. ku...! po ch...?...
Po chwili znów mówi:
-ku...... taki młody, po ch... on to zrobił?... d.... ku... d....... po ch...?...
Z kuchni wychodzi zaciekawiona żona i pyta:
-Kochanie, a co Ty takiego tam oglądasz?
-aaa.... kasetę z naszego wesela...
chyba to Kisiel kiedyś powiedział:
To, że żyjemy w koziej (nomem-omen) doopie, to już wszyscy wiemy, ale najgorsze, że się w niej urządzamy...."
Odpowiedz

RE: zbereźne

Baśka miała fajny biust....Big Grin


Załączniki Obrazki
dowc0.jpg   
chyba to Kisiel kiedyś powiedział:
To, że żyjemy w koziej (nomem-omen) doopie, to już wszyscy wiemy, ale najgorsze, że się w niej urządzamy...."
Odpowiedz

RE: zbereźne

Jedno zdjęcie więcej wyjaśni niż wiele linijek komentarza
[Obrazek: 3b58278e31092ad7.jpg]
____________________________
"Nie ma czegoś takiego jak publiczne pieniądze. Jeżeli rząd mówi, że komuś coś 'da', to znaczy, że zabierze tobie, bo rząd nie ma żadnych własnych pieniędzy." - Margaret Thatcher
Odpowiedz

RE: zbereźne

Big GrinBig Grin


Jak podało dziś Radio Wrocław, instruktor miejscowej szkoły jazdy Henryk N. został przed południem zatrzymany jako podejrzany o szerzenie nienawiści na tle orientacji seksualnej. Sprawę bada prokuratura.
Jak zeznaje bezpośredni świadek zdarzenia, zadeklarowany homoseksualista Robert B., gdy jako kursant wsiadł po raz pierwszy z Henrykiem N. do "eLki" i zapytał co znajduje się pod nogami, ten odpowiedział:
"Pedał do gazu!"
chyba to Kisiel kiedyś powiedział:
To, że żyjemy w koziej (nomem-omen) doopie, to już wszyscy wiemy, ale najgorsze, że się w niej urządzamy...."
Odpowiedz

RE: zbereźne

[Obrazek: 66931_3326_500_Aborcja.jpg]

[Obrazek: 66917_3326_500_Afrykanski-Program-Kosmiczny.jpg]
Odpowiedz

RE: zbereźne

Big Grin Big Grin Big Grin Big Grin

Facet mówi do żony : - Kochanie, przynieś mi piwo.
Na to zona : - Może jakieś magiczne słowo ?
Facet : - Hokus pokus czary mary, zapier... po browary ! HE, HE, HE !!
A na to zona : - Hokus pokus, ence pence, zamiast cipki masz dzis rece !!
Na to facet : - Skoro jestes tak pyskata, dzis ominie Cie wyplata.
Odpowiedz

RE: zbereźne

Bardzo dobre trzeba to wykorzystać Big Grin
Odpowiedz

RE: zbereźne

Ciąg dalszy jest taki : żona mówi

Bardzo mocne sa twe czary zapierdalam po browary Big GrinBig GrinBig Grin
Odpowiedz

RE: zbereźne

taaaaaaaa nie wkleiłem całości :d
Odpowiedz

RE: zbereźne

no nie Big Grin
Odpowiedz

RE: zbereźne

dzwoni Palikot do Biedronia
- gdzie jesteś?
- w Kaliszu


http://i1.ujarani.com/3/8/8LyI6d.gif
____________________________
"Nie ma czegoś takiego jak publiczne pieniądze. Jeżeli rząd mówi, że komuś coś 'da', to znaczy, że zabierze tobie, bo rząd nie ma żadnych własnych pieniędzy." - Margaret Thatcher
Odpowiedz

RE: zbereźne

[Obrazek: 1350749874_by_DawcaMocyWNocy_600.jpg]
____________________________
"Nie ma czegoś takiego jak publiczne pieniądze. Jeżeli rząd mówi, że komuś coś 'da', to znaczy, że zabierze tobie, bo rząd nie ma żadnych własnych pieniędzy." - Margaret Thatcher
Odpowiedz
  

[-]
Korzyści z rejestracji!
Masz coś do dodania? Zaloguj się lub zarejestruj, aby odpowiedzieć. Czekamy na Ciebie! Rejestracja trwa mniej niż minutę i wymaga podania jedynie adresu email.


Nowe wpisy z tego działu muszą zostać zaakceptowane przez moderatora.
[-]
Szybka odpowiedź
 
Zaznacz pole wyboru znajdujące się poniżej. Ten proces pozwala chronić forum przed botami spamującymi.



[-]

Użytkownicy przeglądający ten wątek:

32 gości