RE: zbereźne
********************************
Nowa służąca Jancia (baba z wiochy) sprzątając rano pokój hrabiny
znalazła
w
łóżku prezerwatywę. Zaczerwieniła się i brakło jej oddechu, w tym
momencie
weszła hrabina:
- Cóż to Jancia? Nigdy miłości nie uprawiałaś?
- Tak jaśnie pani - mówi Jancia - ...ale nigdy tak mocno żeby skora
zlazła.
********************************
Jasio podglądał swoich, rodziców, gdy tato właśnie ruszał tyłkiem.
Później zaczepił tatę i pyta:
- Tato, a co ty robiłeś mamusi?
- Widzisz synku, niedługo jedziemy na wakacje i dmuchałem mamusie żeby
nie
zatonęła.
- O to zupełnie niepotrzebnie - odpowiada Jasiu - Wczoraj był
listonosz
i
dmuchał mamę od przodu, od tylu i sprawdzał językiem, czy nie puszcza.
********************************
Przychodzi Murzyn do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, zawsze chciałem być roślina.
Lekarz długo się nie zastanawiając chwycił za toporek i odrąbał
Murzynowi prącie mówiąc:
- Teraz jesteś czarny bez.
********************************
Mały niedźwiadek polarny przychodzi do mamy i się pyta:
- Mamo, czy ja naprawdę jestem niedźwiadkiem polarnym?
- Ależ oczywiście, ze tak - odpowiada mama - a z reszta idź do taty
się
spytać.
Niedźwiadek pyta się taty:
- Tato, czy ja na pewno jestem niedźwiadkiem polarnym.
- Oczywiście! Przecież widzisz, ze masz białe futro tak jak mama i ja.
A czemu się pytasz?
- Bo mi cos, ku..., zimno !
********************************
Pluska się żaba w stawie, obok przechodzi bocian. Zatrzymuje się i
pyta:
- Żaba, ciepła woda?
Żaba milczy.
- Żaba ciepła woda?
Żaba nadal się nie odzywa, wiec bocian już wkurzony pyta:
- Żaba ! ku..., ciepła woda?
Na to żaba:
- Może i ku..., ale nie termometr...
********************************
Przychodzi stonoga do szewca... a szewc:
- Nawet mnie nie wkurwiaj!
********************************
Czym się różni motorynka od brzydkiej dziewczyny?
- Niczym. Fajnie się jeździ dopóki kumple nie zobaczą.
********************************
W klasztorze nagle otwierają się drzwi i z rozpędem do środka wpada młoda
zakonnica.Biegnie prosto do matki przełożonej:
- Matko przełożona, matko przełożona, zgwałcili mnie, co robić?
- Zjeść cytrynę - odpowiada matka przełożona
- Pomoże???
- Pomoże, nie pomoże... ale przynajmniej ten uśmiech zniknie.
********************************
Idzie kleryk i wdepnął w gówn*.
- O kurde wdepnąłem w gówn*!
- O cholera powiedziałem kurde !
- O kur**,powiedziałem cholera !
- A chu*,i tak nie chciałem być księdzem...
********************************
Ojciec pyta się córki:
- Kiedy wreszcie znajdziesz sobie męża?
- Nie potrzebny mi mąż. Mam wibrator.
Pewnego dnia córka wróciwszy z pracy, widzi na stole skaczący wibrator i z
oburzeniem pyta się ojca:
- Tato co Ty u licha robisz?
- Piję z zięciem!!
********************************
Baco, czym zabiliście sąsiada?
- A synecką, Wysoki Sądzie...
- Wieprzową, czy wołową?
- Kolejową...
********************************
U seksuologa pacjent skarży się, że w trakcie stosunku słyszy gwizdy.
- Hmmm..., a ile ma pan lat?
- 49.
- To co pan chciał słyszeć, oklaski?
********************************
Pewna kobieta wpadła na pomysł, żeby kupić mężowi na urodziny zwierzątko.
Udała się w tym celu do sklepu zoologicznego.
Wszystkie fajne zwierzaki były niestety dla niej za drogie. Zrezygnowana
pyta się sprzedawcy:
- Macie tu jakieś tańsze zwierzaki?
- Z tańszych mamy tylko żabę po 50 zł.
- 50 zł, za żabę?! Dlaczego tak drogo?
- Bo ta żaba to, proszę pani, jest całkiem wyjątkowa. Ona potrafi
świetnie robić laskę! Kobieta nie zastanawiając się długo
kupiła żabę, licząc że ta ją wyręczy w tej nieprzyjemnej dla niej
czynności. Gdy nadszedł, dzień urodzin kobieta wręczyła żabę mężowi i
opowiedziała mu o jej niesamowitych zdolnościach. Facet był, nieco
sceptyczny, ale postanowił swój prezent wypróbować jeszcze tego samego
wieczora. Grubo po północy żonę obudziły dziwne dźwięki dochodzące z
kuchni.
Wstała i poszła sprawdzić co tam się dzieje. Gdy weszła do kuchni
zobaczyła
męża i żabę przeglądających książkę
kucharską. Wokół, nich porozstawiane były przeróżne garnki i
patelnie.Zdumiona kobieta spytała:
- Dlaczego studiujecie książkę kucharska o tej godzinie?
- Jak tylko żaba nauczy się gotować, wypierdalasz!!!!!!!!!!!!!!
********************************
Przychodzi facet do lekarza
- Panie doktorze,strasznie bolą mnie bimbole.
- Niech się pan rozbierze,obejrzymy (ogląda).
- Hmmm... Nie wiem co to może być,trzeba będzie zrobić badania
krwi i moczu. Ma pan tu skierowanie do laboratorium,przyjdzie
pan pojutrze z wynikami badania.
Facet poszedł do tego laboratorium, zrobił badania odebrał wyniki.
Następnego dnia siedzi z kumplem w barze i opowiada mu jak go te bimbole
bolą i że jutro idzie do lekarza z wynikami.
Kumpel - jako że kiedyś trochę się interesował medycyną- mówi.
- Słuchaj,ja się na tym trochę znam,pokaż mi te wyniki z
laboratorium,ja już dzisiaj powiem co ci jest. Obejrzał uważnie te
karteluszki z laboratorium.
- Uuuuu, stary, przejebane masz..... Zobacz co ci tu napisali!!!!
- ?
- AB
- Co to znaczy?
- Amputować Bimbole...Ale to jeszcze nie koniec złych wieści,
patrz tu dalej jest napisane Rh
- Czyli??
- Razem z hujem!
********************************
Siedzą sobie w trójkę - marchewka, ogórek i penis. I
narzekają:
Marchewka: moje życie jest do bani.
Jak tylko urosnę, biorą mnie, tną na kawałki i wrzucają
do sałatki.
Ogórek: ty masz do bani ?!
wyobraź sobie ze mnie - jak tylko urosnę - biorą,
przyprawiają, i
wrzucają
na jakiś czas do słoika pełnego octu, w którym czekam aż
ktoś mnie
wyjmie
i
wrzuci do sałatki ! Odzywa się penis: Narzekacie.... za
każdym razem- Kochanie, wyrzuć śmieci!
- Kurna, dopiero co usiadłem!
- A co do tej pory robiłeś?
- Leżałem.
***************************
- Kochanie! Chciałbym dziś pójść z kolegami na mecz, potem na kręgle,a później wpadlibyśmy do knajpki...
- A idź, idź... Czy ja cię za rogi trzymam...?
***************************
Najlepszym lekarstwem na wszystkie dolegliwości jest zwykła woda.
Dwie krople na szklankę wódki i wszystko jak ręką odjął...
***************************
- Wróbelek na gałęzi siedzi czy kuca?
- Kuca, bo jakby siedział to by mu nóżki zwisały.
**************************
Przychodzi zając do nowego sklepu i mówi:
- Poproszę pół kilo soli
- Nie mam jeszcze wagi to nasypie ci na oko
- Do dupy se nasyp .... !!!
*************************
- Co ja mam robic z ta sterta dokumentów, która lezy u mnie na biurku? - pyta podwladny przelozonego.
- Wyrzucac! Wszystko wyrzucac! Robic kopie i wyrzucac! - odpowiada przelozony
*************************
Jak sie macie? - zazartowal dyrektor .
Dobrze - zazartowali pracownicy
*************************
W biurze spotyka sie optymista z pesymista.
- Gorzej juz byc nie moze - mówi pesymista.
- Moze, moze - mówi optymista.
*************************
W korytarzu szef spotyka pracownika Andrzeja.
- Powiedzcie, ale tak jednym slowem. Jak sie dzis czujecie? ? mówi szef.
- Dobrze - odpowiada Andrzej.
- A jak byscie mieli to powiedziec w dwóch slowach.
- Nie dobrze!
*************************
Do biura przychodzi pijany pracownik.
- Gdzie byliscie? - pyta wsciekly szef.
- Na lunchu - odpowiada pracownik uzywajac fachowej nomenklatury.
- To dlaczego smierdzicie wóda?
- A czym mam smierdziec? Lunchem???
**************************
Janie!
- Tak Panie?
- Kto wysiusial na sniegu: Wesolego Alleluja Panu Hrabiemu?
- Ja Panie.
- Przeciez nie umiesz pisac!
- Ale Pani Hrabina mnie prowadzila...
**************************
Młoda ortodoksyjna para Żydow przygotowuje się do slubu. Poszli do rabina, aby zadać mu pare pytań.
- Czy to prawda, że kobieta i mężczyzna nie moga ze soba tańczyc?
- Tak to prawda - odpowiada Rabin - Z powodów moralnosci kobieta i mężczyzna moga tańczyc tylko osobno.
- Nawet, jesli sa małżeństwem?
- Tak.
- A co z seksem?
- Będziecie małżeństwem, więc nie ma żadnego problemu.
- A możemy próbowac różnych pozycji?
- Oczywiscie.
- Kobieta może być na górze?
- Jak najbardziej.
- Możemy to robić na pieska?
- Jesli lubicie.
- A na stoaco?
- Na stojaco kategorycznie nie!
- Ale Rabbi, czemu na stojaco nie?
- Bo to może skończyc sie tańcem!
********************************
Maz pod prysznicem w ....i konia...
Wpada zona i krzyczy
- Stasiek! A co Ty do cholery wyprawiasz ?! Wstydz sie!
Na co Stasiek po chwili konsternacji:
- To moje cialo i bede je myl tak szybko jak mi sie podoba...
********************************
Poszedł facet do lasu. Tak łaził i łaził, że w końcu zabłądził. Chodzi więc po lesie i krzyczy. W pewnym momencie coś go szturcha z tyłu w ramię. Odwraca głowę, patrzy, a tu stoi wielki niedźwiedź, rozespany, wkurwiony, piana z pyska mu leci, i mówi:
- Co tu robisz?
- Zgubiłem się - odpowiada facet
- Ale czego się ku... tak drzesz? - pyta znowu wściekły niedźwiedź.
- Bo może ktoś usłyszy i mi pomoże.... - mówi gość.
- No to ku... ja usłyszałem. Pomogło ci?
********************************
Policjant rozwiązuje krzyżówkę. Wstrzymuje się przy haśle: "Największy ptak na trzy litery".
Chwilkę pomyśli, podrapie się za uchem, po czym z dumą pisze:
... "MÓJ"
********************************