[-]
Ostatnio Dodane Obrazki
Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 4
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
#81

RE: zbereźne

Rotfl Big Grin
"Zawsze warto być człowiekiem, choć tak łatwo zejść na psy.... "
Odpowiedz
#82

RE: zbereźne

Spotyka się dwóch staruszków w parku na ławce
jeden drugiego pyta.
I jak leci ?
drugi :
A dobrze,obudziłem się rano wysrałem,wyszedłem z łóżka Big Grin
Odpowiedz
#83

RE: zbereźne

Sposób spędzania czasu przez emerytów w różnych krajach;
- USA - butelka whisky i cały dzień na rybach.
- Francja - butelka wina i cały dzień na dziewczynach.
- Polska - butelka moczu i cały dzień w przychodni.

Przychodzi facet do lekarza i się skarży :
-Panie doktorze ja chyba jestem pedałem.
-Czemu Pan tak myśli.
-Bo za każdym razem jak się przeglądam nago przed lustrem to dostaje
erekcji.
-Ależ skąd! Pan nie jest pedałem, Pan tylko wygląda jak cipa

Czym się różni rozjechana na szosie świnia od rozjechanego prezydenta?
- Przed świnią widać ślady hamowania...
chyba to Kisiel kiedyś powiedział:
To, że żyjemy w koziej (nomem-omen) doopie, to już wszyscy wiemy, ale najgorsze, że się w niej urządzamy...."
Odpowiedz
#84

RE: zbereźne

Na lekcji religii ksiądz pyta dzieci:
- Proszę powiedzieć, co wasi rodzice robią pierwsze po rannym przebudzeniu?
- Mój tata rano, jak wstanie, to idzie do łazienki i sika do wiadra, że słychać na całe mieszkanie, bo my biedni jesteśmy i nie mamy ładnej łazienki! - mówi pierwsze dziecko.
- Nie, nie, może ktoś inny! - mówi ksiądz.
- Mój tata jak idzie do ubikacji to nic nie słychać, bo my mamy bardzo ładną łazienkę z muszlą klozetowa, z kafelkami i z wanną! - mówi inne dziecko.
- Nie, nie, nie, nie! Powiedzcie mi, co powinien zrobić prawdziwy katolik po przebudzeniu! - blaga ksiądz. Na to wstaje trzecie dziecko:
- Mój tata pierwsze jak wstanie to klęka przed łóżkiem....
- Świetnie, o to chodzi - przerywa ksiądz - Dalej proszę, a pozostałe dzieci niech słuchają!
- ... No to, jak tata wstanie to klęka przed łóżkiem, nachyla się.. i wyciąga słomę z dupy, bo my taki siennik mamy....

Leci prawnik, ksiądz i nauczyciel samolotem ze szkolną wycieczką. Nagle samolot zaczyna spadać. Niestety na wyposażeniu są tylko trzy spadochrony.
- Oddajmy je dzieciom - mówi nauczyciel.
- Pieprzyć dzieci! - krzyczy prawnik.
A ksiądz na to:
- A starczy nam czasu?
chyba to Kisiel kiedyś powiedział:
To, że żyjemy w koziej (nomem-omen) doopie, to już wszyscy wiemy, ale najgorsze, że się w niej urządzamy...."
Odpowiedz
#85

RE: zbereźne

Bajka z moralem
Chcę Wam dać panowie, panie
receptę na odchudzanie.
Zamiast ziółek, kropeleczek,
strzelcie szybki numereczek!

Przy nim ćwiczysz mięśnie brzucha,
krew napływa do serducha,
płuca chłoną tlen jak miechy,
ile przy tym jest uciechy!

A nie wspomnę, że pośladki
u panienki, czy mężatki,
są jak pupa niemowlęcia,
albo jak policzki księcia!

Biedni, nędzni, czy bogaci,
w gatkach, gaciach, czy bez gaci,
niechaj, jęczą, posapują,
pocą się, ale pompują!

Bo od kiedy świat istnieje,
Masajowie, czy Pigmeje,
wiedzą, że numerek z rana,
to jest cymes proszę pana!

Byłem rano też poczęty!
Ojciec mój był wypoczęty
po przespanej całej nocy
jestem pięknym jej owocem!

Więc od jutra już rodacy,
w wodzie, w lesie, w domu, w pracy,
nago, w różu, w czerni, bieli,
każdy niech numerek strzeli!

P.S.

Przyszła mi do głowy, myśl być może chora,
że niektórych posłów naszych, poczęto z wieczora,
A po całym dniu roboczym, gdy rodzice są zmęczeni
to efekty mamy takie, że są chyba źle zrobieni.
Odpowiedz
#86

RE: zbereźne

CudowneBig Grin
Odpowiedz
#87

RE: zbereźne

Big GrinBig Grin Super!

W nocy, w seminarium, w jednym z pokojów słychać płacz. Wpada ksiądz
opiekun i krzyczy:
- Kto tutaj ku... tak ryczy?!
- To nowicjusz Roman, bo on zawsze w domu przed snem dostawał czekoladę
do picia - odpowiada inny seminarzysta.
- ch... mu w dupę a nie czekoladę!!!
- Już próbowaliśmy, ale ciągle płacze...

Bardzo porządna i bogobojna niewiasta przyszła do spowiedzi. Wstydliwa, że aż... Na szczęście trafiła do równie wstydliwego księżulka; młodego, tuż po seminarium.
- Eeee... proszę księdza.. nie wiem od czego zacząć.. Tak się wstydzę...
- Córko, wiem co to wstyd. Żeby ci pomóc, zdejmę okulary. Nie zobaczę twej twarzy i będzie ci łatwiej wyznać sromotę.
I tak zrobił ksiądz.
- Eee.... proszę księdza... mój mąż... on... namawia mnie do seksu analnego!
- A jak tłumaczy ten grzech sodomii?!
- Że poprawi mi to wzrok...
- Oj nie wierz mu, córko, nie wierz... - rzekł smutno ksiądz, nakładając okulary.


Rosyjscy psychologowie opublikowali wyniki badań. Zgodnie z nimi, dla dobrego psychicznego samopoczucia, należy każdego dnia przytulić osiem osób.
Albo dać jednej po mordzie.

Mąż do żony:
- Kochanie, a tak w ogóle, to ilu facetów miałaś przede mną?
- Heh, no jak to ilu? Trzech oczywiście....
A, nie, czekaj - dziewięciu - przypomniała mi się jedna akcja.
chyba to Kisiel kiedyś powiedział:
To, że żyjemy w koziej (nomem-omen) doopie, to już wszyscy wiemy, ale najgorsze, że się w niej urządzamy...."
Odpowiedz
#88

RE: zbereźne

Ballada o Viagrze(zasłyszane)

--------------------------------------------------------------------------------


Słuchajcie ludziska
Zaśpiewam Wam balladę
Kupił Viagrę dziadek
Taki był przypadek

Przybiega z apteki
Lachą drzwi otwiera
Babka przerażona
Na niego spoziera

Coś ty stary zrobił
Że ci stoi kuśka
Nie ma czasu gadać
Chodź babo do łóżka

Jęczy dziadek, stęka
Dymać już nie może
A tu kuśka stoi
Mój ty Panie Boże

Babka rozpalona
Jęków nie chce słuchać
Biednemu dziadkowi
Dalej każe ruchać

Mówi dziadek babce
Rady mej posłuchaj
Ja się znak położę
Ty się sama ruchaj

Tak sobie używała
Aż gorączka spadła
Babka wykończona
Koło dziadka padła

Dziadek wstał z tapczanu
Złapał w biegu gatki
I pędem poleciał
Dymać do sąsiadki

Siadła na tapczanie
Załamana babka
Przez tę całą Viagrę
Wnet pochowam dziadka

Patrzy w okno babka
Pies to czy niedźwiadek
A to od sąsiadki
Wlecze się jej dziadek

Stanęła w drzwiach babka
Viagrę mu zabrała
Dymał będziesz wtedy
Gdy ja będę chciała

Clinton z Ameryki
Viagrę nam tę przysłał
Aby o swej biedzie
W Polsce nikt nie myślał

Cwaniak z tego Billa
Cygaro ma zdrowe
Gdyby chciał, to mógłby
Wydymać i krowę

Z tej ballady morał
wnet wynika taki
Będzie w Polsce biednie
Lecz będą dzieciaki

Przyszłość to narodu
Lecz żyć nie ma za co
Nasi pracodawcy
Nam ch... płacą

Wielebny z ambony
Już zaciera ręce
Chrztów w Polsce przybędzie
Poza tym nic więcej

Wpierw z aborcją walkę
W Polsce prowadzili
Teraz Viagrę dali
Byśmy się mnożyli

Biedny Polak, biedny
Z biedą się boryka
Wpierw go dymał ruski
Teraz Ameryka


--------------------------------------------------------------------------------
No i jeszcze klechy...
chyba to Kisiel kiedyś powiedział:
To, że żyjemy w koziej (nomem-omen) doopie, to już wszyscy wiemy, ale najgorsze, że się w niej urządzamy...."
Odpowiedz
#89

RE: zbereźne

hehehehe jaka bajka Big Grin Big Grin
Patrzę w cieniu stoją buty
Widzę je jakby przez mgłę
Ooo...
Kto to, co to, kto powie co dziwnego dzieje się?
Odpowiedz
#90

RE: zbereźne

Plaża, morze, piękna pogoda. Na kocyku wspaniała laseczka posuwistymi, erotycznymi wręcz pociągnięciami smaruje swoje idealnie opalone ciało. W bliskim sąsiedztwie tego "zjawiska", na rozpostartym... ręczniku leży z przymkniętymi oczami facet w średnim wieku. Gdyby nie coraz bardziej zwiększające się gabaryty jego slipek, można by uznać, że śpi i kompletnie nie zwraca uwagi na dziewczynę. Tym zachowaniem myli panienkę, która zerkając na niego widzi tylko jego opuszczone powieki i już bez żadnych zahamowań wkłada rękę w stringi, kładzie ja na "swym łonie" i półgłosem mówi:
- Ty mój skarbie największy, ty moja pieszczoszko. Pańcia pamięta, że wszystko ma dzięki tobie.. I mieszkanie i samochód i spore oszczędności. Chcesz się wykapać? Już idziemy do wody.
Wstała i pobiegła w stronę morza.
Facet otwiera oczy, unosi się na łokciu i spoglądając w kierunku swojego przyrodzenia warczy:
- Słyszysz , ku..., słyszysz? A ja przez ciebie straciłem willę, dobrze prosperującą firmę i Mercedesa 600. I jeszcze muszę płacić alimenty w trzech różnych miejscach kraju. Chciałbyś się z nią wykapać, co?
Przekręca się na brzuch i krzyczy:
- A żryj ten piach bydlaku!!!
Odpowiedz
#91

RE: zbereźne

Rodzina siedzi przy obiedzie. Syn pyta ojca:
- Tato, ile jest rodzajów biustów?
Ojciec, nieco zaskoczony, odpowiada:
- Cóż, właściwie trzy, zależnie od wieku kobiety - jak ma 20 lat są jak melony, okrągłe i twarde. Jak ma 30-40 lat są jak gruszki - wciąż ładne, ale nieco wydłużone, a po 50-tce są jak cebule...
- Cebule? - dziwi się syn
- Tak, patrzysz i płaczesz.
Wkurzyło to nieco żonę i córkę, która zapytała matkę:
- Mamo, a ile jest rodzajów ptaszków?
Mama uśmiechnęła się i odpowiedziała:
- Też trzy, zależnie od wieku faceta - u dwudziestolatka jest jak dąb twardy i potężny. Jak facet ma 30-40 lat, jest jak brzoza - elastyczny, ale niezawodny, a po 50-tce jest jak choinka na Boże Narodzenie
- Jak choinka? - dziwi się córka.
- Tak, drzewko jest martwe i ma wiszące bombki tylko dla ozdoby...
Odpowiedz
#92

RE: zbereźne

Tatko rano wybieral sie do pracy. W lazience mamcia go dopadla, gdyz
chcialo jej sie bardzo seksu.
Zaczeli uprawiac milosc fizyczna w pozycji "na pieska", a wtedy nagle
w drzwiach stanal Jasio.
"Kurde, musze wybrnac z tej niezrecznej sytuacji" - pomyslal tatko.
- A ty, niedobra! Ty... ! - ryknal tatko i zaczal walic mamcie w pupe. -
Nie bedziesz juz Jasia wiecej bila... A masz... !
A Jasio krzyczy:
- Super tatko, super! Wydymaj jeszcze kota, zeby mnie nie drapal!
chyba to Kisiel kiedyś powiedział:
To, że żyjemy w koziej (nomem-omen) doopie, to już wszyscy wiemy, ale najgorsze, że się w niej urządzamy...."
Odpowiedz
#93

RE: zbereźne

Big GrinBig GrinBig Grin
Jeśli jesteś:pracowity jak pszczółka, silny jak niedźwiedź, harujesz jak wół, a do domu wracasz zmęczony jak pies, idź do weterynarza!!!
Prawdopodobnie jesteś osłem
Odpowiedz
#94

RE: zbereźne

Kłóci się dwóch pedałów, wyzywają się, plują na siebie, aż nagle jeden mówi do drugiego:
-ch... Ci w dupę.
Na co drugi.
-Ooo to już zgoda?
wiara+nadzieja+miłość=szczęście...

wiem, że nic nie wiem...
Odpowiedz
#95

RE: zbereźne

Był wypadek drogowy, w którym uczestniczyły dwa pojazdy. Jeden z nich doprowadził do tej kolizji przez wymuszenie pierwszeństwa przejazdu. W obu pojazdach byli mężczyźni.Poszkodowani usiłowali dogadać się ze sprawcami,aby załatwić to we własnym zakresem, bez udziału policji. Niestety sprawcy nie wykazywali chęci załatwienia sprawy polubownie. Gdy już wyczerpały się argumenty jeden z poszkodowanych powiedział do kolegi: nie chcą się dogadać, to h... im d...." Wówczas nieoczekiwanie odezwał się jeden ze sprawców, a to zmienia postać rzeczy, teraz możemy już negocjować.
Middle aged.
Odpowiedz
#96

RE: zbereźne

Rodzinny, niedzielny obiad przerywa 10-letnia córka, oświadczając:
- Mamusiu, tatusiu... Nie jestem już dziewicą.
Zapada grobowa cisza, którą w końcu przerywa ojciec krzycząc do żony:
- To ty jesteś temu winna. Ubierasz się jak dziwka, te tipsy, fryzury,
faceci oglądają się za tobą na ulicy i gwiżdżą!
Potem krzyczy do starszej, 20-letniej córki:
- Ty też jesteś winna! Pieprzysz się ze wszystkimi kolesiami na naszej
sofie, gdy tylko wyjdziemy z domu! I to na oczach młodszej siostry! I
jeszcze masz w szafce wibrator!
Żona nie wytrzymuje:
- A kto wydaje połowę każdej pensji na ku...? Odkąd mamy kablówkę, w
telewizorze non-stop tylko pornole lecą! No i to twoje ku... -
sekretareczka!
Przez chwilę wszyscy dyszą i patrzą na siebie nienawistnie... Wreszcie
matka przytomnieje i zwraca się do córeczki:
- Jak to się stało, skarbie?
- To przez pana nauczyciela - zmienił mi rolę w jasełkach i nie jestem
już dziewicą, tylko pastereczką.
chyba to Kisiel kiedyś powiedział:
To, że żyjemy w koziej (nomem-omen) doopie, to już wszyscy wiemy, ale najgorsze, że się w niej urządzamy...."
Odpowiedz
#97

RE: zbereźne

- Panie doktorze, mam problem. Członek mi nie staje.
Doktor ujął członka w dłoń i po chwili członek się naprężył.
- Przecież staje.
- No tak, ale nie mam wytrysku.
Doktor poruszał trochę ręką i wytrysk nastąpił.
- No i czego Pan jeszcze chce?
- Buzi.
Odpowiedz
#98

RE: zbereźne

Hm...oj foczka, foczka...Big GrinBig Grin
Idzie Czerwony Kapturek przez las. Nagle z krzaków wyskakuje wilk -
stary zboczeniec
i się drze:
- Ha Ha Kapturku, nareszcie cię pocałuję tam, gdzie jeszcze nikt cię nie
całował!
Kapturek patrzy na niego zdziwiona i mówi:
- Chyba, ku..., w koszyk...

Zakonnica zadaje dzieciom zagadkę:
- Jest rude, ma puszysty ogon, skacze po drzewach i je orzechy. Co to...
Zgłasza się Jasio
- Na 99% jest to wiewiórka, ale jak znam siostrę to może to być Jezus...
chyba to Kisiel kiedyś powiedział:
To, że żyjemy w koziej (nomem-omen) doopie, to już wszyscy wiemy, ale najgorsze, że się w niej urządzamy...."
Odpowiedz
#99

RE: zbereźne

Rozpracowano skład viagry:
- piramidon - 2%
- aspiryna - 2%
- paracetamol - 4%
- krochmal - 2%
- utwardzacz do kleju epoksydowego - 90%

Big Grin
Odpowiedz

RE: zbereźne

Szkolenie dla handlowców... Negocjacje , pierdu pierdu w końcu wieczorem mają trening z Savoir-vivre.
4 handlowców ma za zadanie z klasą opuścić piękną kobietę, z którą są na spotkaniu biznesowym - cel - toaleta.

Pierwszy.
- Che mi się szczać....
- Stop stop! jak tak można cóż za prostactwo...

Następny...
Drugi:
-Chce mi się siku...
-Masakra... jak tak mozna, kto pana zrobił handlowcem...!!!

Trzeci:
- Najmocniej przepraszam, ale muszę na chwilę udać się do toalety.
- Proszę pana... Zdecydowanie lepiej niż pana koledzy, ale to nadal nie to... nie można tak przy jedzeniu o... toalecie...

Czwarty:
-Najmocniej panią przepraszam, ale idę kogoś uściskać, kogo mam nadzieję pani przedstawić jeszcze tego wieczoru.
Odpowiedz
  

[-]
Korzyści z rejestracji!
Masz coś do dodania? Zaloguj się lub zarejestruj, aby odpowiedzieć. Czekamy na Ciebie! Rejestracja trwa mniej niż minutę i wymaga podania jedynie adresu email.


Nowe wpisy z tego działu muszą zostać zaakceptowane przez moderatora.
[-]
Szybka odpowiedź
 
Zaznacz pole wyboru znajdujące się poniżej. Ten proces pozwala chronić forum przed botami spamującymi.



[-]

Użytkownicy przeglądający ten wątek:

9 gości