[-]
Ostatnio Dodane Obrazki
Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 4
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
#41

RE: zbereźne

Na statku stary bosman zaciąga się fajka. Podchodzi do niego kulawy pirat:
- Arrgh... bosmanie, używamy tego samego tytoniu, a jednak aromat z twojej fajki jest o niebo lepszy od mojego. Powiedz kamracie jak to robisz?
Bosman na to:
- Ha, mam na to pewien stary sposób: do tytoniu dodaje zawsze parę włosów łonowych młodej dziewczyny...
Zawinęli do portu, po powrocie na pokład kulawy podchodzi do bosmana, wręcza mu fajkę mówiąc:
- No, spróbuj teraz , zrobiłem jak radziłeś!
Bosman wciąga dym, rozsmakowuje się nim przez chwile i wypuszcza majestatycznie przez nos mówiąc:
- Za blisko dupy rwiesz...


przepraszam eltom ale nie mogłem sie opanować:

eltom w dziwnych okolicznościach podczas rejsu po browarach świata, zostawiony zostawiony dawno temu przez załogę na bezludnej wyspie. Pewnego dnia wyciąga z wody dziewczynę, która dopłynęła do brzegu trzymając się beczki.
- Od dawna pan tu żyje?
- Od 15 lat.
- Sam?
- Tak.
- Teraz będzie miał Pan to, czego Panu najbardziej brakowało... - zagadnęła zdejmując bluzeczkę....
- Nie gadaj dziewczyno! W tej beczce jest piwo?
Odpowiedz
#42

RE: zbereźne

Big GrinBig GrinBig GrinBig GrinBig GrinBig GrinBig Grin
"Zawsze warto być człowiekiem, choć tak łatwo zejść na psy.... "
Odpowiedz
#43

RE: zbereźne

Big GrinBig Grin
Szkoda, że nie trzymała się cysterny Big Grin
Odpowiedz
#44

RE: zbereźne

cysterna, nie lepszy tankowiec? Big Grin Wink
Odpowiedz
#45

RE: zbereźne

Big Grin Big Grin Big Grin
Odpowiedz
#46

RE: zbereźne

Dwóch kolegów rozmawia o seksie z żonami.
- U mnie totalna bryndza, wykręca się dupą i idzie spać...
- Ehhh... U mnie dokładnie tak samo... Ale wczoraj jednak zrobiliśmy numerek.
- Jak? Przecież mówiłeś, że idzie spać.
- Miała otwarte usta...
chyba to Kisiel kiedyś powiedział:
To, że żyjemy w koziej (nomem-omen) doopie, to już wszyscy wiemy, ale najgorsze, że się w niej urządzamy...."
Odpowiedz
#47

RE: zbereźne

Zbyszek, ty to tak z autopsji, czy gdzieś wyczytujesz? Big Grin
Big GrinBig GrinBig GrinBig Grin
Odpowiedz
#48

RE: zbereźne

I tak i takBig Grin

Przychodzi facet z roboty, otwiera drzwi a tam jego żona w dość seksownej pozycji myje podłogę.
Długo się nie namyśla, ściąga spodnie i..... huragan po prostu!
Po wszystkim żona ubierając się mówi:
-Wiesz, jesteś tak samo pierdolnięty jak moi koledzy z pracy!!!

Po śmierci do piekła trafiają 3 kobiety.
Naczelny diabeł pyta:
- Ile razy zdradziłaś męża?
- 50.
- Do kotła. Pyta drugą:
- Ile razy zdradziłaś męża?
- 50.
- Do kotła.
Pyta trzecią: - Ile razy zdradziłaś męża?
- tylko raz.
- doruchać 49 razy i do kotła!
chyba to Kisiel kiedyś powiedział:
To, że żyjemy w koziej (nomem-omen) doopie, to już wszyscy wiemy, ale najgorsze, że się w niej urządzamy...."
Odpowiedz
#49

RE: zbereźne

Rozmawiają sobie Polka, Niemka i Amerykanka co zrobiły jak ich mąż zdradził.
Niemka:
- Mój jak mnie zdradził raz, to chciałam futerko z lisa, za drugim razem musiał kupić mi naszyjnik z diamentów, na trzeci raz nie starczyło mu odwagi.
Amerykanka:
- Mnie zdradził pierwszy raz zażyczyłam sobie najnowszy model Jaguara, jak drugi chciałem wille z basenem. na trzeci nie było go już stać.
Polka:
- Mnie jak zdradził raz to ja go zdradziłam dwa razy, jak mnie zdradził drugi raz to zdradziłam go cztery razy...

koleżanki dopytują co zrobi jak zdradzi trzeci raz?

- Wezmę rozwód, bo ku... z siebie nie będę robić Big Grin


Przyszedł facet do burdelu
- Dzień dobry, chcialbym zamówić sobie panienkę.
- Proszę, tu jest cennik - mowi burdelmama.
- Ale ja nie mam tyle pieniędzy...
- Niech pan pokaże ile ma.
- ...
- Uuuu, za tą forse to żadnej panienki pan nie dostanie, jedynie może być pan Marian
- No jak ma być to niech będzie - odparl facet.
Zeszli do kotlowni, do palacza Mariana
- Panie Marianie, klient do pana!
Pan Marian odstawil wiadro z węglem, szufle, zdjąl spodnie i wypiął się w strone klienta. Klient spojrzał z niesmakiem na brudnego tlustego i zarośniętego Mariana, próbuje się do niego dobrać, ale nie bardzo wie jak.
Mówi więc:
- Ty, może byś mi pomógł?
Na co Marian odwrócił głowę, wypluł papierosa, zatrzepotał rzęsami i powiedział ochrypłym basem:
- KOCHAM CIĘ...
Odpowiedz
#50

RE: zbereźne

Do knajpy wchodzi facet ze strusiem, zamawia u kelnera setę i zapojkę.

- Płaci pan 5 złotych i 30 groszy - mówi kelner
Facet sięga do kieszeni i wyjmuje dokładnie 5,30. Następnego dnia
sytuacja się powtarza tylko rachunek za zamówione potrawy wynosi
17,60. Gość znowu sięga do kieszeni i daje kelnerowi odliczoną sumę.

- Jak pan to robi - pyta kelner - że zawsze wyciąga pan tyle ile
wynosi rachunek ?

- Aj panie - odpowiada gość - złowiłem złotą rybkę i ta przyrzekła mi spełnić dwa życzenia,

więc poprosiłem, żebym zawsze miał w kieszeni tyle pieniędzy ile mi potrzeba i teraz czy kupuję Mercedesa czy Zapałki zawsze mam odpowiednią ilość szmalu.

- Ale super sprawa - woła kelner zachwycony - a jakie miał pan drugie życzenie?

Facet spogląda smętnie na strusia i mówi ;
- Chciałem, żeby wszędzie towarzyszyła mi dupa z długimi nogami.
chyba to Kisiel kiedyś powiedział:
To, że żyjemy w koziej (nomem-omen) doopie, to już wszyscy wiemy, ale najgorsze, że się w niej urządzamy...."
Odpowiedz
#51

RE: zbereźne

Jak tu się śmiać z kaleki...
chyba to Kisiel kiedyś powiedział:
To, że żyjemy w koziej (nomem-omen) doopie, to już wszyscy wiemy, ale najgorsze, że się w niej urządzamy...."
Odpowiedz
#52

RE: zbereźne

Zenek siedzi w pociągu naprzeciwko seksownej blondyneczki mającej na sobie kusą mini.
Mimo cholernego wysiłku nie może się powstrzymać, aby patrzeć na jej spódniczkę, po chwili podniecony dostrzega, że blondyneczka nie ma na sobie bielizny.
Blondyneczka po jakimś czasie uświadamia sobie, że koleś się wpatruje i pyta:

"Czy ty się właśnie patrzysz na moją cipeczkę?"
"Tak, przepraszam, to się więcej nie powtórzy"
"Nic się nie stało" rzekła blondyneczka, "Moja myszka jest niesamowita, potrafi robić różne rzeczy, np. pocałować cię"
Po chwili brzoskwinka śle mu buziaka.
Zenek, który jest całkowicie zafascynowany, zastanawia się co jeszcze potrafi jej cipcia.
"Mogę nią też mrugnąć" powiedziała. Zenek nie wierzy własnym oczom... cipka do niego mruga.
Dziewczyna wyraźnie podniecona, klepiąc rączką po siedzeniu mówi:"Może usiądziesz obok mnie?"
Zenek bez zastanawiania zajmuje miejsce.
"Proszę cię, włóż w nią paluszek" mówi zaczerwieniona dziewczyna.
Zenek: "No nie mów, że potrafi gwizdać".
chyba to Kisiel kiedyś powiedział:
To, że żyjemy w koziej (nomem-omen) doopie, to już wszyscy wiemy, ale najgorsze, że się w niej urządzamy...."
Odpowiedz
#53

RE: zbereźne

Big GrinBig GrinBig GrinBig GrinBig Grin
"Zawsze warto być człowiekiem, choć tak łatwo zejść na psy.... "
Odpowiedz
#54

RE: zbereźne

Na środku jeziora złapał wędkarz złota rybkę. Ta klasycznie mówi:
- Spełnię twoje 3 życzenia...
- Ale ja nie mam życzeń, mam duży dom, dwa samochody, firmę, świetnie zarabiam, nic mi nie potrzeba...
- No wiesz, to może chociaż jedno, żeby nie było, że nie spełniam!
- No dobra... mam prośbę! zrób abym zawsze miał orgazm razem z żoną, jednocześnie!!!
- Proszę bardzo!
Rybka uderzyła ogonem o wodę i zanurzyła się w głębinie. Nim wędkarz dopłynął do brzegu szczytował 5 razy...


...Maryla ostatni raz spojrzała na stół nakryty dla dwojga.
Na płonące świece, piękną zastawę i kwiaty.
Popatrzyła w lustro, westchnęła.
I postawiła na stół jeszcze jedną butelkę wódki...

W aptece facet podchodzi do okienka i coś tam cicho mówi farmaceutce. Ta z oburzeniem reaguje:
- Panie! Jakie wyposażenie ochronne?! To jest apteka, a nie sklep z bronią!

Prosty człowiek, pierwszy raz w szpitalu, operacja, ścisła
dieta, kroplówka trzy dni, potem kleik - dopadł go straszny głód.
Wchodzi pielęgniarka i pyta:
- Podać Panu kaczkę?
- O tak, kochaniutka i od ch..ja frytek!
chyba to Kisiel kiedyś powiedział:
To, że żyjemy w koziej (nomem-omen) doopie, to już wszyscy wiemy, ale najgorsze, że się w niej urządzamy...."
Odpowiedz
#55

RE: zbereźne

Zajączek miał ochotę na seks. Idzie przez las i szuka partnerki. Spotyka zwiniętego
w kłębek jeża. Obchodzi go dookoła i zupełnie nie może się zorientować się,
gdzie jest przód, a gdzie tył. Wreszcie mówi:
- Ty, jeż mógłbyś chociaż puścić baka, to miałbym jakiś punkt
odniesienia...!

Facet żył na bezludnej wyspie. Miał tam wszystko. Jedzenie, picie, dach nad
głową, brakowało mu jednak kobiety. 50 metrów od jego wyspy była druga
wyspa, pełna pięknych, wyuzdanych kobiet. Codzień wieczorem obserwował je
gdy wyczyniały harce rodem z Lesbos. A one przywoływały go, a on nie mógł
płynąć, gdyż akurat w tym miejscu zawsze roiło się od rekinów... A życie
było mu milsze niż sex... Pewnego dnia, gdy siedział sobie na brzegu,
obserwując kobiety z drugiej wyspy, podeszła do niego złota żabka.
-Cześć - mówi. - Jestem złota żabka. Moge spełnic Twe jedno życzenie. Jedno
i tylko jedno. Zastanów się dobrze, bo szansę masz jedyną i ostatnią.
Gość się popatrzył i mówi:
-Je**ij mi tu proszę mostek!
Na to żabka stając na tylnich łapkach, wyginając się do tyłu:
-Toś qrrwwwa wydumał....

Przychodzi klient do sklepu meblowego i mówi:
- Interesują mnie drzwi ...
A sprzedawca na to:
- Zajebiste ma pan zainteresowania.

wszystko po 5zł: benzyna 5zł, cukier 5zł, chleb 5zł, piwo 5zł...

- Wczoraj łaziłam po sklepach.
- Oooo....Shopping?
- Nie, patrzing.
"Zawsze warto być człowiekiem, choć tak łatwo zejść na psy.... "
Odpowiedz
#56

RE: zbereźne

Wigilia.
Kobieta wchodzi do pokoju syna dresiarza i mówi:
Wstawaj musisz zabić Karpia.
koleś sie zrywa z łózka i . . . chwyta za telefon.
wykręca numer i mówi:
-Siema Karpiu zawijaj manele i spierdalaj z miasta , matka wydała na ciebie wyrok!!

Lata 80-te. Królują pierwsze cyfrowe zegarki made in hongkong.
Patrol milicjantów.Godzina 11:48.
Milicjant pyta kolegę, posiadacza cyfrowego zegarka.
-Stachu, która godzina?-
Stachu z namaszczeniem podwija rękaw i rzecze:
- Pałeczka-pałeczka,Krzesełko-bałwanek-

- Wczoraj przyłapałem żonę na uprawianiu seksu z moim najlepszym przyjacielem.
- I co zrobiłeś?
- Wyjebałem ku...ę na zbity pysk.
- A co z przyjacielem?
- Pokiwałem mu palcem i powiedziałem: niedobry piesek.
chyba to Kisiel kiedyś powiedział:
To, że żyjemy w koziej (nomem-omen) doopie, to już wszyscy wiemy, ale najgorsze, że się w niej urządzamy...."
Odpowiedz
#57

RE: zbereźne

Zachodzi facet do baru i pyta barmana:
-Wie pan jak nazywa się zupa z wielu kur?
Barman:-Nie wiem
-Rosół sk.....
Barmanowi to się spodobało, zachodzi do szefa i pyta:
-Wie szef jak nazywa się zupa z wielu kur?
Szef:-Nie wiem.
-Rosół ch...!

Spotkały się trzy ku... i rozmawiają
która z nich przeżyła w życiu największy ból. Pierwsza nawija:
-Szłam kiedyś przez zoo i słoń mnie wciągnął do siebie i wyruchał,
cipa mnie bolała trzy dni.
Druga mówi:
-ch... z tym, jak ja szłam przez zoo to słoń mnie wciągnął do siebie
a że nie chciał mu stanąć to strzelił mi palcówę
tak że cipsko bolało tydzień.
Trzecia mówi:
-To wszystko ch.... Ja kiedyś jechałam na rowerze.
Tak sobie jadę i jadę aż tu nagle wary wkręciły mi się w łańcuch
a to tak bolało że z bólu opierdoliłam dzwonek
chyba to Kisiel kiedyś powiedział:
To, że żyjemy w koziej (nomem-omen) doopie, to już wszyscy wiemy, ale najgorsze, że się w niej urządzamy...."
Odpowiedz
#58

RE: zbereźne

hahhahahhahahahahhahahahahhahahahahhah nie no jaja Big Grin
Tongue Co mnie nie zabiło, to mnie wzmocniło Tongue
Odpowiedz
#59

RE: zbereźne

Jasiu dostał od ojca kolejkę i sobie ją uruchomił. Ojciec w tym czasie ogląda TV i słyszy z pokoju Jasia:
- Wsiadać! Ku**a! Wsiadać!
- Wysiadać! Ku**a! Wysiadać!
Wpada zdenerwowany ojciec do pokoju i mówi:
- Jeśli przez najbliższą godzinę usłyszę choć jedno brzydkie słowo to zabiorę Ci kolejkę!
Ojciec wraca do pokoju i dalej ogląda TV. Mija pół godziny i nic nie słychać z pokoju Jasia. Mija godzina i nic. Mija godzina i minuta i z pokoju Jasia słychać:
- Wsiadać! Ku**a! Wsiadać! Przez tego sku***syna mamy godzinę spóźnienia...
chyba to Kisiel kiedyś powiedział:
To, że żyjemy w koziej (nomem-omen) doopie, to już wszyscy wiemy, ale najgorsze, że się w niej urządzamy...."
Odpowiedz
#60

RE: zbereźne

Przychodzi facet do sklepu z bielizną damską. Trochę speszony czeka, aż wszyscy wyjdą i podchodzi do ekspedientki:
- Chciałbym kupić żonie stanik.
- A rozmiar pan zna?
- Nie, nie znam.
- Czy pańska żona ma piersi jak grejpfruty?
- Nie.
- A może takie, jak jablka?
- Nie.
- To może jak jajka?
- Hmm... tak! Jak jajka... sadzone.
_________________
Odpowiedz
  

[-]
Korzyści z rejestracji!
Masz coś do dodania? Zaloguj się lub zarejestruj, aby odpowiedzieć. Czekamy na Ciebie! Rejestracja trwa mniej niż minutę i wymaga podania jedynie adresu email.


Nowe wpisy z tego działu muszą zostać zaakceptowane przez moderatora.
[-]
Szybka odpowiedź
 
Zaznacz pole wyboru znajdujące się poniżej. Ten proces pozwala chronić forum przed botami spamującymi.



[-]

Użytkownicy przeglądający ten wątek:

37 gości