19.06.2010 10:02
Ostatnio Dodane Obrazki
|
|||||
- NIE DLA TORÓW CPK I AUTOSTRADY W LESIE - WYPEŁNIJ ANKIETĘ I WRZUĆ DO URNY
- Widzisz? Zgłaszaj - tutaj możesz opisać ciekawe zdarzenia i wszelkie spostrzeżenia związane z Żyrardowem
- Witamy na Forum Żyrardowa, zapraszamy do zalogowania się i pełnego uczestnictwa w forum. Zarejestrowani użytkownicy nie widzą reklam
- Invest in Żyrardów - dossier in EN PL DE FR RU. Economic and tourist information about our town! DOWNLOAD FREE OF CHARGE
Ankieta: Kto wygra wybory prezydenckie ? Ankieta jest zamknięta. |
|||
Bronisław Komorowski (PO) | 24 | 72.73% | |
Jarosław Kaczyński (PIS) | 6 | 18.18% | |
Waldemar Pawlak (PSL) | 0 | 0% | |
Andrzej Lepper (Samoobrona) | 0 | 0% | |
Bogusław Ziętek (WZZ Sierpień 80) | 2 | 6.06% | |
Janusz Korwin-Mikke (były prezes UPR, obecnie Wolność i Praworządność) | 1 | 3.03% | |
Kornel Morawiecki (założyciel "Solidarności Walczącej"). | 0 | 0% | |
Andrzej Olechowski (niezależny, wspierany przez Stronnictwo Demokratyczne) | 0 | 0% | |
Grzegorz Napieralski (SLD) | 0 | 0% | |
Marek Jurek (PR) | 0 | 0% | |
Razem | 33 głosów | 100% |
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie | [Wyniki ankiety] |
Wybory prezydenckie 20 czerwca 2010 czyli kto na kogo
19.06.2010 11:24
RE: wybory prezydenckie czyli kto na kogo
To ja tak w zaufaniu i nie wydajcie mnie -bo piszę szeptemhttp://wybory.wp.pl/kat,1025927,title,W-...omosc.html
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1...robic.html
20.06.2010 20:36
RE: wybory prezydenckie czyli kto na kogo
wg SMG/KRC 45,7:33,2 OBOP 40,7 :35,8 dla KomorowskiegoRE: wybory prezydenckie czyli kto na kogo
Wyniki z Żyrardowa jeszcze nie spłynęły, ale czuje że u nas wygrał Kaczor.W powiecie Kaczor pełną gębą http://prezydent2010.pkw.gov.pl/PZT/PL/WYN/W/143800.htm
I wcale się nie dziwie ludzie są zawiedzeni rządami PO w powiecie a o mieście nie wspomnę.
24.06.2010 00:57
RE: wybory prezydenckie czyli kto na kogo
W powiecie nie rządzi PO na szczęście bo by pewnie i Mokrą tą byle jaką kostką wybrukowali jak Okrzei.
____________________________
"Nie ma czegoś takiego jak publiczne pieniądze. Jeżeli rząd mówi, że komuś coś 'da', to znaczy, że zabierze tobie, bo rząd nie ma żadnych własnych pieniędzy." - Margaret Thatcher
"Nie ma czegoś takiego jak publiczne pieniądze. Jeżeli rząd mówi, że komuś coś 'da', to znaczy, że zabierze tobie, bo rząd nie ma żadnych własnych pieniędzy." - Margaret Thatcher
24.06.2010 08:44
RE: wybory prezydenckie czyli kto na kogo
Cytat:Zarząd koła miejskiego w ŻyrardowieŻyrardowska PO to niestety koło wzajemnej adoracji własnych interesów, i ja liberał pełną gębą to mówię. Gdybym wybierał prezydenta Polski w kontekście naszego podwórka to PO byłaby ostatnią partią na którą oddałbym głos. Cieszę się że w tym roku są wybory samorządowe, czas na zmianę albo opcji politycznej o ile będzie w czym wybierać albo pokoleniową. Choć obecni żyrardowscy platformersi do "starych dziadków" nie należą i to smuci.
Przewodniczący - Sławomir Suski, ssuski@tlen.pl
Wiceprzewodniczący - Grzegorz Obłękowski
Sekretarz - Robert Loppe
Skarbnik - Anna Maria Kozłowska
Członek zarządu - Paweł Jakubczak
+ członkowie np.: Chudzik (PGK), Rusinowska (CK), itd jest ich więcej tych prominentnych
27.06.2010 18:48
RE: wybory prezydenckie czyli kto na kogo
Wybory prezydenckie w stylu „Mortal Kombat” – doskonałe podsumowanie pierwszej (i drugiej) tury:http://www.youtube.com/watch?v=0uGOKCZ0Oiw&feature=player_embedded#
"Dodaj jeszcze, że są i tacy którzy nie mogą głosować w naszym mieście, a mędrkuje taki, smętkuje, rozlicza, dyskutuje,obraża i jest fachowcem od wszystkiego.....a jak wiadomo wszystkim wokół- "fachowiec od wszystkiego jest fachowcem od niczego" Judyta
28.06.2010 08:21
RE: wybory prezydenckie czyli kto na kogo
(24.06.2010 08:44 )mixmi1977 napisał(a): Żyrardowska PO to niestety koło wzajemnej adoracji własnych interesów, i ja liberał pełną gębą to mówię. Gdybym wybierał prezydenta Polski w kontekście naszego podwórka to PO byłaby ostatnią partią na którą oddałbym głos. Cieszę się że w tym roku są wybory samorządowe, czas na zmianę albo opcji politycznej o ile będzie w czym wybierać albo pokoleniową. Choć obecni żyrardowscy platformersi do "starych dziadków" nie należą i to smuci.
Co prawda, to prawda
Może wreszcie nadejdzie czas gdy tych lokalnych "dziadków" (z Po, PIS-u itp.) w końcu na szczaw pognamy!
Cały czas mam wrażenie że w naszym mieście czas jakby się zatrzymał, ciągle te same nazwiska, ta sama "miernota" ..
P.S.
Jak PO w kolejnych wyborach do sejmu, naszą lokalną gierkowską "gwiazdę" znów wystawi.... to na mój głos, na jakiegokolwiek kandydata ze swojej listy nie ma co liczyć. Mam już po prostu dość!
28.06.2010 12:05
28.06.2010 13:13
RE: wybory prezydenckie czyli kto na kogo
Nazwiskami sypać nie będę ale paru ich chociażby w radzie miasta znajdziesz.
28.06.2010 16:14
RE: wybory prezydenckie czyli kto na kogo
No jednak prosiłbym o nazwiska, bo moim zdaniem się mylisz. Bo może mylisz dwa pojęcia i chodzi Ci o byłych członków PiS ?
28.06.2010 17:01
RE: wybory prezydenckie czyli kto na kogo
Szacun, teqton! No no wiersz na czasiePolska jest najważniejsza -to hasło Kaczyńskiego! A ty głosujesz na Komorowskiego, tak sądzę, po przeczytaniu wiersza.
Wycierają sobie gębę Polską nasi politycy a czy po prawdzie teraz odkryli tą prawdę? Patrząc wstecz to raczej martwią się zawartością swoich portfeli a nie krajem i jego obywatelami.
Hrabia:Zaręczam, że w ciągu tych 500 dni od wyborów prezydenckich do wyborów parlamentarnych zrobimy wiele. Zbudujemy wiele. To będzie rozpoczęcie już na wszystkich odcinkach planowanych autostrad w Polsce. To będą kontrakty podpisane na następne tysiąc kilometrów budowy dróg...
Kaczyński: żeby Polska była silna i niepodległa, uczciwa i nowoczesna.
chyba to Kisiel kiedyś powiedział:
To, że żyjemy w koziej (nomem-omen) doopie, to już wszyscy wiemy, ale najgorsze, że się w niej urządzamy...."
To, że żyjemy w koziej (nomem-omen) doopie, to już wszyscy wiemy, ale najgorsze, że się w niej urządzamy...."
28.06.2010 17:24
RE: wybory prezydenckie czyli kto na kogo
(28.06.2010 17:01 )Zbyszek napisał(a): Wycierają sobie gębę Polską nasi politycy a czy po prawdzie teraz odkryli tą prawdę? Patrząc wstecz to raczej martwią się zawartością swoich portfeli a nie krajem i jego obywatelami.Dlatego ja w drugiej turze nie głosuję, bo uważam, że to żaden wybór.
Szaby PO i PiS osiągnęły sukces - tak długo i wytrwale wmawiały, że sens tych wyborów zasadza się na zagłosowaniu albo przeciw Komorowskiemu, albo przecie Kaczyńskiemu i udało się! brawo dla fachowców!
Stąd też w obecnej kampanii nie było dyskusji na argumenty programowe a jedynie udawanie, że się różnimy. Jak pokazał wyrok sądowy w sprawie prywatyzacji – PO i PiS różnią się co najwyżej personalnie. Założenia ideologiczne na jakich stoją te dwie partie są całkowicie zależne od bieżących wydarzeń i reakcji wodzów na te wydarzenia.
Podsumowując – elektorat PO jest po prostu elektoratem anty pisowskim. Podobnie elektorat PiS jest anty platformerski, więc programy nie mają specjalnego znaczenia. A zamiast dyskusji programowej mieliśmy temat zastępczy czyli sądowy spór o "prywatyzację".
tak na marginesie to cała ta awantura o prywatyzację służby zdrowia była dla mnie zupełnie niezrozumiała. Nie umiem pojąć dlaczego liberalna Platforma wstydzi się swojego liberalizmu a nawet zapiera się go? Partia, która niegdyś czyniła z prywatyzacji swoje sztandarowe hasło odżegnuje się od niego. Ba! Gotowa jest walczyć w sądzie o to by nie kojarzono jej z tymże hasłem!
Ja wiem, że po 10 kwietnia jesteśmy świadkami przerażająco niewiarygodnych przemian polityków, ale żeby aż cała partia nagle zmieniła swoją podstawę programową?!? Nie wiem czym obecnie kierują się wyborcy PO, bo też nie wiem co z dawnej PO zostało w tej obecnej. Podobnie nie wiem co z dawnego Jarosława Kaczyńskiego zostało w tym, którego oglądamy teraz.
Mam wrażenie, że politycy dwóch głównych partii zwyczajnie odwracają naszą uwagę. Robią to w sposób uwłaczający nam – wyborcom. Traktują nas tak jak rodzic, który żeby odciągnąć uwagę dziecka od robionego właśnie zastrzyku macha mu przed oczami kolorową zabawką. W praktyce wygląda to tak – skoro pojawiają się głosy o tym, że dwaj główni kandydaci są tak samo nijacy, bezideowi i niestali w poglądach to obaj panowie postanowili udowodnić, że spór jest. I to spór nie byle jaki bo o prywatyzację służby zdrowia! Zebrali nieco śliny by się nawzajem opluwać i później poszli do sądu. Za to też dziękuję Bogom, bo sąd okazał się całkiem mądry w swym wyroku. I cóż nam sąd obwieścił? Ano, że dwaj panowie NIE RÓŻNIĄ się w swoich poglądach! He, he, he!
I teraz sztabowcy Bronisława Komorowskiego przekonują nas, że wygrali straszliwą bitwę z potwornym Kaczyńskim. Sztabowcy Jarosława Kaczyńskiego przekonują natomiast, że właśnie o taki wyrok im chodziło. Obłęd!
"Dodaj jeszcze, że są i tacy którzy nie mogą głosować w naszym mieście, a mędrkuje taki, smętkuje, rozlicza, dyskutuje,obraża i jest fachowcem od wszystkiego.....a jak wiadomo wszystkim wokół- "fachowiec od wszystkiego jest fachowcem od niczego" Judyta
28.06.2010 19:11
RE: wybory prezydenckie czyli kto na kogo
Muszę przyznać,że niedzielna debata kandydatów na urząd prezydenta RP mile mnie zaskoczyła.Z tego, co było widać obaj byli do niej dobrze przygotowani. Na zadawane pytania z dziedziny polityki zagranicznej,gospodarki czy polityki społecznej odpowiedzieli poprawnie. Jest to ważna deklaracja polityczna, ogłoszona publicznie przez liderów dwóch największych ugrupowań politycznych, co do najbliższej przyszłości Polski, z której już tak łatwo nie będą mogli się wycofać. Czy jest zwycięzca z tej debaty? Ja bym ogłosił remis. W środę może być bardziej dramatycznie, bo sztaby wyborcze postawią wszystko na jedną szalę, aby urwać punkty przeciwnikowi i pozyskać elektorat,który do tej pory nie zamierzał głosować.
Middle aged.
28.06.2010 19:23
RE: wybory prezydenckie czyli kto na kogo
Myślałem, że całe przedstawienie będzie bardziej nudne, ale nie było tak źle. Kandydat z wąsem silił się na ofensywne działania, co było nawet zabawne. Kandydat bez wąsa był sztywny jakby kij połknął. Obaj panowie byli tak samo wygadani i merytoryczni. Cóż, utwierdziłem się w przekonaniu, że obaj główni kandydaci całkiem słusznie uciekali panicznie od dyskusji z pozostałymi panami przed pierwsi turą wyborów. Te dwie siedzące mumie zostałyby rozdarte w strzępy przez takiego mówcę jakim jest np. Korwin Mikke. Pomijam już to, że na poprzedniej debacie nawet Waldemar Pawlak był bardziej konkretny niż Komorowski i Kaczyński.Ale obecna debata miała swoje plusy.
Po pierwsze pojawił się choćby temat zmian w ustawach emerytalnych i Bronisław Komorowski musiał wić się jak piskorz by wyborność z niewygodnego pytania. Miał nie lada problem by nie stracić głosów mundurowych, ale zdaje się, że ugłaskał ich tym, iż zmiany nie będą dotyczyć tych, którzy już są w służbie. Oczywiście ani jeden ani drugi kandydat nie zająknęli się nawet słowem, że reforma emerytur mundurowych powinna być częścią szerszej reformy finansów publicznych. Tego woleli nie poruszać, bo też wątpię by cokolwiek mądrego mieli w tej sprawie do zaproponowania.
Po drugie Kaczyński między słowami zapowiedział jak będzie wyglądała jego współpraca jako prezydenta z rządem. Jeśli ze strony rządu będzie prawda to on będzie współpracował i wtedy zgoda będzie budowała (ta jego deklaracja brzmiała jakoś mniej więcej tak). Ja interpretuję to tak, że jeśli rząd nie będzie zgadzał się z poglądami prezydenta, to nie będzie prezentował prawdy ergo współpracy nie będzie.
Po trzecie można się było dowiedzieć, ale też nie bezpośrednio, że Kaczyński jest zwolennikiem większej centralizacji państwa. Skrytykował Tuska za jego słynną wypowiedź do powodzian o tym, że on im wójta nie wybierał. Kontekst krytyki był taki, że Kaczyński zdejmie ciężar z wójta i wzmocni państwo względem oczekiwań obywatela. O ile dobrze zrozumiałem.
Po czwarte okazało się, że katolik Kaczyński i katolik Komorowski różnią się w swoim katolicyzmie. Ale to szczegół.
Po piąte Komorowski nie powiedział niczego co dałoby się zapamiętać jako fundament jego wizji prezydentury.
Po szóste i najśmieszniejsze – otóż, gdy dyskutowałem ze znajomymi o tym, że kampania wyborcza jest miałka, nijaka i generalnie nudna jak flaki z olejem to część z rozmówców zwracała mi uwagę, że to nie kampania parlamentarna. Głosować będziemy na osoby a nie na partie, więc też nie mam czego oczekiwać. Tymczasem wczoraj kandydaci zachowywali się dokładnie tak, jak tego od nich oczekiwałem tzn. nie oszukiwali, że są oderwani od swoich partii a wręcz wypowiadali się, jakby właśnie trwały wybory parlamentarne. Wyrażenie „za waszych rządów”, „my zrobiliśmy to a wy to” były czymś normalnym. Jeśli ktoś mi teraz powie, że czeka nas prezydentura osoby a nie danej partii to będę mógł z czystym sumieniem uśmiać się do rozpuku.
"Dodaj jeszcze, że są i tacy którzy nie mogą głosować w naszym mieście, a mędrkuje taki, smętkuje, rozlicza, dyskutuje,obraża i jest fachowcem od wszystkiego.....a jak wiadomo wszystkim wokół- "fachowiec od wszystkiego jest fachowcem od niczego" Judyta
28.06.2010 20:43
RE: wybory prezydenckie czyli kto na kogo
(28.06.2010 19:23 )Andreas napisał(a): Jeśli ktoś mi teraz powie, że czeka nas prezydentura osoby a nie danej partii to będę mógł z czystym sumieniem uśmiać się do rozpuku.No to już ze mnie się nie uśmiejesz bo przyznaje Ci racje. Mało tego ja bym powiedział więcej. Widać teraz dopiero że partyjny prezydent nigdy nie będzie prezydentem wszystkich Polaków. Bo albo będzie tak jak było za Kwaśniewskiego, albo jak za Kaczyńskich. Z dwojga złego to wole ten pierwszy czyli w obecnym ustawieniu Komorowski Tusk. Rozumiem już też dlaczego nie pozwalali się wypowiadać bez kartki Kaczyńskiemu po tym jak z tą Białorusią wyskoczył
____________________________
"Nie ma czegoś takiego jak publiczne pieniądze. Jeżeli rząd mówi, że komuś coś 'da', to znaczy, że zabierze tobie, bo rząd nie ma żadnych własnych pieniędzy." - Margaret Thatcher
"Nie ma czegoś takiego jak publiczne pieniądze. Jeżeli rząd mówi, że komuś coś 'da', to znaczy, że zabierze tobie, bo rząd nie ma żadnych własnych pieniędzy." - Margaret Thatcher
30.06.2010 17:37
RE: wybory prezydenckie czyli kto na kogo
(28.06.2010 20:43 )Jancio napisał(a): Rozumiem już też dlaczego nie pozwalali się wypowiadać bez kartki Kaczyńskiemu po tym jak z tą Białorusią wyskoczyłA ja się zastanawiam czemu ludzie krytykują Kaczyńskiego za jego słowa dotyczące Białorusi, bo właściwie ciągle słyszę jaką to straszną gafę popełnił a nie to, że sam sobie zaprzeczył. Otóż Kaczyński powiedział to o czym myślą wszyscy, ale niewielu odważa się powiedzieć otwarcie – Białoruś jest bardzo silnie powiązana z Rosją politycznie i gospodarczo, więc nie ma co udawać, że to Łukaszenko trzyma mocną garścią wszystkie karty atutowe. Wiele decyzji odnośnie tego co będzie się działo na Białorusi zależy od woli Kremla. Czy ktoś powie, że jest to nieprawda?
Kaczyński się zagalopował, bo powiedział to głośno a więc potwierdził coś, co jest sprawą oczywistą – Białoruś znajduje się w strefie wpływów Rosji. Jeśli w czymś się pan Kaczyński ośmieszył – i za co należy go krytykować – to za to, że zawsze podważał prawo Rosji do posiadania strefy wpływów na Ukrainie, Białorusi i republikach nadbałtyckich. Czyli teraz po prostu zaprzeczył sam sobie. Uznał, że taka strefa wpływów istnieje i o przyszłości państw w niej funkcjonujących trzeba rozmawiać z Rosją. Pewnie wielu sympatyków PiS po tej wypowiedzi prezesa pospadało z krzeseł.
Tak swoją drogą to zaprzeczanie samemu sobie nie jest nowością dla Kaczyńskiego w czasie tej kampanii. Nie wspomnę o liście do Rosjan, który był ogromnym zaskoczeniem, ale można go zapisać na konto szoku po 10 kwietnia. Jednak już odejście od dekomunizacji to zupełne zaprzeczenie samemu sobie – ech, ten Oleksy „działacz lewicy”. I sztandarowe odejście od pomysłu IV RP. Ciekawe czym jeszcze zaskoczy nas Jarosław Kaczyński? Aż boję się pomyśleć o dzisiejszej debacie. He, he, he!
"Dodaj jeszcze, że są i tacy którzy nie mogą głosować w naszym mieście, a mędrkuje taki, smętkuje, rozlicza, dyskutuje,obraża i jest fachowcem od wszystkiego.....a jak wiadomo wszystkim wokół- "fachowiec od wszystkiego jest fachowcem od niczego" Judyta
RE: wybory prezydenckie czyli kto na kogo
Debata mnie nie zaskoczyła, każdy z nas będzie ciągnął w stronę tego co mu w duszy gra i tyle. Tej sprawy niestety nie da się rozpatrywać obiektywnie bo każdy z nas ma jakieś ciągoty, no chyba że jest twardym lewicowcem i teraz patrzy na to z dołu lub z góry. Ja jak to zwykle bywa ostatnimi czasy nie zagłosuje za lecz przeciw, przeciw ludzkiej niepamięci.Ciągle pamiętam uśmiechnięte twarze Giertycha i Leppera patrzące na nas z ministerialnych stołków czy nagle po akcji CBA w 2007 roku znikomą liczbę transplantacji narządów itd.
01.07.2010 09:20
RE: wybory prezydenckie czyli kto na kogo
Pozwolę sobie dla rozluźnienia zacytować wypowiedź znajomego: "Mam do Ciebie ogromną prośbę: idź czwartego na wybory i zrób wszystko co trzeba, aby po wyborach pierwsza dama nie szczała do kuwety!"
01.07.2010 09:29
RE: wybory prezydenckie czyli kto na kogo
No trzeba uszanować prośbę znajomego bez dwóch zdań...
Korzyści z rejestracji!
Masz coś do dodania? Zaloguj się lub zarejestruj, aby odpowiedzieć. Czekamy na Ciebie! Rejestracja trwa mniej niż minutę i wymaga podania jedynie adresu e-mail.
Jeżeli chcesz napisać coś bez logowania, to możesz zrobić to w dziale Wiadomości z Żyrardowa .
Jeżeli chcesz napisać coś bez logowania, to możesz zrobić to w dziale Wiadomości z Żyrardowa .
Podobne wątki
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
9 gości