Takie małe resume...

Witam

Po wymuszeniu utworzenia przez administrację działu o polityce - głównie przez Andreasa - czas na małe podsumowanie, bo dzień jutrzejszy będzie już typowym dniem latających siekier na poziomie kostek...

Uważam, ze nie jestem zbytnio mądrzejszy niż byłem przed rozpoczęciem się "kampanii" wyborczej.

Jedyny temat w miarę mocno eksploatowany to kandydaci na prezydenta miasta Żyrardowa.

Niestety jeden z pretendentów z dużymi szansami na reelekcję nie raczył udzielić tu odpowiedzi na żadne pytanie, ani nawet pogonić internautów. Niestety brak odpowiedzi ze strony rządzących jest objawem
1. IGNORANCJI
2. Braku kontrargumentów.

O ile pamiętam niesamowicie istotnym narzędziem popularności pana Wilka cztery lata temu było właśnie formu24h.pl W międzyczasie nastąpił rozłam i mamy dwa fora. I niestety na żadnym się nie pojawił.

Bardzo ale to bardzo mnie to denerwuje...

Druga sprawa - Bardzo mało kandydatów na radych. Chyba około 10% na obu forach łącznie to jakaś kpina...

trzecia sprawa - kandydaci do rady powiatu - zupełna ignorancja tematu zarówno przez startujących jak i przez użytkowników forum.

sprawa czwarta - a wiecie szanowni państwo, że będą cztery karty? no właśnie - jeszcze sejmik.

sprawa czwarta - Zadawanie pytań tym co już się zdecydowali na pojawienie na forum, w taki sposób, że też by mi się odechciało w spokojny i rzeczowy sposób odpowiadać, ze się nie jest wielbłądem...

Z tego co sobie przypominam to Arystoteles stwierdził, ze polityka to SZTUKA rządzenia w celu osiągnięcia dobra wspólnego...

więc problemem, jest rozumieniem co to jest dobro wspólne.
Ignorancja więc jest pierwszym z podstawowych czynników wpływających na to, ze władza jest głucha na definicję dobra wspólnego.

Prezydent Wilk, nie potrafi definiować dobra wspólnego - drastycznym przykładem jest Okrzei, ale również i zapomniana przez większość asfalciarnia.

Pan dr. Kaczanowski ma jedną wadę - przynależność do PiS - co właściwie w Żyrardowie stawia go na straconej pozycji.

Pan Chrzanowski jak to ktoś dzisiaj powiedział parafrazując wpis jednej z forumowiczek wyskakuje z każdej lodówki pięknie obiecując...

Pan Komża - Jak dla mnie Filip z Konopi - tzn z krwi i kości - ale sądzę, ze jeszcze 4 lata potrzebne na staranie się o miejsce na czele UM.

Pani Michalska -pewna feministka powiedziała, ze w tak patriarchalnym kraju jak Polska, kobieta na dane stanowisko musi być przynajmniej dwa razy lepsza od konkurentów. Nie mam takiego wrażenia, aby była dwa razy lepsza.

Reasumując na prezydenta widzę dwie kandydatury, które mają realne szanse na awans:

Wilk i Chrzanowski - i co dalej?
Jednemu już nie ufam drugiemu jeszcze nie ufam.
Ciekawe jak się rozłoży poparcie od pozostałych kandydatów i kogo poprą w drugiej turze o którą prawie jestem spokojny.

Czy wygra centralne ogrzewanie i widoczne zmiany na lepsze czy obiecanki cacanki

Co do radnych to mam wrażenie, ze wygrają ci co mają największą rodzinę...
Zazwyczaj osoby z doświadczeniem i wykształceniem są poupychane gdzieś w środku listy i jak się ich nie zna z imienia i nazwiska to się na takiego nie zagłosuje...

Sejmik - wygra głosowanie w stylu kibica.

A jakie są wasze przemyślenia?

Jutro jeszcze jedna ważna sprawa - debata.

RE: Takie małe resume...

Szczerze przyznam że bardzo rozczarowała mnie postawa przyszłych kandydat-ek(-ów) na radnych miejskich, powiatowych czy też sejmikowych.
Poza jedyną rodzynką nie widzę godnych kandydatów - Totalna to porażka wszystkich komitetów
Co do kandydatów na Prezydenta...Zdecydowanie jestem za JOW !

RE: Takie małe resume...

A ja jestem utopistą...i wyjątkowo będę w tym roku głosował

RE: Takie małe resume...

Ci co nie mają dostępu do internetu beda głosować na Wilka, ponieważ mamy (Polacy) skłonnośc do reelekcji, z jednym małym wyjątkiem. Miasto sie nie zawaliło, istnieje nadal wiec jest OK.

RE: Takie małe resume...

(19.11.2010 01:55 )elprincipito napisał(a): Pan dr. Kaczanowski ma jedną wadę - przynależność do PiS - co właściwie w Żyrardowie stawia go na straconej pozycji.

Nie przesadzaj nie jedną, ale kto jest bez wad
Reszta się zgadza, choć mimo wszystko życzyłbym sobie drugiej tury Chrzanowski-Kaczanowski

RE: Takie małe resume...

Podszedłem do tematu realistycznie a nie życzeniowo.
Jak by kto miał dobry pomysł to by wydrukował na dzisiaj rano wydrukował pytania i odpowiedzi kandydatów z forum oraz pytania bez odpowiedzi i rozdawał przed PKP

Następne wybory... może warto o tym pomyśleć
Albo rozdawać ludziom na powrocie

RE: Takie małe resume...

Rozmawiałem ze znajomymi a mam raczej samych mocno liberalnych przyjaciół to mimo że Kaczanowski jest z PiS i każdy o tym wspomina to jednak oddadzą na niego głos. Nie przesądzał bym jednoznacznie wyników wyborów.
Dziś przejrzałem PKW by ogarnąć sejmik i powiat i powiem szczerze nie ma na kogo głosować. Chciałbym zagłosować na kogoś z Żyrardowa do sejmiku ale ... no właśnie na G.Obłękowskiego ?? raczej odpada.

RE: Takie małe resume...

(19.11.2010 01:55 )elprincipito napisał(a): Po wymuszeniu utworzenia przez administrację działu o polityce - głównie przez Andreasa - czas na małe podsumowanie, bo dzień jutrzejszy będzie już typowym dniem latających siekier na poziomie kostek...

He, he, he! A to mnie Szanowny Kolega ubawił! Wybacz, ale wymusić to ja niczego nie mogłem i nie mogę. Przypomnę, że jesteśmy na forum, którego Szef z całą szczerością wali co chwilę tekst, że jak się komuś nie podoba to do widzenia. Zaproponowałem osobny dział polityki z tego powodu, że ona na forum i tak była! Wypowiedzi polityczne się pojawiały i to całkiem często. Warto pamiętać o tym, że zaśmiecały inne tematy i ślady tego można jeszcze oglądać w starych tematach, więc można sobie sprawdzić.
Muszę przyznać, że cieszę się, iż dział dotyczący polityki powstał, bo widzę, iż aktywność forumowiczów w tych tematach była spora już przed wyborami. Jestem przekonany, że jeśli dział się utrzyma to będzie tak nadal.
A jeśli chodzi o tematy przedwyborcze to ja wyciągnąłem następujące wnioski i poczyniłem takie oto spostrzeżenia:

-po pierwsze wielu z nas zyskało wiedzę, której przedtem nie miało. Ja dowidziałem się więcej o finansach miasta o mechanizmach podejmowanych decyzji oraz o osobach, które zaliczyć można do elity Żyrardowa.

-po drugie z ciekawością obserwowałem zachowania ludzi, ich wypowiedzi w tematach politycznych, bo interesuje mnie ludzka natura. Poziom emocji był wysoki i łatwiej opadały maski a o pozach wielu zapominało choć na chwilę. To cenne doświadczenie!

-po trzecie większość kandydatów na radnych srodze mnie zawiodła. Nie potrafili ani przedstawić własnej osoby ani swojej wizji sprawowania mandatu radnego. Na szczęście zdarzyły się nieliczne wyjątki.

-po czwarte zaskoczyli mnie mile kandydaci na urząd prezydenta. Tu dyskusje były najbardziej ciekawe a argumenty najbardziej sensowne.

-po piąte jestem bardzo zadowolony tym, że lokalna polityka budzi takie zainteresowanie, bo ma to wpływ na nasze losy. Im więcej wiemy o mechanizmach samorządowych tym bardziej odpowiedzialne wybory będziemy podejmowali, czyli sukces edukacyjny – moim zdaniem jest i tu ogromny plus dla forum!

RE: Takie małe resume...

Uuu...nie ładna ta sztuka retuszu plakatu Pana Wilka.

RE: Takie małe resume...

A ja odprowadzałam dziecko do szkoły a przed nią czatował na rodziców dzieci naganiacz z ulotkami p. Wilka. A już w ogóle śmieszny był widok, jak rodzic zatrzymywał się pod szkołą samochodem, żeby dziecko wyszło i ten sam pan wpychał ulotkę przez akurat otwarte drzwi jak dziecko wysiadało. Śmieszne i zarazem obrzydliwe. Moje podsumowanie jest takie, że niektórzy nie znają umiaru i przesadzają do granic możliwości drugiego człowieka.

RE: Takie małe resume...

No tak. Kampania, kampania... Nie tylko "Wilcy" walczą na wszystkich frontach. Moje dziecko przyniosło ze szkoły ładnie zaadresowaną zaklejoną kopertę. W środku ulotka wyborcza Dyrektor MłDK pani Liszewskiej. Jakiś niesmak pozostał...

RE: Takie małe resume...

A moje dzieco w szkole Pani od Matematyki (też kandydatka) namawiała żeby rodzice nie głosowali na Chrzanowskiego tylko na Wilka, to już jest chore. I tacy ludzie uczą nasze dzieci.

RE: Takie małe resume...

Ja na taką "szkolną" kampanie mam niezawodne lekarstwo.
Ulotkę wezmę, apelu wysłucham, uśmiechnę się i zapewnię że oczywiście oddam swój głos.
Jednak niesmak potem faktycznie pozostaję więc przy urnie zdecydowanie odrzucam kandydatów stosujących takie metody i świeży oddech powraca

RE: Takie małe resume...

Dlaczego dyrektor LO "Żeromski", Gena Milczarek, zmieniła nagle barwy klubowe? Dlaczego przestała grać z Gabrylewiczem i Dukaczewskim? Platforma umie liczyć głosy, zwłaszcza elektoratu który jeszcze się uczy, a jednocześnie może już iść głosować. Nie wierzę w "cuda" PO. W stosunku do tej pani, ze strony kierownictwa tej partii, musiały paść jakieś konkretne propozycje. Jak dla mnie, to pani dyrektor powinna bardziej skupić się na placówce którą kieruje, a problemy miasta pozostawić już innym. Co jak co, ale szkoły w Żyrardowie mają się nie najgorzej, powiedziałbym nawet że dobrze. Jest jeszcze coś co zauważam, mianowicie, że nauczyciele związani z PO piastują najczęściej funkcje dyrektorów oraz wicedyrektorów szkół. Czy to przypadek...?

RE: Takie małe resume...

Cóż, sami widzimy jak wygląda kampania w mieście a właściwie nie kampania a jakaś zadziwiająca batalia wyborcza! Mnie najbardziej zastanawia ilość pieniędzy jaka została utopiona w tych wszystkich ulotkach, jakie w sekundę po wyjęciu ze skrzynek trafiają do kosza na śmieci oraz innych materiałach wyborczych. Przecież to muszą być naprawdę spore sumy a jak jeszcze zliczymy ilość kandydatów to głowa zaczyna boleć. No, ale najwidoczniej żyjemy już w tak bogatym kraju, że stać ludzi na wywalanie niemałych pieniędzy w błoto.
Odnośnie plakatów wyborczych to przyznaję, że dzięki temu dolepionemu nosowi zapamiętam z tej kampanii tylko plakat Pana Wilka. Dla mnie po kilku dniach te twarze zaczęły się zlewać w jakieś jedno monstrualne oblicze pozbawione wyrazu.
Panie i Panowie kandydaci – popisaliście się zupełnym brakiem pomysłu na plakaty wyborcze! Wieje od nich na milę potworną nuuuuudą! Szkoda było Wam wydać kilku złotych i udać się do grafika, który by doradził, podpowiedział, zainspirował? Cóż, wąż w kieszeni zasyczał a jednocześnie wydaliście sporo na ulotki i plakaty, które są po prostu banalne oraz nużąco podobne do siebie. Mam nadzieję, że może to Was nauczy czegoś na przyszłość.
Jedynym plakatem, który wyłamywał się z koncepcji zaprezentowania wyretuszowanej fotografii legitymacyjnej (wraz z opisem) był plakat Eltona. Dzięki Odynowi za tę odmianę w kampanii, bo ten jeden przypadek przywrócił mi wiarę w to, że ludzie nie muszą myśleć i działać sztampowo!

RE: Takie małe resume...

Stańczyku, czy mółbyś się przymknąć kolokwialnie ujmując ...

Chcę poznać co nieco poglądy na temat kampani innych forumowiczów... masz swój temat w którym się nie wykazujesz to może idź tam i podyskutuj o kolei bo jeżeli chodzi o politykę to powinieneś brać te same tabletki jak twój polityczny guru...

A jak jest problem z agitacją w szkołach to załóż sobie taki temat.
A reszta niewypowiedziana bo sie w język ugryzłem... Poniał czy jednak się zniżyć i przemówić do Ciebie ludzkim głosem? I jak poniał to już tutaj mi nie odpowiadaj.

RE: Takie małe resume...

Andreas powiem szczerze, że zauważam mniej plakatów na mieście p.Kaczanowskiego. Ale za to nie raz i nie dwa widziałem go na ulicy po prostu rozmawiającego z ludźmi. To też jest mądry sposób na kampanię. Wyjść do ludzi i osobiście przekonywać do swojej osoby. Najłatwiej jest wydrukować milion ulotek, porozwieszać banery, wypuścić na miasto naganiaczy albo zorganizować koncercik i imponować, że to "mój przyjaciel NORBI". Rusza Cię to, imponuje Ci, że ktoś zna Norbiego? Mi to nie imponuje, raczej śmieszy. Ulotki wyrzucasz od razu do kosza a w pamięci pozostaje, że kandydat sam działa. Jak dla mnie strzał w dziesiątkę. Gratuluję poważnego podejścia do wyborów.

RE: Takie małe resume...

Gościu, ja też prawie nie widziałem plakatów i ulotek Pana Kaczanowskiego. Rozumiem zamysł postawienia w kampanii na spotkania z wyborcami – czy to na żywo, czy też w internecie. Popieram taką postawę jak najbardziej, bo każda taka rozmowa z wyborcą to jest – według mnie – tysiąc razy ważniejsza niż ulotka, która po pobieżnym przeczytaniu (albo i nie) ląduje w śmietniku.
Przyznam, że mnie koncerty wyborcze nieco śmieszą. Wydawanie pieniędzy na przygrywające kandydatowi gwiazdki i gwiazdeczki jest raczej pozbawione celu. W kampanii należy przekazać ludziom swoje cele, poinformować o zamierzeniach a nie bawić muzyczką, bo to nie wiejskie wesele. Ale są tacy, którzy lubią jak im gwiazdor przyjedzie i zaśpiewa w ich mieście, więc niech i tak będzie. Dla mnie wybory to jest realizacja umowy społecznej, pewnego kontraktu – my wyborcy zgadzamy się dać władzę komuś za to, że ten zobowiąże się zrobić coś tam. Czyli najbardziej istotna jest treść tej umowy – co też dany kandydat chce zrobić z powierzoną mu władzą. Stąd też obojętne jest mi to, czy w kampanii będą koncerty, czy rozdawane będą krówki lub lizaki.

RE: Takie małe resume...

mnie zastanawia ile poszczególne komitety wyborcze wydały na kampanie wyborcze.

miasto całe w plakatach, bannerach, zasypane ulotkami. są jak widać i koncerty.

a to wszystko przysłowiowej złotówki nie kosztuje.

mam nadzieję, że te informacje będą upublicznione.

pzdr,
M.A.W.

RE: Takie małe resume...

(19.11.2010 12:51 )Gość napisał(a): mnie zastanawia ile poszczególne komitety wyborcze wydały na kampanie wyborcze.

miasto całe w plakatach, bannerach, zasypane ulotkami. są jak widać i koncerty.

a to wszystko przysłowiowej złotówki nie kosztuje.

mam nadzieję, że te informacje będą upublicznione.

pzdr,
M.A.W.

Na pewno Ci wszyscy powiedzą prawdę