RE: Program Wyborczy Kandydata Na Radnego Sebastiena Kalisiaka
Gościu (post 9)...sądzę, że temat żłobka można połączyć razem z przedszkolem. Oczywiście o ile będzie to możliwie fizycznie. Uważam, że największym problemem jest waśnie lokalizacja. Taka placówka powinna być umiejscowiona w miejscu jak najbardziej dostępnym dla mieszkańców. Umiejscowienie takiej placówki w centrum byłoby wyjściem idealnym. Patrząc jednak na gęste zabudowania ciężko znaleźć miejsce. Należałoby spojrzeć na plany i dowiedzieć się, które place i tereny należą do miasta. Na ulicy Wysockiego stoi piętrowy budynek z czerwonej cegły, który jest przekazany do rozbiórki. Może tam warto postawić nowy budynek i przystosować go do roli żłobka na ok 30 dzieci?
Co do inicjatywy to najlepiej aby to miasto o taki projekt zadbało. Aczkolwiek nie wykluczam wsparcia dla inicjatywy prywatnej. Jeżeli ktoś posiada plac czy budynek, który chce dostosować do żłobka czy też i przedszkola, a nie ma wystarczających funduszy to miasto powinno pomoc w tej kwestii. Miasto powinno wesprzeć taką inicjatywą i pomóc w uzyskaniu środków i dotacji na takie przedsięwzięcie. Oczywiście w chwili takiej pomocy powinna być też spisana odpowiednia umowa aby się nie okazało, ze właściciel zgarnie kasę, a później zacznie rządzić w pełni po swojemu i to nie koniecznie korzystnie dla rodziców. Powinny być określone jasne i przejrzyste granice.
Co do ilości miejsc to sądzę, że poprzez rozmowy z rodzicami lub nawet poprzez zwykle badanie potrzeb poprzez zastosowanie narzędzia ankiety (przeprowadzanej np. przez lekarzy w przychodni dziecięcej) można zweryfikować jak duże jest zapotrzebowanie na taką placówkę. Bardzo wielu moim przyjaciół, kolegów i koleżanek oraz znajomych, którzy są już rodzicami mówi mi o potrzebie powstania żłobka i przedszkola. W związku z tym uważam, że ta sprawa jest naprawdę ważna dla naszego miasta. Przytoczę tutaj przykład Międzyborowa, gdzie tam powstało przedszkole ze żłobkiem. Tutaj proszę zwrócić uwagę na proporcje ilościowe co do zamieszkujących mieszkańców. Skoro tam była taka potrzeba i żłobek powstał to tym bardziej jest on potrzebny w dużo większym mieście jakim jest Żyrardów.
Co do wysokości opat. Im więcej dzieci w placówce tym opaty powinny być niższe. Moim zdaniem powinny być jak najniższe, a dla osób z trudnościami finansowymi powinno istnieć dofinansowanie ze strony miasta lub nawet powiatu. Uważam, że bardzo ważnym elementem jest współpraca miasta z powiatem. We wszystkich aspektach. Wracając do meritum finansowego. Uważam, że matki samotnie wychowujące dzieci, których w naszym mieście jak również i w całej Polsce jest bardzo dużo powinny liczyć na wsparcie. Kobieta zostaje sama z dzieckiem w domu. Co ona ma zrobić? Za co ma opłacić rachunki i za co ma karmić dziecko i o nie dbać? Jedynym rozwiązaniem jest pójście do pracy. A co z dzieciaczkiem? Owszem można wynająć opiekunkę. Takowa też za darmo pracować nie będzie. Wydaje mi się, że żłobek w takim przypadku jest idealnym rozwiązaniem. W takich przypadkach należy też wesprzeć finansowo taką rodzinę.
Co do personelu. Personelu nie może brakować. To są dzieci. Trzeba mieć oczy i uszy wszędzie. Delikatne istoty, które potrzebują ciągłej profesjonalnej opieki. Oczywiście z założenia żłobek czy przedszkole powinno być jak najbardziej integracyjne i przyjmować dzieci niepełnosprawne. Oligofrenopedagogika. To hasło w dokumentach przyjmowanych osób powinno widnieć aby zajmować się dziećmi chorymi. Piszą moją pracę dyplomową na temat Zespołu Szkól Specjalnych im. Hipolita Szczerkowskiego w Grodzisku Mazowieckim, poznałem temat od wewnątrz. Wprowadzany jest tam również innowacyjny program pracy z dziećmi niepełnosprawnymi od najwcześniejszych miesięcy ich życia. Jest to możliwe i bardzo mocno taka praca zaczęta jak najwcześniej procentuje w przyszłości. Sądzę, że mogę liczyć na wsparcie tamtejszej placówki. Ba! Sądzę, że MOŻEMY liczyć na ich wsparcie, gdyż dobro dziecka jest ponad wszystko. Kadra jest bardzo ważna. Sądzę, że połączenie młodości z doświadczeniem będzie idealnym rozwiązaniem.
Jancio...szanuję Twoje podejście, aczkolwiek uważam, że przez Ciebie uważane podejście jako nowoczesne jest już staroświeckie. Owszem fachowiec zna się na potrzebach dzieci, ale też na zagrożeniach jakie na nie czyhają. Jednakże moim zdaniem rozmowa to podstawa. Wypracowanie więzi partnerskiej jest podstawą do dobrej i bezpiecznej współpracy z dziećmi i młodzieżą. Dzieciom serwuje się naukę tenisa. Ok fajnie super. Sport to zdrowie. Sześciu modnych ludzi będzie ćwiczyć, aż im się nie znudzi. Narzucony tenis. Uważam, że lepiej się zapytać: Czy chciałbyś nauczyć się gry w tenisa czy nauczyć się tworzyć strony www? Niech młodzi mają możliwość wyboru. Oczywiście nie raz będzie trzeba samemu wyłapywać umiejętności młodych i pomagać w podjęciu decyzji, jednak dzieci i ml;odzież muszą mówić co im na sercu leży i czego oczekują. Rodzicom nie mogą się wygadać bo ciągle pracują. Tutaj również proszę o zwrócenie uwagi na ad.3 mojego programu. Stoły to ping-ponga. Ten pomysł rewelacyjnie przyjął się w Warszawie. Wiem również, że jego realizacja w Żyrardowie jest oczekiwana przez wielu młodych, ale i starszych mieszkańców.
Gościu (post 11) z forum eu jest związany od dłuższego czasu. Nie zamierzam zamilknąć po tym jak wyborcy zdecydują abym był radnym. Na forum są poruszane tematy ważne i ważniejsze, te bardziej i mniej znane. To głos mieszkańców, a radny jest dla mieszkańców. Głownie moją kampanię opieram na metodzie door 2 door. Staram się osobiście trafić do jak największej ilości mieszkańców. Jak się dowiedziałem od mieszkańców, co dla mnie jest oczywiście bardzo motywujące, jestem jednym z niewielu kandydatów, który wręcza do ręki autorski program i rozmawia o problemach pomimo tego, że nie jestem radnym tylko kandydatem. Takie wsparcie podczas rozmowy utwierdza we mnie przekonanie, że dobrze czynię i jeszcze bardziej motywuje do aktywnego uczestniczenia w życiu społecznym Żyrardowa. Forum jest mi naprawdę bardzo bliskie. Pomimo wielu skrajnych poglądów w wielu kwestiach nie raz potrafiliśmy się zjednoczyć i walczyć o konkretne sprawy. Prawdą też jest to co pisze jaga. Znikam czasem. Z powodu braku czasu. Pracuję zawodowo, a po powrocie z pracy również wypalaniem moją służbę społeczna do której jestem zobowiązany z własnej nie przymuszonej woli. Ostatnio to spaliła mi się płyta główna i procesor i mailem problemy z internetem co jest nieszczęśliwym zbiegiem okoliczności tuż przed samymi wyborami. Widocznie tak miało być
(14.11.2010 22:05 )Marcin Rosiński napisał(a): W ramach remontu trasy Łódź - Warszawa ze środków UE zniknie kładka, a w jej miejsce powstanie przejście podziemne. Przejście podziemne w miejscu kładki zostało zaproponowane przez PKP, a dokładniej przez PLK.
Data rozpoczęcia projektu to bodaj 12 grudnia, ale jest to umowny termin rozpoczęcia całej inwestycji. Kiedy do Żyrardowa dojdzie remont trudno powiedzieć, bo zależy od wielu czynników w tym atmosferycznych.
Ooo...no to super. Dobrze, ze dzielisz się swoją wiedzą na ten temat. Twoje wieści bardzo mnie cieszą. Oby tylko nie zapomnieli zrobić zjazdu i podjazdu dla wózków inwalidzkich i dziecięcych.
wiara+nadzieja+miłość=szczęście...
wiem, że nic nie wiem...