RE: Kandydaci na radnych Żyrardowa
No to może ja się sam przedstawię
Wielokrotnie zastanawiałem się, czy warto startować w wyborach do Rady Miasta. W końcu, po latach obserwowania tego, co się dzieje w naszym mieście, stwierdziłem, że pora chyba pozmieniać to i owo. To i owo, to mało powiedziane. Pora pozmieniać chyba wszystko
Jakiś marazm w działaniach władz, brak konkretnych decyzji, albo te, które są podejmowane, są "dziwnie" kontrowersyjne itd. Może brakuje tam ludzi "trzeźwo" patrzących na to, co się dzieje w mieście? Może nie widzą i nie słyszą tego, co mówią mieszkańcy miasta?
Pożyjom - uwidim
No dobra... urodziłem się w Warszawie, mam 52 lata, żonę, dwoje pełnoletnich dzieci, mieszkam, jak już zapewne wiecie, na ul. Kutnowskiej
W Żyrardowie mieszkam od lat 80-tych. W Warszawie ukończyłem Technikum Elektroniczno-Mechaniczne Zakłady Naukowe im. M. Kasprzaka o kierunku elektronicznym. Tam pracowałem między innymi w ZRK (przy okazji zaliczyłem burzliwy okres solidarnościowy jako przewodniczący oddziału MWS), w Centralnym Ośrodku Badawczo-Rozwojowym Aparatury Badawczej i Dydaktycznej (COBRABID). Po ślubie przeprowadziłem się do Żyrardowa, jako że małżonka pochodzi właśnie z tych okolic i tu pozostałem.
Nie zapomnę pierwszego przyjazdu do Żyrardowa, gdy na schodach peronu przywitał mnie leżący pijaczek z butelką denaturatu w kieszeni
Ale nie było tak tragicznie
Poznałem tu fajnych ludzi. Wspomnę tylko śp. Grzegorza Karwata, Witka Modrzejewskiego i całą ekipę klubu fantastyki (braliśmy nawet udział w konkursach tv w Łodzi
) ekipę MDK z tamtych czasów. Przyszło mi pracować (bo wtedy nie było problemów z pracą) w Translenie jako informatyk (pierwsze Spectrum, potem IBM z 10Mb dyskiem
), w spółdzielni mieszkaniowej również jako informatyk wprowadzający tą dziedzinę w magazynie, w ODK jako instruktor informatyki, w Jaktorowie prowadziłem ZURT, otworzyłem własną firmę Zakład Elektroniki ELTOM. Było, minęło. Czasy się zmieniły. Jako orgaznizator wespół z Remkiem Gwiaździńskim organizowaliśmy 3 pierwsze WOŚP w Żyrardowie. Zakończyłem na imprezie w namiocie cyrkowym w III edycji WOŚP. Jestem raczej społecznikiem i to mi przynosi najwięcej satysfakcji. Z bardziej znanych działań mogę przyznać się do zapoczątkowania blokad ul. 1 Maja w sprawie obwodnicy, do walki o ustawienie lustra przy przejeździe pod torami koło św. Jana, walkę o utworzenie ścieżki rowerowej przez park i oczywiście stałe molestowanie władz o utwardzenie ul. Kutnowskiej
Cóż więcej? Jako radny chciałbym mieć możliwość wpływania na decyzję w sprawie poprawy sytuacji drogowej w mieście (w tym ścieżki rowerowe) oraz nie bez kozery przyznam się, że zależy mi na propagowaniu Żyrardowa w kraju i na świecie. Moje pomysły z montażem kamery na kominie IGNAC, czy na placu JPII dotąd pozostają w sferze marzeń, pomimo własnego wkładu, kiedy to przekazałem parę lat temu odpowiedni sprzęt do UM. Dotąd leży, albo i już nie u informatyków Urzędu.
Inna sprawa, to imprezy miejskie. Mam wiele pomysłów na takowe, ale pozostawię to, na razie, dla siebie
Jedną z takich imprez mogliście zobaczyć w tym roku 1 Maja
Dzięki staraniom wielu użytkowników naszego forum doszła do skutku i chyba źle nie było
A pomysłów mam cały worek (bez złośliwych skojarzeń
)
Nie jestem alfą i omegą, więc nie pytajcie mnie o szpital, czy inne rzeczy, na któych się nie znam. Od tego są inni specjaliści.
Ogólnie sprawa dróg, imprez miejskich i promocja miasta są dla mnie najważniejsze. Resztę pominę milczeniem
Jeszcze jedno... nie należę do żadnej partii politycznej i politykę mam "gdzieś".
Sorry za brukowy język, ale to najtrafniejsze określenie moich zapatrywań politycznych. Dla mnie liczy się człowiek, a nie przynależność polityczna.
Literówka -poprawiona