RE: Kandydaci na prezydenta Żyrardowa
Skarlet, ja się wcale przy przenoszeniu targowiska nie upieram. Po prostu słyszałem od ludzi kilka ciekawych pomysłów i zastanawiałem się nad nimi. Przyznaję, że mi wydaje się logiczne takie rozwiązanie, w którym buduje się nowoczesne targowisko w zupełnie innym miejscu i przenosi kupców do nowego obiektu. Ale wiem, że u nas w kraju zawsze budzić to będzie obawy, bo kupcy z doświadczenia wiedzą, że jak ktoś zapowiada przeniesienie to nie wiadomo, czy to się nie przerodzi w likwidację. Stąd też, doskonale wiem, że już na samym pomyśle przeniesienia targowiska można stracić głosy i dlatego też spodziewałem się, że Pan Poseł takie koncepcje odrzuci.
Liczę jednak na to, że jeśli Pan Kaczanowski wybory wygra, to doprowadzi do zmodernizowania już istniejącego targowiska, bo owszem – tradycja tradycją, ale dość kiepsko to dziś wygląda.
Poruszyłaś też bardzo ważną kwestię wyburzeń, czy też raczej rozbiórek straszących ruder, których w naszym mieście nie brakuje. Jestem zdania, że w końcu czas się za te kwestie zabrać i zacząć coś robić. Albo burzyć albo odnawiać, choć ja przyznaję, że jestem za tym by już w te rudery nie inwestować. I tu powtórzę – mam nadzieję, że po wyborach wreszcie doczekamy się jakiś działań w tym względzie.
Na zakończenie muszę podziękować Panu Posłowi i Zbyszkowi, bo dzięki tej dyskusji wreszcie dowiedziałem się co to za pomnik!
Tak swoją drogą to ja się zastanawiam, czy nie lepiej zamiast burzyć po prostu zmienić nazwę? Pomnik partyzantów nie byłby jednoznacznie przypisany do ideologii a bryła pomnika bez problemu pozwala na zmianę nazwy.
Nie wiem też co będzie z pomnikiem (bodaj) XXX-lecia PRL (ten z gołąbkiem i trzema wielkimi iksami), który zniknął za płotem, ale wcale bym nie chciał by ten ciekawy zabytek z epoki Polski Ludowej został przetopiony na złom. Takie ciekawostki historii warto zachowywać i pokazywać z pewnym przymrużeniem oka np. tym nielicznym turystom. Akurat w Żyrardowie ciekawe jest również to, że jest tu wiele pozostałości po propagandzie PRL i warto byłoby je albo zgromadzić w jakimś miejscowym muzeum, albo zwyczajnie nie niszczyć. Nie dlatego by gloryfikować tamte czasy, ale po to by pokazać młodym ludziom jako swego rodzaju historyczną ciekawostkę.