Czy potrzebne są kolejne super- i hipermarkety? Gdzie najtaniej zrobić zakupy

Dochodzą mnie słuchy, ze za dużo jest marketów typu Biedronka i inne...
Biedonka za torami na ul. Mickiewicza powstała na wyraźnie życzenie mieszkańców tamtych okolic. Za dużo czasu tracili na dojechanie do marketów w mieście typu Biedronka, Kaufland itp. Nie dziwię się, przejechanie pod tunelem w godzinach szczytu trochę trwa, a każdy ceni sobie swój czas.
Biorąc pod uwagę wymagania klientów, którzy chcą kupić towar tani, niedaleko domu nie dziwię się, ze takowe markety powstają. Biadolenie niektórych lokalnych sprzedwaców, że zabija to lokalną przedsiębiorczość zaczyna mnie już nużyć
Wybraliście władze miasta, jakie wybraliście, więc to do nich trzeba kierować żale. To raz.
Dwa, to skoro zatrudniacie ludzi na nocki, gdzie teoretycznie po pracy w nocy powinno być dwa dni wolnego, a tego nie ma, to już wasz problem
I nie narzekać mi tu, że się pracuje od poniedziałku do piątku od 10 do 16, lub 18, a resztę załatwiają członkowie rodzin, bo w niedzielę i święta i nocki tylko tacy mogą pracować I nie od parady jest opuszczanie na lato miejsca pracy, bo się lubi wyjeżdżać na wycieczki zagraniczne
Niby wszystko jest OK, ludzie lubią pracować, lubią nocki, ale do mnie dochodzą słuchy od takich właśnie wykorzystywanych ludzi, że nie wszystko jest ok i nie wszystko wygląda tak ładnie jak sie pisze
Pewnikiem zaraz zostanę "pouczony" że takich rzeczy nie powinno się pisać, bo godzi to w czyjeś dobra, ale taka jest rzeczywistość i żadne mydlenie oczu dobroczynnością, nie zmieni faktu, że ta "dobroczynność" jest wynikiem czyjejś ciężkiej pracy. I chwalenie się później "pomaganiem" innym nie zawsze jest prawdą tak do końca. Jedni zyskują poklask i chwałę na forach i w gazetach, a inni napradę ciężko na to pracują
By właściciel firmy mógł się pochwalić tu i ówdzie swoją "dobroczynnośią". Prawda panowie obsługujacy dystrybutory? Prawda pracownicy supermarketów? Prawda pozostali pracownicy wyzyskiwani przez pracodawców?

RE: Czy są potrzebne markety? Prawda w oczy kole?

I tak oto Tomek poszedł na wojnę ... Powodzenia Tomku i wytrwałości życzę.

RE: Czy są potrzebne markety? Prawda w oczy kole?

(08.01.2011 10:58 )eltom napisał(a): Dochodzą mnie słuchy, ze za dużo jest marketów typu Biedronka i inne...
Biedonka za torami na ul. Mickiewicza powstała na wyraźnie życzenie mieszkańców tamtych okolic. Za dużo czasu tracili na dojechanie do marketów w mieście typu Biedronka, Kaufland itp. Nie dziwię się, przejechanie pod tunelem w godzinach szczytu trochę trwa, a każdy ceni sobie swój czas.

Czy mam rozumieć, że ta Biedronka powstała w trosce o dobro mieszkańców. No proszę taki stary i daje się nabrać na takie pierdoły Co do reszty to jak zwykle punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Temat był już poruszany wielokrotnie i żadna Rada Miejska, ani Prezydent nie mogą zakazać działalności jeśli prowadzona jest zgodnie z prawem.

RE: Czy są potrzebne markety? Prawda w oczy kole?

Z tego co słyszałem, to Biedronka ta powstała na prośby okolicznych mieszkańców.

RE: Czy są potrzebne markety? Prawda w oczy kole?

(08.01.2011 15:03 )eltom napisał(a): Z tego co słyszałem, to Biedronka ta powstała na prośby okolicznych mieszkańców.

Nie no Eltom proszę Cię Myślisz, że mieszkańcy mają wpływ na taką firmę, że ta im funduje markiecik? Liczby tu działają i jak nie będą odpowiednie, to pies z kulawą nogą w ten teren by nie zainwestował Skoro ten market tam powstał, to znaczy, że ktoś sobie to przekalkulował odpowiednio.

RE: Czy są potrzebne markety? Prawda w oczy kole?

Słyszałem, że mieszkańcy tych terenów prosili o zbudowanie tam jakiegoś marketu, bo mają problemy z dojechaniem na drugą stronę miasta. Powtarzam tylko to, co do mnie dotarło.

RE: Czy są potrzebne markety? Prawda w oczy kole?

Jeśli to prawda, ludzie robią się po prostu za wygodni. Żeby raz w tygodniu nie pojechać do Kauflandu albo innej Biedronki/Lidla.

Znam ludzi, którzy dojeżdzają 20km w jedną stronę i są zachwyceni, "na zakupy do miasta, bo na ich wsi jest za drogo i nic nie ma". Nikogo nie wyzywam, to cytat.

RE: Czy są potrzebne markety? Prawda w oczy kole?

Marty ale zatorze to nie wieś a dojazd do kaufa i tak zajmuje tyle czasu co przejechanie 20 km.

Popatrz na soją sygnaturę, nie równaj w dół

RE: Czy są potrzebne markety? Prawda w oczy kole?

Nie wszyscy mają samochody, mi tam ryba, jak mam ochotę jechać do Tesco to jadę do Tesco, jak mam ochotę na Kaufland to jadę do Kauflaka. W małych sklepach praktycznie zakupów nie robię i tak jak już wiele razy pisałem, nie mogę się doczekać na TESCO 24H

RE: Czy są potrzebne markety? Prawda w oczy kole?

(08.01.2011 18:47 )erobeson napisał(a): Marty ale zatorze to nie wieś a dojazd do kaufa i tak zajmuje tyle czasu co przejechanie 20 km.

Popatrz na soją sygnaturę, nie równaj w dół

Nie sprawdzałem, ale nie wydaje mi się, żeby to było więcej niż 10-12 minut, chyba, że ktoś upiera się jechać w największym tłoku. Codziennie wyjeżdżam ze Wschodu na Warszawę przez Radziejowice. W największe korki jestem za miastem w 20 minut. Bez tłoku w 6-8 minut. Kwestia trasy.

Nie równam

Gorzej mają mieszkancy bez samochodu, oni mogli narzekać.

RE: Czy są potrzebne markety? Prawda w oczy kole?

Ale wy zapomnieliście o jednym, że głównym celem dyskontów jest wyeliminowanie małej przedsiębiorczości w całym rejonie.To są założenia wielkich sieci.Nie wiem czy zauważyliście, udaję im się to.Ktoś wcześniej napisał w innym temacie że konkurencja jest ok i jest potrzebna,nie wiem czy wszyscy się z tym zgadzają.Natomiast wiem jedno nikt już tego nie zatrzyma.Będą jeszcze w Żyrardowie, galeria a w niej Tesco i prawdopodobnie jeszcze jeden Kaufland ale to już mogą być tylko plotki.Chodź w każdej plotce jest źdźbło prawdy.

RE: Czy są potrzebne markety? Prawda w oczy kole?

Konkurencja jest ok, zwłaszcza dla konsumenta, dla przedsiębiorców często też (ta, z którą da się dogadać). Po prostu wchodzimy w model zachodni, gdzie małe sklepy prosperują w miejscach, gdzie marketom nie opłaca się wchodzić na rynek lokalny. Dyskonty to głównie spożywka, czyli jeden z cięższych biznesów, na dłuższą metę nie do utrzymania dla większości sklepów niesieciowych.

Do meritum. Mamy wolny rynek, skoro klient chciał Biedronkę, znaczy, że była mu potrzebna, więc są potrzebne.
A co "dobroczynności" i wyzyskiwania, to jeśli coś "wiesz", proponuję podzielić się tą wiedzą z US, inspekcją pracy, inspektorem sanitarnym itd

Prawdziwa dobroczynność, nie szuka poklasku.

RE: Czy są potrzebne markety? Prawda w oczy kole?

(08.01.2011 20:37 )Marty napisał(a): Prawdziwa dobroczynność, nie szuka poklasku.

Prawdziwa tak

RE: Czy są potrzebne markety? Prawda w oczy kole?

Biedronka na zatorzu znalazła pewną lukę w rynku i wykorzystała to. Rada wydała zgodę i po kilku problemach market został otwarty.

RE: Czy są potrzebne markety? Prawda w oczy kole?

(08.01.2011 19:51 )degustator napisał(a): Będą jeszcze w Żyrardowie, galeria a w niej Tesco i prawdopodobnie jeszcze jeden Kaufland ale to już mogą być tylko plotki.Chodź w każdej plotce jest źdźbło prawdy.

Masz rację "kulfon" będzie na terenie po starej fabryce tkanin technicznych tzw. "bawełnianka"

RE: Czy są potrzebne markety? Prawda w oczy kole?

(08.01.2011 19:51 )degustator napisał(a): Ale wy zapomnieliście o jednym, że głównym celem dyskontów jest wyeliminowanie małej przedsiębiorczości w całym rejonie.To są założenia wielkich sieci.

To też odważna teza, bo ja do tej pory myślałem, że główny cel to maksymalizacja zysku. Ale dobrze załóżmy, że teza prawdziwa to jaki interes miała by Biedronka by utrącać małych sklepikarzy. Ok rozumiem by wyprzeć konkurencje, ale co im to da. Tak zadaje sobie takie proste pytanie, bo życie nie zna pustki i obok tej Biedronki powstanie inny dyskont czy market. Ba wystarczy że powstanie sieciowy sklepik typu Żabka i wracamy do punktu wyjścia. Teraz jaki zysk ma na tym ta walcząca Biedronka czy coś innego. Jeśli robiła to faktycznie celowo to mniejszy bo musiała zaniżać sobie marże by walczyć cenowo. Jeśli jakością towaru to wyłącznie zysk bo przyciągnęła tym klienta, który wybrał właśnie ją. By uwiarygodnić swoją tezę dla nie wiernych proponuje wycieczkę jednodniowa po marketach i dyskontach dla sprawdzenia jaki jest w nich ruch i porównania ilości klientów.

RE: Czy są potrzebne markety? Prawda w oczy kole?

Jancio, chyba nie zrozumiałeś tej ironii

RE: Czy są potrzebne markety? Prawda w oczy kole?

Jeszcze niech wybudują Reala i Tesco tych hiper mi brak w żyrku

RE: Czy są potrzebne markety? Prawda w oczy kole?

I jeszcze sklep nie dla idiotów. Nasze forum tam będzie chodziło

RE: Czy są potrzebne markety? Prawda w oczy kole?

Jańcio oczywiście że zysk,ale najlepszy zysk jest w tedy kiedy jest się tzw monopolista w rejonie i możesz dyktować ceny.Jeśli pozbędziesz się małych sklepików to na ich miejsce nie powstanie następny bo istnieje ryzyko utopienia pieniędzy.Po drugie, nie wszędzie znajdzie się miejsce na następny konkurencyjny dyskont z uwagi na zezwolenia itd.Każda Biedronka może zaniżyć ceny po przez niższą marże i się utrzyma bo kolejne na nią pracują,do czasu wyeliminowania konkurencji.I na koniec czy to Biedronka czy Kaufland czy inny market zawsze będą miały niższe ceny niż mały sklepik z uwagi na ilość przemiału towarów o czym wszyscy wiemy.