RE: Czy są potrzebne markety? Prawda w oczy kole?
Teraz pada pytanie: ilu mamy drobnych handlowców w mieście?
Mieszkańców ponad 40.000. I tych by trzeba zapytać, czy wolą kupować taniej w marketach, czy drożej w lokalnych sklepikach. Bo zaczynam się zastanawiać, czyje dobro jest ważniejsze? Mieszkańców, czy tego odsetka handlowców?
RE: Czy są potrzebne markety? Prawda w oczy kole?
Pytanie powinno brzmieć: ilu jest małych przedsiębiorców, ilu zatrudniają luzdzi i ile podatku płacą do kasy miasta.
Pytanie drugie: te co wyżej ale o markety.
Prawda jaak zwykle powinna leżeć po środku.
Niedawno był program na discovery o tym w jaki sposób działają sieci handlowe. Nie jest to do końca tak pięknie jak się wydaje ale to skala zarobków określa gdzie robimy zakupy.
Life is brutal.
RE: Czy są potrzebne markety? Prawda w oczy kole?
Markety staraja się kupować towar u producenta.
Sklepikarze kupują w hurtowniach. Tu jest zasadnicza różnica w cenie.
Poza tym najczęściej budynki marketów są własnością tychże, a sklepikarze płacą czynsz, bo rzadko który ma swój własny sklepik.
Liczba postów: 6 522
Liczba wątków: 91
Dołączył: 11.2008
Reputacja:
22
Lokacja: Żyrardów
Płeć: M
RE: Czy są potrzebne markety? Prawda w oczy kole?
Ja zauważyłem że towar z marketu w szczególności atr, przemysłowe są często wadliwe lub niedokładnie skontrolowane przy pakowaniu dla klienta.Ale za to nie ma przy kasie czegoś takiego jak w małych sklepach.Po odejściu od kasy zakupionego towary nie przyjmujemy!
Taki napis jest w sklepie obuwniczym na ulicy Okrzei / Al.Partyzantów.
Liczba postów: 1 801
Liczba wątków: 17
Dołączył: 01.2009
Reputacja:
54
Lokacja: Z przed komputerowa
Płeć: M
RE: Czy są potrzebne markety? Prawda w oczy kole?
(09.01.2011 19:17 )degustator napisał(a): Po odejściu od kasy zakupionego towary nie przyjmujemy!
Taki napis jest w sklepie obuwniczym na ulicy Okrzei / Al.Partyzantów.
Jeżeli się nie mylę to jest to wbrew prawu.
Oskubałem dzisiaj z piór, mojego anioła stróża
A każde pióro to mój grzech...
I każde z piór znamieniem tchórza
Znamieniem tchórza jest.
Czarny Kapelusz
Liczba postów: 779
Liczba wątków: 15
Dołączył: 06.2010
Reputacja:
14
Płeć: Male
RE: Czy są potrzebne markety? Prawda w oczy kole?
To niestety nie jest niezgodne z prawem - jednak sprzedawca odpowiada za sprzedany towar przez dwa lata od chwili zakupu i w tym czasie powinien uwzględniać reklamacje. Jeśli towar jest w pełni sprawny, żaden sprzedający nie jest zobowiązany prawem do przyjęcia zwrotu czy wymiany towaru na inny.
...człowiek człowiekowi wilkiem, a kiwi kiwi kiwi...
Liczba postów: 4 302
Liczba wątków: 18
Dołączył: 01.2009
Reputacja:
18
Płeć: Nie podano
RE: Czy są potrzebne markety? Prawda w oczy kole?
(10.01.2011 12:54 )stańczyk napisał(a): na zapotrzebowanie Zatorzan czy Żyrardowian na tego rodzaju sklepy. Po drugie, jeśli jest do zrobienia interes na zezwoleniu i budowie nowego sklepu wielkopowierzchniowego, to należy sobie zadać pytanie - w czyim tak naprawdę jest on interesie..? A po trzecie, to należy dokładnie wiedzieć - kto jest inwestorem i co się dzieje ze sklepem zaraz po jego oddaniu do użytku, czyli, czy nagle nie zmienił właściciela?
Tak najważniejszy jest właściciel bo niezbędne jest wiedzieć komu płacić. Warto tez wiedzieć co ze sklepem bo mogli by go na plecach wynieść w nocy to by było najgorsze bo co innego jak by w nim agencje rozkoszy zrobili. Na pewno i takie potrzeby maja nasi ziomale. W końcu kiedyś panny pod dębami miały wzięcie.
Teraz co do tego interesu na zezwoleniu to stąpasz po bardzo cienkim lodzie Stańczyku, a teraz jeszcze odwilż. Może warto byś się doszkolił a nie opowiadał dyrdymał. Biedronki nie są sklepami wielkopowierzchniowymi. obawiam się że rzadko która przekracza 400m
____________________________
"Nie ma czegoś takiego jak publiczne pieniądze. Jeżeli rząd mówi, że komuś coś 'da', to znaczy, że zabierze tobie, bo rząd nie ma żadnych własnych pieniędzy." - Margaret Thatcher
RE: Czy są potrzebne markety? Prawda w oczy kole?
a ja lubię małe, osiedlowe sklepiki. Nieważne, że czasami nie podoba mi się ekspedientka, wymalowana, albo niewyspana, ale "moja", osiedlowa. Wiem na pewno, że nie musi zakładać pampersa, zapewne ma lepszą pensję. A te mega i hiper markety.......Chodzę czasami, ale generalnie lubię 'swojsko".
Liczba postów: 4 449
Liczba wątków: 171
Dołączył: 11.2008
Reputacja:
14
Płeć: M
RE: Czy są potrzebne markety? Prawda w oczy kole?
Uwielbiam robić zakupy w marketach
![Rolleyes Rolleyes](https://zyrardow24h.eu/images/smilies/rolleyes.gif)
Ta atmosfera, te zapachy, ten tłok, walka z wózkiem, przepychanki słowne! To istny raj! Stare znajomości a i nowe nawiązywane znajomości. Tu zwrócę uwagę układających towar że niechlujnie to robią tam zwrócę uwagę paniusi tarasującej przejście a też lubię ukryć wózek roztargnionej osobie, niech szuka
![Big Grin Big Grin](https://zyrardow24h.eu/images/smilies/biggrin.gif)
Tego nie doświadczę w zwykłych sklepikach . Niestety. Sklepikarze najczęściej są aroganccy leniwi a i śmierdzi w tych ich przybytkach.
chyba to Kisiel kiedyś powiedział:
To, że żyjemy w koziej (nomem-omen) doopie, to już wszyscy wiemy, ale najgorsze, że się w niej urządzamy...."
Liczba postów: 4 302
Liczba wątków: 18
Dołączył: 01.2009
Reputacja:
18
Płeć: Nie podano
RE: Czy są potrzebne markety? Prawda w oczy kole?
(11.01.2011 15:13 )stańczyk napisał(a): (10.01.2011 22:46 )Jancio napisał(a): Może warto byś się doszkolił a nie opowiadał dyrdymał. Biedronki nie są sklepami wielkopowierzchniowymi. obawiam się że rzadko która przekracza 400m
możne wpierw sam się podszkol...
http://pl.wikipedia.org/wiki/Sklepy_wiel...erzchniowe
To błysnąłeś nie powiem. Jeśli czerpiesz swoją wiedzę z tej informacji to nic nie pozostaje mi do powiedzenia, tylko pogratulować intelektu. Nie przejmuj się na starość jakieś belferski naleciałości mnie nachodzą i cie doszkolę. Sklepy wielkopowierzchniowe to wymysł grupy posłów chcących błysnąć swoją narodową postawą, którzy doprowadzili do uchwalenia ustawy o nich jednocześnie je definiując.
Cytat:Art. 2. Ilekroć w ustawie jest mowa o:
1) wielkopowierzchniowym obiekcie handlowym —
rozumie się przez to obiekt handlowy o powierzchni
sprzedaży przekraczajàcej 400 m2, w którym prowadzona
jest jakakolwiek działalność handlowa;
Tu reszta
http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?i...0071270880#
Dodam tylko, że ustawę obalił Trybunał Konstytucyjny i już nie obowiązuje, ale definicja pozostała.
Czasami jak się o czymś pisze to warto wiedzieć o czym.
____________________________
"Nie ma czegoś takiego jak publiczne pieniądze. Jeżeli rząd mówi, że komuś coś 'da', to znaczy, że zabierze tobie, bo rząd nie ma żadnych własnych pieniędzy." - Margaret Thatcher
RE: Czy są potrzebne markety? Prawda w oczy kole?
Jancio, czego nauczałeś?
Liczba postów: 4 302
Liczba wątków: 18
Dołączył: 01.2009
Reputacja:
18
Płeć: Nie podano
RE: Czy są potrzebne markety? Prawda w oczy kole?
No właśnie niczego tylko na starość coś mnie tak wzięło, a Stańczyk to ma u mnie specjalne fory
____________________________
"Nie ma czegoś takiego jak publiczne pieniądze. Jeżeli rząd mówi, że komuś coś 'da', to znaczy, że zabierze tobie, bo rząd nie ma żadnych własnych pieniędzy." - Margaret Thatcher
Liczba postów: 2 734
Liczba wątków: 186
Dołączył: 12.2010
Reputacja:
9
Płeć: Nie podano
RE: Biznes po żyrardowsku
Do mnie doszły słuchy, że za zgodę na postawienie kolejnego sklepu wielkopowierzchniowego czy galerii ktoś sobie ceni 100 000 PLN.
"Rządzą nami ludzie, którzy - właściwie bez wyjątku - posługują się rynsztokowym językiem, bez zahamowań korzystają z materialnych przywilejów, załatwiają sobie bezkarność, knują na wpół mafijne spiski, kłamią." - prof. Ryszard Bugaj
www.kontrowersje.net