RE: Kampania wyborcza Beaty Rusinowskiej
(01.11.2014 16:54 )turboneta napisał(a): Beata Rusinowska na pewno chciałaby aby na świecie mniej było ludzi podszytych nienawiścią interesujących się i niezdrowo podniecających życiem innych i czerpiących przyjemność z siania nienawiści do drugiego człowieka nie mając do tego podstaw.
Może tylko jedno zastrzeżenie - osoby publiczne, a szczególnie politycy muszą mieć grubą skórę i liczyć się z tym, że czasem krytyka jest bardzo niemiła. Wiem, wiem - szkalowanie, opluwanie i durne złośliwości to nie krytyka, ale zdaje się, że od chwili wynalezienia internetu trudno znaleźć lekarstwo na tych, którzy taki szlam mieszają z krytyką lub całkowicie ją zastępują własnie czymś takim.
Myślę, że zdecydowana większość forumowiczów nie zna osobiście pani dyrektor i ocenia ją jedynie na podstawie tego co robi w polityce oraz tego co prezentuje publicznie. Mam wrażenie, że czasami ci, którzy znają osobiście polityków są zdziwione tym, że ludzie nie lubią tak miłych postaci.
Otóż należy pamiętać o jednym - nie zawsze wizerunek publiczny, jaki politycy (mniej lub bardziej świadomie i udolnie) budują, zgadza się z tym co prezentują prywatnie. Ba! Sądzę, że rzadkością jest zgodność tych tych wizerunków, a to z prostego powodu. Oceniając polityka, którego znamy prywatnie bierzemy pod uwagę zupełnie inne cechy - wszak to wtedy jest nasz znajomy.
Natomiast oceniając osobę z plakatów i tekstów prasowych oceniamy np. jego dokonania polityczne, umiejętności organizacyjne, ten stworzony w strefie publicznej wizerunek itp.
Według mnie pani dyrektor niespecjalnie dbała o to, aby pokazać się ludziom z tej miłej, dobrej strony, którą Ty Turboneto znasz tak dobrze.
Te patronaty sypiące się w kampaniach wyborczych i tuż przed nimi pachną (i to bardzo sztucznością). Cyklicznie powtarzające się sztuczki ze zdjęciami wyborczymi co najmniej śmieszą. Wypowiedzi na forach są - bardzo delikatnie mówiąc - słabe. A co chyba dla kandydatki PO najgorsze - ludzie myślący i potrafiący wyciągać wnioski, w sposób oczywisty obarczają lokalną liderkę tej partii skutkami wieloletnich rządów w mieście. Dodam, że odpowiedzialnością, o której kandydatka nie przebąknęła w kampanii nawet jednego słówka (w zamian za to serwując radosne zdjęcia skoków ze spadochronem...).
Cóż, czy tak zdobywa się sympatię odbiorców? Hymmm...
(01.11.2014 16:54 )turboneta napisał(a): Mieszkałam w różnych miejscach w Polsce oraz poza nią i daje słowo, że tak wrednych i obrzydliwych kreatur jak tu w Żyrardowie nie znałam.
Eee, przesadzasz. Też mieszkałem w kilku miejscach i wszędzie jest podobnie.