Wreszcie wszyscy razem!

Premier wreszcie dopiął swego, czyli przeprowadził się do Sejmu gdzie mafia dziennikarsko-telewizyjna nie ma już swobodnego wstępu, a możliwe manifestacje przed URM-em nie będą w żaden sposób dotykały najlepszego premiera (słowa Palikota) po 1989 roku. Jednak po słynnych nagraniach rozmów Zbycha i Mira z Rychem o Grzesiu, trudno oprzeć się wrażeniu, że montowanie nowych ustaw w sejmie np. dla Rycha, to już nie są rozmowy na telefon! A szkoda, bo co zrobi teraz "nowe" CBA gdy nie będzie mogło już nic podsłuchać i ujawnić..?

RE: Wreszcie wszyscy razem!

Dodatek za rozłąkę Mu przysługuje?

RE: Wreszcie wszyscy razem!

Stańczyku - cokolwiek by zrobił i tak bedzie źle NIE?

Ale przecież prezes powiedział co Tusk powinien zrobić - żyć życiem zwykłego Polaka Zrezygnować z wszystkich funkcji, bo godność tego wymaga...

PiS - złóżcie wniosek wewnętrzny w partii o przebadanie prezesa pod względem psychiatrycznym...
Jest duża szansa, ze się mylę, ale jeżeli nie to będziecie mieć duuuuużo mniej problemów...

RE: Wreszcie wszyscy razem!

A ja się zastanawiam po co ta szopka z przeprowadzką? Słucham różnych tłumaczeń polityków z PO i przyznaję, że chyba za mało inteligentny na to jestem by zrozumieć. Najbardziej ubawiło mnie tłumaczenie, że premier będzie w sejmie rozmawiał z posłami o projektach ustaw. Czyli w innej sytuacji nie rozmawia? A przewodniczący klubu to w takim razie jest od czego? No, nic już nie rozumiem.
Ale przypomniał mi się taki plakat, który krążył jakiś czas temu po sieci. Był na nim Władimir Putin, który ze sroga miną groził palcem a pod wizerunkiem zamieszczono napis: ja was wiżu, wy nie rabotajetie!
Moim zdaniem premier Tusk będzie teraz takim żywym plakatem – tym skuteczniejszym, że mobilnym i zaopatrzonym nie tylko w sroga minę ale też głos. Będzie mianowicie sprawdzał jak pracują jego posłowie, którzy nagle mają przygotować ustawodawczą ofensywę. Nie jest to łatwe zadanie, bo po okresie słodkiego nieróbstwa, zajmowania się tematami zastępczymi i podniecania rosnącymi słupkami w sondażach, nagle trzeba coś zrobić.
Ogólnie samo pojęcie ofensywy legislacyjnej jest niezrozumiałe i śmieszne, bo albo się nad ustawami pracuje systematycznie albo nie. Jeśli nie to właśnie wtedy trzeba nagle zabierać się do pracy i ruszać z ofensywą. A jak bywa z prawem przygotowywanym byle szybciej, na kolanie wszyscy wiemy.
Swoja drogą to samo słowa ofensywa sugeruje starcie, walkę z czymś. Rozumiem, że premier Tusk dobrał to słowo z całą odpowiedzialnością a walka toczyć się będzie również z rozleniwieniem posłów PO, którzy – mam wrażenie – odwykli od normalnej, poselskiej żmudnej roboty.

RE: Wreszcie wszyscy razem!

PR PO jest naprawdę bardzo skuteczny w przeciwieństwie do PiS.

JA już przestałem się podniecać tymi zabiegami marketingowymi.

Chce sie przeprowadzać, niech się przeprowadza.
Obojętność na takie zabiegi jest najlepszą metodą przeciwdziałania im.

Brak reakcji jest nieporządany przez PRopwców. Wieć sprzeciw lub aprobata jest na ich rękę.
Czy to coś zmieni? Pewnie niewiele.
Tzn. zmieni - przez najbliższe 2-3 tygodnie bedziemy mieli aferę, bo PiS gra w karty PO i w zwiazaku z przeprowadzką wystosowywuje postulaty z ym związane. Jak by mieli sprawnego PRowca to by zarzucili teraz premiera pytaniami merytorycznymi a nie próbowali grać w grę PO...
Dodatkowo, każda przeprowadzka - w te czy we wte - będzie faktem medialnym. Więc premier będzie jak królik z kapelusza. Premier w Sejmie, premier w Kancelarii, premier tu, premier tam...
Reasumując: WYBORY!

aaa... Jeszcze na dodatek Ci co się polityką za bardzo nie zajmują się dowiedzą, że PO prowadzi "Batalię" - zapewne przeciwko PiS (CO?! PiS znowu coś blokuje, z czymś walczy?) - bo przecież wcześniej mieli gdzieś politykę, więc piękny, wysportowany, ze srogim - już nie wilczym - spojrzeniem, będzie walczył, aby nam się żyło lepiej

RE: Wreszcie wszyscy razem!

El..., napisałem raptem 3 zdania, a ty z nich kompletnie nic nie zrozumiałeś. Przeprowadzkę Tuska podciągam pod żart, jednoczenie ironizując że w sprawie "Rycha" ekipa Tuska nie musi już do siebie dzwonić, ponieważ wszyscy główni aktorzy afery hazardowej mogą konsultować się z premierem (tej w sprawie) już osobiście. I to tyle, i aż tyle...El...,

RE: Wreszcie wszyscy razem!

(06.10.2010 13:02 )elprincipito napisał(a): [...] będzie walczył, aby nam się żyło lepiej

Na razie z tej walki niewiele wynika. No, owszem jest teraz cześć ofensywy pod znakiem likwidacji handlu dopalaczami, ale z tego co wczoraj podawali w mediach to projekt SLD w tej sprawie zalegał w komisjach. Czyli wystarczyło się wcześniej za niego zabrać i byłoby po sprawie. No, oczywiście splendor poskramiacza dopalaczy nie spłynąłby wtedy na PO.
Dla mnie najważniejsze jest teraz to, czy premier istotnie przedstawi tę stertę ustaw, które wchodzą w skład ofensywy. Trochę się tego boję, bo jak znów w jednej, czy drugiej ustawie zabraknie łącznika w odpowiednim zdaniu to będzie afera. Ryzyko jest tym większe, że pakiet ustaw ma być spory a wszystko robione bardzo szybko. Nie wiem, czy nawet ta osobista wizytacja premiera w sejmie ustrzeże ustawy od niedoróbek i luk – właściwie to szczerze w to wątpię. Moim zdaniem Tusk jako rewizor osiągnie tylko tyle, że posłowie PO odstawią niezły teatr, czyli będą biegać bez celu po sejmowych korytarzach z tonami papierów w rękach (pokrzykując: nie mam czasu, zarobiony jestem).

RE: Wreszcie wszyscy razem!

No tak nie muszą do siebie dzwonić... To był żart aaaaaa..... nie załapałem.
Żart to będzie w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych gdy PIS nie ugra 15 oczek. Wtedy też na pewno będziesz żartować z ludzi, którzy chcą pracować a nie szukają ciągle teczek węszą spiski, zamachy itp, itd...

RE: Wreszcie wszyscy razem!

(06.10.2010 13:23 )Rafał napisał(a): No tak nie muszą do siebie dzwonić... To był żart aaaaaa..... nie załapałem.
Żart to będzie w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych gdy PIS nie ugra 15 oczek. Wtedy też na pewno będziesz żartować z ludzi, którzy chcą pracować a nie szukają ciągle teczek węszą spiski, zamachy itp, itd...

I wtedy Prezes rewolucje zacznie ;-)

RE: Wreszcie wszyscy razem!

Pożyjemy, zobaczymy. Może być jeszcze gorzej gdy notowania PO polecą w dół dzięki partii Palikota. A na to się zanosi. No i co wtedy..?

RE: Wreszcie wszyscy razem!

Partia Palikota to "twór" wielce przemyślany mający specyficzne przeznaczenie .. Zapewne wielu z nas też oddało by swój głos na niego z tak "popularnym" programem. O to bym się nie martwił. Bardziej bym się martwił słabą formą Jarosława po zamknięciu sklepów z dopalaczami...

RE: Wreszcie wszyscy razem!

Nie no Jarosław już nie jest na dopalaczach, w czasie kampani był

RE: Wreszcie wszyscy razem!

Może wtedy właśnie odstawił?

RE: Wreszcie wszyscy razem!

Oj,żeby nie wyszło,jak w przysłowiu"gdzie dwóch się kłóci,tam trzeci skorzysta"

RE: Wreszcie wszyscy razem!

(06.10.2010 13:23 )Rafał napisał(a): Żart to będzie w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych gdy PIS nie ugra 15 oczek.

Jak to się dzieje w Polsce, że jak jest dyskusja na temat PO to ktoś zawsze musi wciągnąć do tego Jarosława Kaczyńskiego?
Temat dotyczył przeprowadzki premiera do sejmu a tak czy siak musieliśmy zejść na złośliwostki w stosunku do prezesa PiS. To jest normalnie jakaś magia!
A wracając do tematu to wczoraj słyszałem wiadomość, że zapowiadana ofensywa ustawowa składa się na razie z pięciu projektów. W związku z tym naprawdę nie wiem czego premier będzie w tym sejmie pilnował? Gdyby to było zapowiadane czterdzieści ustaw, to by było coś! A tak znów mamy popisywanie się przed kamerami i tyle.

RE: Wreszcie wszyscy razem!

(06.10.2010 14:40 )Stańczyk napisał(a): Pożyjemy, zobaczymy. Może być jeszcze gorzej gdy notowania PO polecą w dół dzięki partii Palikota. A na to się zanosi. No i co wtedy..?

Jak ty nic nie rozumiesz. Twór Palikota jest zrobiony wyłącznie po to by odzyskać populistyczny elektorat SLD, który Napieralski zdobył rozdając jabłka i obiecując wszystko przed wyborami, których wiedział że nie wygra. To może pozwolić wygrać wybory i już bez PSL-u rządzić krajem, PIS przestał być już zagrożeniem, a po ostatnich wybrykach prezesa z przybocznymi ciężko będzie mu przekonać tej niezdecydowanej części elektoratu, która w zasadzie dokonuje wyboru by mu jeszcze uwierzyli. Jedyna szansa na powrót jest jeszcze by najbliższe wybory do samorządu wygrali tacy ludzie jak w Warszawie Bielecki u nas Eltom choć jest to bardzo ciężkie bo Bieleckiego nie popiera Radio Maryja nie wiem co zrobią z naszym kandydatem NIe wiem tylko czy ci kandydaci zdają sobie sprawę, że jak nie wygrają to zostają chłopcem do bicia ,że byli za słabi i dlatego nie wygrali.

RE: Wreszcie wszyscy razem!

Jancio - bingo! Ładnieś to wytłumaczył i wszystko prawda. Palikot ma ściągnąć tych z lewa, którym nie po drodze z PO i z którymi PO nie po drodze. Palikot może iść ostrzej bez roztrząsania, co Platforma na to. Zyskuje też w niektórych oczach jako jedyny niepokorny, jedyny sprawiedliwy, ktoś kto zaryzykuje ciepłe miejsce w PO dlatego, że "wali prawdę w oczy jaka by nie była". Na miejscu Napieralskich bym się bardzo bała

RE: Wreszcie wszyscy razem!

Majko, ale czego ma się bać Napieralski? Przecież Palikot nie ma na razie żadnych struktur, żadnej partii a tylko hasła i pieniądze, które zapewne będzie mu szkoda topić. Przecież na razie to był tylko happening w Kongresowej i żadnych konkretnych działań.

RE: Wreszcie wszyscy razem!

To bardzo proste - Palikot nie musi mieć struktur - ma zainteresowanie mediów. Bezcenne
Przy wyborach wystarczy mobilizacja mediów + ew. zorganizowanie się działaczy w internecie (facebook chociażby - to siła wciąż niedoceniona przez naszych polityków). To wystarczy, żeby odebrać lewicy parę procent głosów.
Teraz nie trzeba mieć struktur z drogimi w utrzymaniu biurami, sekretariatami itd. Świat coraz bardziej przenosi się do cyberprzestrzeni. Nie muszę widzieć plakatu na drzewie koło domu, żeby wiedzieć, kto to Palikot. Dowiem się z sieci i telewizji - zwłaszcza, że on celuje właśnie w ten "cyfrowy elektorat". A potem, już przy urnie myk, myk.
Nie da się? Da się.
Dlatego sądzę, że Napieralski powinien się bać. Ale mi go nie żal, w życiu nie zagłosuję na lewicę

RE: Wreszcie wszyscy razem!

Żeby zabrać cokolwiek komukolwiek w wyborach parlamentarnych (bo o tych chyba mówimy) Palikot musi mieć struktury partyjne. Na Facebooku to on może sobie zbierać poparcie, ale chyba kogoś musi wpisać na listy wyborcze, prawda? Samo zainteresowanie mediów nie wystarczy choćby nie wiem jak było wielkie.
Struktury partyjne to nie biura i sekretarki a działacze, którzy będą potrafili zebrać się w danym regionie i złożyć listę wyborczą. Wszystkie nie załatwi samo nazwisko Palikota i poparcie takich gwiazd jak Kalisz.
Poza tym warto pamiętać o tym, że na kongresie nie padło np. ani słowo o gospodarce. Jak na razie ruch Palikota to dużo gadania o sprawach społecznych, ale w samych ogólnikach i bez konkretów. Takie coś może wypalić pod jednym warunkiem – takim, że Donald Tusk wspomoże to cudo w celu zawarcia powyborczej koalicji. Wtedy na bazie struktur PO będzie można coś zbudować w terenie. Ot, iluś tam członków PO w każdej miejscowości przejdzie do ewentualnej partii Palikota. Będzie jak z PZPR i ZSL, które niby były dwiema partiami a cel zawsze był jeden.