RE: Straż Miejska kontra Mieszkańcy Miasta
Zabawne... wielokrotnie czuję, że różni ludzie trochę się mnie boją. Nie jest to jakiś mój zamierzony cel, nawet czuję się z tym niezręcznie. Krótko mówiąc wyglądam jak ktoś, do kogo się nie fika
Zawsze jednak jak byłem spisywany przez policję czy straż nie stawiałem jakiegokolwiek oporu, choć mogliby mieć ze mną na prawdę problemy, gdybym zaczął stawiać opór... sporo się trenuje różnych rzeczy. Tyle, że ja wiem co potrafię i nie muszę nikomu nic udowadniać. A tych ludzi szanuję i nie mam pretensji o takie rzeczy, nawet jeśli ktoś spisuje mnie za wygląd (może podejrzany), bo ma to jakiś cel porządkowy. Myślę, że to na prawdę cholernie niewdzięczna robota - w dzisiejszych czasach zwłaszcza. Robiłem w ochronie więc wiem. Wielu frajerów się do mnie nieraz przysadzało, bo wiedzieli, że jestem w pracy i niewiele mogę, lub nie chcę im zrobić. Taka zabawa w zaczepianie "ciecia". Jeśli się zastanawiacie, czy jacyś leszcze zaczepiają mnie prywatnie, to od razu powiem, że nie kojarzę podobnych incydentów. To właśnie tych noszących mundur często spotyka niesprawiedliwe i podłe traktowanie, często zresztą bezzasadne ze strony "uciemiężonych" cywili. Ot, takie cywili kaprysy. To co uderza w uniform, dotyka zwyczajnych ludzi pod nim (którzy mają zwyczajne rodziny i życie). Tych, co zaciskając często zęby i chowając dumę do kieszeni próbują zarobić na chleb, nie dając przy tym komuś w ryj. A niejeden obywatel zasługuje. Tyle, że prawo jest zbyt łagodne i mało przy tym skuteczne. Stąd skargi na policję i straż z jednej strony i łobuzerstwo jakiego nie było kiedyś z drugiej. Bo ludzie chcieliby, aby mundurowi nieomylnie bili pałkami łobuzów (może jakiś spis takowych), a ich samych całowali po dupach, jako tych dobrych i zawsze postępujących prawidłowo. Szuka się u sąsiada zadry, ale belki w swoim oku nie widzi. Siwy został potraktowany zgodnie z przepisami, lecz czy sprawiedliwie? Sam nie wiem. Czy dostał wszystko o co się prosił? Coś chciał udowodnić? Na ulicy jakbym mu zaszedł drogę o tej 3 i rzucił tekst "kopsnij szluga" to by się posrał. Lecz gdy strażnik zaszedł mu drogę i podobnym tonem kazał się zatrzymać, olał go. Dlaczego? Bo to właśnie klasyczny leszcz. Odważny w stosunku do tych, co będą się z nim bawić, próbując nie naruszyć jego praw. I to jest właśnie zabawne. W ogóle mi gościa nie szkoda, co więcej cieszę się, że dostał gazem w japę. Dostał nie za piwo, które było zamknięte. Dostał w związku z nie wykonywaniem poleceń, ale co ważniejsze, dostał za swoje cwaniakowanie. Wyszło mu bokiem. Może następnym razem nie będzie zgrywał chojraka, którym jak się okazuje nie jest. Najpierw chciał przycwaniakować, teraz jak nie wyszło będzie zaganiać. Brawo "mężczyzno"
![Smile Smile](https://zyrardow24h.eu/images/smilies/smile.gif)
Pozdrawiam lubiących piwo, lecz przede wszystkim tych, którzy jeszcze cenią sobie honor. Życzę dobrej nocy.