RE: Straż Miejska kontra Mieszkańcy Miasta
(02.08.2012 21:57 )banitka napisał(a): koło nich powolutku jedzie straż miejska i co i udają, że nie widzą.
I prawidłowo. Dlatego nie będzie nikt ich oskarżał na forum, jak tamten patrol. PO CO NARAŻAĆ SIĘ DLA OBYWATELI, KTÓRZY I TAK TEGO NIE DOCENIĄ? Powiecie - bo za to im płacą? Odpowiem jak jeden z przedmówców "SM to nie policja". Możemy się tak przepychać bez końca. Może prawda leżeć sobie nawet pośrodku, lecz do porozumienia nie dojdziemy, gdyż nie jesteście mniej zawzięci w udowadnianiu swoich racji niż ja.
Takich zachowań, jak wymieniony wyżej brak reakcji uczyą niestety przykre doświadczenia, szara strona tej pracy, o której wiecie tyle co z gadającego pudełka. Błagam Was, nie kompromitujcie się zatem zabierając głos w sprawach, o których macie płytkie pojęcie. Moment... jaka kompromitacja? Wszak wszyscy sobie przyklepujecie rację. Bo łączy Was niechęć do SM. Coś w stylu: "Mamo, chwolą nos! Kto? Wy mnie, a ja Wos".
Rozumiem, że jesteście idealni, jednakże nie wszyscy są. Od siebie tyle samo wymagacie w pracy i życiu, co od osób reprezentujących inne zawody? Gratuluję. Pewnie jak szef wypycha Was do domu to wołacie: "Nie, szefie, nigdzie nie idę, jeszcze nie wyprułem/am sobie żył!". To zaszczyt poznać tak nieskazitelne osoby. Na prawdę. Wybaczcie zwykłym ludziom, którymi są m. in. strażnicy, którzy pracują i się mylą, pracują i choć się nie mylą (choć pewnie żadko) to znów ich postępowanie nie przypada Wam do gustu. Bo tak źle i tak niedobrze. Reagują - źle! Nie reagują... też źle? To Wasza sprawiedliwość? SM w tej sytuacji jest jak dziecko, które WSZYSTKO robi nie tak i jak tylko by się nie starało w żaden sposób nie może spełnić oczekiwań matki (miasta - społeczeństwa) bo ta go nie kocha. W porządku, niech i tak będzie. Życie.
Chciałbym zobaczyć jak Wy w tej pracy dzielnie reagowalibyście na różne zachowania na mieście, mając gdzieś Własne zdrowie i rozsądek. Bo czy warto dostać w cymbał, by wypisać mandat? "Strażnik nie może dostać w cymbał, chroni go przecież prawo!" W tym wypadku każda obrona życia, lub zdrowia byłaby przekroczeniem uprawnień - "przecież nic mu nie zagrażało!" Chroni nas wszystkich prawo - niepełny pancerz przepuszczający kule.
Pytam więc, czy sami byście zaryzykowali zdrowie bez wahania? Nie wiecie, że nieraz lepiej odpuścić, by z igły nagle nie zrobił się widły? Nie wiecie, a może jesteście zbyt mało elastyczni, gotowi brnąć w kierunku wodospadu, do momentu, aż spadniecie w przepaść. Bo nie znacie tej pracy i nie znacie przypadków, gdy reakcja na błahe wykroczenie, które zapewne lada moment by ustało, prowokowało do bardzo ostrych zachowań osób, często będących pod wpłychem alkoholu, tudzież innych środków odurzających. Można tylko pogratulować odwagi/głupoty. Często wytyka się policji, czy SM brak odwagi. A czy owa odwaga nie jest nieraz własnie głupotą, a "tchórzostwo" zwykłym rozsądkiem. NIE! Bo Wy tak nie uznaliście. Ale to nie Wy kreujecie prawidłowe reakcje, lecz doświadczenie, a tego Wam akurat brakuje. Mawiają niektórzy ludzie w swej mądrości: "tylko głupi się nie boi" i potwierdzi Wam logikę tych słów zawodowy psycholog. Jeśli nie odczuwacie nigdy strachu - udajcie się do niego, to odpowiedni moment. A tak na prawdę, jak odważnymi ludźmi jesteście? Nie boicie się wklepywać różnych rzeczy w komputer, prowadzić samochód, układać kostkę, czy piec pączki? BRAWO! To imponujące, ale wielu z Was ma bezpieczną pracę. Czemu zatem pouczacie tych co jej nie mają o odwadze? O odwadze, która jest dla Was tylko pojęciem. Ja nie pouczam nikogo, jak ma kłaść kostkę, czy naprwiać silnik w samochodzie, bo tego nie robiłem i wstyd by mi było się głupio mądrzyć. Ale wstyd nie każdy ma.
Jak utrzymuję strażnicy miejscy to zwykli ludzie, mający zwykłe wady, ale i zalety. Tymczasem na forum przedstawieni zostali bardzo subiektywnie jako diabły, wilki w owczej skórze bijący bez powodu ludzi, czasem też jako chochlicy, wyskakujący z podziemi na przechodniów, by ich trochę pozaczepiać, popchnąć kilka razy. Stwierdzenie, że popychają ludzi, by sprowokować do ataku jest tak niedożeczne, że... słów mi brakuje po prostu. Człowieku, za dużo gier video! Ośmieszyłeś własną inteligencję. Gratuluję ogólnej interpretacji tej interwencji. Jest na prawdę na poziomie
![Wink Wink](https://zyrardow24h.eu/images/smilies/wink.gif)
Zachęcam wszystkich do ponownego przeczytania humorystycznej interpretacji Jancia
![Smile Smile](https://zyrardow24h.eu/images/smilies/smile.gif)
Miód-malina.
Wioślarz... z nim już gorzej, a ma to znaczenie zasadnicze, gdyż jest, jak zgaduję ważną personą na tym forum. Usuwaj sobie co chcesz i jak chcesz panie Wioślarz, tak pokonasz wszelkich słownych oponentów i dowiedziesz, żeś najmądrzejszy z wszystkich mężów i tylko Twoje słowa będą się tu liczyć.
Jesteś ewidentnie wrogo nastawiony do SM, stąd to Twoja ocena jest niekompetentna - skrajnie subiektywna. Twoje antagonistyczne nastawienie do SM przybrało charakter fanatyczny. Nie wszyscy myślą jednak jak Ty, uwierz. Na tym forum, czy poza nim... są gdzieś tam ludzie, co mają odmienne zdanie. Zapewne są głupi. Ponadto, pomijając Twoje manipulowanie elementami tej "układanki", w taki sposób, by jak najbardziej oczernić SM, nie grzeszysz również dokładną znajomością litery prawa. Analizując Twój sposób interpretacji zdarzenia... gdyby faktycznie strażnik użył gazu do obywatela, za to, że ten niósł piwo, to ja przyznałbym Ci z miejsca rację i nie byłoby sprawy. Szkoda tylko, że mieszasz fikcję z rzeczywistością. No chyba nie myślisz, że odwiedzający forum, nie odgadną Twoich forteli. A najzabawniejsze jest to, że przerobiłeś nawet opis sytuacji samego Siwego, który to wyraźnie napisał, że użyto gazu, bo nie chciał się zatrzymać.
Nie wiem, czy to co napisałem ma większy sens, gdyż zagrożono mi usuwaniem moich wypowiedzi z forum (kto chce, niech lepiej czyta szybko, nim post zostanie wytarty z historii). Chciałbym jednakże móc (jako pełnoprawny, szanowany obywatel) zająć jakieś stanowisko w tej sprawie. Chciałbym byście nie uważali mnie z góry za kogoś gorszego i pozwolili na równi ze sobą wywody prawić. Nie powinno się dusić głosu innych ludzi, byle tylko zalać forum własną propagandą. Porównuje się tu SM do ZOMO, ORMO, a samemu próbuje się stosować metody Husajna, czy Stalina? Chciałbyś, by zostały tylko Twoje komentarze? Forum to miejsce służące spotkaniom grupy, nie jednostki samej ze sobą, choćby wybitnej
Tak w ogóle to zaczęło nurtować mnie pewne pytanie: "Jak szara jest Straż Miejska?" Bo odwołując się do postów niektórych forumowiczów wywnioskować by można, że SM to czyste zło, firma rodem z piekła, zatudniająca ludzi cechujących się wyjątkowym "bestialstwem", najlepiej po Wyższej Szkole Bestialstwa - firma czarna jak smoła. Ale czasy białych rycerzy i czarnoksiężników pokrył dawno kurz i nie sądzę, by coś było białe, lub czarne. Całkiem złe, lub całkiem dobre - dobrze kombinuję? Nawet Bohun jak wylazł z beczki dziegciu i powiedział, że jest czarny jako matka noc, to nie był (ekranu nie rozjaśniałem - gram fair). Zastanówcie się zatem ze mną, jak szara jest Straż Miejska w przekonaniu społeczeństwa, że aż czarna...