Liczba postów: 4 302
Liczba wątków: 18
Dołączył: 01.2009
Reputacja:
18
Płeć: Nie podano
RE: Solidarność -wspomnienia
Masz racje Andreasie wystarczy tylko przypomnieć śmierć Grzegorza Przemyka młody chłopak przed maturą zginął bo matka była w opozycji, na szczęście były to rzadkie przypadki, ale były.
Boney sierpień i strajki wybuchły głównie z powodów ekonomicznych i pustych haków w sklepach. Kartki na cukier były wprowadzone w lecie 1976 roku, mało kto to pamięta. Stoczniowcy dostali podwyżkę po 2000 i chcieli zakończyć strajk, tylko w miedzy czasie dostali poparcie od innych zakładów i jak mówią ta sama Krzywonosa co nosa Kaczyńskiemu ostatnio przytarła wykrzyczał, że kończąc strajk narażają małe zakłady na restrykcje wtedy pojawiły się też postulaty polityczne.
____________________________
"Nie ma czegoś takiego jak publiczne pieniądze. Jeżeli rząd mówi, że komuś coś 'da', to znaczy, że zabierze tobie, bo rząd nie ma żadnych własnych pieniędzy." - Margaret Thatcher
Liczba postów: 4 302
Liczba wątków: 18
Dołączył: 01.2009
Reputacja:
18
Płeć: Nie podano
RE: Solidarność -wspomnienia
(02.09.2010 08:31 )boney napisał(a): Te puste haki były tylko zapalnikiem a nie powodem wybuchu sierpnia, ludzie mieli już dość systemu.
Dość systemu mieli prawie od wojny. Lata 56, 68, 70 i 76 były tego dowodem. To, że mieli dość nie powodowało jednak rewolucji, a puste haki i owszem. Przecież w latach 70 i 76 wybuchem niezadowolenia były wysokie podwyżki. W 80 wyciągnęli tylko lekcje z poprzednich zrywów i potrafili się zorganizować.
Dziś jest jednak zasadnicza różnica bo choć w portfelach pusto to haki pełne, a to zasadnicza różnica. Zwróć uwagę, że na początku Gierka większość była zadowolona, najlepszy dowód masz jak go dziś jeszcze podziwiają, nawet pomniki chcą mu stawiać. Możemy swobodnie jeździć gdzie chcemy i widzimy jak żyją inni możemy mówić praktycznie co chcemy i mało kto nas za to ściga. Najważniejsze jednak, że nie mamy już w zanadrzu drugiej Japonii, czyli tego marzenia o lepszym. Część której to nie odpowiadało wzięło życie w swoje ręce i wyjechali za granice, z której mogą wrócić, kiedy zechcą i nie dosięgną ich z tego tytułu żadne konsekwencje.
Co do członków PZPR to pewnie masz trochę racji. Nie mniej jednak silnej indoktrynacji było ich tylko 2mln. Mnie namawiano o wstąpieniu do partii w szkole następnego dnia po 18 urodzinach. Ze szkoły próbowano wywalić tylko za to że wypisałem się z ZHP jak mi drużynę przekształcili w ZHSP . Niby też harcerze tylko Socjalistycznej Polski. Widzisz @boney ja tych zwykłych członków partii rozumiem, bo wcale nie wiem czy mnie też by nie skuszono np kierowniczym stanowiskiem, bo poza rożnymi talonami dla członków były także kierownicze stanowiska. Nikt nie wierzył zaś w to że komuniści tak łatwo oddadzą władze i pewnie by nie oddali, gdyby nie doprowadzili do katastrofy gospodarczej.
____________________________
"Nie ma czegoś takiego jak publiczne pieniądze. Jeżeli rząd mówi, że komuś coś 'da', to znaczy, że zabierze tobie, bo rząd nie ma żadnych własnych pieniędzy." - Margaret Thatcher
Liczba postów: 6 198
Liczba wątków: 44
Dołączył: 12.2009
Reputacja:
14
Płeć: Nie podano
RE: Solidarność -wspomnienia
Tak swoją drogą to mnie zawsze nurtowało pytanie odnoszące się to tych pustych haków. Otóż zastanawiam się, czy gdyby zaopatrzenie w sklepach było lepsze, towary konsumpcyjne (bo, tak się wtedy mówiło np. o pralkach czy lodówkach) bardziej dostępne, to poparcie dla Solidarności mniejsze?
Słowem, ile w oporze społecznym było politycznego braku zgody na system a ile wkurzenia na pusty garnek?
Doskonale pamiętam opowieść teścia, który przez pewien czas pracował na Śląsku. Mówił, że tam przywożono zaopatrzenie, którego w innych częściach kraju nikt nie widział, bo górnicy mogli kupować np. lodówki na tzw. książeczki górnicze. Wielu górników było bardzo zadowolonych tym, że władza starała się nieustannie dbać o ich dobre samopoczucie i wcale nie w głowie było im obalanie systemu.
"Dodaj jeszcze, że są i tacy którzy nie mogą głosować w naszym mieście, a mędrkuje taki, smętkuje, rozlicza, dyskutuje,obraża i jest fachowcem od wszystkiego.....a jak wiadomo wszystkim wokół- "fachowiec od wszystkiego jest fachowcem od niczego" Judyta
Liczba postów: 4 302
Liczba wątków: 18
Dołączył: 01.2009
Reputacja:
18
Płeć: Nie podano
02.09.2010 12:10
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 02.09.2010 12:14 przez Jancio.)
RE: Solidarność -wspomnienia
To sam sobie odpowiedziałeś na pytanie
![Big Grin Big Grin](https://zyrardow24h.eu/images/smilies/biggrin.gif)
mogę to tylko potwierdzić. Kiedyś mówiono, że " człowiek jak głodny to zły, jak najedzony to śpiacy"
Iskrą jak napisał @boney były puste haki, ale czas i brak szybkiej reakcji władzy jak to robili wcześniej uświadomiło ludziom, że tym razem można zawalczyć o więcej. Często nawet zastanawiałem się czy to nie była czasem prowokacja w celu obalenia Gierka, która wymknęła się spod kontroli bo stoczniowcy zamknęli się w Stoczni i nie dali się sprowokować jak w 70 roku Po za tym w 80 roku Gdańsk wystąpił z postulatami ogólnokrajowymi. W 76 roku w Ursusie większość będąca na torach była uwieczniona na fotografiach i potem rozliczna za to. Fotki wisiały na wystawce w budynku dyrekcyjnym i wszyscy mogli sobie zobaczyć "warchołów" z Ursusa.
PS
Stańczyku oni nie tyle dbali o swoich, ale dbali by szła produkcja artykułów które zachód chciał od nas kupować, bo złotówek drukowali ile chcieli z dolarami juz tak łatwo nie było, a dolary były potrzebne bo im więcej kupowaliśmy na zachodzie tym bardziej byliśmy od niego zależni.
____________________________
"Nie ma czegoś takiego jak publiczne pieniądze. Jeżeli rząd mówi, że komuś coś 'da', to znaczy, że zabierze tobie, bo rząd nie ma żadnych własnych pieniędzy." - Margaret Thatcher
Liczba postów: 6 198
Liczba wątków: 44
Dołączył: 12.2009
Reputacja:
14
Płeć: Nie podano
RE: Solidarność -wspomnienia
No, to mnie trochę przeraziło to co napisaliście, bo jeśli tak sobie gdybać i wyobrazić, że partia rzuciłaby więcej do sklepów (kosztem np. produkcji czołgów), to ludzie by siedzieli na tyłkach i chwalili towarzysza Jaruzelskiego, tak jak wcześniej Gierka.
Wychodzi jednak na to, że w latach 80tych nie było już porostu czego rozdawać, czym kupić ludzi i partia miała poważny kłopot. Gdyby było co rozdawać to może okrągły stół mielibyśmy dziesięć lat później?
"Dodaj jeszcze, że są i tacy którzy nie mogą głosować w naszym mieście, a mędrkuje taki, smętkuje, rozlicza, dyskutuje,obraża i jest fachowcem od wszystkiego.....a jak wiadomo wszystkim wokół- "fachowiec od wszystkiego jest fachowcem od niczego" Judyta
RE: Solidarność -wspomnienia
Polityka zajmują się nieliczni, choć każdy Polak ma coś do powiedzenia. Jeśli masz gdzie mieszkać, masz pracę, bezpłatne szkolnictwo i leczenie, darmowe wczasy, to ci więcej potrzeba? Tylko dobrego zaopatrzenia i możliwości podróżowania po świecie. Wystarczyło wtedy dać wszystkim paszporty i mądrze gospodarować, to pewnie do dziś mielibyśmy socjalizm, bo komu by przeszkadzał?
Liczba postów: 6 198
Liczba wątków: 44
Dołączył: 12.2009
Reputacja:
14
Płeć: Nie podano
RE: Solidarność -wspomnienia
Eltom, mi chodzi o to, że w naszej dyskusji i nawet podczas rocznicowych obchodów Solidarności wiele mówiono o tym, że woalka toczyła się o wolność. A tu nagle wychodzi na to, że ilość kiełbasy krakowskiej w sklepie decydowała o tej walce. Mnie to przeraża, bo mimo wszystkich wad wierzę w pewne ideały. Tymczasem moi Szanowni Przedmówcy wylali mi kubeł cholernie zimnej wody na głowę i pokazali, że ideałami Solidarności to może ludzie i byli zainteresowani, ale jakby w sklepach było pełno to na zainteresowaniu by się skończyło. Gdzie wiec jest ta idea walki o wolność? Czy tylko grupa jajogłowych, którzy naczytali się książek żyła nią?
Tak się nad tym zastanawiam i chyba coś w tym jest. Po dwudziestu latach ludzie nadal chwalą Gierka i to właśnie dlatego, że za pieniądze, które wyciągnął z ich kieszeni (i ich dzieci, bo to były pożyczki) kupił trochę bananów i cukierków. Do tej pory ludzie za nim wzdychają, bo w sklepach było trochę więcej niż zwykle i taki socjalizm to im się podobał. Nie ważne, że tam kogoś za poglądy więzili, że były szykany i kontrola. Ważne, że w sklepie było trochę frykasów. Jeśli to ma być puenta dyskusji o Solidarności to skóra cierpnie.
"Dodaj jeszcze, że są i tacy którzy nie mogą głosować w naszym mieście, a mędrkuje taki, smętkuje, rozlicza, dyskutuje,obraża i jest fachowcem od wszystkiego.....a jak wiadomo wszystkim wokół- "fachowiec od wszystkiego jest fachowcem od niczego" Judyta
RE: Solidarność -wspomnienia
Gdyby dano wszystkim paszporty, to komu by się nie podobał ustrój pojechałby sobie do Niemiec czy USA. A reszcie to wisiało. Tak naprawdę, to ilu z nas było szykanowanych w tamtych czasach? Że była jakaś kontrola? Teraz też jest, a my nawet o tym nie wiemy. Każdy nasz ruch, rozmowa telefoniczna, zakup kartą, mail jest rejestrowany. Wtedy, to się nawet nie śniło nikomu taka inwigilacja. Wolność słowa? Czy wolność wyznania? Czy wolność poruszania się po świecie? O jakiej wolności mowa? Bo Ruscy się wpieprzali do nas? Teraz zamiast Ruskich mamy Brukselę i co? Teraz jest lepiej? Długość banana, oscypek i inne głupoty? Jakieś durne przepisy unijne, które nas obowiązują? To jest wolność, o którą walczyliśmy? Byli Ruscy, teraz jest Unia.
Pora chyba skończyć ten temat, mamy to co sobie wywalczyliśmy. Beznadziejne rządy, kłótnie, brak pracy, bezdomni, zapaść gospodarcza i pojedyńczy krezusi finansowi.
Kropka.
Liczba postów: 6 198
Liczba wątków: 44
Dołączył: 12.2009
Reputacja:
14
Płeć: Nie podano
RE: Solidarność -wspomnienia
Czyli temat o Solidarności można zamknąć jednym zdaniem: ciszej nad tą trumną...
"Dodaj jeszcze, że są i tacy którzy nie mogą głosować w naszym mieście, a mędrkuje taki, smętkuje, rozlicza, dyskutuje,obraża i jest fachowcem od wszystkiego.....a jak wiadomo wszystkim wokół- "fachowiec od wszystkiego jest fachowcem od niczego" Judyta
RE: Solidarność -wspomnienia
Temat "solidarności", jako ruchu związkowego faktycznie można byłoby już zamknąć (wystarczy sobie Śniadka posłuchać).
Ale tematu Solidarności, jako pospolitego ruszenia zapomnieć się nie da i nic tu pisanie historii na nowo nie pomoże.
Liczba postów: 4 302
Liczba wątków: 18
Dołączył: 01.2009
Reputacja:
18
Płeć: Nie podano
RE: Solidarność -wspomnienia
(05.09.2010 09:20 )skarlet napisał(a): Solidarność" jest jedna i wciąż żyje - mówił przewodniczący NSZZ "S" Janusz Śniadek podczas uroczystych obchodów 30-lecia związku w Krakowie.
Każdy ma marzenia, jakie chce, w końcu żyjemy w wolnym kraju. Ja na ten przykład uważam, że związki pomogły w 50% upaść firmom w których działały.
____________________________
"Nie ma czegoś takiego jak publiczne pieniądze. Jeżeli rząd mówi, że komuś coś 'da', to znaczy, że zabierze tobie, bo rząd nie ma żadnych własnych pieniędzy." - Margaret Thatcher
Liczba postów: 2 649
Liczba wątków: 89
Dołączył: 11.2009
Reputacja:
11
Płeć: Nie podano
RE: Solidarność -wspomnienia
Jancio...coś jest prawdy w tym Twoim ostatnim poście.
Może gdyby związki działały tak jak we Francji czy Niemczech to firmy by nie padały?
wiara+nadzieja+miłość=szczęście...
wiem, że nic nie wiem...
Liczba postów: 4 302
Liczba wątków: 18
Dołączył: 01.2009
Reputacja:
18
Płeć: Nie podano
RE: Solidarność -wspomnienia
No akurat Francuskich bym nie brał pod uwagę bo nasze zostały zrobione ciut na wzór francuski. Nie wiem jak jest dziś, ale dwadzieścia lat temu to jak w firmie było zatrudnionych więcej jak 12 pracowników to musieli tez stworzyć miejsce pracy dla jednego związkowca. Dowiedziałem się o tym przypadkiem jak zapytałem dyrektora hotelu dlaczego robi za kelnera w restauracji. Wyjaśnił mi wtedy tą zależność i powiedział, że wszyscy pracownicy wspomagają się na wzajem bo zatrudnienie związkowca(darmozjada cytat jaki wtedy usłyszałem) to tez podział z nim pensją, bo fundusz pracy nie jest z gumy i komuś trzeba zabrać by komuś dołożyć. Po jeszcze kilku tego typu kwiatkach stwierdziłem, że Francja jest bardziej socjalistyczna niż Polska, która dopiero co wtedy z tego socjalizmu się wyswobodziła. U nas działacze w związkach dodatkowo jeszcze zrobili sobie trampolinę do polityki, a wiedząc jak sterować tłumem potrafią z niej doskonale korzystać. Właśnie dlatego PIS ma popierać związkowców w wyborach samorządowych, np krzykacz Guzikiewicz ma startować.
____________________________
"Nie ma czegoś takiego jak publiczne pieniądze. Jeżeli rząd mówi, że komuś coś 'da', to znaczy, że zabierze tobie, bo rząd nie ma żadnych własnych pieniędzy." - Margaret Thatcher
Liczba postów: 1 789
Liczba wątków: 39
Dołączył: 06.2009
Reputacja:
7
Płeć: Nie podano
RE: Solidarność -wspomnienia
Każda grupa zawodowa ma prawo chronić swoje miejsca pracy.
Middle aged.