RE: Solidarność -wspomnienia
(25.08.2010 13:41 )skarlet napisał(a): Czy w innych krajach mają wolność? Pewny jesteś? Czy to tylko marzenia o "niby wolności"? Czy są szczęśliwi bo obcy nimi pomiatają, a oni zakochanym wzrokiem ,uległego niewolnika z obawą czy jutro pozwolą im przyjść do pracy i nie nazwą "głupim Polaczkiem" robią czarną robotę której nikt nie chce się podjąć.
Wiesz Skralet, jak to ktoś ładnie ujął – wolę kryzys w Belgii niż zieloną wyspę w Polsce. Tak samo jest z tą wolnością. Porównaj ilość osób, które należą do związków zawodowych oraz innych organizacji pozarządowych w Polsce a np. w Szwecji, czy Niemczech. Porównaj dialog społeczny, który był podstawą irlandzkich reform a to co mamy choćby teraz w naszej kochanej III RP.
Nie twierdzę, że gdzieś indziej jest idealnie, ale nie oszukujmy się – to my gonimy Zachód a nie oni nas. I nie chodzi tylko o sprawy ekonomiczne, ale właśnie społeczne, które mieszczą się w szeroko rozumianym pojęciu wolności.
(25.08.2010 13:41 )skarlet napisał(a): My wam już tego nie naprawimy ! Daliśmy wam "wędkę" ,a wy teraz to powinniście naprawiać i poprawiać. To wy budujecie przyszłość waszym dzieciom. My zrobiliśmy swoje i możemy wam tylko pomagać. Moje pokolenie może wam służyć radą i doświadczeniem i nic po za tym.
Wiesz, ja należę do tych, którzy NIE oczekują od Waszego pokolenia czegokolwiek więcej. Zawsze będę Wam wdzięczny za wolność jaką dla nas wywalczyliście i zawsze będę podziwiał Wasze pokolenie za to, że mieliście siłę by przetrwać wszelkie trudności PRL. Ale pamiętajmy, że to jest tylko jedna strona medalu.
Na drugiej stronie są nieudolne reformy pokolenia Solidarności, wojenki na górze i wzajemne gierki interesów, które stworzyły taką III RP jaką znamy i jaka zniechęca młodych ludzi do czynne udziału w polityce. To niestety zawsze jest tak, że część pokolenia to porządni, uczciwi ludzie a część to zwykłe świnie i cwaniacy. Cóż, w takim samym stopniu dotyczy to Waszego pokolenia i tego mojego. Tu wyjątków nie ma.
Oprócz tych, którzy byli w Solidarności, byli też ci, którzy machali pałami i gnoili ludzi w zakładach pracy. Teraz jest podobnie i chyba zawsze tak będzie bo ludzka natura jest niezmienna.
(25.08.2010 13:41 )skarlet napisał(a): Błędem jest (i to ciebie też dotyczy)wieczne krytykanctwo i brak działania.
Skarlet, ja naprawdę szanuje Twoje zdanie, ale mam w sobie tyle pokory i kultury by nie znając Ciebie osobiście nie formułować tez ogólnych odnoszących się bezpośrednio do Twojej osoby. Masz prawo mnie tak oceniać, ale zastanów się co tak naprawdę o mnie wiesz? Naprawdę tak dużo?
(25.08.2010 13:41 )skarlet napisał(a): My strajkowaliśmy, walczyliśmy.Daliśmy wam to o czym my marzyliśmy. Daliśmy wam wolność słowa i wyboru.
O! Widzę, że pierś już gotowa do przypinania orderów! Skarlet, nie obraź się, ale nie wszyscy „Wy” strajkowaliście, nie wszyscy chcieliście tej wolności słowa i wolności wyboru. Tak jak napisałem powyżej, warto pamiętać, że nawet Wasze pokolenie Solidarności nie składało się tylko i wyłącznie z ludzi uczciwych, działających w podziemiu i walczących o wolność. Pamiętaj o tych wszystkich, którzy aktywnie działali w aparacie partyjnym i czerpali korzyści z systemu. Pamiętaj o tych wszystkich, którzy hamowali reformy lub proponowali tzw. chińską drogę. Zanim zaczniesz pisać w liczbie mnogiej lepiej kilka razy się zastanów.
(25.08.2010 13:41 )skarlet napisał(a): Jesteś jednym z tych którzy krytykują i przekonują o swoich racjach natomiast zupełnie nie robicie nic żeby to zmienić.
Niestey, Droga Skarlet chyba się nieco zagalopowałaś. Patrzysz na moją osobę tylko przez pryzmat tego co piszę na tym forum i jak już wspomniałem powyżej, po prostu mnie nie znasz, więc albo pohamuj swoje oceny skierowane ad personam, albo solidnie je uargumentuj. To tylko taka moja mała prośba, ale liczę na zrozumienie.
A tak na marginesie, pamiętaj też, że nie każdy kto nie działa w Żyrardowie, ścisłym gronie forumowiczów, ten nie działa nigdzie. Nie każdy chce się chwalić tym co robi, bo niektórzy wolą trzymać się zasady, że jeśli robią coś dla ludzi to lepiej niech nie wie prawica co robi lewica. Inni wolą głośno krzyczeć o swojej społecznej działalności i jest to ich sprawa. Ja nie mam zamiaru formułować ocen konkretnych osób, bo wiem jak łatwo skrzywdzić ludzi w taki właśnie sposób.
(25.08.2010 13:41 )skarlet napisał(a): Mamy upragnioną demokrację ale niedopracowaną i to wy macie za zadanie sprawić żeby było wam lepiej. Na tym polega SOLIDARNOŚĆ. Wy nie musicie niczego naprawiać -możecie dalej siedzieć na pupach i czekać, że ktoś wam wszystko poda na tacy.
Tu się moim zdaniem mylisz, bo to nie jest tak, że Wy już swoje zrobiliście w czasach Solidarności a teraz to o demokracje mają dbać młodsi. Wszyscy, którzy mają prawa wyborcze mają wpływ na to jak będzie wyglądała nasza demokracja i wolność.
Poza tym właśnie owa wolność polega także na tym, że część społeczeństwa (różnych pokoleń!) będzie wolała siedzieć na pupach i niczego nie robić. Właśnie o to również walczyła Solidarność, by nie każdy musiał iść na pochód pierwszomajowy, czy angażować się w czyn społeczny. Jeśli ktoś woli siedzieć i marudzić to jego sprawa i ma do tego pełne prawo. W demokracji tak właśnie jest i o to chyba chodziło byśmy nie musieli wszyscy spełniać oczekiwań wyznaczonych nam przez kogoś.
Niestety, w każdym pokoleniu będą zwykli bumelanci i tacy, którym zawsze coś przeszkodzi robić coś pożytecznego. Nie unikniemy tego i nie ma co zaklinać rzeczywistości. Solidarność, moim zadnim, polega na tym, że nawet takich jednostek się nie wyklucza.
(25.08.2010 20:22 )Jancio napisał(a): Andreasie proszę poczytaj na temat Solidarności z 80 i 90 roku, pomyśl i wtedy pogadamy bo na razie to powtarzasz farmazony nieudaczników, którym nie chce się robić tylko wyciągają ręce bo im się należy.
Ależ czytam, czytam. Jancio, idź do pierwszej lepszej księgarni i zobacz co piszą tzw. ludzie Solidarności. Łatwo się przekonasz, że są to rzeczy najczęściej skrajnie różne! Poczytaj co pisze taki np. Bugaj a co pisze taki Korwin Mikke. Porównaj tezy Michnika, Kuronia i Modzelewskiego. Jancio, wybacz, ale to są same różnice i tylko od naszego światopoglądu zależy komu przyznamy rację.
Ty piszesz o tych, z którymi się nie zgadzasz, że to „farmazony nieudaczników”. Zapewniam Cię, że oni, ci nieudacznicy to samo napisaliby o Twoich wypowiedziach. Tylko, że tu nie chodzi (mam nadzieję) o to by się wzajemnie obrażać.
Solidarność, a raczej pokolenie jej ideologów pozostawiło po sobie ogromną spuściznę intelektualną. Jak napisałem wyżej, uważam, iż jest to największe osiągniecie posiej myśli politycznej i ideologicznej od czasów pozytywizmu. Ale jest w sferze filozofii gospodarczej, politycznej i społecznej wiele skrajnych różnic między ideologami Solidarności. Podział na PO i PiS nie wziął się znikąd.
(25.08.2010 20:22 )Jancio napisał(a): To jaki był jeszcze wybór jak można pisać takie rzeczy. Boziu widzisz i nie grzmisz
Może na początek wyjaśnisz co takiego spieprzyła Solidarność, a może nawet jak spieprzyła młodym ludziom. Co oni by chcieli naprawiać. Weź sobie roczniki statystyczne i porównaj liczby, a potem bejsbol w rękę i wal po pustych łbach tych to co tak mówią. Jak już dziurki porobisz to im oleum do tych pustych łbów nalej.
Jancio, skoro Ty mnie zaganiasz do lektury to ja polecą Ci publicystykę Rafała Ziemkiewicza i jego krytykę III RP. Poczytaj, choć myślę, że znasz to bardzo dobrze i zobaczysz ile wad i błędów wytyka Ziemkiewicz solidarnościowym rządom. Ile zaniechania, ile ucieczki od reform i ile tworzenia prawa sprzyjającego aferom było w czasie rządów wielkich ludzi Solidarności. To wszystko jest w tych książkach i można się oczywiście z autorem nie zgadzać, ale trzeba przyznać, że facet włożył sporo trudu w zebranie materiałów i argumentacji na poparcie swoich tez.
(25.08.2010 20:22 )Jancio napisał(a): Andreasie nie wymyślono jak dotąd nic lepszego niż gospodarki rynkowa opartej na własności prywatnej. Nikt nie lubi pracować na innych, dlatego robi wszystko by nie musiał się dzielić owocami swojej pracy. Mówienie o sprawiedliwości społecznej to są populistyczne farmazony bo skala jej jest od 0 do nieskończoności.
Ależ ja nigdy nie kwestionowałem słuszności gospodarki rynkowej. Ale zauważ, że ta gospodarka, czy też powiedzmy bardziej ogólnie kapitalizm, może mieć różne formy. Mamy państwa o gospodarce rynkowej z bardziej rozwiniętą sferą socjalną i mniej rozwiniętą. Mamy kapitalizm made in USA i taki ze Szwecji. Mamy kapitalizm w Niemczech, w których funkcjonuje w najlepsze wiele ustaw z socjalistycznych czasów rządów NSDAP i mamy kapitalizm we Francji, który nosi silne piętno socjalnego buntu pokolenia roku 1968.
Dla mnie prawdziwym pytaniem o sprawiedliwość w Polsce jest właśnie pytanie, czy potrafimy się mądrze dzielić? Nie jest sztuką dać każdemu kto jest bezrobotny po 500zł zasiłku. Do okienka po tę kwotę przyjdzie zwykły pijak, bumelant i degenerat, którzy pieniądze przechla w 5 minut. Za nim w kolejce stanie uczciwy facet, który stracił pracę ale bardzo chce ja odzyskać i gotów jest się przekwalifikować lub robić cokolwiek byle nie być na zasiłku. Obecnie solidaryzm społeczny pojmowany jest w ten sposób, że obaj delikwenci dostaną po te symboliczne 500zł i mamy sprawę załatwioną. Nikt nie pomyśli o tym, że prawdziwą pomocą społeczną, prawdziwym sensem solidaryzmu jest dostosowanie działania do konkretnych potrzeb. Jednemu leczenie z alkoholizmu a drugiemu kurs zawodowy lub coś w tym stylu. Ale nie u nas.
Dlatego też część społeczeństwa zawsze będzie mówiła, że szkoda podatków (owoców ich pracy) by dzielić się z innymi. I ja się z tym zgadzam, bo obecne dzielenie się po prostu nie ma sensu! Tyle, że zawsze będę bronił tezy, że mądry solidaryzm społeczny jest konieczny do prawidłowego rozwoju całego państwa.