Pieszy na pasach kontra kierowca - wypadek na przejścu, poprawa bezpieczeństwa
Dziś znów doszło do nieszczęśliwego wypadku na ul.1-go Maja Koło sklepu Majster- kobieta weszła na jezdnię w miejscu niedozwolonym.
Potrącił ją motocykl .Ranną zabrało pogotowie.
Niestety znów pospiech był przyczyną wypadku.
Motocyklista nie miał szans bo kobieta wyszła z za samochodu. Trudno przewidzieć że w tak ruchliwym miejscu ludzie jeszcze ryzykują przechodzenie poza pasami.
Liczba postów: 65
Liczba wątków: 1
Dołączył: 08.2010
Reputacja:
2
Płeć: Male
RE: Wypadek na 1-go Maja
Tu to normalka. Taka sama sytuacja jest na wysokości Urzędu Miejskiego, też ludzie sobie skróty urządzają, a do pasów mają jakieś 20-30 metrów. Ale to chyba taka natura ludzka.
Liczba postów: 212
Liczba wątków: 9
Dołączył: 02.2010
Reputacja:
2
Płeć: Nie podano
RE: Wypadek na 1-go Maja
Ja ostatnio byłem uczestnikiem sytuacji gdzie jakiś pijany gość w okolicach staży pożarnej, ok. 23, zatrzymywał samochody żeby kolegę przepuścić przez jezdnię. Ledwo gościa zauważyłem. I zapewne jak bym go potrącił, to zapewne jeszcze była by moja wina. Ludzie tak naprawdę chodzą jak chcą. Przechodzą gdzie chcą a jak już idą przez pasy, to często się nawet nie rozejrzą, bo uważają, że to oni mają pierszeństwo.
Liczba postów: 838
Liczba wątków: 37
Dołączył: 11.2009
Reputacja:
6
Lokacja: Żyrardów
Płeć: K
RE: Wypadek na 1-go Maja
Sama jestem pieszym, może nie idealnym, bo nie raz zdarza mi się przebiegać przez ulice, jednakże mirzp ma rację- ludzie piesi nie mają w ogóle wyobraźni i czują się najważniejsi na drodze bądź chodniku. Byłam świadkiem gdzie tłum wpadł karetce na sygnale i dźwiękowym i świetlnym. Sytuacja miała miejsce na skrzyżowaniu 1go maja a Limanowskiego po stronie prokuratury. Słychać karetkę z daleka, owe auto nadjechało na czerwone światło( lecz w takiej sytuacji to pojazd uprzywilejowany-tak mi się wydaje) piesi mieli akurat zielone. Nie patrząc na karetkę cały tłum wlazł na pasy akurat pod koła karetki. Na szczęście kierowca miał więcej kultury niż ci ludzie i się zatrzymał w ostatniej chwili. Dla mnie TO była głupota pieszych.
Jeśli jesteś:pracowity jak pszczółka, silny jak niedźwiedź, harujesz jak wół, a do domu wracasz zmęczony jak pies, idź do weterynarza!!!
Prawdopodobnie jesteś osłem
RE: Wypadek na 1-go Maja
Karetka to jak by nie patrzył pojazd uprzywilejowany wiec i piesi powinni ustąpić owemu pierwszeństwa. a co do wczorajszego wypadku to chyba nikt,nic ich nie nauczy wiec wypadki i tak będą dalej. niestety nie każdy jest kierowcą i nie każdy rozumie co to znaczy nagle wbiec na jednię tym bardziej motocykliście !
RE: Wypadek na 1-go Maja
Pierwszeństwo jest pieszego czy motocyklisty ... nie ma to znaczenia. Zawsze każdy powiniem rozglądnąć sie w prawo i lewo czy oby ... Na płycie nagrobkowej rodzina napisze, że "miał pierwszeństwo".
Liczba postów: 227
Liczba wątków: 12
Dołączył: 08.2010
Reputacja:
6
Płeć: Nie podano
RE: Wypadek na 1-go Maja
W dniu dzisiejszym miał miejsce tragiczny wypadek na ulicy Żeromskiego.
Piszę o tym, bo siedzi mi to w głowie. Widziałam jak długo reanimowali człowieka, bez skutku.... Teraz ciało leży pod moimi oknami....
Pieszy potrącony przez osobówkę.Pewnie się nie rozejrzał, pewnie to z braku jego uwagi...(nie przechodził na pasach), ale z drugiej strony wiem jakie wyścigi urządzają sobie na tej ulicy kierowcy!
Wieczorem rzadko ktoś jeździ tu z dozwoloną prędkością a raczej z dwukrotnie wyższą niż dozwolona!
Ile jeszcze musi ty być wypadków, żeby policja częściej kontrolowała tę ulicę a kierowcy nauczyli się jeździć zgodnie z przepisami ruchu drogowego a przede wszystkim (o takiej porze roku) z większą niż zwykle rozwagą.
Niedawno była tu tragedia(róg Farbiarskiej i Żeromskiego), krzyż ciągle stoi a zniczy są zapalane codziennie, dziś kolejna.... Ile jeszcze?
Życie tak bardzo jest ulotne,"(...)wystarczy jedna chwila by stracić je"....
Liczba postów: 2 649
Liczba wątków: 89
Dołączył: 11.2009
Reputacja:
11
Płeć: Nie podano
RE: Wypadek na 1-go Maja
Dziś wracałem tunelem i przy wyjeździe na końcu tunelu d.... przebiegali od strony Ładowni na drugą. Tiry, osobówki...wszyscy po hamulcach...a tam jest ciasno bo jest remont. Cud, że nikt tych ludzi nie potrącił. Później była by wina kierowcy, że odległości nie zachował, że za szybko, że siamto i tamto. Pieszy też ma uważać.
wiara+nadzieja+miłość=szczęście...
wiem, że nic nie wiem...
RE: Wypadek na 1-go Maja
Co innego:
- nie zachowanie przez kierowcę zasad bezpieczeństwa, a
- wtargnięcie na jezdnię.
niestety "piesi" nie pamiętają, że auto potrzebuje drogi do hamowania
RE: Wypadek na 1-go Maja
Jakie?
- spojrzenie na drogę w lewo i w prawo zajmuje 3 sekundy.
- Dojście do przejścia ok. minuty
- życie? bezcenne.
Liczba postów: 227
Liczba wątków: 12
Dołączył: 08.2010
Reputacja:
6
Płeć: Nie podano
RE: Wypadek na 1-go Maja
No tak... ale z drugiej strony:
- uważna jazda z dozwoloną prędkością
- zasada ograniczonego zaufania....
- a życie ? bezcenne
Liczba postów: 2 649
Liczba wątków: 89
Dołączył: 11.2009
Reputacja:
11
Płeć: Nie podano
RE: Wypadek na 1-go Maja
Na kursach to powinni uczyć tego czego uczą w szkołach doskonalenia jazdy. Odbywając szkolenia z braćmi Czopik podczas testów samochodów, bardzo dużo wiedzy i umiejętności od nich uzyskałem.
wiara+nadzieja+miłość=szczęście...
wiem, że nic nie wiem...
Liczba postów: 227
Liczba wątków: 12
Dołączył: 08.2010
Reputacja:
6
Płeć: Nie podano
RE: Wypadek na 1-go Maja
Wiem co masz na myśli bo sama jestem częściej kierowcą niż pieszym. Piesi nie uważają to fakt, ale kierowcy też powinni bardziej uważać.
Odnośnie szkoleń kierowców ostatnio w TVN UWAGA był reportaż w którym pokazywali jak uczestnicy egzaminu(egzaminator i kursantka) byli świadkami śmiertelnego wypadku. Egzaminy są teraz rejestrowane i wszystko odtwarzali później z filmiku.
Egzaminator nie wykazał żadnego zainteresowania i nie wyszedł by udzielać pierwszej pomocy.
Zawiadomił pogotowie i na tym jego udział jako świadka wypadku się skończył.
Kazał kursantce zjechać na drugi pas, wyminąć wypadek i odjechać.
Zarzucano mu dlaczego nie wyszedł i nie uczestniczył w akcji ratunkowej. Z racji swojego zawodu powinien to mieć " we krwi" i spontanicznie zacząć udzielać pomocy a poza tym dla kursantki to też byłby najlepszy egzamin - praktyczny.
Takie widać te kursy,ze nawet egzaminator nie wie jak się zachować i tłumaczy się, ze był spanikowany.
Liczba postów: 185
Liczba wątków: 5
Dołączył: 07.2010
Reputacja:
10
Płeć: Nie podano
RE: Wypadek na 1-go Maja
Przede wszystkim zdrowy rozsądek i świadomość zarówno pieszego jak i kierującego pojazdem.
Samochód to niebezpieczna "zabawka", a o tragedię nietrudno.
Pieszy w "starciu" z autem ma duuuużo mniejsze szanse.
Więc trzeba wpajać i uświadamiać od najmłodszych lat.
Z życia rowerzysty:
"w sercu strach, w oczach łzy, na liczniku 63"
Liczba postów: 3 296
Liczba wątków: 259
Dołączył: 11.2008
Reputacja:
32
Płeć: M
RE: Wypadek na 1-go Maja
Każdy ma obowiązek udzielenia pierwszej pomocy .
Liczba postów: 1 809
Liczba wątków: 17
Dołączył: 01.2009
Reputacja:
54
Lokacja: Z przed komputerowa
Płeć: M
RE: Wypadek na 1-go Maja
Tylko każdy boi się, że zrobi coś źle. Za złe udzielenie pomocy też mogą być konsekwencje prawne. Ale skoro nie wyciąga się odpowiedzialności karnej za nie udzielenie pomocy to wiele osób woli ograniczyć swoje działania do minimum, tzn wezwanie pogotowia i policji.
Kursy na prawo jazdy niby maja teraz obowiązkowe szkolenia z udzielania pierwszej pomocy, ale w przypadku gdy jest wypadek wielu kierowców straci zimną krew i nie będzie wiedziało co robić.
Oskubałem dzisiaj z piór, mojego anioła stróża
A każde pióro to mój grzech...
I każde z piór znamieniem tchórza
Znamieniem tchórza jest.
Czarny Kapelusz