Będzie lokomotywa może zabraknąć torów
W planach zagospodarowania pofabrycznej części miasta – od Bielnika, ulicą Dittricha, przez Nowy Świat, a także na razie zaprojektowanej ulicy, wytyczonej przez teren po elektrociepłowni i składzie węglowym, aż do żyrardowskich peronów PKP ma funkcjonować turystyczny szlak kolejowy z wykorzystaniem pofabrycznych torów. Niestety w wielu miejscach są one zdemontowane i nie wiadomo, gdzie się podziały. W ostatnich dniach wielu naszych czytelników zbulwersowało to, co dzieje się wzdłuż szlaku kolejowego – podczas budowy kolektora ściekowego. Studzienki są montowane nie pośrodku torowiska, tylko w linii toru, który w miejscu tego sanitarnego urządzenia jest wycinany. Tak się dzieje w przededniu przywiezienia do Żyrardowa lokomotywy i wagoniku, który ma być turystyczną atrakcją.
Jako pierwszy do naszej redakcji zadzwonił Piotr Błażejewski, przedsiębiorca i prezes Stowarzyszenia Odnowa Żyrardów.
Studzienki na linii torów
Poinformował on, że szlak kolejowy biegnący od Bielnika do stacji kolejowej został zniszczony, zdewastowany, a znaczna część torowiska prawdopodobnie wywieziona na złom. Zaznaczył, że tak właśnie potraktowano wartość historyczną. Pan Piotr powiedział, że jego stowarzyszenie odnalazło funkcjonującą żyrardowską lokomotywę parową, która przed dziesiątkami lat ciągnęła wagoniki fabryczne po tym terenie. Po negocjacjach z PKP została ona przekazana stowarzyszeniu, które chce być inicjatorem uruchomienia szlaku turystycznego w tej części miasta. Jednak w sytuacji, kiedy zniszczono torowisko, lokomotywa będzie tylko swojego rodzaju pomnikiem. Pod adresem wykonawców magistrali kanalizacyjnej i tych, którzy zaplanowali studzienki w linii torów, aby ich fragmenty wycinać, mój rozmówca nie szczędził ostrych słów. – Załatwiliśmy wszystkie formalności w Muzeum Kolejnictwa w Chabówce i do Żyrardowa wróci oryginalna lokomotywa z byłych Zakładów Lniarskich. Znaleźliśmy także historyczny wagonik. Teraz organizujemy transport, ale tutaj pojawiają się coraz większe problemy, gdyż nie ma torów i lokomotywa będzie stała bezczynnie. Komu na tym zależy, aby nie było szlaku turystycznego – pytał pan Piotr.
http://www.zyciezyrardowa.pl/index.php?p=artykuly&id=628&s=1
Jak myślicie czy to fajny pomysł czy nie?
Jedno mnie martwi a to czym napędzana będzie ta lokomotywka na parę? Chyba że w jej trzewiach zamontują silnik spalinowy.