RE: Kandydaci na radnych Żyrardowa
Marcin to rzeczywistość jest inna niż powinna być. Tyle lat już o tym się mówi i nic się nie robi w tym kierunku.
Czy możesz napisać którzy obecni radni startują ponownie z PiS?
Czy są tacy którzy startują z innej listy niż poprzednio ?
Czy na tą chwilę jest już coś w tym temacie wiadomo?
Liczba postów: 179
Liczba wątków: 1
Dołączył: 01.2010
Reputacja:
10
Płeć: Nie podano
RE: Kandydaci na radnych Żyrardowa
Witam,
Taka oto historia przyszła mi do głowy po lekturze kilku postów:
"A mnie wezwał na dywanik J.Kaczyński i oświadczył kategorycznie, że dla niego miasto Żyrardów jest najważniejsze. Nie Kraków, Warszawa, Łódź, Wrocław, Poznań, Katowice itd. tylko właśnie Żyrardów i na nim się skupi i basta! Dodał jeszcze: "Pamiętajcie kolego Kaczanowski, nie drogi i mieszkaniówka, chodniki czy ścieżki rowerowe, tylko moje rozkazy będziecie realizować!" Na moje nieśmiałe pytanie: "Jakie to będą rozkazy?", odpowiedział: "Ano właśnie takie: będziecie rozwiązywać problemy mieszkańców tego właśnie miasta, tj. zajmiecie się kolego drogami, mieszkaniówką, zrobicie porządek z finansami i w ogóle wszystkim tym czym żyje Żyrardów. A w ogóle to czym mi tutaj kolego Kaczanowski głowę zaprzątacie takim pytaniem. Przecież sami wiecie co u was tam potrzeba, ja mam o wiele ważniejsze rzeczy do zrobienia!"
P.S. "Program, który przedstawię pisał mi sam J.Kaczyński, który jest najlepiej zorientowany w sprawach Żyrardowa".
A już na poważnie to Pozdrawiam.
RE: Kandydaci na radnych Żyrardowa
Ja powiem teraz bardzo poważnie.
Wiele razy już głosowałam .Za każdym razem podchodziłam do wyborów bardzo poważnie. Czasem musiałam wybrać mniejsze zło (piszę o radnych),ale był i czas że swój głos oddałam na człowieka na którego naprawdę bardzo liczyłam że podziała i coś zrobi dla miasta. Powiem szczerze zawiodłam się.
Nie chcę po raz kolejny popełnić błędu i zagłosować na nieodpowiedniego człowieka który "zasypie staw żeby postawić w tym miejscu bloki,a staw przeniesie po PKS-ach, a jak się nie da to CK przeniesie na miejsce Ogródka na Mostową itd". Nie chcę oszołomów wzorujących się na Lepperze czy Palikocie. Nie chcę się wstydzić za swojego kandydata.
Jeżeli w tym mieście ma się coś zmienić niech się zmieni na lepsze. Niech się nie zmieniają tylko nazwiska radnych na posiedzeniach .
Panie Pośle poza dwoma no trzema kandydatami do rady miasta (znanymi mi na tą chwilę) nie widzę żeby ci ludzie mieli jakiś pomysł na rozwój miasta. Jeżeli kandydat już podczas kampanii wyborczej nie ma czasu to po wejściu do rady tego czasu będzie miał jeszcze mniej. Jak on może przekazać na posiedzeniu rady z jakimi problemami borykają się mieszkańcy skoro z nimi nie będzie rozmawiał . Nie chcę żeby z moich podatków byli opłacani cwaniacy którzy chcą kandydować tylko dla pieniędzy.
Będę zadawać pytania, będę gnębić i męczyć każdego żeby uniknąć kolejnego błędu. To moje miasto i zależy mi na tym żeby się rozwijało, a nie zwijało.
Liczba postów: 179
Liczba wątków: 1
Dołączył: 01.2010
Reputacja:
10
Płeć: Nie podano
RE: Kandydaci na radnych Żyrardowa
Witam,
"skarlet":
Ja też bardzo poważnie: ma Pani bardzo słuszne i zdrowe podejście (może jest to wynik rozczarowania?) do obowiązków radnego i ich samych. Odkąd pamiętam, to zawsze walczę o to by pilnować swoich radnych, mówiąc kolokwialnie naciskać i wyciskać. Dlatego tak mi zależy na dobrych radnych, którzy będą się tym przejmować (czyli będą odpowiedzialni) i będą wiedzieli, że drugi raz ten numer nie przejdzie. Ale jest to możliwe wtedy kiedy wyborcy będą wiedzieli co się dzieje w mieście i jakie są nasze możliwości. Ja osobiście mam bardzo krytyczny stosunek do większości obecnych radnych, obserwuje ich pracę i słucham tego co mówią mi w kuluarach (i to sensownie). Problem w tym, że co z tego że mówią w kuluarach, a w potem w głosowaniach zachowują się zupełnie inaczej. Ja znam motywy takiego zachowania i dlatego twierdzę, że Radę Miejską należy "przemeblować".
Nie chcę odpowiadać za wszystkich kandydatów na radnych, ale mogę zrobić to w imieniu "swoich" (oprócz eltoma i M.Rosińskiego, którzy robią to sami). Otóż, jeśli mogę się tak wyrazić - jest to "moja" drużyna, której celem jest realizacja naszego wspólnego programu (np. eltom skupia się na drogach, ścieżkach rowerowych, które są moim priorytetem i będzie mnie jako ewentualnie przyszłego prezydenta z tego rozliczał i pilnował). Chcę też by "moi" radni byli aktywni i mieli stały kontakt z mieszkańcami (tym razem to ja będę tego pilnował). Chciałbym by nowa Rada Miejska była podmiotem, w którym znajdą się nowi, odważni, energiczni i kreatywni ludzie. Takie mam, jeśli chodzi o radnych, nietypowe marzenie... i mam nadzieję, że takich Państwo wybierzecie.
Pozdrawiam.
RE: Kandydaci na radnych Żyrardowa
Panie Pośle i właśnie o to chodzi! Po co nam oszołomy którzy chcą zaistnieć w polityce lokalnej? Wyeliminować i oddzielić ziarno od plewa. Teraz już na starcie. Ilu pseudo-kandydatów wepchnęło się na listy? Kilku na pewno znajdziemy. Ja sama już mogę wymienić kilka osób które same ze sobą mają problemy, a koniecznie idą w politykę żeby ugrać ale tylko dla siebie.
PS- piszę ogólnie i nie doszukujcie się tu żadnych podtekstów. Niech mi się żaden z naszych przyszłych radnych nie obraża.
RE: Kandydaci na radnych Żyrardowa
Całe to gadanie , że kandydowanie z określonej listy nie ma znaczenia jest bez sensu. Moim zdaniem ma sens i to duzy. Jezeli kandyduje z okreslonej listy, to znaczy, że przyjmuje jej program i cele. Głosuje się na czlowieka , ale na danej liscie. poperając danego człowieka, popieram też listę. Załóznmy, że kandydat dostanie się z danej listy do Rady Miasta, ale z programem swojego komitetu sie nie zgadza , to co bedzie wolnym strzelcem ? O tym jaka bedzie Rada Miasta decyduje ilośc otrzymanych głosów na dany komitet wyborczy. Im dany komitet otrzyma więcej głosów, tym więcej wprowadzi swoich czlonków do Rady Miasta. W Radzie Miasta nie ma miejsca dla wolnych strzelców. Kazda uchwała , każda decyzja musi być przeglosowana większością głosów. Pojedynczy radny nie zrobi nic , bo nia ma takiej możliwości. Ja kandydując z Bezpartyjnego Centum. Brałem udział w układaniu programu wyborczego i okreslaniu celów. Wiem z kim kandyduję i współpracuję. Sa tam ludzie z róznych środowisk społecznych i zawodowych. Każdy jest fachowcem w okreslonej dziedzionie. Jezeli ktoś mowi, że się zna na wszystkim i wszystko wie, to znaczy, że na niczym się nie zna i niczego nie wie. Ja chciałbym zając sie sprawami bezpieczeństwa i sportu. Na tym troche się znam. Na służbie zdrowia, drogach, inwestycjach itp. - sie nie znam. Znaja sie na tym inni kandydaci z BC. Wszyscy układali jeden program . Jeżeliby mi on nie odpowiadał , to bym z takiej listy nie kandydował. Tak więc mówienie, że nie ważne z jakiej listy sie kandyduje , aby tylko kandydować, jest trochę nie w porzadku. Program wyborczy WŻ BC zostanie niebawem opublikowany. Nie będę go tu cytował.
Liczba postów: 4 302
Liczba wątków: 18
Dołączył: 01.2009
Reputacja:
18
Płeć: Nie podano
RE: Kandydaci na radnych Żyrardowa
Dokładnie tak jest jak piszesz. Moim zdaniem w małych miastach w tych wyborach komitety polityczne przegrają
____________________________
"Nie ma czegoś takiego jak publiczne pieniądze. Jeżeli rząd mówi, że komuś coś 'da', to znaczy, że zabierze tobie, bo rząd nie ma żadnych własnych pieniędzy." - Margaret Thatcher
RE: Kandydaci na radnych Żyrardowa
Tomek to co piszesz ma sens, ale niestety tego nie przeskoczymy. TAK BYĆ NIE POWINNO ALE JEST!!! Trzeba się z tym pogodzić i tyle.
RE: Kandydaci na radnych Żyrardowa
Wszystko pięknie - jesne, że głosujemy na czlowieka. Głosując jednak na konkretnego człowieka - jedncześnie głosujemy na komitet wyborczy z którego kandyduje. . Ja nie przymawiam jakiemukolwiek komitetowi wyborczemu. Nie oceniam komitetów. Stwierdzam jedynie fakt, że głosując na człowieka, głosuje na komitet. Załóżmy, że w Żyrardowie jest Komitet Wyborczy mający w planie wyłapanie i uspienie ,w mieście wszystkich bezdomnych psów. Na liscie tej znajduje sie kandudat. BARDZO porządny czlowiek, mający same plusy i same atuty. Teraz ja głosując na niego mam świadomość , że oddaję głos jednocześnie na Komitet , który w swoim programie ma taki punkt, i tym samym daje takiemu komitetowi wieksze szanse na wprowadzenie do Rady swoich czlonków. Racja, czy nie ?
Liczba postów: 678
Liczba wątków: 8
Dołączył: 11.2008
Reputacja:
10
Płeć: Nie podano
09.10.2010 14:19
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09.10.2010 14:19 przez Marcin Rosiński.)
RE: Kandydaci na radnych Żyrardowa
Gminy do 20 tys mieszkańców mają wybory bezpośrednie, a my musimy czekać na zmiany w ordynacji.
Liczba postów: 4 302
Liczba wątków: 18
Dołączył: 01.2009
Reputacja:
18
Płeć: Nie podano
RE: Kandydaci na radnych Żyrardowa
Dopóki nie pójdziecie do sejmu
____________________________
"Nie ma czegoś takiego jak publiczne pieniądze. Jeżeli rząd mówi, że komuś coś 'da', to znaczy, że zabierze tobie, bo rząd nie ma żadnych własnych pieniędzy." - Margaret Thatcher
Liczba postów: 6 198
Liczba wątków: 44
Dołączył: 12.2009
Reputacja:
14
Płeć: Nie podano
RE: Kandydaci na radnych Żyrardowa
(09.10.2010 12:37 )czesio544 napisał(a): Całe to gadanie , że kandydowanie z określonej listy nie ma znaczenia jest bez sensu. Moim zdaniem ma sens i to duzy. Jezeli kandyduje z okreslonej listy, to znaczy, że przyjmuje jej program i cele.
Ale wszystko zależy od ludzi i ich podejścia do wykonywania obowiązków radnego. Po pierwsze – jak żartobliwie dał do zrozumienia Pan Kaczanowski – to nie prezes Pis będzie pisał program (podobnie w przypadku innych partii prezesi tychże wtrącać się nie będą). Po drugie radni mają wolną wolę i cyrografów nie podpisują. Jeśli im się coś nie będzie podobało to głosować będą zgodnie z własnymi przekonaniami a nie zgodnie z przekonaniami statystycznego członka Pis, PO czy SLD.
Czytając niektóre posty mam wrażenie, że wielu uczestnikom dyskusji wydaje się, że start np. z listy PiS oznacza automatycznie przyjęcie poglądów tejże partii. Przecież rozliczając obecnych radnych nikt nie mówi o tym, czy dobrze realizowali misję swej partii, ale czy zrobili coś dobrego dla miasta.
"Dodaj jeszcze, że są i tacy którzy nie mogą głosować w naszym mieście, a mędrkuje taki, smętkuje, rozlicza, dyskutuje,obraża i jest fachowcem od wszystkiego.....a jak wiadomo wszystkim wokół- "fachowiec od wszystkiego jest fachowcem od niczego" Judyta