RE: Czy warto mieszkać w Żyrardowie?
(03.02.2012 23:20 )teqton napisał(a): Ojczyzna w której nie masz pracy i własnego mieszkania..... pierdziele taką ojczyznę...
Dodam, że to jest (lokalna, mała) ojczyzna, którą utrzymujemy z naszych podatków. Łatwo jest manipulować ludźmi wmawiając im, że powinni skupić się na tym, co sami mogą zrobić dla miasta a nie na tym, co miasto ma robić dla nich. Zgodziłbym się nawet z takim bzdurnym banałem, gdym mógł tu znaleźć pracę i do tego nie oskubywano mnie z moich pieniędzy. Ale podkreślę raz jeszcze – nie mam już czasu robić niczego dla tego miasta, bo pracuję i wracam wieczorami. Po to zaś płacę podatki i mam samorządową władzę by załatwiane były inne sprawy – sprawy ważne dla mieszkańców.
Wkurza mnie jak cholera, gdy czytam na żyrardowskich forach pierdoły w rodzaju „ludzie potrafią tylko siedzieć za klawiaturą”, „młodzi nie potrafią się z niczego cieszyć”, „żyrardowianie nie doceniają zmian jakie zachodzą w mieście”. Mam się cieszyć, że zdzierane ze mnie pieniądze idą na inwestycje w stylu deptak, czy dofinansowanie do AQUA? A może mam jeszcze po pracy brać się za jakąś społeczną robotę i wracając wieczorami pozbierać psie kupy z trawników, czy wymienić deski w ławkach na peronie?
Rozumiem ludzi, którzy tu się wychowali, tu mają rodziny i nie opuszczą tego miasta. Rozumiem, że ktoś zapuścił tu korzenie i one go trzymają w mieście. Ale ilu jest takich żyrardowian, którym odpowiada większość z tego co dzieje się w tym mieście? Ilu jest takich, którzy akceptują powolne dryfowanie Żyrardowa w niewiadomym kierunku? Ilu cieszy się z tego jak wydawane są pieniądze z ich podatków – pieniądze, na które harują codziennie wyjeżdżając z miasta, marznąc na peronach i wracając wieczorem kiedy zamknięte są już urzędy, czy większość sklepów?