RE: Budżet „domykany” podwyżką podatków
(07.01.2012 15:18 )degustator napisał(a): A tu akurat wiara nie ma nic wspólnego, jesteśmy mieszkańcami Żyrardowa w wolnych wyborach wybieramy swojego Prezydenta, radnych. Wydaje mi się że oni powinni słuchać naszych potrzeb i bardziej powinni pracować na wizerunek miasta niż na swoje konto.
Całkowita zgoda – wszystko zależy od wyborów jakich dokonują mieszkańcy miasta. Pytanie tylko w oparciu o jakie informacje tych wyborów dokonują?
Pamięć mam może niezbyt dobrą, ale pamiętam, że w kampanii wyborczej ówczesny prezydent i sprzyjający mu radni zapewniali, że sytuacja miasta jest bardzo dobra. Sypały się obietnice i gęsto było od planów na cała nową kadencję. Pamiętam, jak na tym forum wielu z tych, którzy obecnie piszą na sąsiednim opowiadało, jakie to czekają nas dobre czasy jeśli tylko wybierzemy dotychczasowego prezydenta (i oczywiście radę w ten sam deseń). I cóż się stało?
Ano, teraz ze zdumieniem spostrzegam, że ci sami, którzy piali zgodnie w chórku podziwu dla prezydenta i jego przybocznych radnych, nagle zaczynają narzekać a nawet zgłaszać pomysły zbliżone do tego co w kampanii lansowała opozycja! Oto po wyborach okazało się, że sytuacja miasta nie jest tak cudowna, jak to przedstawiała wyborcza propaganda. Zupełnie tak jak w skali kraju – jednego dnia zielona wyspa a drugiego… dupa zbita. Tak samo i u nas. Przed wyborami cuda, zapowiadane inwestycje, obietnice rozwoju a teraz budżet dopychany kolanem.
Niestety, siła propagandy rzekomych sukcesów jest naprawdę spora o czym świadczyły wyniki wyborów samorządowych. Pewnym światełkiem w tunelu jest dla mnie wynik naszej byłej/niedoszłej posłanki, który wskazuje na to, że ludzie powoli zaczynają pewne sprawy widzieć w innym świetle. Pytanie tylko, czy do kolejnych wyborów znów doczłapiemy z ogromną zadyszką, jako miasto duszące się w swoich problemach, ale za to z dobrą propagandą? Jeśli tak, to na zmiany nie ma co liczyć. Ludzie znów kupią bajkę o tym, że jest dobrze i będzie lepiej.