RE: Budżet „domykany” podwyżką podatków

Rencista z rozpaczy przywołał budżet powiatu, sytuację finansową, i opcję polityczną na dowód tego, że tam jest to samo co w mieście. Robi chłop co może... a efektów nie widać.
Z tego co wiem, to owszem w powiecie jest trudna sytuacja finansowa, ale wynika to głównie z procesu przekształcania szpitala. Jak widać w powiecie nie mają bzdurnych pomysłów robienia za 9 mln nikomu niepotrzebnego deptaka (a mają "własne" ulice), ani dopłacania do "fotek" Rusinowskiej. Nawet nie robią wody z mózgu wizualizacjami. Ot, taka różnica...

RE: Budżet „domykany” podwyżką podatków

(07.01.2012 01:38 )Rencista. napisał(a): Z tego co jest mi wiadome,to są zabezpieczone środki na wykup działek pod ulicę Witosa. Wracając do budżetu miasta na 2012r. to powinniśmy także zainteresować się budżetem powiatu i rosnącym zadłużeniu tej jednostki samorządowej. W powiecie rządzi inna opcja polityczna niż w Gminie Żyrardów,ale jak widać zadłużenie także wzrasta. Innymi słowy, jaki można wysnuć wniosek?

Zgadza się powiat ma 56% to 4 % więcej niż miasto jednak przelicz sobie to na miliony. Budżet powiatu to 56 mln zł dochodów, a miasta to 115. Budżet robi w roku 2012 2,5 mln zł nadwyżki a miasto ma prawie 6 mln deficytu. Powiat dostał zgniłe jajo w postaci spłaty szpitala na kilka milionów złotych, a i tak poradził sobie bardzo dobrze. Poradził sobie dobrze bez żadnych sztuczek księgowych... Powiat sobie poradzi w 2014 roku i będzie inwestował, miasto już raczej nie. Jednak można być optymistą i nadal marzyć

RE: Budżet „domykany” podwyżką podatków

Witam. Fakt jednak pozostaje faktem,że powiat ma większe zadłużenie od miasta. Co do zaś szpitala ( spółka z o.o.) z tego co słychać, to nie jest tak kolorowo,jak miało być po zmianie formy własności.Miasto Żyrardów z racji swojej pozycji historycznej ( miasto wydzielone), nie miał nigdy tradycji, a tym bardziej nie był ośrodkiem administracyjnym tak, jak Grodzisk Maz. czy Błonie, a przy okazji jesteś za podziałem administracyjnym kraju dwu czy trójstopniowym?

RE: Budżet „domykany” podwyżką podatków

(07.01.2012 15:18 )degustator napisał(a): A tu akurat wiara nie ma nic wspólnego, jesteśmy mieszkańcami Żyrardowa w wolnych wyborach wybieramy swojego Prezydenta, radnych. Wydaje mi się że oni powinni słuchać naszych potrzeb i bardziej powinni pracować na wizerunek miasta niż na swoje konto.

Całkowita zgoda – wszystko zależy od wyborów jakich dokonują mieszkańcy miasta. Pytanie tylko w oparciu o jakie informacje tych wyborów dokonują?
Pamięć mam może niezbyt dobrą, ale pamiętam, że w kampanii wyborczej ówczesny prezydent i sprzyjający mu radni zapewniali, że sytuacja miasta jest bardzo dobra. Sypały się obietnice i gęsto było od planów na cała nową kadencję. Pamiętam, jak na tym forum wielu z tych, którzy obecnie piszą na sąsiednim opowiadało, jakie to czekają nas dobre czasy jeśli tylko wybierzemy dotychczasowego prezydenta (i oczywiście radę w ten sam deseń). I cóż się stało?
Ano, teraz ze zdumieniem spostrzegam, że ci sami, którzy piali zgodnie w chórku podziwu dla prezydenta i jego przybocznych radnych, nagle zaczynają narzekać a nawet zgłaszać pomysły zbliżone do tego co w kampanii lansowała opozycja! Oto po wyborach okazało się, że sytuacja miasta nie jest tak cudowna, jak to przedstawiała wyborcza propaganda. Zupełnie tak jak w skali kraju – jednego dnia zielona wyspa a drugiego… dupa zbita. Tak samo i u nas. Przed wyborami cuda, zapowiadane inwestycje, obietnice rozwoju a teraz budżet dopychany kolanem.
Niestety, siła propagandy rzekomych sukcesów jest naprawdę spora o czym świadczyły wyniki wyborów samorządowych. Pewnym światełkiem w tunelu jest dla mnie wynik naszej byłej/niedoszłej posłanki, który wskazuje na to, że ludzie powoli zaczynają pewne sprawy widzieć w innym świetle. Pytanie tylko, czy do kolejnych wyborów znów doczłapiemy z ogromną zadyszką, jako miasto duszące się w swoich problemach, ale za to z dobrą propagandą? Jeśli tak, to na zmiany nie ma co liczyć. Ludzie znów kupią bajkę o tym, że jest dobrze i będzie lepiej.

RE: Budżet „domykany” podwyżką podatków

Rencista, jak widać robi co może... bo może Centrala pogania?
Co do zadłużenia, to procentowo powiat ma większe, ale - jak to ci próbował wyjaśnić radny Rosiński - w kwotach nominalnych mniejsze. Ale nie w tym rzecz a w tym na co się wydaje publiczne pieniądze - i tu różnica jest kolosalna. Co do szpitala - to z tego co wiem to wypracował niewielki zysk (po wielu latach posuchy).
No tak, Żyrardów twoim zdaniem nie miał tradycji, i to ma wszystko niby wyjaśniać (że jest tak ciężko). To prawda, że lemingom jest ciężko myśleć, ale to nie znaczy, że mają oni rządzić naszym miastem.

RE: Budżet „domykany” podwyżką podatków

(09.01.2012 09:36 )Andreas napisał(a): Pamiętam, jak na tym forum wielu z tych, którzy obecnie piszą na sąsiednim opowiadało, jakie to czekają nas dobre czasy jeśli tylko wybierzemy dotychczasowego prezydenta (i oczywiście radę w ten sam deseń). ...
Ludzie znów kupią bajkę o tym, że jest dobrze i będzie lepiej.

Nie wszyscy. Niektórzy z nas nie dali się na to nabrać.
Jak to się mówi: "lepiej późno, niż wcale", ale ja uważam, że przysłowie się myli w tym przypadku i wcale nie jest lepiej późno.
I następne przysłowie przerobione przeze mnie:
"Tę to przypowiastkę Polak sobie kupi,
że przed wyborami i po wyborach głupi".

RE: Budżet „domykany” podwyżką podatków

Andrzej, budżet budzi wiele kontrowersji, głównie dlatego, (pomimo wielu wcześniejszych obietnic A.Wilka, o których tu raczyłeś wspomnieć) gdyż jest tak mocno "zblokowany" długami że ledwo dyszy. Rodzi się zatem pytanie: co zostanie z tego budżetu np. pod koniec pierwszego lub drugiego kwartału, kiedy przyjęte do jego konstrukcji wskaźniki mogą być nierealne? – bo z pewnością tak będzie. Jak znam życie, to już za chwilę zostanie tak „przemeblowany”, że z jego wcześniejszych założeń i ustaleń nie pozostanie nawet skrawek tego co nie tak dawno uchwalono.

RE: Budżet „domykany” podwyżką podatków

Ależ już teraz jest problem z jakąkolwiek większą inwestycją miejską. A mówiąc wprost – nie ma szans na takie inwestycje, bo skąd niby brać na to pieniądze???
Ogromne sumy utopiono w deptaku, który lansowany był jako jedno z czołowych osiągnięć poprzedniej ekipy. Dziś ze zdumieniem czytam na niektórych forach, że czas już zapomnieć o tych pieniądzach i nie wracać nieustannie do sprawy deptaka. To zupełnie tak jakby ktoś wyciągnął nam z kieszeni portfel a później mówił, że trzeba o tym zapomnieć, bo to już przeszłość i nie można ciągle żyć jednym zdarzeniem. Zupełny absurd!
Z tego co pamiętam to jedyna miejska „inwestycja” ma polegać na wykupieniu terenu z wieżą ciśnień i modernizacji tego kawałka gruntu. Może ktoś pamięta coś jeszcze? Chętnie przeczytam, bo wydaje mi się, że innych cudów już nasza władza nie zapowiada – pomimo tego, że w kampanii wyborczej tyle było obietnic.
Czeka nas więc powolne doczłapywanie się do kolejnych wyborów i tyle.
W świetle tych ponurych perspektyw warto zwrócić uwagę na to co napisał Marcin na sąsiednim forum odnośnie możliwości pozyskania nowych gruntów od naszych sąsiadów. Oczywiście, tak jak wspomniał Marcin, wiązałoby się to z określonymi nakładami, ale skończyłoby się w końcu jęczenie, że miasto nie ma terenów inwestycyjnych. Jakieś problemy można byłoby rozwiązać zamiast ciągle tylko mówić, że się nie da.

RE: Budżet „domykany” podwyżką podatków

Temat powiększania powierzchni naszego miasta, kosztem gmin sąsiednich nie jest taki prosty.Żadna gmina nie chce się pozbywać swoich terenów.

RE: Budżet „domykany” podwyżką podatków

Każda gmina wejdzie w sensowny pomysł (może to być wspólny projekt dwu czy kilku gmin), np. teren dla dużego inwestora, mieszkaniówkę itp. Problem polega na ty, że nasz prezydent jest tak skłócony ze wszystkimi, że nawet mowy o tym nie ma. Poza tym, co jest chyba najważniejsze, brakuje mu pomysłów oprócz mamienia ludzi wizualizacjami i zadłużaniem miasta.

RE: Budżet „domykany” podwyżką podatków

Plany pozyskania terenów od sąsiednich gmin nie są niczym nowym. Pomysł ten "przerabiał" za swojej kadencji K.Ciołkiewicz gdy Tajwańczycy chcieli wybudować u nas fabrykę telewizorów. Niestety temat upadł, ponieważ Azjaci wybrali Gorzów Wielkopolski ( bliżej zachodniej granicy, SSE, dużo większy wybór siły roboczej 80 tyś. mieszkańców). Był jeszcze jeden argument, który zdecydowanie i niezbicie przekonał Tajwańczyków do tamtego miasta. To Kazimierz Marcinkiewicz, ówczesny premier pochodzący z...Gorzowa Wlkp. Temat ten całkowicie zarzucił obecny prezydent.

(07.01.2012 19:51 )Gość napisał(a): Sylwester w tym roku był w Resursie i kosztował 360 zł od łebka. Nikt nic za darmochę nie dawał. Jesteś małym niedoinformowanym pieniaczem któremu w główce już się przewraca. W CK nie było żadnego balu ....panno lalu !!!

Gościu, ja nie twierdzę że w/w imprezę sfinansowało UM lub CKŻ. Twierdzę za to co innego: że na tej imprezie polewał nietypowy barman, któremu ktoś w jakiś sposób musiał ten jego ciężki trud wynagrodzić. Czy były to pieniądze składkowiczów..? Możliwe...choć nie jest wykluczone że za jego pracę zapłaciła jakaś instytucja, np. Centrum Kultury Żyrardowa lub Dom Pomocy Społecznej albo jakiś zakład pogrzebowy...

RE: Budżet „domykany” podwyżką podatków

Stańczyk za usługę barmana zapłacili balowicze i nie doszukuj się drugiego dna Najpierw piszesz że zabawa w CK później ze nie wiesz ... to może zanim napiszesz kolejną sensację to się dowiedz.Niewiarygodny jesteś

RE: Budżet „domykany” podwyżką podatków

(10.01.2012 11:50 )Gość napisał(a): Stańczyk za usługę barmana zapłacili balowicze...

...z kasy miejskiej czy może kasy CKŻ..?

RE: Budżet „domykany” podwyżką podatków

(10.01.2012 11:58 )stańczyk napisał(a):

(10.01.2012 11:50 )Gość napisał(a): Stańczyk za usługę barmana zapłacili balowicze...

...z kasy miejskiej czy może kasy CKŻ..?

k... czytaj !!! "360 zł od łebka" !!! Wbij to do swojego łebka i idź w końcu do lekarza bo ta paranoja cię zabije.

RE: Budżet „domykany” podwyżką podatków

360 - fiu fiu - cenią się. Drogo jak na nasze miasto.

RE: Budżet „domykany” podwyżką podatków

(10.01.2012 12:10 )Gość napisał(a):

(10.01.2012 11:58 )stańczyk napisał(a):

(10.01.2012 11:50 )Gość napisał(a): Stańczyk za usługę barmana zapłacili balowicze...

...z kasy miejskiej czy może kasy CKŻ..?

k... czytaj !!! "360 zł od łebka" !!! Wbij to do swojego łebka i idź w końcu do lekarza bo ta paranoja cię zabije.

Nie k..., i nie czytaj, i nie 360 zł od łebka, tylko wbij sobie to tej swojej głowy, że facet reprezentował konkretną firmę która rozlicza się nie na gębę! Gościu, vel "edwards" lub "skarpeta" bądź "judasz" lub jakoś tak, będzie najlepiej jeżeli zadzwonisz do swojej guru i ją zapytasz. Ona wie najlepiej. Co do ceny przeszło 7 paczek od pary, to za takie pieniądze i braman był nie "od łebka", prawda..?

(10.01.2012 12:26 )Rafał napisał(a):
360 - fiu fiu - cenią się. Drogo jak na nasze miasto.

ELYTA panie...ELYTA...!!!

RE: Budżet „domykany” podwyżką podatków

(10.01.2012 12:46 )stańczyk napisał(a): Gościu, vel "edwards" lub "skarpeta" bądź "judasz" lub jakoś tak, będzie najlepiej jeżeli zadzwonisz do swojej guru i ją zapytasz.
ELYTA panie...ELYTA...!!!

"edvans" Pudło, "skarpeta" pudło,"judasz" pudło, co przekonuje mnie coraz bardziej o tym, ze lekarz jest jednak niezbędny. Może zdejmie ci klapki z oczu i poszerzy horyzonty A może i z kompleksów spowodowanych nie należeniem do elyty wyleczy.
Ktoś tego "sylwka" organizował. Ktoś kasę brał a więc i ktoś opłacał rachunki, nawet za firmę barmana.

RE: Budżet „domykany” podwyżką podatków

(10.01.2012 12:57 )degustator napisał(a): Widzisz że Stańczyka teoria już kogoś ruszyła

Bo kłamstwo powtarzane staje się prawdą, a Stańczyk swoim zwyczajem ma jakieś ploty i je tu powtarza. A co go obchodzi kto gdzie i jak się bawił. To jest taki przykład że jak jest nieudacznikiem i nie potrafi ugryźć to gryzie na oślep

RE: Budżet „domykany” podwyżką podatków

(11.01.2012 09:12 )Jancio napisał(a):

(10.01.2012 12:57 )degustator napisał(a): Widzisz że Stańczyka teoria już kogoś ruszyła

Bo kłamstwo powtarzane staje się prawdą, a Stańczyk swoim zwyczajem ma jakieś ploty i je tu powtarza. A co go obchodzi kto gdzie i jak się bawił. To jest taki przykład że jak jest nieudacznikiem i nie potrafi ugryźć to gryzie na oślep

Mędrzec się odezwał. Czy wymieniłem kogokolwiek z nazwiska i wskazałem gdzie miałby lub gdzie się bawił? Nic z tych rzeczy. Poruszyłem za to kwestię nietuzinkowego barmana, która, jak widać, kogoś bardzo mocno obruszyła, tylko sam nie wiem dlaczego aż tak bardzo..? Myślę, że prawda leży u źródła. Trzeba tylko mieć dobrą wolę tam zadzwonić i zapytać. Nic więcej.

I jeszcze jedno. Jeżeli instytucja taka jak UM czy CKŻ dla swojej przyjemności opłaca prywatne imprezy z moich podatków, to ja się na to absolutnie nie zgadzam.

(10.01.2012 15:36 )Gość napisał(a):

(10.01.2012 12:46 )stańczyk napisał(a): Gościu, vel "edwards" lub "skarpeta" bądź "judasz" lub jakoś tak, będzie najlepiej jeżeli zadzwonisz do swojej guru i ją zapytasz.
ELYTA panie...ELYTA...!!!

"edvans" Pudło, "skarpeta" pudło,"judasz" pudło, co przekonuje mnie coraz bardziej o tym, ze lekarz jest jednak niezbędny. Może zdejmie ci klapki z oczu i poszerzy horyzonty Tongue A może i z kompleksów spowodowanych nie należeniem do elyty wyleczy.
Ktoś tego "sylwka" organizował. Ktoś kasę brał a więc i ktoś opłacał rachunki, nawet za firmę barmana.

Przecież nie napisałem EDVANS...a EDWARDS. Nie rozumiem zatem, skąd właśnie takie a nie inne skojarzenie u GOŚCIA..? Może ten fonemem porównawczy wytłumaczy nam np. Jancio. Jest tak bystry i spostrzegawczy, że może jemu coś szybciej się przypomni...

RE: Budżet „domykany” podwyżką podatków

A co do braku wiarygodności zarzucanej Stańczykowi , jako gość jesteś jeszcze mniej dla mnie wiarygodny ..... Może warto pokazać twarz rzucając takie argumenty ???? Chyba, ze to z jakiś powodów niewskazane.....