RE: Rada Miasta

(06.03.2015 17:10 )Andreas napisał(a):

(06.03.2015 16:50 )Borewicz_07 napisał(a): Gdyby dać jej na lekcji pomoc Straży Miejskiej lub paralizator, to może nie byłoby problemów w szkole ?

A wie ktoś może jakie środki dyscyplinujące ma dziś nauczyciel? Otóż, w zasadzie ma jeden - rozmowę. Serio. Jeśli się komuś wydaje, że do sumienia każdego ucznia można dotrzeć rozmową (spokojną, grzeczną, bez podnoszenia głosu itp.) i na każdego będą działać kary dyscyplinujące w rodzaju "zakazu reprezentowania szkoły w imprezach szkolnych i międzyszkolnych" to cieszę się, że mamy jeszcze takich idealistów.
Powiem szczerze, że nie chciałbym dziś być w skórze nauczyciela, bo jestem przekonany, że jest jeden z najbardziej niewdzięcznych zawodów, jakie można wykonywać. Uczniowie w każdej szkole mają jasno określone obowiązki i prawa, ale system nie przewidział tego, że np. uczeń może uparcie, dla samej zabawy ignorować lub łamać zapisy. Jeśli tak się dzieje to co może nauczyciel zrobić? Może upominać - w rozmowie lub na piśmie.

Tak czytam i czytam, czy serio chodzi o klasy początkowe? Momentami mam wrażenie ,że niektórzy traktują te dzieci jak jakiś terrorystów...To są 8 latki i wyżywająca się na nich "nauczycielka", nazywajmy rzeczy po imieniu. Nie można bronić takiego zachowania, zachowania nagannego. Jeżeli Andreasie chciałbyś żeby ktoś pomiatał Twoim małym dzieckiem i to w szkole która ma nauczać- to albo nie masz dzieci albo coś tu jest nie tak. Znam nauczycieli którym nie odpowiadał wybrany zawód i go zmienili. Będziesz czekał aż za złą odpowiedź któreś spoliczkuje? Bo wyzwiska to za mało ?

RE: Rada Miasta

Inteligentny 8 latek też może być terrorystą klasowym. Na takiego Jasia trzeba umieć znaleźć indywidualny inteligentny sposób jego neutralizacji. Ale szkoła i inteligencja to zjawiska nie mające ze sobą nic wspólnego.

RE: Rada Miasta

(06.03.2015 22:33 )Gość napisał(a): Radni są osobami publicznymi i powinni sobie zdawać sprawę, że ich zachowanie jest pod ciągłym nadzorem społeczeństwa , co na pewno nie jest sytuacją komfortową.

Całkowita zgoda. Nic dodać i nic ująć.

(06.03.2015 22:33 )Gość napisał(a): Postępowanie dzieci w szkołach jest naganne, ale nie można uogulniać, że cała populacja uczniów jest taka.

Znów zgoda – tylko, że nikt nie uogólnia. Ja co najwyżej twierdzę, że dziś nauczyciel ma trudniej niż 50 lat temu.

(06.03.2015 22:33 )Gość napisał(a): Praca nauczyciela jest trudna i odpowiedzialna, ale i wśród nich są także osoby, które nie powinny uczyć czy mieć kontakt z dziećmi.

Zgadza się – moim zdaniem poważnym problemem jest zbyt łatwe dopuszczanie do tego zawodu ludzi, którzy nie posiadają odpowiednich predyspozycji psychicznych. To powinno być weryfikowane już na etapie studiów.

(06.03.2015 22:33 )Gość napisał(a): Tak naprawdę, to nauczyciele są poza kontrolą społeczną i wielokrotnie skargi uczniów na ich postępowanie jest przez kuratorium uznawane jako bezzasadne. Środowisko to potrafi być nie tylko hermetyczne, ale także skutecznie bronić swoich kolegów czy koleżanek.

Zupełnie się nie zgadzam. Jeszcze raz powtarzam, że znam wiele przykładów badania skarg rodziców i z całą odpowiedzialnością mówię, że nie było żadnego zamiatania pod dywan i wyciszania, bo dziś nie ma takiej możliwości. Nie wiem na jakiej podstawie twierdzisz, że nauczyciele są poza kontrolą społeczną?

(06.03.2015 22:33 )Gość napisał(a): Nie można wykluczyć,że szkołach oprócz kamer na korytarzach pojawią się także i kamery w klasach dla zapewnienia porządku.

Zgadzam się – ten temat jest dyskutowany w środowisku od kilku lat i mogę się założyć, że w końcu do tego dojdzie. Po prostu nie ma chyba innego wyjścia. Poza tym materiał z kamer będzie również przydatny przy badaniu skarg na nauczycieli i coraz więcej z nich widzi sens takiego rozwiązania.

(06.03.2015 22:34 )Gość napisał(a): To są 8 latki i wyżywająca się na nich "nauczycielka", nazywajmy rzeczy po imieniu.

To Ty tak to nazywasz „po imieniu”. Może pozwól jednak, aby skarga została rozpatrzona i wtedy zobaczymy jaki będzie efekt?

(06.03.2015 22:34 )Gość napisał(a): Jeżeli Andreasie chciałbyś żeby ktoś pomiatał Twoim małym dzieckiem i to w szkole która ma nauczać- to albo nie masz dzieci albo coś tu jest nie tak.

Jeszcze raz powtórzę, że jedynie o co apeluję to o zaufanie do tego, że szkoła w Polsce się zmieniła i skargi rodziców nie są zamiatane pod dywan. Nie bronię nikogo, a jedynie piszę, że moje zdziwienie budzi fakt, że „podobno” sytuacja trwa od lat, a więc czemu rodzice siedzieli cicho – ja o innych skargach nie słyszałem, a jeśli były to niech ktoś napisze o tym. Po drugie pytam – ilu rodziców się skarży, a ilu nie widzi problemu? Chciałbym się dowiedzieć, bo to też może coś powiedzieć o sprawie.

RE: Rada Miasta

Gościu ale się nakręcasz. Wywalmy wpizdu połowę nauczycieli bo się się ktoś krzywo popatrzył.
Jak miałem problem z jedna panią poszedłem do niej osobiście na dniu otwartym w szkole i pogadałem, wyjaśniliśmy sprawę i jest okej tylko trzeba mieć odwagę iść i sprawę załatwić.

stare przysłowie mówi: "Obyś cudze dzieci uczył"
Dzieciaki są różne z adhd, znerwicowane, płaczliwe itd, mam kolegę który pracuje na świetlicy (jordanek). Mówi że czasami musi krzyknąć bo nic nie dociera do tych dzieci... sporo ma w grupie dzieci z rodzin patologicznych.

"Będziesz czekał aż za złą odpowiedź któreś spoliczkuje? Bo wyzwiska to za mało ?"
Jezu... wyluzuj... za zła odpowiedz w jape dawała P.Dutkiewicz z ogólniaka... masz tu odpowiedź.. http://pl.memgenerator.pl/mem-image/tu-s...-ffffff-39

pozdo Remek

RE: Rada Miasta

Do @gość - inteligentny nauczyciel do 8 latka dotrze, inteligentny i któremu rzeczywiście zależy na dzieciach, a w końcu, pamiętajmy, jest ich wychowawcą. A nie ma się na nich wyładowywać. Niech rzuca rzeczami swojego dziecka, w swoim domu skoro takie ma metody wychowawcze. @ Andreas temat był poruszany, problem w tym że niektórzy wydają się być niereformowalni i zwracanie uwagi nie pomaga.

RE: Rada Miasta

Proponuje pikietę pod domem P.Beaty
Transparenty, płonące krzyże itd...
8mego w dzień kobiet o 8smej rano, poruszamy się 8semkami 8semka będzie symbolizować tyranizowane 8smiolatki

Remek

Ps. Mój dom ma nr 8 to znak

RE: Rada Miasta

(07.03.2015 09:37 )Gość napisał(a): stare przysłowie mówi: "Obyś cudze dzieci uczył"
Dzieciaki są różne z adhd, znerwicowane, płaczliwe itd, mam kolegę który pracuje na świetlicy (jordanek). Mówi że czasami musi krzyknąć bo nic nie dociera do tych dzieci... sporo ma w grupie dzieci z rodzin patologicznych.

Zgadza się - sytuacje są naprawdę bardzo różne i trzeba znać konkretny przypadek, aby wyrokować. Jeśli ktoś ma chwilę czasu to polecam poczytać co piszą o różnych sytuacjach sami nauczyciele - naprawdę daje to do myślenia, bo temat pod ciekawym tytułem "Rodzic chce wykończyć nauczyciela":
http://blizejprzedszkola.pl/temat-2,841,...auczyciela

Jak widać mowa jest tam o młodszych dzieciach, które też potrafią dać w kość i o ich rodzicach, którzy mają "specyficzne" podejście...

(07.03.2015 09:40 )Gość napisał(a): Andreas temat był poruszany, problem w tym że niektórzy wydają się być niereformowalni i zwracanie uwagi nie pomaga.

Nie bardzo rozumiem - czy to oznacza, że rodzice rozmawiali z nauczycielką, czy sprawa np. oficjalnie trafiła do dyrekcji? W jakim sensie "temat był poruszany"?
Widzisz, sprawa wygląda tak, że jeśli były skargi do dyrekcji placówki i np. brak było odpowiedniej reakcji, czy coś w tym stylu, to są to ważne argumenty dla kuratorium i z pewnością nie będą zlekceważone.
Jeśli jednak to były tylko luźne pogawędki z nauczycielem, to w zasadzie oficjalnie sprawy nie było i pani ma czyste konto. Stąd moje pytania.

RE: Rada Miasta

(07.03.2015 09:37 )Gość napisał(a): Gościu ale się nakręcasz. Wywalmy wpizdu połowę nauczycieli bo się się ktoś krzywo popatrzył.
Jak miałem problem z jedna panią poszedłem do niej osobiście na dniu otwartym w szkole i pogadałem, wyjaśniliśmy sprawę i jest okej tylko trzeba mieć odwagę iść i sprawę załatwić.

stare przysłowie mówi: "Obyś cudze dzieci uczył"
Dzieciaki są różne z adhd, znerwicowane, płaczliwe itd, mam kolegę który pracuje na świetlicy (jordanek). Mówi że czasami musi krzyknąć bo nic nie dociera do tych dzieci... sporo ma w grupie dzieci z rodzin patologicznych.

"Będziesz czekał aż za złą odpowiedź któreś spoliczkuje? Bo wyzwiska to za mało ?"
Jezu... wyluzuj... za zła odpowiedz w jape dawała P.Dutkiewicz z ogólniaka... masz tu odpowiedź.. http://pl.memgenerator.pl/mem-image/tu-s...-ffffff-39

pozdo Remek

Co innego podnieść głos a co innego rzucać rzeczami- bo plecak stał krzywo.
@Remek- czyli można? - można. Dla Ciebie takie zachowanie nauczyciela jest normalne, dla mnie nie. A kolega również wyzywa dzieci?

---

(07.03.2015 09:48 )Andreas napisał(a):

(07.03.2015 09:37 )Gość napisał(a): stare przysłowie mówi: "Obyś cudze dzieci uczył"
Dzieciaki są różne z adhd, znerwicowane, płaczliwe itd, mam kolegę który pracuje na świetlicy (jordanek). Mówi że czasami musi krzyknąć bo nic nie dociera do tych dzieci... sporo ma w grupie dzieci z rodzin patologicznych.

Zgadza się - sytuacje są naprawdę bardzo różne i trzeba znać konkretny przypadek, aby wyrokować. Jeśli ktoś ma chwilę czasu to polecam poczytać co piszą o różnych sytuacjach sami nauczyciele - naprawdę daje to do myślenia, bo temat pod ciekawym tytułem "Rodzic chce wykończyć nauczyciela":
http://blizejprzedszkola.pl/temat-2,841,...auczyciela

(07.03.2015 09:40 )Gość napisał(a): Andreas temat był poruszany, problem w tym że niektórzy wydają się być niereformowalni i zwracanie uwagi nie pomaga.

Nie bardzo rozumiem - czy to oznacza, że rodzice rozmawiali z nauczycielką, czy sprawa np. oficjalnie trafiła do dyrekcji? W jakim sensie "temat był poruszany"?
Widzisz, sprawa wygląda tak, że jeśli były skargi do dyrekcji placówki i np. brak było odpowiedniej reakcji, czy coś w tym stylu, to są to ważne argumenty dla kuratorium i z pewnością nie będą zlekceważone.
Jeśli jednak to były tylko luźne pogawędki z nauczycielem, to w zasadzie oficjalnie sprawy nie było i pani ma czyste konto. Stąd moje pytania.

Dokładnie tak jak napisałeś -brak odpowiedniej reakcji. Dyrektorka wiedziała o dziwnych zachowaniach. No to czekamy na stanowisko Kuratorium.

RE: Rada Miasta

Dobra bo tak gadamy o cholera wie czym...
Wymieniaj dokładnie jakie wyzwiska padały.... tylko dokładnie cytuj.
do kolegi zaraz zadzwonię ale jeszcze śpi.. to się zapytam jak wrzuty robi dzieciakom.

Remek

RE: Rada Miasta

(07.03.2015 09:48 )Gość napisał(a): Co innego podnieść głos a co innego rzucać rzeczami- bo plecak stał krzywo.

A wiesz, ja znam konkretny przypadek, w którym nauczyciel odpowiadał za "rzucenie w ucznia przedmiotem". Tak, wnerwiony nauczyciel "rzucił" w ucznia... suchą gąbką od tablicy. Była skarga i konsekwencje, bo faktycznie - nie wolno rzucić w ucznia nawet papierkiem po cukierku.
Nie wiem jak było z tym "rzucaniem pleckami", bo w pierwszej chwili przychodzi na myśl, że nauczycielka, niczym szalony kombajn, wpadła w stertę plecaków i zaczęła rozrzucać na wszystkie strony - do tego z dzikim spojrzeniem, pianą na ustach oraz rozwianym włosem. Naprawdę chciałbym zobaczyć jak to wyglądało w rzeczywistości, bo tak "hasłowo" to wygląda naprawdę strasznie.

(07.03.2015 09:48 )Gość napisał(a): Dokładnie tak jak napisałeś -brak odpowiedniej reakcji. Dyrektorka wiedziała o dziwnych zachowaniach. No to czekamy na stanowisko Kuratorium.

Otóż to - skoro sprawa jest w kuratorium to jestem spokojny o to, że będzie solidnie wyjaśniona.

RE: Rada Miasta

(07.03.2015 09:19 )Andreas napisał(a): Jeszcze raz powtórzę, że jedynie o co apeluję to o zaufanie do tego, że szkoła w Polsce się zmieniła i skargi rodziców nie są zamiatane pod dywan. Nie bronię nikogo, a jedynie piszę, że moje zdziwienie budzi fakt, że „podobno” sytuacja trwa od lat, a więc czemu rodzice siedzieli cicho – ja o innych skargach nie słyszałem, a jeśli były to niech ktoś napisze o tym. Po drugie pytam – ilu rodziców się skarży, a ilu nie widzi problemu? Chciałbym się dowiedzieć, bo to też może coś powiedzieć o sprawie.

Andreasie, niestety bardzo się mylisz, w tej szkole już była taka sytuacja chyba 2 czy 3 lata temu. Rodzice nawet przymierzali się do zgłoszenia sprawy do prokuratury, ale ostatecznie - zamieciono.
Czego boją się rodzice - po pierwsze: odgrywania się na dziecku, bo przecież ich skargi są dowodem na to, że w szkole coś funkcjonuje nie tak, po drugie: ostracyzmu innych rodziców sprzyjających dyrekcji i to nie tylko ostracyzmu wobec siebie, ale dzieci wobec ich dziecka. Rozmawiałam z jedną z matek, której to właśnie inni rodzice (ci sprzyjający dyrekcji) proponowali "zabranie bachora do innej szkoły".

Ja wiem jedno - fakty są niezaprzeczalne i jeżeli wychowawczyni Beata Marzęda-Przybysz nie poniesie konsekwencji za swoje poniżające dzieci zachowanie, to ja zwrócę się do odpowiednich instytucji, żeby uzyskać jasną odpowiedź - czy takie zachowanie nauczycielki/wychowawczyni (wyzywanie, zrzucanie plecaków ze schodów) jest POLSKĄ NORMĄ?

RE: Rada Miasta

(07.03.2015 09:57 )10102014 napisał(a): Andreasie, niestety bardzo się mylisz, w tej szkole już była taka sytuacja chyba 2 czy 3 lata temu. Rodzice nawet przymierzali się do zgłoszenia sprawy do prokuratury, ale ostatecznie - zamieciono.

Jak to "zamieciono" skoro nikt nie zgłosił? Nie rozumiem.
Czy podobna sytuacja oznacza, że sprawą zajmowało się wówczas kuratorium?

RE: Rada Miasta

(07.03.2015 09:56 )Andreas napisał(a): Naprawdę chciałbym zobaczyć jak to wyglądało w rzeczywistości, bo tak "hasłowo" to wygląda naprawdę strasznie.

Andreas, daj spokój, sugerujesz, że B. Marzęda ciągle wpadała w stertę plecaków?
A dokładnie jak wyglądało to zrzucanie (przez barierkę, czy wprost ze schodów) to odpowiem Ci w przyszłym tygodniu.

Wiem, że miarka się przebrała, kiedy wychowawczyni B. Marzęda zwaliła plecak z okularami dziecka w środku.

---

(07.03.2015 10:01 )Andreas napisał(a):

(07.03.2015 09:57 )10102014 napisał(a): Andreasie, niestety bardzo się mylisz, w tej szkole już była taka sytuacja chyba 2 czy 3 lata temu. Rodzice nawet przymierzali się do zgłoszenia sprawy do prokuratury, ale ostatecznie - zamieciono.

Jak to "zamieciono" skoro nikt nie zgłosił? Nie rozumiem.
Czy podobna sytuacja oznacza, że sprawą zajmowało się wówczas kuratorium?

Ostatecznie właśnie tak - prokuratura nie została zawiadomiona, czy kuratorium też - nie wiem. Skupię się na obecnym przypadku.
W/s B. Marzędy dyrektorka na zebraniu rodziców proponowała im odcięcie tego co było GRUBĄ KRESKĄ (!).

RE: Rada Miasta

Jeśli tak było to dyrektorka nie rozumie swoich obowiązków i powinna mieć poważne problemy z uwagi na swoje zachowanie. Mam nadzieję, że dostanie nauczkę, bo nie wierzę, że kuratorium zlekceważy taką sprawę.

RE: Rada Miasta

@ Andreas tak z ciekawości- czym to tak wnerwił się nauczyciel , ten od gabki-skoro rzucił nia w dziecko kilkuletnie. Idźmy dalej- skoro nauczyciel nie szanuje dzieci, niech będzie przyzwolenie na brak szacunku wobec takich nauczycieli. Wyzwisko za wyzwisko itp.

RE: Rada Miasta

Z tego co pamiętam to historia była banalna. W klasie był chłopiec, który nieustannie rozrabiał. To była chyba druga lub trzecia klasa. Dzieciak nie potrafił usiedzieć pięciu minut na lekcji, a do tego zaczepiał inne dzieci i generalnie systematycznie rozwalał pracę na zajęciach. Rodzice obrażali się na wszelkie uwagi i uważali, że skierowanie do psychologa jest rodzajem szykany ze strony szkoły. To tak w skrócie - aż pewnego dnia, po kolejnych prośbach, aby skupił się choć na chwilę, dzieciak coś tam złośliwego powiedział (w rodzaju "nie, bo nie i co mi zrobisz?"). Nauczyciel nie wytrzymał i "rzucił" gąbką.
Wiesz, ja też uważam, że szacunek dla obu stron musi być, bo bez tego nie ma szkoły, a robi się rodzaj więzienia. Ale problem jest w tym, że nie każdy rodzic potrafi współpracować z nauczycielem, a często traktuje go jako wroga. Podobnie zdarzają się nauczyciele, którzy nigdy nie powinni trafić do tego zawodu.

RE: Rada Miasta

Radna Przybysz powinna zostać wywalona ze szkoły.
Nie ma przyzwolenia na takie zachowanie.
Czy to radna czy nie nie ma świętych krów.
Jestem ciekawy co na to zachowanie ma do powiedzenia Pan Prezydent.
Chyba z Jego ugrupowania NPSu startowała Radna-nieporadna.

RE: Rada Miasta

(07.03.2015 10:48 )Andreas napisał(a): ... Nauczyciel nie wytrzymał i "rzucił" gąbką...

A mógł zabić

RE: Rada Miasta

(07.03.2015 11:00 )Grigorij napisał(a): Jestem ciekawy co na to zachowanie ma do powiedzenia Pan Prezydent.
Chyba z Jego ugrupowania NPSu startowała Radna-nieporadna.

Jeśli kuratorium przyzna rację skarżącym się rodzicom to myślę, że prezydent powinien jakoś odnieść się do kwestii w myśl własnego hasła o "nowej jakości". Natomiast teraz powinien spokojnie czekać na wyniki działania kuratorium, choć oczywiście może tak po koleżeńsku - acz całkiem poważnie - z radną porozmawiać i przygotować jakieś scenariusze działań.

RE: Rada Miasta

Chodzi też o to, że radna B. Marzęda, mimo szkodliwych działań i zaniechań z racji kierowania pracami Komisji Rewizyjnej, nigdy nie powiedziała, że się pomyliła, że źle zrozumiała, czyli po prostu, że nie do końca działała tak jak powinna, także w sprawach oświatowych i np. tego już przysłowiowego niewypłaconego socjalnego, o którym wiedziała, a nie kiwnęła nawet w tej sprawie małym palcem. Jak się okazuje teraz już jest "po ptokach", bo nie można wypłacać zaległego socjalnego.
Przy tym B. Marzęda ma ukończone studia podyplomowe z zarządzania oświatą, więc jest wszystkiego, co dotyczy oświaty, bardziej świadoma niż ktokolwiek z nas - a na zamiar umieszczenia 4-5 latków w pomieszczeniu piwnicznym też nie reagowała. I jeszcze ta jej agresja wobec uczniów najmłodszych klas. Więc co jest grane?