Liczba postów: 6 198
Liczba wątków: 44
Dołączył: 12.2009
Reputacja:
14
Płeć: Nie podano
09.11.2010 12:12
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09.11.2010 12:13 przez Andreas.)
RE: Sfera publiczna i wolność krytyki.
Wystarczy. Rozumiem, że mogę oceniać osoby publiczne (negatywnie lub pozytywnie) zachowując przy tym zasady kultury wypowiedzi i nie namawiając „ostro” do głosowania za lub przeciw konkretnemu kandydatowi.
PS
I dlatego cieszę się, że ten temat został odblokowany - jak widać dyskusja miała sens!
"Dodaj jeszcze, że są i tacy którzy nie mogą głosować w naszym mieście, a mędrkuje taki, smętkuje, rozlicza, dyskutuje,obraża i jest fachowcem od wszystkiego.....a jak wiadomo wszystkim wokół- "fachowiec od wszystkiego jest fachowcem od niczego" Judyta
Liczba postów: 6 198
Liczba wątków: 44
Dołączył: 12.2009
Reputacja:
14
Płeć: Nie podano
RE: Sfera publiczna i wolność krytyki.
Myślę, że nie będę niczego ukrywał, bo po prostu nigdy na forum nie agitowałem i nie zamierzam tego zmieniać. Natomiast ocena osób publicznych i ich poglądów nie ma nic wspólnego z agitacją. Tak na marginesie polecam taki oto ciekawy tekścik:
„W polityce agitacja oznacza zorganizowane powstanie jednostronnych, często kontrowersyjnych poglądów. Oddziaływanie nosi znamiona systematyczności i jest intensywne, a odbywa się zarówno w formie kontaktów osobistych, bezpośrednich jak i komunikacji pośredniej. Agitacja podobnie jak wcześniej wymienione działania ma wpływać na opinię publiczną, jednak różnica polega na tym , że agitacja oddziałuje głównie na opinię ważną z punktu widzenia działalności politycznej. Zasadnicza różnica polega na tym, że agitacja unika rzeczowych argumentów i posiłkuje się zwykle apelami afektywnymi, nie unikając przy tym przesady. Krytykuje przeciwników poglądów, nie wyklucza mówienia nieprawdy. Pozyskując zwolenników głoszonych poglądów ucieka się do zaprzeczeń i kłamstw, do ocen moralnych przeciwników.”
http://epr.pl/public-relations-a-pojecia...194,1.html
"Dodaj jeszcze, że są i tacy którzy nie mogą głosować w naszym mieście, a mędrkuje taki, smętkuje, rozlicza, dyskutuje,obraża i jest fachowcem od wszystkiego.....a jak wiadomo wszystkim wokół- "fachowiec od wszystkiego jest fachowcem od niczego" Judyta
Liczba postów: 4 302
Liczba wątków: 18
Dołączył: 01.2009
Reputacja:
18
Płeć: Nie podano
RE: Sfera publiczna i wolność krytyki.
(09.11.2010 12:12 )Andreas napisał(a): Wystarczy. Rozumiem, że mogę oceniać osoby publiczne (negatywnie lub pozytywnie) zachowując przy tym zasady kultury wypowiedzi i nie namawiając „ostro” do głosowania za lub przeciw konkretnemu kandydatowi.
Jeśli będziesz krytykował to może to zostać uznane za nadmierną krytykę lub co gorsza wyrażając się pozytywnie możesz też być oskarżony o kpiny i sam nie wiem co gorsze. Zawsze możesz za to delikatnie chwalić Admina, a ja co najwyżej powiem żeś wazeliniarz
____________________________
"Nie ma czegoś takiego jak publiczne pieniądze. Jeżeli rząd mówi, że komuś coś 'da', to znaczy, że zabierze tobie, bo rząd nie ma żadnych własnych pieniędzy." - Margaret Thatcher
RE: Sfera publiczna i wolność krytyki.
Pisanie o sobie (w przypadku kandydata) nie jest traktowane przeze mnie na forum jako agitacja. Osoba nie będąca kandydatem (ale dotyczy to również kandydatów) a pisząca źle lub dobrze o kandydatach w sposób wyolbrzymiony dla mnie już agitacją jest. Gadać sobie możecie do woli. Moich decyzji w tej sprawie nikt nie zmieni, bo ja tak chcę i kropka. Nie pasuje? Zapraszam na setki innych for. I nie ma tu nic do rzeczy wolność słowa i inne. Ja mam takie zapatrywanie na swoje forum i proszę się tego trzymać. Jeszcze raz powtarzam: nie pasi? To do widzenia. Płakał nie będę. Po co walić już 4 stronę niepotrzebnej gadki? Ja mam takie życzenie, tak sobie wyobrażam swoje forum, jestem administratorem i założycielem tego forum i proszę się stosować do zasad przyjętych przeze mnie. I ja będę decydował, czy ta, czy inna wypowiedź pasuje do mojego forum, a nie człowiek piszący coś na nim. Dosadnie, ale chyba wreszcie dotrze do co poniektórych, że takich dyskusji z administracją sobie nie życzę.
Liczba postów: 6 125
Liczba wątków: 202
Dołączył: 10.2010
Reputacja:
23
Płeć: Nie podano
RE: Sfera publiczna i wolność krytyki.
LoL
Chciałem to skomentować ale ugryzłem się w palce
"Zawsze warto być człowiekiem, choć tak łatwo zejść na psy.... "
Liczba postów: 4 449
Liczba wątków: 171
Dołączył: 11.2008
Reputacja:
14
Płeć: M
RE: Sfera publiczna i wolność krytyki.
Ja też
Zaraz, zaraz, samo pisanie po tym co Eltom napisał może być poczytane jako agitacja?
Boże!
chyba to Kisiel kiedyś powiedział:
To, że żyjemy w koziej (nomem-omen) doopie, to już wszyscy wiemy, ale najgorsze, że się w niej urządzamy...."
Liczba postów: 6 125
Liczba wątków: 202
Dołączył: 10.2010
Reputacja:
23
Płeć: Nie podano
09.11.2010 18:01
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09.11.2010 18:02 przez teqton.)
RE: Sfera publiczna i wolność krytyki.
To zależy jaki ma dzień i czy to tak zrozumie
Boję się że moja wypowiedź może nie pasować do eltoma forum
"Zawsze warto być człowiekiem, choć tak łatwo zejść na psy.... "
Liczba postów: 4 449
Liczba wątków: 171
Dołączył: 11.2008
Reputacja:
14
Płeć: M
RE: Sfera publiczna i wolność krytyki.
A co? Ma napięcie....
chyba to Kisiel kiedyś powiedział:
To, że żyjemy w koziej (nomem-omen) doopie, to już wszyscy wiemy, ale najgorsze, że się w niej urządzamy...."
Liczba postów: 4 302
Liczba wątków: 18
Dołączył: 01.2009
Reputacja:
18
Płeć: Nie podano
RE: Sfera publiczna i wolność krytyki.
Od 10 lat szłysze o budowie Kutnowskiej. Jak pamięci mi starcza to z roku na rok tylko obietnice odnośnie tej ulicy. To, że SM wprowadził te ulice to rzecz jasna w końcu od tego jest ta instytucja. Skoro pisałeś na forach o Kutnowskiej a teraz bronisz obecnej władzy w temacie trwonienia wspólnych pieniędzy jest jak najbardziej zasadne. Przy czym mój post był bardziej z kąśliwych żartów niż jakiś zarzutów ku Tobie. Mam to tam gdzie większość ma dziś prezydenta Dudę.
____________________________
"Nie ma czegoś takiego jak publiczne pieniądze. Jeżeli rząd mówi, że komuś coś 'da', to znaczy, że zabierze tobie, bo rząd nie ma żadnych własnych pieniędzy." - Margaret Thatcher
RE: Sfera publiczna i wolność krytyki.
A gdzie ja tak bronię władze? Dopytuję się o szczegóły zadawanych pytań, bom ciekawski jest.
Jeśli ktoś pisze o wyrzucaniu wartościowych ludzi, to chciałbym wiedzieć, które to były osoby uznane za wartościowe przez jednego z użytkowników forum. Może były wartościowe dla poprzedniej ekipy i stąd to pytanie?
Prawda stara jak świat, że nowa władza chce się otoczyć swoimi ludźmi a nie obcymi. Na całym świecie, po wyborach, nowa władza obsadza stanowiska swoimi. I to chyba logiczne? Po wybraniu Wilka, jakoś nikt nie podnosił lamentu, że były zmiany w UM i całej reszcie?
A teraz awantura o sekretarki jest?
Liczba postów: 4 302
Liczba wątków: 18
Dołączył: 01.2009
Reputacja:
18
Płeć: Nie podano
RE: Sfera publiczna i wolność krytyki.
Wartość sama w sobie jest niewymierna, dlatego i z tymi wartościowymi ludźmi może być kłopot z definicja. Nie mam nic do wymiany ludzi stawiam tylko jeden warunek ma to być zrobione zgodnie z prawem bez narażania mieszkańców na koszty odszkodowań. Tu jak dobrze rozumiem nie chodzi o samą wymianę, ale tworzenie dodatkowych etatów. Wymiana zaś jest prowadzona z naruszeniem prawa. Zarówno Obłekowskiego jaki i Rusinowskiej i niejest o zapewne błąd miejskiego radcy prawnego tylko zamiejscowego. Ten co wreczał z prezydentem i spychaczem wypowiedzenie był zdaje się z kancelarii z Błonia
____________________________
"Nie ma czegoś takiego jak publiczne pieniądze. Jeżeli rząd mówi, że komuś coś 'da', to znaczy, że zabierze tobie, bo rząd nie ma żadnych własnych pieniędzy." - Margaret Thatcher
RE: Sfera publiczna i wolność krytyki.
Od znajomości prawa są prawnicy. Biorą za to pieniądze i powinni osobiście odpowiadać za swoje błędy.
Biorąc sobie prawnika mam prawo sądzić, że się zna na swoim fachu, albo powinienem się zapoznać z jego "dokonaniami" w innych, podobnych sprawach. Ktoś popełnił babola.
Co do etatów, proponuję zapoznać się z ilością etatów w UM na początku i na koniec panowania pana Wilka.
RE: Sfera publiczna i wolność krytyki.
Ile sekretarek w UM jest z Kutnowskiej ;D
Liczba postów: 4 302
Liczba wątków: 18
Dołączył: 01.2009
Reputacja:
18
Płeć: Nie podano
RE: Sfera publiczna i wolność krytyki.
(14.03.2016 07:17 )eltom napisał(a): Od znajomości prawa są prawnicy. Biorą za to pieniądze i powinni osobiście odpowiadać za swoje błędy.
Biorąc sobie prawnika mam prawo sądzić, że się zna na swoim fachu, albo powinienem się zapoznać z jego "dokonaniami" w innych, podobnych sprawach. Ktoś popełnił babola.
Co do etatów, proponuję zapoznać się z ilością etatów w UM na początku i na koniec panowania pana Wilka.
Tylko udowodnij prawnikowi że cie oszukał
Co do etatów to wystarczy, że napiszesz ile było za Wilka na koniec kadencji, a ile jest za Jasińskiego po roku rządzenia. Bo Wilkiem nie ma się już co zajmować przeszedł do historii.
____________________________
"Nie ma czegoś takiego jak publiczne pieniądze. Jeżeli rząd mówi, że komuś coś 'da', to znaczy, że zabierze tobie, bo rząd nie ma żadnych własnych pieniędzy." - Margaret Thatcher