05.08.2010 22:05
Payda - bar kanapkowy w Żyrardowie [zamknięty]
Postanowiłem dzisiaj odwiedzić Paydę w Żyrardowie, miało być miło i przyjemnie a wyszło... no właśnie, wyszło się szybciej niż weszło.Wchodzę do lokalu (ok godz. 19:45), przede mną jedna osoba składa zamówienie, kilka osób czeka na odbiór. Ja stoję nadal, zero zainteresowania obsługi moją osobą (minęły 2 minuty). Czekam nadal, dzwoni telefon, jedna dziewczyna spogląda kto dzwoni i nie odbiera, licytuje sie z koleżanką która z nich ma go odebrać, tel dzwoni drugi raz, ta sama sytuacja. W trakcie czwartej minuty wreszcie jedna z nich odbiera telefon ale niestety bateria padła. Teraz szukają ładowarki, ja nadal stoję przy barze i czekam, może mnie wreszcie zauważą... Ufff, ładowarka sie znalazła, telefon odebrany, "na pizze z dowozem trzeba poczekać 40min, może godzinę, coś koło tego", po krótkiej rozmowie telefon zostaje przytknięty do ucha pana, który "kręci" pizze, ja czekam już szóstą minute NA PRZYJĘCIE ZAMÓWIENIA a dziewczyna nadal jest zajęta trzymaniem telefonu przy uchu ww pana. Jako, że jestem osobą cierpliwą i bezkonfliktową daję obsłudze kolejną szanse zauważenia mnie, opieram ręce o bar przy kasie, bez efektu niestety. Jedna przygotowuje tortillę, druga jakaś kanapkę...
8 (ósma) minuta:
-Przepraszam ile czasu trzeba czekać na pizze "na wynos"?
-ok 40 minut
-A czy może ktoś wreszcie przyjąć ode mnie zamówienie?
- Za chwile...
- Do widzenia
Rozumiem, że pracy jest dużo, rąk do pracy mało.
A wystarczyło tylko poprosić o chwile cierpliwości lub przyjąć zamówienie (trwa to ok 15 sekund) i dalej robić to co się robiło.
Pomijam fakt, że jedna dziewczyna ubrana w koszulkę firmową, używa rękawiczki do przygotowywania kanapek, poszukiwania ładowarki i odbierania telefonów (ręką w tej samej rękawiczce). Druga dziewczyna bez koszulki formowej, tzn nie bez koszulki tylko w "cywilnej" odzieży (aczkolwiek jakby była bez to mógłbym dłużej na ta pizze czekać
![Smile Smile](https://zyrardow24h.eu/images/smilies/smile.gif)