RE: POMÓWIENIA
Poniżej podaję co grozi za pomówienia ,plotki i rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji.Często ludzie nie zdają sobie sprawy z tego ,ze działają na szkodę innego człowieka ,a to podlega karze.Nie można bezkarnie działać na szkodę drugiej osoby narażać na straty moralne ,a czasem jest to powiązane ze stratami finansowymi bo przekłada się na na działanie firmy.Każdy człowiek ponosi odpowiedzialność nie tylko za czyny ,ale i za słowa .
Często spotykamy się ze znieważaniem drugiej osoby to na pewno jest bolesne ,ale trzeba się bronić ,nie możemy pozostawać obojętni na oszczerstwa -jeżeli wyczerpiemy wszystkie możliwe środki perswazji ,a dana osoba dalej nam szkodzi trzeba zgłosić sprawę do sądu.
Do wzmocnienia ochrony czci obligują już same przepisy Konstytucji RP z 1997 r. Warto zwrócić uwagę na jej art. 30, zgodnie z którym przyrodzona i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności oraz praw człowieka i obywatela. Jest ona nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona są obowiązkiem władz publicznych. Co więcej, art. 47 Konstytucji stanowi, że każdy ma prawo do ochrony prawnej życia prywatnego, rodzinnego, czci i dobrego imienia, a także do decydowania o swoim życiu osobistym.
Pierwszym z omawianych tu karnoprawnych środków ochrony czci jest przepis art. 212 K.k., zgodnie z którym „kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną nie mającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, podlega grzywnie, karze ograniczenia albo pozbawienia wolności do roku”. Wyższa sankcja (grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2) spotka natomiast sprawcę, który przestępstwo tego rodzaju popełnił za pomocą środków masowego komunikowania, takich jak prasa, radio, telewizja, publikacje książkowe, nagrania elektroniczne i internetowa sieć informatyczna (art. 212 § 2 K.k.).
W obu przypadkach (tj. pomówienia publicznego jak i niepublicznego) jest też możliwe orzeczenie nawiązki (w maksymalnej wysokości dziesięciokrotnego najniższego miesięcznego wynagrodzenia w czasie orzekania pierwszej instancji – swojego rodzaju pieniężna kara) na rzecz pokrzywdzonego, Polskiego Czerwonego Krzyża albo na inny cel społeczny wskazany przez pokrzywdzonego.
Zgodnie z definicją słownikową „pomawiać” to bezpodstawnie zarzucić, niesłusznie przypisać coś komuś, posądzić, oskarżyć kogoś o coś (Uniwersalny słownik języka polskiego, red. S. Dubisz, t. 3, s. 338). Pomawianie, w kontekście przepisu art. 212 K.k., aby uznać je za czyn karalny, musi przy tym przybrać postać przekazania odpowiednich wiadomości komuś innemu oraz przypisywać pomawianemu takie postępowanie (np. sprzedajność, utrzymywanie kontaktów ze światem przestępczym) lub właściwości (np. alkoholizm, zboczenie seksualne), które mogą poniżyć go w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności.
Z istoty pomówienia wynika, że można je popełnić tylko w formie działania. Nie jest więc pomówieniem niezaprzeczenie nieprawdziwym zarzutom, chociażby to niereagowanie zasługiwało na ujemną ocenę. Pomawianym może być osoba fizyczna, grupa osób (np. katolicy), instytucja, osoba prawna lub jednostka organizacyjna niemająca osobowości prawnej.
Stosownie do przepisu art. 216 K.k.: „kto znieważa inną osobę w jej obecności albo choćby pod jej nieobecność, lecz publicznie lub w zamiarze, aby zniewaga do osoby tej dotarła, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności”. Przytoczony przepis reguluje drugi z omawianych tu czynów karalnych, godzących w cześć człowieka – zniewagę.
Również tutaj, podobnie jak w przypadku pomówienia, wyższa sankcja (grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku) spotka sprawcę, który przestępstwo tego rodzaju popełnił za pomocą środków masowego komunikowania (art. 216 § 2 K.k.) oraz możliwe jest orzeczenie nawiązki.
Szczególnym unormowaniem jest zapis, iż jeżeli zniewagę wywołało wyzywające zachowanie się pokrzywdzonego, albo jeżeli pokrzywdzony odpowiedział naruszeniem nietykalności cielesnej lub zniewagą wzajemną, sąd może odstąpić od wymierzenia kary (art. 216 § 3 K.k.).
Zniewaga to ubliżenie komuś słowem lub czynem, ciężka obraza. Najczęściej zewnętrzną jej postacią będzie słowo (użycie słów wulgarnych, epitetów), gest, pismo (np. list o obraźliwej treści), rysunek (np. karykatura), a nawet, jak się wydaje, zachowanie (np. odwrócenie się plecami). To, czy dane słowo, gest bądź zachowanie uznane zostanie za zniewagę, zależy od zdeterminowanych kulturowo w danym środowisku i powszechnie przyjętych ocen, niezależnie od odczuć samego pokrzywdzonego.
Omawianego przestępstwa można się dopuścić jedynie w formie działania, a nie zaniechania. Nie wypełnia więc znamion znieważenia okazanie lekceważenia np. przez odmowę podania ręki. Znieważonym może być tylko konkretna osoba fizyczna, a nie – jak w przypadku pomówienia – grupa osób, instytucja, osoba prawna lub jednostka organizacyjna niemająca osobowości prawnej.
Zniewagi można dopuścić się wyłącznie w obecności pokrzywdzonego, a w wypadku znieważających wypowiedzi uczynionych pod nieobecność pokrzywdzonego – warunkiem karalności jest działanie publiczne (co do znaczenia tego pojęcia patrz wyżej) albo w zamiarze, aby treść zniewagi dotarła do pokrzywdzonego (np. korespondencyjnie).
Zarówno pomówienie jak i zniewaga podlegają trybowi ścigania z oskarżenia prywatnego, co oznacza, że jedynie od woli pokrzywdzonego i od jego inicjatywy będzie zależało wszczęcie postępowania karnego, gdyż jedynie on może wnieść akt oskarżenia (zasadniczo nie zajmie się tym ani prokuratura ani policja). W sprawach o przestępstwa ścigane z oskarżenia prywatnego (np. pomówienia lub zniewagi) prokurator wszczyna bowiem postępowanie albo wstępuje do postępowania już wszczętego tylko wtedy, jeżeli wymaga tego interes społeczny (art. 60 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks postępowania karnego, Dz. U. Nr 89, poz. 555 z późn. zm.).