[-]
Ostatnio Dodane Obrazki
Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
[-]

II Wojna Światowa wybuchła 1 września - obchody rocznicy rozpoczęcia wojny

#1

II Wojna Światowa wybuchła 1 września - obchody rocznicy rozpoczęcia wojny

Ponieważ na naszym forum w innym temacie rozpoczęliśmy dyskusję na temat naszej historii z czasów II wojny światowej , a temat mnie zainteresował sądzę, że warto go pociągnąć dalej.
Z zainteresowaniem przeczytałam wszystkie posty dotyczące tego okresu i powiem szczerze ,że doszłam do wniosku iż zupełnie nie znam historii.
Proponuję pociągnijmy temat dalej i zobaczymy jak daleko obecna nauka historii  odbiega od tego czego uczono mnie w szkole.
Cytat:boney Offline

RE: Kandydaci na prezydenta Żyrardowa
Wybacz @Jancio ale przynależność przodka do AL ( i to bez znaczenie z jakiego powodu) jest jednak powodem do wstydu a nie do chwały.


cyt -skarlet

Cytat:Po raz kolejny przyszła mi do głowy myśl "historię tworzy naród -zmieniają ludzie".
Moja znajomość historii znacząco odbiega od waszej bo ja jestem pokoleniem ludzi urodzonych 9 lat po wojnie.
Często jeżdżę do miejscowości Grabów nad Pilicą. Znam wielu ludzi którzy walczyli w oddziałach partyzanckich. Może kogoś zainteresuje historia spisana na podstawie prawdziwych relacji ludzi którzy przeżyli wojnę . Po lewej stronie w menu głównym jest dział "relacje wspomnienia" kliknijcie na to i na nazwiska ludzi. Tam opowiadają swoje wspomnienia prości ludzie. Dlaczego to wszystko cytuję? Chyba dla Boneya ,żeby za pochopnie nie oceniał. Znam tych ludzi których wspomnienia spisał ich sąsiad. Nie ma w nich ani słowa o walkach i pomocy partyzantom, a dla kogo były kopane tunele prowadzące ze stodoły do lasu? Warto pojechać w okolice Warki i porozmawiać ze starymi już ludźmi. Ręczę ,ze żaden nie powie ze walczył w AK czy w AL -natomiast powie ze był w partyzantce.
Ciekawy jest fragment dotyczący policji żydowskiej.
http://www.zapilcze.yoyo.pl/index.php?go=4
http://www.zapilcze.yoyo.pl/index.php?go=5 (kliknij na nazwę miejscowości)

    Cytat:W noc sylwestrową z 31 grudnia 1943 na 1 stycznia 1944 r. ukonstytuowała się Krajowa Rada Narodowa, powołując jednym z pierwszych dekretów konspiracyjną organizację wojskową – Armię Ludową. W skład AL, weszły formacje bojowe ugrupowań tworzących KRN – Gwardia Ludowa, ponadto oddziały Związku Walki Młodych, część Batalionów Chłopskich, Milicji Ludowej Robotniczej Partii Polskich Socjalistów (RPPS) oraz niektóre inne formacje lewicowe. Poza strukturami AL, znalazły się brygady i oddziały Polskiego Sztabu Partyzanckiego (PSzP) utworzone w 1944 r. z inicjatywy Centralnego Biura Komunistów Polskich w ZSRR. Dopiero w lipcu 1944 r. niektóre z nich – w tym brygadę im. W. Wasilewskiej i brygadę im. T. Kościuszki podporządkowano Armii Ludowej.

    Pierwszym naczelnym dowódcą Armii Ludowej został gen. bryg. Michał Żymierski „Rola”, szefem Sztabu Głównego płk Franciszek Jóźwiak „Witold”.

    Armia Ludowa działała na obszarze tzw. Generalnego Gubernatorstwa i części polskiego terytorium wcielonego do III Rzeszy, opierając się na strukturach terenowych – pięć obwodów, 22 okręgi oraz powiaty, rejony (dzielnice) i garnizony. Siły AL, liczyły w sumie około 55 tysięcy osób (włączając żołnierzy AL na wyzwolonych terenach). Główne siły partyzanckie zgrupowane były w 9 brygadach – m.in. 1 Brygadzie AL. im. Ziemi Lubelskiej, Brygadzie AL im. Ziemi Kieleckiej, Brygadzie AL „Świt”, Brygadzie AL im Gen. J Bema, Brygadzie Zwycięstwo”. Oprócz brygad, liczących od 200 do 800 żołnierzy, działały także mniejsze jednostki, jak np. znany z działań dywersyjnych w Warszawie i udziału w Powstaniu Warszawskim Batalion Czwartaków.

    Główny wysiłek, jednostki AL kierowały na niszczenie linii komunikacyjnych, łączności, sabotaż, walki z niemieckimi akcjami pacyfikacyjnymi i przeciwpartyzanckimi, współpracując wielokrotnie na szczeblu taktycznym z formacjami AK i BCh. Do ważniejszych należały walki na Zamojszczyźnie działania pod Rąblowem, w Lasach Janowskich i Puszczy Solskiej, pod Ewiną i Gruszką. Według danych przytaczanych przez historyków, w ciągu 1944 r. jednostki AL przeprowadziły 1550 akcji bojowych i dywersyjnych, a w tym 380 walk z policją i wojskiem III Rzeszy, 220 przeciwko okupacyjnemu aparatowi terroru, 770 wymierzonych w transport i łączność nieprzyjaciela.

    Zgodnie z postanowieniem KRN z 21 lipca 1944 r. Armia Ludowa po połączeniu z Armią Polską, powstałą w ZSRR, utworzyła jednolite Wojsko Polskie. Aczkolwiek jednostki AL, walczące w okupowanej jeszcze części Polski nosiły oficjalną nazwę Oddziały Partyzanckie WP, działające na zapleczu nieprzyjaciela większość pozostała przy dotychczasowej symbolice – Armia Ludowa.

Jancio napisał
Cytat:    boney napisał(a):  Wybacz @Jancio ale przynależność przodka do AL ( i to bez znaczenie z jakiego powodu) jest jednak powodem do wstydu a nie do chwały.


W końcu znalazłeś coś co nas różni. To dobrze bo mamy temat gdzie sobie nie będziemy cukrzyć. Należę do tych co nie trawią jeśli ogół dzieli się na tych lepszych i tych gorszych, bo życie wielokrotnie pokazuje, że tak nie jest. Jeśli dana jednostka jest łajzą to nie ważnie po której stronie barykady się znajdzie zawsze nią pozostanie

Eltom napisał
Cytat:Sam sobie przeczysz Big Grin
Bo sam już robisz podział na łazjy i innych Tongue
Natomiast uważam, że każdy może mieć inne zdanie o AL i AK. Zależy co dana formacja na terenie swojego działania zrobiła i komu. A przecież obu formacjom zależało na uwolnieniu Polski od Niemców. I o to walczyli.
Wracając na nasze podwórko, jeśli ja staram się o utwardzenie Kutnowskiej, to nie ważne czy jestem z PiS, PO czy bezpartyjny. Liczy się to, że chcę zrobić coś dobrego dla wszystkich mieszkańców tej ulicy.

Andreas napisał
Cytat:To ja się włączę w kwestii dwóch spraw.
Po pierwsze, zwracam uwagę na badania historyczne, jakie na temat polskich komunistów prowadził Piotr Gontarczyk. Możemy się z nimi zapoznać w książce pt. „Polska Partia Robotnicza. Droga do władzy 1941-1944” – można jeszcze kupić jej drugie, poprawione wydanie. To co opisał Pan Gontarczyk może się niektórym z nas nie podobać, ale jest to niewątpliwie praca naukowa opierająca się na zachowanych dokumentach archiwalnych. Pozwolę sobie zacytować fragment recenzji autorstwa Piotra Pietrasza:
„W książce przypomniano najbrudniejsze (znane i nieznane) karty komunistycznej konspiracji. Struktury PPR składały się z nielicznych funkcjonariuszy szczebla centralnego oraz bardzo podejrzanego elementu na dole (przestępcy, uciekinierzy z gett, byli jeńcy sowieccy). Słaba konspiracja komunistyczna byłą zinifiltrowana przez Gestapo a w kilku okręgach (np. Śląsk - komendantem GL-AL był agent gestapo Karol Seeman) gestapo powołało kierownictwo z agentów. Oddziały partyzanckie Gwardii (czy później Armii) Ludowej zwykle ograniczały działalność do bandyckich napadów na ... polskie dwory czy chłopów. Raporty o zdobyciu w "akcji bojowej" majątku w rodzaju halek czy zegarków są zachowane. Szczytowym osiągnięciem polityki kadrowej PPR było utworzenie oddziału GL z byłych strażników z obozu koncentracyjnego w Treblince.”
Cytat pochodzi z:
http://www.zapis.w.szu.pl/ksiazki.php?id=53
Ponadto polecam wywiad z Piotrem Gontarczykiem, który tak odpowiada na pytanie o to, czy przed wybuchem powstania AL współpracowała z gestapo, by denuncjować członków polskiego podziemia niepodległościowego?
„Bez wątpienia można stwierdzić, że kierownictwo Armii Ludowej w latach okupacji 1943-1944, a prawdopodobnie także wcześniej, prowadziło tzw. akcję dezinformacji. Polegała ona na tym, żeby zidentyfikowanych przez siebie działaczy polskiego podziemia, ich lokale konspiracyjne, drukarnie przekazywać po prostu w ręce gestapo. Nie ma wątpliwości, że działalność PPR i NKWD - stawiam tu znak równości, bo są one tożsame - zbrojna w terenie, a polityczno-zbrojna w centrali w Warszawie i towarzysząca jej propaganda były wymierzone przede wszystkim w Polskie Państwo Podziemne i nasze aspiracje niepodległościowe. Odbyła się na przykład w lutym 1944 r. wspólna akcja PPR i gestapo na lokal archiwum AK, który mieścił się przy ulicy Poznańskiej. Ważną rolę odegrał tu Bogusław Hrynkiewicz, który pracował jednocześnie dla gestapo i PPR. Po tej akcji podzielił on skonfiskowane materiały. Niemcy zabrali dokumenty antyniemieckie, a Marian Spychalski, szef komórki informacyjnej Sztabu Głównego Armii Ludowej, i Władysław Gomułka, I sekretarz KC PPR - antykomunistyczne. Oczywiście wszystkich złapanych w tym lokalu przejęło gestapo i zamordowało. Zaznaczam, że była to wprawdzie wspólna akcja, ale gestapo nie miało dokładnej świadomości, z kim prowadzi tę grę. Prawdopodobnie nie wiedzieli, że ludzie, z którymi współpracowali, byli komunistami.”
Cytat pochodzi z:
http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat...d=po62.txt
____________________________
Odpowiedz
#2

RE: II WOJNA ŚWIATOWA

Jestem przekonany, że spory na temat II wojny światowej będą trwały jeszcze długo po tym jak nas samych zjedzą robaki. Po pierwsze część wiedzy jest nadal utajniona i nie wiadomo, czy kiedykolwiek będzie jawna. Brytyjczycy zazdrośnie bronią swoich tajemnic, Rosjanie tradycyjnie też i inni główni gracze także. Wyjątkiem były Niemcy, które przegrawszy wojnę nie miały wpływu np. na los materiałów archiwalnych po byłej III Rzeszy. Choć oczywiście część dokumentów przejęta przez zwycięzców została utajniona np. badania nad nowymi technologiami, czy pewne aspekty współpracy wywiadów.
W Polsce dopiero po 1990 roku zaczęliśmy zapisywać białe plamy i tez różnie nam to wychodzi, co pokazuje choćby szczątkowa dyskusja jaka toczy się na forum w kwestii AL.
Po drugie, dodatkową trudnością jest to, że ludzie bardzo chcą wystawiać świadectwa moralności i zamiast o faktach, dyskutują o ich ocenach. Każdy chciałby od razu ustalić w dyskusji, kto z bohaterów był tym dobrym a kto tym złym. O ile w przypadku Niemców nie ma większych problemów to już kwestia oceny choćby Armii Czerwonej przysparza pewne trudności. Stąd dyskusje w Polsce na temat cmentarze czerwonoarmistów.
Po trzecie musimy się mierzyć z efektem działania propagandy historycznej, która dość dobrze utrwaliła w społeczeństwie pewne obrazy. Nie jest to tylko sprawa państw byłego bloku wschodniego, bo trzeba uczciwie przyznać, że tzw. zachodni alianci też mieli różne grzeszki wojenne na sumieniu, ale tuszowali je dość umiejętnie.
W związku z tym najróżniejsze spory będą wybuchały i nie mam co do tego żadnych złudzeń. Tym bardziej, że ludzie czytają tylko to co chcą czytać i często dobierając lektury bez specjalnej dbałości o poznanie zdań obu stron sporu, sami stają się stronniczy. Powiedzmy sobie szczerze, że być bezstronnym historykiem jest szczególnie trudno, o ile to jest w ogóle możliwe. Do bezstronności można jednak dążyć szukając faktów, dokumentów a nie ocen tychże.
"Dodaj jeszcze, że są i tacy którzy nie mogą głosować w naszym mieście, a mędrkuje taki, smętkuje, rozlicza, dyskutuje,obraża i jest fachowcem od wszystkiego.....a jak wiadomo wszystkim wokół- "fachowiec od wszystkiego jest fachowcem od niczego" Judyta
Odpowiedz
#3

RE: II WOJNA ŚWIATOWA

Bardzo zainteresowała mnie krytyka AL. Zastanawia mnie fakt , że w obecnej historii zaczyna się pisać o tej armii jak o zdrajcy narodu i wygląda na to że to AK walczyła z okupantem i to Armia Krajowa sama wygrała wojnę.
Wydaje mi się ,ze polscy historycy jak zawsze "przeginają" w jedną albo w drugą stronę.
Wyżej dałam linki do strony historyka który między innymi spisał wspomnienia wojenne ludzi z okolic Grabowa nad Pilicą. Ponieważ wielu z tych ludzi znam lub znałam zadałam pytanie człowiekowi który walczył w puszczy kozienickiej- czy walczył w AK czy w AL?
Otrzymałam odpowiedź "ja bylem w partyzantce i walczyłem z Niemcem"
Dla tych ludzi w tamtych czasach chyba nie było istotne do której armii ich przypisano.
Partyzantka w tamtym rejonie składała się z ludzi prostych, bez wykształcenia nawet z całkowitych analfabetów, którzy nie potrafili czytać i pisać.
Czy można teraz umniejszać ich zasługi w walce z okupantem? W czasie II wojny światowej był jeden wróg i jeden cel. Dopiero działania powojenne można oceniać w jedną lub drugą stronę.
Czy zmieniająca się w zależności od potrzeb historia nie pomaga oszołomom którzy ściągają do nas wycieczki i pokazują "polskie obozy zagłady"?
Odpowiedz
#4

RE: II WOJNA ŚWIATOWA

(22.09.2010 07:42 )Andreas napisał(a): co pokazuje choćby szczątkowa dyskusja jaka toczy się na forum w kwestii AL.
Po drugie, dodatkową trudnością jest to, że ludzie bardzo chcą wystawiać świadectwa moralności i zamiast o faktach, dyskutują o ich ocenach. Każdy chciałby od razu ustalić w dyskusji, kto z bohaterów był tym dobrym a kto tym złym. O ile w przypadku Niemców nie ma większych problemów to już kwestia oceny choćby Armii Czerwonej przysparza pewne trudności. Stąd dyskusje w Polsce na temat cmentarze czerwonoarmistów.

Dla jasności. Temat wypłyną z wypowiedzi Posła kandydata na fotel Prezydenta Miasta, zarzucając swojemu kontrkandydatowi fałszowanie historii, który za pomocą uogólnień chce wprowadzić swoje przekonania. To, że GL, a później Al było zbrojnym ramieniem PPR-u nikt nie przeczy, podobnie jak i to, że w ich szeregach służyli "rosyjscy doradcy wojskowi". Późniejsi dowódcy i członkowie SB. Nie można ich jednak wkładać do jednego worka z tymi, którzy brali w tym udział, bo chcieli po prostu walczyć z okupantem i nie obchodziła ich polityka, stą tak wielu w ich szeregach uciekinierów z getta czy innych obozów. Walcząc i ginąc z rąk Niemców nie zdawali sobie sprawy, że ich potomkowie mają się wstydzić za ich działania.
Andreasie przywołałeś książkę Gontarczyka i jego wypowiedzi. Dla mnie prawdziwy historyk-badacz to taki, który opisuje wszystko, zarówno dobre jak i złe fakty, a ocenę pozostawia czytelnikowi. Dlatego krytykuje go bo w jego działaniu widać usilną chęć udowodnienia wyłącznie wcześniej postawionych tez.
Cmentarze żołnierzy powinny być rzeczą święta, bez względu na ich pochodzenia. Od zawsze sprawą honoru było pozwolić przegranym zebrać swoich poległych i nikt ich nie atakował. Ponieważ my mamy także cmentarze poza naszymi granicami np we Lwowie Cmentarz Orląt to dyskusja na temat cmentarzy żołnierzy rosyjskich jest n ie na miejscu. Tym bardziej, że znowu pojedynczy żołnierz nie wiele miał do powiedzenia i często był traktowany jako zwykłe "mięso armatnie" lub zasilał gułagi.
____________________________
"Nie ma czegoś takiego jak publiczne pieniądze. Jeżeli rząd mówi, że komuś coś 'da', to znaczy, że zabierze tobie, bo rząd nie ma żadnych własnych pieniędzy." - Margaret Thatcher
Odpowiedz
#5

RE: II WOJNA ŚWIATOWA

Jancio, muszę przyznać, że ciężko mi z Tobą dyskutować o AL, bo od razu odmówiłeś autorowi książki wiarygodności a do tego zadeklarowałeś, że nie masz zamiaru tej pozycji przeczytać:
(21.09.2010 15:23 )Jancio napisał(a): Książki Gontarczyka nie będę komentował bo jej nie znam, a po przeczytaniu tego autora książki o Walesie nawet nie zamierzam czytać, bo mam pewne zastrzeżenia do wiarygodności tego pana.
Ja książkę przeczytałem i muszę przyznać, że byłem pod dużym wrażeniem argumentów oraz przytoczonych faktów. Odrzucasz pracę historyczną Gontarczyka, więc wskaż mi innego autora, który w tak kompleksowy sposób poruszył sprawę PPR, GL i AL w publikacji po 1990 roku? Chętnie przeczytam!
Poza tym przez książkę Gontarczyka o Wałęsie poddajesz w wątpliwość jego cały dorobek? Może źle Cię zrozumiałem, ale tak mi się wydało czytając Twoje wypowiedzi. Mimo wszystko zwróć uwagę, że badania Gontarczyka nad PPR, GL i AL były podstawą jego pracy doktorskiej a nie bronił jej przecież przed szefem PiS, czy redakcją „Naszego Dziennika” tylko na Uniwerku.
Poza tym Gontarczyk czyni w swej książce wyraźne rozróżnienie na zwykłych żołnierzy AL oraz ich mocodawców. Zwykli żołnierze w ogromnej większości nie mieli ani wiedzy na temat rzeczywistych celów ich dowódców, ani też możliwości dotarcia do informacji na temat politycznych działań komunistów polskich.
Podsumowując, nie mogę zarzucić Gontarczykowi, że stawia tezy i je udowadnia, bo właśnie na tym polega praca historyka. Jak do tej pory nie znalazł się inny historyk, który tezy autora by obalił w swojej pracy naukowej. Nikt też nie podważył prawdziwość dokumentów na jakie powołał się Gontarczyk w książce. W związku z tym ja nie mam powodów odrzucać jego dorobku i wątpić w to, że jego publikacja nie spełnia wymagań stawianych tego typu pracom.
"Dodaj jeszcze, że są i tacy którzy nie mogą głosować w naszym mieście, a mędrkuje taki, smętkuje, rozlicza, dyskutuje,obraża i jest fachowcem od wszystkiego.....a jak wiadomo wszystkim wokół- "fachowiec od wszystkiego jest fachowcem od niczego" Judyta
Odpowiedz
#6

RE: II WOJNA ŚWIATOWA

Andreasie nie wciągniesz mnie w polemikę o Gontarczyku. Przedstawiłem tylko swoją być może subiektywną opinię i tylko tyle. Praca doktorska nie stanowi żadnego argumentu. Dla przykładu weź prace innego historyka z Krakowa, która potem opublikował i znowu wyszła kicha
____________________________
"Nie ma czegoś takiego jak publiczne pieniądze. Jeżeli rząd mówi, że komuś coś 'da', to znaczy, że zabierze tobie, bo rząd nie ma żadnych własnych pieniędzy." - Margaret Thatcher
Odpowiedz
#7

RE: II WOJNA ŚWIATOWA

Nie czytałam żadnego wydania Gontarczyka i jakoś to co pisze Andreas do mnie nie przemawia. Może trzeba by było zapoznać się z lekturą ,żeby ocenić.
Tylko ,że ja bardziej słucham tego co mówią ludzie którzy przeżyli wojnę (naocznych świadków).
Wiem ,ze prawie całą wojnę w domu rodzinnym mojej matki była ukrywana żydówka, która pod sam koniec wojny wyszła z ukrycia bo nie wytrzymała psychicznie. Została zabita na drodze pod Grabowem.
Ojca siostra była wywożona z Warki pociągiem podobno na roboty do Niemiec. W Żyrardowie podczas postoju ktoś wypchnął ją z pociągu razem z jakimś obcym niemowlakiem. Historia o tyle ciekawa, ze wyrzucona z pociągu wpadła wprost na kocioł z jakąś zupą którą mieszkańcy miasta karmili więźniów . Kobieta która podawała posiłki z peronu do pociągu- przygarnęła młodą dziewczynę i dziecko. Nie znam dalszych losów dziecka. Nikt nie chciał o tym nigdy opowiadać. Nie ciągnę tematu bo może mówiłam mu ciociu, albo wujku Smile Tak pewnie miało być. Kobieta która uratowała życie mojej ciotce po wojnie została jej teściową Smile
Dzięki wam weszłam na stronę "wspomnień" poczytałam wspomnienia między innymi moich krewnych. Powiem szczerze nie mam się czego wstydzić. Smile
Odpowiedz
#8

RE: II WOJNA ŚWIATOWA

Cytat:Dzięki wam weszłam na stronę "wspomnień" poczytałam wspomnienia między innymi moich krewnych. Powiem szczerze nie mam się czego wstydzić. Smile


Skarlet czy mogłabyś podać linka lub jakieś namiary do tej strony

Z góry dziękuję
Odpowiedz
#9

RE: II WOJNA ŚWIATOWA

(23.09.2010 09:51 )skarlet napisał(a): Nie czytałam żadnego wydania Gontarczyka i jakoś to co pisze Andreas do mnie nie przemawia.
Skarlet, ależ ja Cię nie mam zamiaru przekonywać. To co napisałem (a właściwie zacytowałem) miało tylko zachęcić Ciebie i innych zainteresowanych tematem AL do sięgnięcia po dobrą pracę naukową. Jeśli nie czytaliście i nie chcecie tego robić to cóż, ja płakać nie będę. Mogę tylko wyrazić ogromne zdziwienie, że ktoś chce dyskutować o jakimś fragmencie historii a następnie odrzuca poważną pracę naukową a opiera się tylko na tym, co zasłyszał. Tak mnie jakoś nauczono, że aby wyrobić sobie zdanie warto sięgać po najróżniejsze źródła informacji.
Jeszcze raz podkreślę, że jeśli ktoś odrzuca pracę Gontarczyka to chciałbym bardzo zobaczyć inną, która traktuje o temacie w tak kompleksowy sposób, ma charakter naukowy i została wydana po 1990 roku.

PS
Co do wspomnień, to proponowałbym zakładać – tak jak to czynią historycy – że ludzie piszący sami o sobie, nie zawsze chcą przyznawać się do rzeczy wątpliwych z punktu widzenia moralnego. Nie można mieć o to do nikogo pretensji, po prostu natura ludzka jest taka a nie inna. Dobrym przykładem jest literatura wspomnieniowa, które wreszcie ukazuje się w Polsce a dotyczy żołnierzy sił zbrojnych III Rzeszy. Ostatnio czytałem „Wspomnienia Żołnierza Wehrmachtu z Frontu Wschodniego” napisane przez Armina Scheiderbauera (książka jest jeszcze w księgarniach) oraz „Kto sieje wiatr. Opowieść żołnierza dywizji SS Totenkopf” autorstwa Herberta Bruneggera. W obu przypadkach autorzy w sposób niezwykle ciekawy opisują swoją służbę, ale już na pierwszy rzut oka widać, że wspomnienia są pozbawione wszelkich kontrowersyjnych aspektów, co zresztą znalazło wyraz w notach od wydawców. Tym bardziej to ciekawe jeśli chodzi o Herberta Bruneggera, który przez pewien okres był strażnikiem w obozie koncentracyjnym!
Cóż, ja do literatury pamiętnikarskiej i wspomnieniowej zawsze będę podchodził z należnym dystansem.
"Dodaj jeszcze, że są i tacy którzy nie mogą głosować w naszym mieście, a mędrkuje taki, smętkuje, rozlicza, dyskutuje,obraża i jest fachowcem od wszystkiego.....a jak wiadomo wszystkim wokół- "fachowiec od wszystkiego jest fachowcem od niczego" Judyta
Odpowiedz
#10

RE: II WOJNA ŚWIATOWA

Cytuję link na prośbę Krzysia
http://www.zapilcze.yoyo.pl/index.php?go=4
Po lewej stronie znajdziesz "relacje -wspomnienia" -wyskoczą ci nazwiska na które trzeba kliknąć. Zresztą cały materiał tego historyka jest prawdziwy bo nie odbiega od zasłyszanych przeze mnie opowieści. Polecam wycieczkę w opisywane okolice. Naprawdę warto. W Studziankach stoi pomnik czołg w okół którego są wmurowane tablice z nazwiskami poległych żołnierzy. Warto też wejść na cmentarz wojskowy.

Andreas nie mówię ,że nigdy nie przeczytam tego co mi proponujesz.
Jeżeli tylko będę miała możliwość zdobyć tę publikację to chętnie przeczytam.
Na chwilę obecną mogę pisać tylko o tym czego uczono mnie w szkole lub snuć opowieści rodzinne.
Dla mnie i mojego pokolenia gen. Świerczewski był bohaterem teraz ludzie się dziwią jak widzą jego pomnik. Szkoła nr 7 nosiła jego imię . Dlatego wszystko co piszecie czytam z wielkim zainteresowaniem.
To co może odbierasz jako stwierdzenie faktu i podważanie twoich wypowiedzi w gruncie rzeczy powinno być w formie pytań których nie potrafię zadać.
Odpowiedz
#11

RE: II WOJNA ŚWIATOWA

Właśnie o to chodzi, że po 1990 roku nastąpiła ogromna zmiana w tym czego uczono nas w szkołach. Ja w swojej biblioteczce namiętnie gromadzę publikacje z okresu PRL, jako swego rodzaju ciekawostki (kupowane często po złotówce na różnego rodzaju straganach) i posiadam np. prace na temat Armii Ludowej. Stąd moje zrozumienia dla osób, które mają problem z przyswojeniem wyników badań prowadzonych po 1990 roku. Po prostu okazuje się, że część historii była nie tylko ukryta, ale też w sposób skrajny zafałszowana.
Namawiam wszystkich by o historii czytali i dowiadywali się jak najwięcej, bo to nie tylko rozwija człowieka, ale pozwala też poznać lepiej nas samych. Cóż, pewne procesy historyczne powtarzają się i to na naszych oczach.

Skarlet, dałaś dobry przykład z tym imieniem szkoły. Pamiętajmy, że w Polsce całe miasto nazwano na cześć Stalina a później odkręcano to i powrócono do nazwy Katowice. Takie są koleje historii, że dzisiejszego bohatera jutro może nie być na cokole, bo nagle pewne fakty wychodzą na jaw.
"Dodaj jeszcze, że są i tacy którzy nie mogą głosować w naszym mieście, a mędrkuje taki, smętkuje, rozlicza, dyskutuje,obraża i jest fachowcem od wszystkiego.....a jak wiadomo wszystkim wokół- "fachowiec od wszystkiego jest fachowcem od niczego" Judyta
Odpowiedz
#12

RE: II WOJNA ŚWIATOWA

Ja myślę ,że warto by było spisać wspomnienia starszego pokolenia. Tak jak to zrobił historyk z Grabowa. Sądzę ,że w naszym mieście żyją ludzie którzy pamiętają tamte czasy.
Pamiętam jak jeden z profesorów z elektryka walczył o zachowanie tablicy koło Kerfura.
Odpowiedz
#13

RE: II WOJNA ŚWIATOWA

Oczywiście, że warto pisać wspomnienia, bo to jedno ze źródeł ważnych dla historii. Często są to jedyne źródła dotyczące pewnych zagadnień. Generalnie po 1990 roku do świadomości Polaków przedarła się idea lokalnej, małej ojczyzny, więc na wartości zyskały wspomnienia zwykłych ludzi. Wielu Polaków odkrywa dziś przeszłość swej rodziny, poszukuje informacji o swoich przodkach i wydarzeniach w jakich uczestniczyli. Pomijając nieco śmieszne doszukiwanie się na siłę szlacheckich przodków, jest to zdrowy objaw tego, że historią wreszcie wolno się swobodnie interesować. W czasach PRL historia była elementem polityki i politycznej propagandy. Trudno było się chwalić np. pochodzeniem ziemiańskim, czy też posiadaniem w rodzinie wroga klasowego lub (o zgrozo!) kogoś kto podpisał volkslistę. Dziś na szczęście mamy już zupełnie inne czasy i ludzie nie boją się szukać prawdy o przeszłości swoich rodzin, czy też małych, lokalnych ojczyzn.
"Dodaj jeszcze, że są i tacy którzy nie mogą głosować w naszym mieście, a mędrkuje taki, smętkuje, rozlicza, dyskutuje,obraża i jest fachowcem od wszystkiego.....a jak wiadomo wszystkim wokół- "fachowiec od wszystkiego jest fachowcem od niczego" Judyta
Odpowiedz
#14

RE: II WOJNA ŚWIATOWA

(23.09.2010 14:10 )Andreas napisał(a): W czasach PRL historia była elementem polityki i politycznej propagandy.
Teraz też niektórzy piszą to co chcą. Zgodnie z powiedzeniem "każda sroczka swój ogonek chwali"
____________________________
"Nie ma czegoś takiego jak publiczne pieniądze. Jeżeli rząd mówi, że komuś coś 'da', to znaczy, że zabierze tobie, bo rząd nie ma żadnych własnych pieniędzy." - Margaret Thatcher
Odpowiedz
#15

RE: II WOJNA ŚWIATOWA

Trzeba przechowywać wszystkie pamiątki z czasów wojny-listy, fotki i przekazywać naszym dzieciom to co nam zostało przekazane, bez upiększania i przekierowania w tą bądź w drugą stronę. Historię mamy jedną i trzeba się z tym pogodzić.
Psioczy się na PRL, a tak naprawdę kto odbudował kraj po zniszczeniach wojennych?
Odpowiedz
#16

RE: II WOJNA ŚWIATOWA

(23.09.2010 18:00 )Jancio napisał(a): ... Zgodnie z powiedzeniem "każda sroczka swój ogonek chwali"

Chyba pliszka Big Grin
Odpowiedz
#17

RE: II WOJNA ŚWIATOWA

Nie będę się upierał przy sroce bo ważne że obie swój ogonek chwalą.


(23.09.2010 18:30 )skarlet napisał(a): Psioczy się na PRL, a tak naprawdę kto odbudował kraj po zniszczeniach wojennych?
Wszyscy odbudowywali i pani odbudowała i pan teżBig Grin
____________________________
"Nie ma czegoś takiego jak publiczne pieniądze. Jeżeli rząd mówi, że komuś coś 'da', to znaczy, że zabierze tobie, bo rząd nie ma żadnych własnych pieniędzy." - Margaret Thatcher
Odpowiedz
#18

RE: II WOJNA ŚWIATOWA

No może ja niezupełnie, ale moi rodzice tak. Smile Chociaż pośrednio pewnie tak. Przecież zamiast kupić sobie cukierki musiałam kasę dawać w szkole na odbudowę Warszawy i na budowę szkół i internatów. Tak to się kiedyś nazywało.
Trochę Andreas nam przysnął mało pisze o swojej wiedzy wojennej Smile

A teraz bardzo poważnie -ciekawe czy David Irving swoją wycieczkę zawiezie do Stutthofu i pokaże baraki więźniów i dla porównania kwaterę Niemców.
http://www.stutthof.pl/node/248

David Irving, kontrowersyjny historyk brytyjski, karany za kłamstwo oświęcimskie, przyjechał do Mrągowa. Z grupą swych fanów zamierza stąd wyruszyć na zwiedzanie kwater wodzów Trzeciej Rzeszy.

Irvingowi towarzyszy kilkunastu amerykańskich turystów, których za pieniądze ma on oprowadzać po obozach zagłady i miejscach związanych z nazizmem. Na bazę wypadową wybrali miejscowy hotel. Najprawdopodobniej w piątek wyruszą do pobliskich ruin wojennej siedziby dowódcy SS Heinricha Himmlera o kryptonimie "Hochwald" w Pozezdrzu i kwatery głównej Adolfa Hitlera w Gierłoży.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,K...omosc.html
Odpowiedz
#19

RE: II WOJNA ŚWIATOWA

(23.09.2010 18:30 )skarlet napisał(a): Psioczy się na PRL, a tak naprawdę kto odbudował kraj po zniszczeniach wojennych?
Skarlet, rozsądni ludzie psioczą na konkretne sprawy (choćby te systemowe) w PRL a nie na to, że np. odbudowano kraj. A swoją drogą to przypominam, że z odbudową też było sporo zamieszania i kłótni, bo najpierw cały kraj odbudowywał swoją stolicę. Czytałem o tym, że w niektórych miejscowościach rozbierano budynki by materiały budowlane wysłać do Warszawy. Oczywiście mieszkańcom tychże miejscowości niezbyt się to podobało.
Poza tym odbudowa kraju nie była żadną łaską ze strony władz. No, chyba że Bierut chciał rządzić jedną wielką kupą gruzów. Władze owszem zorganizowały odbudowę, ale odbyła się ona ogromnym kosztem społecznej pracy. Przypomnę, że ówczesne normy ustalane w ramach tzw. współzawodnictwa pracy były po prostu zabójcze. Owszem, dzięki temu szybkość prac była ogromna (biorąc pod uwagę np. ogromne braki w maszynach i materiałach), ale wielu robotników przypłaciło to zdrowiem.
"Dodaj jeszcze, że są i tacy którzy nie mogą głosować w naszym mieście, a mędrkuje taki, smętkuje, rozlicza, dyskutuje,obraża i jest fachowcem od wszystkiego.....a jak wiadomo wszystkim wokół- "fachowiec od wszystkiego jest fachowcem od niczego" Judyta
Odpowiedz
#20

II wojna światowa - dlaczego wybuchła - jak sądzicie?

Dlaczego II wojna światowa wybuchła - proszę o wypowiedzi.

Okultysta Nostradamus pisał-Huster-po francusku ystje- Hitler to itje,czy trzeba było więcej?
Odpowiedz
  

[-]
Korzyści z rejestracji!
Masz coś do dodania? Zaloguj się lub zarejestruj, aby odpowiedzieć. Czekamy na Ciebie! Rejestracja trwa mniej niż minutę i wymaga podania jedynie adresu email.


Nowe wpisy z tego działu muszą zostać zaakceptowane przez moderatora.
[-]
Szybka odpowiedź
 
Zaznacz pole wyboru znajdujące się poniżej. Ten proces pozwala chronić forum przed botami spamującymi.

[-]

Podobne wątki

Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
Star Maszyny parowe używane do napędu urządeń fabryki w Żyrardowie Szperacz 0 147 30.06.2024 19:35
Ostatni post: Szperacz
Star Zabytkowy budynek ul. Wysockiego Piotra, Żyrardów - zdjęcia - Polska ORG Szperacz 0 77 23.06.2024 19:45
Ostatni post: Szperacz
Star Zabytek ul. Waryńskiego Ludwika, Żyrardów - zdjęcia - Polska ORG Szperacz 0 63 23.06.2024 19:00
Ostatni post: Szperacz
  Żydzi w Żyrardowie - wątek zbiorczy belin 7 487 15.06.2024 09:12
Ostatni post: belin
Star Zdjęcia zniszczeń Zakładów Żyrardowskich po wysadzeniu ich przez Rosjan 1915r. Szperacz 1 244 08.06.2024 22:02
Ostatni post: belin
Star Dobra-Sokule -zlikwidowana wieś, która weszła w skład Żyrardowa Szperacz 0 110 02.06.2024 06:37
Ostatni post: Szperacz
Star Zniszczenia kampanii 1939 w Żyrardowie- palenie i burzenie - ul. Mickiewicza 12 Szperacz 2 153 29.05.2024 10:42
Ostatni post:
Information Stare guziki znajdowane w lasach w Żyrardowie Szperacz 0 101 23.05.2024 11:46
Ostatni post: Szperacz
  Rocznik Żyrardowski - źródło naukowych artykułów o historii Żyrardowa belin 1 301 22.05.2024 10:12
Ostatni post: belin
Star Cmentarz rosyjski w Żyrardowie - zdjecie z 1918 roku Szperacz 1 217 14.05.2024 14:35
Ostatni post: Szperacz
  Młyn w Korytowie - niszczejący zabytek techniki belin 4 433 13.05.2024 20:34
Ostatni post: belin
  Afera żyrardowska Michaela Bousaca - po I wojnie - prywatyzacja państwo w gospodarce belin 14 883 13.05.2024 01:54
Ostatni post: Szperacz
Rainbow Szczepan Paśnik - pierwszy seryjny morderca w Polsce działał pod Warszawą Szperacz 2 293 11.05.2024 12:29
Ostatni post: belin
  Stereotyp o Polakach po wojnie w Anglii: Mocno zbyt dumny z tego... belin 1 192 05.05.2024 12:46
Ostatni post:
  Gospodarstwa dla dróżników przy kolei-kto wie czy nie najstarszy zabytek w Żyrardowie belin 0 180 22.04.2024 22:06
Ostatni post: belin


[-]

Użytkownicy przeglądający ten wątek:

4 gości