[-]
Ostatnio Dodane Obrazki
  •  Wstecz
  • 1
  • 2(current)
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
  • 7
  • 8
  • 9
  • 10
  • ...
  • 25
  • Dalej 
Ocena wątku:
  • 2 głosów - średnia: 3.5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
[-]

Dowcipy różne

#21

RE: różne

Blondynka siedzi z koleżanką w domu. Nagle dzwoni telefon. Dziewczyna rozmawia przez chwilę, a po odłożeniu słuchawki zaczyna histerycznie płakać.
– Kto to dzwonił? Co się stało? - pyta koleżanka.
– Mama dzwoniła, zmarł mój ojciec... - ryczy blondynka.
Po chwili znów dzwoni telefon. Po rozmowie blondynka zanosi się płaczem powtórnie.
- Dzwonił mój brat, jego ojciec też nie żyje...

Spotkali się trzej kowboje. Zasiedli razem przy ognisku i rozpoczęli licytację, który z nich jest najtwardszy.
Kowboj z Australii powiedział:
- Walczyłem kiedyś z dwumetrowym krokodylem i pokonałem go gołymi rękami.
Kowboj z Brazylii powiedział:
- Zabiłem ważącego pół tony byka uderzeniem pięści.
Kowboj z Teksasu nic nie powiedział. Uśmiechał się tylko, rozgrzebując żar z ogniska swoim prąciem.

Dwóch starszych panów dyskutuje przy kawiarnianym stoliku.
- Wiesz, ja o dziwo wciąż nie mam żadnych problemów z potencją.
- Jak ty to robisz?
- Jem pumpernikiel.
Gdy się pożegnali, ten drugi uderzył natychmiast do najbliższego spożywczego.
- Czy jest pumpernikiel?
- Jest.
- Proszę dziesięć opakowań.
- Dziesięć? Połowa panu stwardnieje.
- To... w takim razie, proszę dwadzieścia opakowań!

Mąż pyta żonę:
- Kochanie co byś zrobiła gdybym wygrał w totka?
- Wzięłabym połowę wygranej i odeszła od ciebie - oświadcza żona.
- Trafiłem trójkę, masz osiem złotych i won! - odpowiada mąż.


Na polanie w lesie pasą się krowy. Nagle zza drzewa wychodzi zajączek i mówi:
- Witam szanowne króweczki! Czy jest może między paniami jakiś cwaniaczek?
- Nieee - odpowiedziały zdziwione krowy.
- No to zrzuteczka po 5 złotych!
Na drugi dzień sytuacja się powtarza. Zdenerwowane krowy wysłały delegację do lisa.
- Ty lis, zajączek wyłudza od nas gotówkę, chodź i zagraj dla nas cwaniaczka. Lis się zgodził. Trzeciego dnia krowy znów pasą się na polanie. Przychodzi zajączek:
- Witam szanowne panie. Czy jest pomiędzy paniami jakiś cwaniaczek?
Lis wstaje i mówi:
- Jestem, a co mały? W tym momencie zza drzew wychodzi niedźwiedź.
- A nic, krówki jak zwykle po "piątalu", a cwaniaczek 15!

Stoją na cmentarzu pesymista i optymista; pesymista widzi same krzyże-; optymista...same plusy.


Są: pesymista i optymista i widzą: (pesymista)-: dłuuugi ciemny tunel; (optymista)-: światełko w dłuuugim ciemnym tunelu... Maszynista expresu widzi dwóch d.... stojących na torach kolejowych u wylotu tunelu.

Miałeś zły dzień?
Czujesz się samotny i opuszczony?
Myślisz,że nikt się Tobą nie przejmuje?
Sądzisz,że nikt się nie interesuje Twoim życiem i Twoja pracą?
Jesteś pewien,że nikt nie dostrzega twoich sukcesów oraz błędów i że wszystkim jest obojętne, czy jeszcze żyjesz?
Jesteś w błędzie!
Jest ktoś, kogo BARDZO interesuje wszystko, co robisz,nawet, gdy wszyscy inni się od Ciebie odwrócą...

Ministerstwo Finansów
Administracja Podatkowa
Urząd Skarbowy
www.urządskarbowy.pl
My NIGDY o Tobie nie
ie zapomnimy!
Miłego dnia!
chyba to Kisiel kiedyś powiedział:
To, że żyjemy w koziej (nomem-omen) doopie, to już wszyscy wiemy, ale najgorsze, że się w niej urządzamy...."
Odpowiedz
#22

RE: różne

Ksiądz katolicki, Pastor i Rabin postanowili sprawdzić, który z nich jest najlepszym duszpasterzem.
Uradzili, że każdy z nich uda się do puszczy, znajdzie niedźwiedzia i nawróci go na swoją wiarę.
Po powrocie spotkali się i wymienili doświadczeniami.
Zaczął ksiądz: Kiedy znalazłem niedźwiedzia, poczytałem mu katechizm i pokropiłemwodą święconą.
w przyszłym tygodniu idzie do I Komunii.
Pastor: ja spotkałem niedźwiedzia nad strumieniem. Zacząłem mu głosić Dobrą Nowinę.
Niedźwiedź stał jak zahipnotyzowany i pozwolił się ochrzcić.
Obaj spojrzeli na rabina, całego w gipsie, leżącego na szpitalnym łóżku.
Rabin uniósł oczy do góry i szepnął:
tak sobie teraz na spokojnie myślę, że może nie powinienem był zaczynać od obrzezania.

- Ktoś mi ukradł rower - skarży się pastorowi ksiądz.
- Wiem jak go możesz odzyskać. Jutro w czasie mszy wymień dziesięć przykazań, kiedy dojdziesz do "nie kradnij" jeden z parafian na pewno się zaczerwieni.
W poniedziałek pastor spotkał się z księdzem i spytał:
- Czy wyjaśniła się sprawa z rowerem?
- Tak, zrobiłem jak mi poradziłeś, a kiedy doszedłem do "nie cudzołóż", przypomniałem sobie gdzie go postawiłem...
chyba to Kisiel kiedyś powiedział:
To, że żyjemy w koziej (nomem-omen) doopie, to już wszyscy wiemy, ale najgorsze, że się w niej urządzamy...."
Odpowiedz
#23

RE: różne

[Obrazek: 40b6cc1669.jpg]
Odpowiedz
#24

RE: różne

Przychodzi pewnego razu blondynka do banku i prosi o kredyt gotówkowy na miesiąc. Urzędnik pyta się ile chce pieniędzy i jakie ma zabezpieczenie. Blondynka chce 35 tys. złotych kredytu na wyjazd na wakacje. W ramach zabezpieczenia zostawi swoje Lamborgini. Urzędnik węsząc dobry interes daje jej kredyt na żądaną sumę pieniędzy i zabiera samochód. Po miesiącu blondynka wraca oddaje 35 tys. kredytu i 14 złotych odsetek. Odbiera samochód. Zdziwiony urzędnik mówi, że sprawdzili ją i okazuje się, że ma konto w ich banku na 3 mln dolarów, więc dlaczego brała kredyt gotówkowy. Na to blondynka odpowiada: A gdzie ja bym znalazła płatny parking na miesiąc za 14 złotych.

- Słuchaj stary, wczoraj, gdy akurat nie było mojej ślubnej, bzykam
sobie elegancko lalę, którą poderwałem na ulicy, i nagle wchodzi moja
teściowa!
- I co? I co?
- I, słuchaj, bardzo pozytywnie mnie kobita zaskoczyła. Bardzo pozytywnie.
- Co zrobiła? No co?
- A, no kulturalnie wzięła i zeszła.
- Na dwór?
- Nie, na zawał.

Przychodzi facet do spowiedzi i mówi:
- Proszę księdza, chciałem się wyspowiadać z grzechu antysemityzmu.
- Ach - powiedział ksiądz - Ale o co chodzi ?
- Bo widzi ksiądz, jak była wojna to ja przechowywałem Żyda w komórce pod obornikiem.
- Ech, ale to nie grzech to się chwali.
- Tak, tylko widzi ksiądz, ja go przechowywałem za pieniądze i wypuściłem go jak mu się pieniądze skończyły.
- Aha i co zabili go Niemcy?
- Nie, nawet nie.
- Więc co, Gestapo go dorwało?
- Nie, tylko widzi ksiądz wyszedł dwa dni temu...
chyba to Kisiel kiedyś powiedział:
To, że żyjemy w koziej (nomem-omen) doopie, to już wszyscy wiemy, ale najgorsze, że się w niej urządzamy...."
Odpowiedz
#25

RE: różne

[Obrazek: 0897.jpg]
Odpowiedz
#26

RE: różne

Siedzą dwie babcie klozetowe i plotkują. Przechodzi elegancki pan i jednej z nich kłania się kapeluszem. Druga z podziwem w głosie:
- Wow! Znasz go?
- Znam. Srywa u mnie...
..................................................
Leżą dwie blondynki na kocyku wieczorem i jedna mówi:
- Jak myślisz, czy na księżycu ktoś mieszka?
A druga na to:
- Pewnie, przecież pali się tam światło!
..................................................
Jak spowodować żeby oczy blondynki zalśnily blaskiem?
Zaświecić latarką w ucho...
..................................................
Idzie turysta i widzi, że walec przejechał kurę bacy. Turysta poszedł więc do bacy i mówi:
- Baco, walec wam kurę przejechał.
Baca wylatuje na pole, patrzy, i mówi:
- To nie moja, moja nie była taka płaska.
..................................................
chyba to Kisiel kiedyś powiedział:
To, że żyjemy w koziej (nomem-omen) doopie, to już wszyscy wiemy, ale najgorsze, że się w niej urządzamy...."
Odpowiedz
#27

RE: różne

Teraz robi się ciepło i najnowszy trend przy grillowaniu to zimny lech.
Podobno dodają do tego kaczkę po smoleńsku.
Odpowiedz
#28

RE: różne

Reguły imprezowania.
1. Nie pluj pod stół. Tam też są goście.
2. Nigdy nie oznajmiaj na wstępie, że nie możesz wiele wypić, bo schlanie Ciebie stanie się ich najwyższym priorytetem w życiu.
3. Żegnając się z gośćmi, nie zapomnij zajrzeć pod stół.
4. Rano piją tylko arystokraci i degeneraci.
5. Rada dla gospodyni: butelka wódki nie tylko upiększa stół, ale i wzmaga walory smakowe wszelkich potraw.
6. Człowiek światły nigdy nie pije z gwinta, jeżeli pod ręką znajdzie się puszka po śledziach.
7. Ile by gości nie karmić, i tak się schleją.

Jedzie trędowaty tramwajem. Wchodzi kanar, podchodzi do niego:
- Bilet proszę.
Ten spanikowany zaczyna przetrząsać kieszenie. Odpada mu ręka.
Przeprasza, podnosi ją i wyrzuca przez okno. Zdenerwowany, jeszcze gwałtowniej przeszukuje kieszenie. Odpada mu noga. Przeprasza, podnosi I wyrzuca.
Już w kompletnej panice traci drugą nogę. Za okno.
Kanar przygląda mu się i mówi spokojnie:
- My tu gadu gadu, a ja widzę, że pan mi powoli spierdala

Nauczycielka poleciła dzieciom, żeby napisały wypracowanie, które zawierać będzie cztery tematy:
1. Monarchia
2. Seks
3. Religia
4. Tajemnica
Powiedziała też, że kto skończy jako pierwszy, będzie mógł iść do domu. Dzieci zaczęły pisać. Po kilkunastu sekundach wstaje Jasiu. Nauczycielka nie chce wierzyć, że udało mu się już skończyć. Prosi go jednak, żeby odczytał swoje wypracowanie.
Jasiu z dumą:
- Zerżnięto królową! - Mój Boże! Kto?!
chyba to Kisiel kiedyś powiedział:
To, że żyjemy w koziej (nomem-omen) doopie, to już wszyscy wiemy, ale najgorsze, że się w niej urządzamy...."
Odpowiedz
#29

RE: różne

normalnie to opowiadanie kierowcy mnie powaliło SmileSmileSmile
Odpowiedz
#30

RE: różne

Big Grin Big Grin Big Grin Big Grin
Patrzę w cieniu stoją buty
Widzę je jakby przez mgłę
Ooo...
Kto to, co to, kto powie co dziwnego dzieje się?
Odpowiedz
#31

RE: różne


Odpowiedz
#32

RE: różne

Żona uparła się, żeby mąż zabrał ją na dancing. Długo się wymigiwał i tłumaczył, że to bez sensu, że go to nie bawi, ale wreszcie ustąpił. Poszli. Wchodzą do lokalu...
- Dzień dobry, panie Stasiu! - wita ich w progu portier.
Żona zdziwiona. W sali podbiega natychmiast kelner:
- Dla pana ten sam stolik co zwykle?
Żona jeszcze bardziej zdziwiona. Mąż tłumaczy, że pewnie go z kimś mylą. Podchodzi kelner:
- Dla pana to co zwykle? A dla pani?
Żona zaczyna się wściekać. Zaczyna się występ. Striptizerka ma właśnie zdjąć ostatni element odzieży i pyta kto z sali pomoże jej w tym zadaniu.
- St-asiuu! St-asiuu! - skanduje sala.
Tego już żonie było za wiele. Zerwała się i wybiegła z restauracji. On za nią. Wsiedli do taksówki i jadą do domu. Ona całą drogę robi mu wyrzuty. W końcu kierowca taksówki odwraca głowę i mówi:
- Co, panie Stasiu, takiej brzydkiej i pyskatej baby tośmy jeszcze nie wieźli.


Facet przychodzi do baru z małą małpką na ramieniu, zamawia drinka i gdy, pije to małpka zaczyna skakać po całym barze. Podkrada oliwki z baru i je zjada. Następnie bierze pokrojone cytryny i je pałaszuje. Potem wskakuje na stół bilardowy bierze jedną bilę i ku zdumieniu wszystkich jakoś ją połyka. Barman krzyczy do faceta:
- Widział pan co zrobiła pańska małpa?!
- Nie, co?
- Właśnie zjadła jedna bilę z mojego stołu bilardowego!
- Tiaa, to mnie nie dziwi, ona je wszystko w zasięgu wzroku, łajdaczka.
Przepraszam, zapłacę za wszystko. Gościu kończy drinka, płaci i wychodzi
z małpką. Dwa tygodnie później znowu przychodzi do tego samego baru, z
małpką na ramieniu, zamawia drinka a małpa zaczyna znowu hasać po barze. Kiedy kończy drinka, małpka znajduje
wisienkę na talerzyku. Bierze ją, wsadza sobie w tyłek, wyjmuje, a
następnie zjada.
Barman jest wyraźnie zdegustowany:
- Widział pan co zrobiła tym razem?!
- Nie, co?
- Hmm, wzięła wisienkę, wsadziła sobie w tyłek po czym zjadła!
- Tiaa, to mnie nie dziwi, ona je wszystko w zasięgu wzroku... ale odkąd
połknęła bilę, najpierw wszystko mierzy!
Odpowiedz
#33

RE: różne

Wraca pijany mąż nad ranem do domu, a żona od razu:
- Gdzieś Ty był całą noc?!!
- Na czynie...
- Na jakim czynie Ty byłeś, że wracasz pijany nad ranem?!! No gdzie Ty byłeś?!!
- Na czynie...
- Mów prawdę i nie wymyślaj!!!
- Naczynie dawaj, będę rzygał

W parku na ławeczce siedzi młoda para. Po chwili dosiada sie do nich dziadek. Dziewczyna mówi do chłopaka:
- Boli mi nosek. Chłopak pocałował ją.
Dziewczyna mówi:
- Już nie boli.
Po chwili:
- Boli mnie czółko.
Chłopak pocałował ją w czoło.
Dziewczyna:
- Już nie boli.
Dziadek z niedowierzaniem się pyta młodego człowieka:
- A czy hemoroidy też pan leczy?

Środek nocy. Pukanie do drzwi. Otwiera zaspany facet, patrzy... a na wycieraczce stoi taka maleńka śmierć. Facet patrzy i nie dowierza, a śmierć mówi:
- Nic się nie bój, ja po chomika...
chyba to Kisiel kiedyś powiedział:
To, że żyjemy w koziej (nomem-omen) doopie, to już wszyscy wiemy, ale najgorsze, że się w niej urządzamy...."
Odpowiedz
#34

RE: różne

Jeden Rosjanin zaprosił drugiego do swojego nowo wybudowanego domu. Chodzą po pokojach, oglądają, marmury, złoto, dywany, Versace (jak zwykle), garaż na 50 samochodów i tak dalej. Pod koniec zwiedzania gospodarz pyta gościa:
- No i jak? Podoba się?
- Wiesz, stary, wszystko OK, ale ta łazienka jakąś nie bardzo...
- Co jest nie tak z łazienka?
- No wiesz, te kafelki są do kitu - małe, czarne, matowe, zero luksusu.
Wtedy gospodarz podchodzi do ściany w łazience, wyjmuje jeden kafelek, wskazuje na niego i mówi:
- Intel Pentium III...
Odpowiedz
#35

RE: różne

prawie się posikałem ze śmiechu SmileSmile
Odpowiedz
#36

RE: różne

Ha,Ha ,Ha!!!dobre
Odpowiedz
#37

RE: różne

a mówią że Hitler nie lubił czarnej muzyki
http://www.joemonster.org/filmy/26232/Ro...any_Hitler
Odpowiedz
#38

RE: różne

Przedział sypialny. Na dole Ormianin i Gruzin. Na górze - Rosjanin. Jadą sobie w ciszy. Nagle - Gruzin pierdnął i dumnie mówi:
- 1:0 dla reprezentacji Gruzji!
Jadą dalej. Za jakiś czas Ormianin pierdnął jeszcze głośniej i dumnie mówi:
- Reprezentacja Armenii wyrównuje!
Nagle wkurzony Ruski wyjmuje instrument, zlewa solidarnie współpasażerów ciepłym moczem i dumnie mówi:
- Nie bacząc na rzęsisty deszcz, gracze kontynuują mecz!
Odpowiedz
#39

RE: różne

Przesądna blondynka mówi do swojej przyjaciółki:
- Wyobraź sobie, że rano spadł mi talerz! Boję się, że to może zaszkodzić dziecku, które w sobie noszę.
- Eee, idź głupia! W zabobony wierzysz? Dwa miesiące przed moim urodzeniem, mama rozbiła płytę gramofonową i nic mi nie jest... nic mi nie jest... nic mi nie jest...

Przychodzi Rosjanin do dentysty. Dentysta ogląda i widzi same złote zęby, diamentowe koronki, w końcu nie wytrzymał:
- Właściwie nie wiem, co mam panu tu zrobić?
- Chciałbym alarm założyć.


Narkoman trafił do piekła. Otwierają się wrota, a tu całe łany marihuany. Narkoman napalony biegnie i rwie całe naręcza. Nagle słyszy głos diabła:
- No i po co rwiesz, jak tam pełno narwane!
Patrzy, a tu faktycznie pełno świeżego ziela. Biegnie i zaczyna przerzucać, żeby schło. A tu diabeł:
- I po co suszysz, jak już tam ususzone!
I rzeczywiście. Narkoman podbiega i zaczyna skręcać skręty. Skręca, skręca, na co diabeł:
- I czego skręcasz, jak tam tyle naskręcane!
Narkoman patrzy, a tu góry skrętów! Wybiera największego i pyta diabła:
- Masz może ogień?
A diabeł z uśmiechem:
- Byłby ogień, byłby raj!
Odpowiedz
#40

RE: różne

Sprzedam tanio18 tomów encyklopedii.
Jest mi już zbędna!!!
Mój mąż wie wszystko !!!
Odpowiedz
  
  •  Wstecz
  • 1
  • 2(current)
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
  • 7
  • 8
  • 9
  • 10
  • ...
  • 25
  • Dalej 

[-]
Korzyści z rejestracji!
Masz coś do dodania? Zaloguj się lub zarejestruj, aby odpowiedzieć. Czekamy na Ciebie! Rejestracja trwa mniej niż minutę i wymaga podania jedynie adresu email.


Nowe wpisy z tego działu muszą zostać zaakceptowane przez moderatora.
[-]
Szybka odpowiedź
 
Zaznacz pole wyboru znajdujące się poniżej. Ten proces pozwala chronić forum przed botami spamującymi.



[-]

Użytkownicy przeglądający ten wątek:

8 gości