Liczba postów: 6 198
Liczba wątków: 44
Dołączył: 12.2009
Reputacja:
14
Płeć: Nie podano
RE: Jak oddać budżet w ręce mieszkańców
Czytałem ostatnio na ten temat w „Obywatelu” i muszę przyznać, że pomysł mnie zaciekawił. Wydaje mi się, że tam gdzie jest więcej demokracji bezpośredniej tam jest mniej układów, układzików i kolesiostwa. Jeśli więc to mieszkańcy decydowaliby w bezpośrednich głosowaniach o tym na co powinna pójść kasa z ich podatków to wyszłoby im to na dobre.
Natomiast mam poważne wątpliwości, czy pomysł taki dałoby się wprowadzić w Żyrardowie. Po pierwsze przepowiadam opór władz, które musiałby nauczyć się słuchać mieszkańców. Zapewne w jakiejś mierze spadłby też prestiż bycia radnym, bo im więcej demokracji bezpośredniej tym mniejsza potrzeba posiadania pośredników/reprezentantów.
Po drugie nie wiem, czy sami mieszkańcy są na o gotowi. Moim zdaniem zainteresowanie mieszkańców miasta strawami polityki lokalnej, finansów itp. jest znikome. To musiałby się zmienić skoro ludzie mieliby wypowiadać się w kwestiach budżetowych. Być może wprowadzenie takich rozwiązań wymusiłoby dość szybką edukację obywateli, ale czy na pewno?
"Dodaj jeszcze, że są i tacy którzy nie mogą głosować w naszym mieście, a mędrkuje taki, smętkuje, rozlicza, dyskutuje,obraża i jest fachowcem od wszystkiego.....a jak wiadomo wszystkim wokół- "fachowiec od wszystkiego jest fachowcem od niczego" Judyta
Liczba postów: 2 734
Liczba wątków: 186
Dołączył: 12.2010
Reputacja:
9
Płeć: Nie podano
RE: Jak oddać budżet w ręce mieszkańców
Kasa, którą w 100% dysponuje magistrat jest w gestii tylko tej instytucji. Chodzi o to, by przy jej rozdysponowywaniu czynnie uczestniczyli mieszkańcy, a nie tylko przyboczni z RM.
"Rządzą nami ludzie, którzy - właściwie bez wyjątku - posługują się rynsztokowym językiem, bez zahamowań korzystają z materialnych przywilejów, załatwiają sobie bezkarność, knują na wpół mafijne spiski, kłamią." - prof. Ryszard Bugaj
www.kontrowersje.net
Liczba postów: 4 449
Liczba wątków: 171
Dołączył: 11.2008
Reputacja:
14
Płeć: M
RE: Jak oddać budżet w ręce mieszkańców
Science fiction lub Political fiction
chyba to Kisiel kiedyś powiedział:
To, że żyjemy w koziej (nomem-omen) doopie, to już wszyscy wiemy, ale najgorsze, że się w niej urządzamy...."
Liczba postów: 4 302
Liczba wątków: 18
Dołączył: 01.2009
Reputacja:
18
Płeć: Nie podano
RE: Jak oddać budżet w ręce mieszkańców
Tia niczym głosowali jak chcieli a wybrali kogo trzeba
____________________________
"Nie ma czegoś takiego jak publiczne pieniądze. Jeżeli rząd mówi, że komuś coś 'da', to znaczy, że zabierze tobie, bo rząd nie ma żadnych własnych pieniędzy." - Margaret Thatcher
Liczba postów: 6 198
Liczba wątków: 44
Dołączył: 12.2009
Reputacja:
14
Płeć: Nie podano
RE: Jak oddać budżet w ręce mieszkańców
(04.10.2012 18:12 )degustator napisał(a): Której kasy ? Jak wkoło mówi się tylko że jej nie ma i że są braki i długi
Na co nie to nie ma, ale na pewne sprawy kasa zawsze się znajdzie. Najwyżej dług się powiększy albo zapłaci działką należącą do miasta.
"Dodaj jeszcze, że są i tacy którzy nie mogą głosować w naszym mieście, a mędrkuje taki, smętkuje, rozlicza, dyskutuje,obraża i jest fachowcem od wszystkiego.....a jak wiadomo wszystkim wokół- "fachowiec od wszystkiego jest fachowcem od niczego" Judyta
RE: Jak oddać budżet w ręce mieszkańców
Pomysł tzw. budżetu obywatelskiego czy partycypacyjnego idzie w dobrym kierunku, bo ma na celu zaktywizowanie mieszkańców do udziału w życiu miasta i współdecydowaniu o nim. A jak inaczej zachęcić jak nie "rozdawnictwem" kawałka tzw. wspólnych pieniędzy. Ale niepotrzeba zaraz tak "radykalnego" rozwiązania jak tzw. budżet obywatelski, czyli wydzielenie w budżecie miasta konkretnej sumy do podziału przez mieszkańców w drodze głosowowania. Wzmocnienie roli mieszkańców przy przyjmowaniu budżetu umożliwia konkretny przepis, a raczej zapisy projektu ustawy kancelarii prezydenta RP. Przewiduje on m.in. zmiany w ustawie o finansach publicznych. Organ stanowiący (rada) w drodze uchwały (1) będzie mógł określić zasady i tryb zbierania opinii, uwag, sugestii i wniosków mieszkańców i innych zainteresowanych podmiotów do planowanych wydatków i dochodów jednostki samorządu terytorialnego oraz (2) będzie określał tryb prac nad projektem uchwały budżetowej ustalając w szczególności: a) wymaganą szczegółowość projektu budżetu jednostki samorządu terytorialnego; b) terminy obowiązujące w toku prac nad projektem uchwały budżetowej jednostki samorządu terytorialnego; c) wymogi dotyczące uzasadnienia i materiały informacyjne, które zarząd (prezydenta miasta) przedłoży organowi stanowiącemu wraz z projektem uchwały budżetowej uwzględniając konieczność zawarcia w uzasadnieniu lub materiałach informacyjnych odpowiedzi na wnioski, sugestie i uwagi mieszkańców i innych zainteresowanych podmiotów do planowanych dochodów i wydatków.
Ale powyższe to sprawa wbrew pozorom drugorzędna. Obawy Andreasa są słuszne. Widać to nawet po jałowości dyskusji na forach. Abstrahuję teraz, w tym akurat momencie od tego, czy to dobry budżet czy zly. Chodzi mi o pokazanie szerszego problemu: braku podstawowej wiedzy o temacie, na który się dyskutuje, na czym cierpi i jakość dyskusji, i sami dyskutanci, bo nikt niczego sie nie dowiaduje, tylko wszyscy mielą opinie, nawet nie wiadomo na jakiej podstawie. Przykład? Nawet tu na forum jeden z wątków nazywa się "Czy budżet na 2014 r. powinien zostać przyjęty?". Wątek założony został 20 listopada, kiedy chyba nawet radni jeszcze nie znali prezydenckiego projektu. Ale w dyskusji w tym wątku wśród kilkudziesięciu wypowiedzi padł chyba tylko jeden jedyny przytomny głos wołającego na puszczy "ludzie, czyście w ogóle ten budżet widzieli, że o nim rozmawiacie?". A czy dziś półtora miesiąca po uruchomieniu tamtego wątku i dyskusjach "o uzdrowieniu finansów miasta" ktokolwiek z dyskutantów widział ten budżet? Czy projekt budżetu został przedstawiany tu na forum? Ktoś go omówił w zrozumiały dla wszystkich sposób, żeby wszyscy mieli tę sama podstawę, bazę informacyjną, punkt odeniesienia? Czy ktoś przedstawił liczby i cel ich wydatkowania, porównując z obowiązującymi przepisami, żeby pozostali wiedzeli czy trzeba taki wydatek ponieść, czt nie oraz z wydatkami lat poprzednich, żeby można było porównać? Nie. Nie. Nie. Jak więc można dyskutować o czymś czego się nie widziało? To jakby kilku niewidomych facetów dyskutowało zawzięcie o odcieniu czerwieni sukienki kobiety, która przed nimi stoi. Przy czym nikt z nich nie wie, czy kobieta w ogóle jest ubrana...
RE: Jak oddać budżet w ręce mieszkańców
Jeśli łatanie budżetu ma by robione na zasadzie robienia dalszych długów (obligacje) lub przez 100% podwyżki podatków, to ja się nim nie zgadzam, nawet jeśli go nie widzę. Tym bardziej, że nie ma w nim pieniędzy na Kutnowską.
RE: Jak oddać budżet w ręce mieszkańców
Eltom ma rację. Nie trzeba znać całego budżetu, żeby być za jego przyjęciem lub przeciw. Każdy ma własne priorytety i jeżeli nie są one uwzględnione w projekcie to sprawa jest oczywista.
Poza tym pan Komża zapomina, że są nagrania z sesji rady i to że nie ma dyskusji, nie musi koniecznie oznaczać, że forumowicze nie mają pojęcia o budżecie.
No i... przy wielu pozycjach jest tzw. "drugie dno". Tak naprawdę nigdy się nie dowiemy dlaczego tam obcięto, a tu dodano. Chyba nie muszę dodawać, że wyjaśnienia urzędników mogą tylko zaciemnić temat.
A radni? Oni i tak walczą głownie o swoje, a nie o nasze. Nie słyszałem by przez "Żyrardów tak po prostu" była zorganizowana jakakolwiek debata publiczna na temat budżetu.Radny Czubak tak jak i inni ograniczają swoje wysiłki do niezbędnego minimum.
Jak zwykle więc wywody pana Jarosława są jedynie sztuką dla sztuki.
RE: Jak oddać budżet w ręce mieszkańców
Panie Komża, żenujące jest to ze przepisuje pan teksty z innych samorządów jako swoje np z Krakowa, Łomży czy Zgierza! Wiem, że to pana wspaniała zakłamana polityka!!! Niech pan wreszcie opublikuje coś swojego! Adam
RE: Jak oddać budżet w ręce mieszkańców
Panie Bergerac przestań żesz Pan bawić się w politykę jeśli jej Pan mnie umie robić tylko zacznij Pan myśleć kategoriami korzyści miasta w kontekście budowy spalarni.
Nie podejrzewam dwóch opozycyjnych radnych, którzy głosowali za jej budową iż zaprzedali skórę... tylko kierują się faktem iż to co powstanie w tym mieście w nim zostanie i dla jego mieszkańców mimo jakiejś tam lokalnej polityki. Mnie będącego na sesji argumenty radnego przekonały.
Uważam, że właśnie ci dwaj radni powinni ze szczególną ostrością wzroku przyglądać się aby żaden ze znanych nam POpranych mechanizmów, tej spalarni nie przejął ani nie dostarczał energii z zaprzyjaźnionej, po cenach niebotycznych.
RE: Jak oddać budżet w ręce mieszkańców
A kto tego dożyje? Ja już chyba nie, jeśli na zrobienie swojej ulicy czekam już kilkadziesiąt lat i nie zanosi się na jej zrobienie. Przynajmniej kasy na plany starczyło, ale...
Słyszałem z kręgów dobrze poinformowanych, że w połowie roku zabraknie już kasy miejskiej na wszystko.
Więc bawmy się dalej.
Po ostatnich rewelacjach pragnę życzyć tym, którzy byli przeciwko referendum, żeby żyli tak dalej przez następne 30 lat, jak obecnie. Może wtedy dotrze coś do tych zakutych łbów.