07.02.2015 12:03
RE: Rada Ochrony Zabytków zajmie się złożonym przez Żyrardów wnioskiem
(07.02.2015 08:23 )Andreas napisał(a):(06.02.2015 20:53 )Borewicz_07 napisał(a): Czy Żyrardów ma jakiś program strategii rozwoju turystyki w oparciu o potencjał dotyczący Pomnika Historii ?A cóż taki dokument da oprócz tego, że władza będzie mogła machać nim i krzyczeć, że coś robi, bo... napisała strategię?
Nie wiem czemu ludzie nie chcą zrozumieć, że turystyka to jest biznes i rządzi się takimi samymi prawami, jak inne interesy w kapitalizmie. Najpierw trzeba mieć pieniądze na nakłady, aby później myśleć o zyskać. Trzeba się też zastanowić, czy na taki towar jest w ogóle klient, a jeśli tak to jaki? Ilu? Ile może taki klient zapłacić?
Tymczasem mam wrażenie, że poprzednia ekipa stosowała "turystykę", jak zaklęcie magiczne, które cyklicznie pojawiało się, jako "pomysł na Żyrardów", czy też idea na wykorzystanie mitycznego "potencjału" miasta. Obawiam się też, że obecna ekipa rządząca ma zamiar zrobić dokładnie to samo, czyli sięgnąć po te same hasła i tylko hasła. Ma to taki sam sens, jak ratowanie umierającego poprzez okadzanie wonnym dymem. Pomóc nie pomoże, zaszkodzić też nie zaszkodzi, a przynajmniej wokół ładnie pachnie.
Tylko częściowo masz rację. Gdyby tak myślały władze Malborka, czy Łańcuta też tam nigdy nie byłoby turystów, jak w wielu podobnych porównywalnych potencjałem turystycznym miejscach w Polsce, np. na Dolnym Śląsku, czy na Pomorzu.
Żyrardów - to gotowy produkt turystyczny. I to o większej skali niż Malbork czy Łańcut razem wzięte. To nie jest jeden obiekt, czy zwarta grupa obiektów. To kompleks zabytkowy porównywalny z Zamościem, Starym Miastem w Warszawie, Krakowem, itp.
Brakuje tylko koncepcji "opanowania" tego molocha. Bo przerasta to wyobraźnię i możliwości intelektualne osób zasiadających na żyrardowskich urzędach zajętych swoją "małą realną polityką". Wczoraj na żyrardowskim cmentarzu pożegnaliśmy jednego z wielkich ludzi Żyrardowa: doc inż. arch. Andrzeja Grudzińskiego - wiceprezesa Towarzystwa Przyjaciół Miasta Żyrardowa, który był jednym z nielicznego grona osób mających pojęcie o potencjale urbanistycznym i zabytkowym Żyrardowa. Tylko, że nikt z byłych władz nie traktował jego opinii i słów na serio.
Chcieć to móc !
Fakt, że już ok. 300 wycieczek odwiedza Żyrardów jest dobrym punktem zaczepienia. W przyszłości może być tych wycieczek 1000, a jeszcze później 5.000. Trzeba próbować korzystać z tej szansy.
To, że straciliśmy 25 lat zajęci wyprzedażą i rozwalaniem wszystkiego, co funkcjonowało zgodnie z logiką dużego monopolistycznego zakładu pracy daje do myślenia. Czas wziąć się do wspólnego wysiłku, aby przywrócić spójność miasta i oprócz rewitalizacji zabytków zająć się rewitalizacją społeczeństwa żyrardowskiego.
Gdy będziemy traktowali miasto jak nieboszczyka, to rzeczywiście i kadzidło nie pomoże. Co szkodzi podyskutować sobie o przyszłości Żyrardowa zgodnie z jakimś scenariuszem. I przy okazji porozmawiać o strategii działania. Może obecna władza "coś chwyci" i będzie bardziej wyczulona na europejskie konteksty dziedzictwa wielokulturowego Żyrardowa.
Może nasze władze wyjdą zza opłotków i ze swoich okopów i wezmą udział w dyskusji ? Może jakaś magiczna siła sprawi, że odbędzie się w Żyrardowie jakaś duża konferencja naukowa o randze ogólnopolskiej na temat ochrony dziedzictwa narodowego i wielokulturowości.
Bo jeśli nie, to czeka nas wiocha i prowincja. Za 50 lat będziemy tylko jakąś byłą osadą fabryczną koło historycznego Grodziska Maz., Mszczonowa i Wiskitek. A Wiskitki będą centrum administracyjnym dla osady w Żyrardowie. W ten sposób historia zatoczy koło.