19.11.2012 18:49
Ostatnio Dodane Obrazki
|
|||||
- NIE DLA TORÓW CPK I AUTOSTRADY W LESIE - WYPEŁNIJ ANKIETĘ I WRZUĆ DO URNY
- Widzisz? Zgłaszaj - tutaj możesz opisać ciekawe zdarzenia i wszelkie spostrzeżenia związane z Żyrardowem
- Witamy na Forum Żyrardowa, zapraszamy do zalogowania się i pełnego uczestnictwa w forum. Zarejestrowani użytkownicy nie widzą reklam
- Invest in Żyrardów - dossier in EN PL DE FR RU. Economic and tourist information about our town! DOWNLOAD FREE OF CHARGE
Z drugiej ręki.
19.11.2012 19:36
RE: Z drugiej ręki.
Napisałem za siebie i za szninkiela, czyli innych...
"Rządzą nami ludzie, którzy - właściwie bez wyjątku - posługują się rynsztokowym językiem, bez zahamowań korzystają z materialnych przywilejów, załatwiają sobie bezkarność, knują na wpół mafijne spiski, kłamią." - prof. Ryszard Bugaj
www.kontrowersje.net
www.kontrowersje.net
19.11.2012 20:20
RE: Z drugiej ręki.
(19.11.2012 17:12 )stańczyk napisał(a): No cóż, zeznania generała Janickiego ujawnił jak zwykle niezawodny w takich sytuacjach Newsweek, kierowany przez szczerego aż do bólu T.Lisa. Szkoda tylko, że płk. Florczak nie może się do nich w pełni odnieść, gdyż, tak samo jak prezydent, zginął w Smoleńsku. Dlatego słowa Janickiego są dla mnie i wielu innych tyle samo warte, ile gówno w sedesie.
Wole szczerego Lisa od bardziej szczerego Sakiewicza i Pospieszalskiego.
Jeśli znasz wartość gówna w sedesie to jesteś gość. Pogratulować obeznania w terenie.
PS
Zbyszek dzięki za ten link. Może w końcu Szninkiel zobaczy na pierwszym filmie co drewniany słup telegraficzny potrafi zrobić ze skrzydłem samolotu 5minuta 55sekunda pierwszego filmu.
____________________________
"Nie ma czegoś takiego jak publiczne pieniądze. Jeżeli rząd mówi, że komuś coś 'da', to znaczy, że zabierze tobie, bo rząd nie ma żadnych własnych pieniędzy." - Margaret Thatcher
"Nie ma czegoś takiego jak publiczne pieniądze. Jeżeli rząd mówi, że komuś coś 'da', to znaczy, że zabierze tobie, bo rząd nie ma żadnych własnych pieniędzy." - Margaret Thatcher
19.11.2012 20:21
RE: Z drugiej ręki.
Czy mam rozumieć, że szninkiel jest niesprawny umysłowo i sam za siebie nie może pisać?Sekretarki potrzebuje?
Będąc w wojsku miałem okazję zapoznać się ze zwyczajami wojskowymi i jestem gotowy przyznać rację w powyższych postach Florczakowi.
To tyle i proszę się wypowiadać w swoim imieniu. Przynajmniej na tym forum.
RE: Z drugiej ręki.
O ile ś.p. Florczak tak powiedział...A co do materiałów podsuniętych przez Zbyszka - to trudno to komentować, ponieważ lata cokolwiek zamierzchłe a postęp technologiczny jakiś jednak nastąpił oraz że każda katastrofa ma swoje indywidualne cechy - chyba nie chcesz Jancio powiedzieć, że tak dokładnie wyglądała katastrofa pod Smoleńskiem?
S.P. Stańczyk - dobrze, że wypowiedziałeś się również w moim imieniu.
19.11.2012 22:50
RE: Z drugiej ręki.
O ile ja się orientuję na budowie skrzydła samolotu (niech się wypowiedzą również inni modelarze, lotnicy itp), to zasadniczym celem skrzydła jest wytworzenie siły nośnej, by samolot mógł latać. Nikt nie projektuje skrzydła samolotu w celu koszenia drzew. Owszem, mają byś odporne na uderzenia ptaków, ale ptak, to nie drzewo. Były przypadki uszkodzeń skrzydła przez ptaki, a co dopiero bezpośrednie uderzenie w drzewo. Poza tym, nikt normalny nie lata po lesie poniżej wysokości czubków drzew. Samoloty i ich skrzydła są projektowane do innych celów.Nie masz dowodów, że Florczak tak nie powiedział. Jeszcze raz ci powtórzę (nie wiem, czy byłeś w wojsku), że rozkaz i wyższy stopień na ramieniu, nie oznacza, że wszystko tam jest robione z logiką i że wszystko ma swój plan i jest przemyślane. Nie chce mi się przytaczać tu głupot robionych przez wojsko (jak choćby malowanie trawy na zielono), ale jeśli pada pomysł z góry, nawet głupi, to trzeba to wykonać i już. Burdelu w sztabach też nie będę przytaczał, bo znają go ci, co tam służyli. W większości służb mundurowych jest jak jest i niewiele się to zmieniło przez ostatnie lata. Że o rządzie RP nie wspomnę. Tam też jest swojego rodzaju szarża. Co jeden głupek wymyśli, to drugi mu przytakuje (właśnie mamy podobną sytuację w tym temacie).
A normalni ludzie nie mogą pojąć, że tak naprawdę jest.
20.11.2012 10:44
RE: Z drugiej ręki.
Ależ ja nie neguję burdelu w wojsku czy innych służbach mundurowych. Natomiast udowodnienie tej wypowiedzi jest w tej chwili niemożliwe (mogła ona być jak i jej mogło nie być). Ale jeśli ona dotyczy tak ważnej sprawy to nie można w ten sposób się bawić (poza wszystkim czego ona mogłaby dowodzić - że katastrofa była wynikiem bałaganu?). Biorąc pod uwagę już te inne bzdury jakie wypisywano pod adresem nieżyjących, to taką wypowiedź, i to z ust takiej osoby, jest co najmniej niepewna.RE: Z drugiej ręki.
Eltom, tak się składa że byłem w wojsku. A dokładnie ( już kiedyś to tu wyjaśniałem) w pułku lotniczym w eskadrze technicznej, w której zajmowałem się remontami samolotów jako mechanik po tzw. płatowcu i silniku po MIG-ach 17. Na dodatek tego byłem świadkiem dwóch katastrof jakie wówczas miały miejsce w moim pułku. Co do drzew ścinanych przez skrzydło samolotu, to mogę Ci powiedzieć, że jeden z tych migów tak niefortunnie spadł na sad, że wyciął w mim ścieżkę m/w 100 metrów i zatrzymał się tuz przed domem jego właściciela. Samolot spadał lotem koszącym. Wyobraź sobie, że drzewa które ściął były już dość wiekowe, i co śmieszniejsze, żadne ze skrzydeł nie uległo oderwaniu lub przecięciu. Wypadek ten miał miejsce latem 1985 roku, nieopodal lotniska Twierdzy Modlin i jest do sprawdzenia. Na potwierdzenie moich słów jest w Żyrardowie druga osoba, która jak ja, odbywała wtedy służbę w tej samej eskadrze i widziała to samo co ja.
"Rządzą nami ludzie, którzy - właściwie bez wyjątku - posługują się rynsztokowym językiem, bez zahamowań korzystają z materialnych przywilejów, załatwiają sobie bezkarność, knują na wpół mafijne spiski, kłamią." - prof. Ryszard Bugaj
www.kontrowersje.net
www.kontrowersje.net
20.11.2012 11:52
RE: Z drugiej ręki.
Samolot odrzutowy wyhamował na odcinku 100 metrów? To musiał bardzo wolno lecieć.A co ty porównujesz skrzydełko miga, ze skrzydłem tupolewa?
Ptaki też mają skrzydełka i latają między drzewami nie niszcząc skrzydeł.
Pisząc o wojsku miałem na myśli stosunki tam panujące.
Jak pijany przełożony coś każe zrobić, to nie masz wyjścia.
I dlatego skłaniam się do prawdziwości wypowiedzi o burdelu panującym w rządzie i jestem w stanie uwierzyć, że takie słowa padły. Są bardzo prawdopodobne. Prawdopodobniejsze, niż poglądy o zamachu bombowym na pokładzie tupolewa.
20.11.2012 13:04
RE: Z drugiej ręki.
To porównanie to niczym byś porównywał Tira z maluchem sama masa tych samolotów to jak 1:10 pusty i 1:16 maksymalnie załadowany. Drzewa w leciwym sadzie nie są grubsze jak 15cm. Brzoza ponoć miała 40. Jeśli dodać jeszcze do tego różnice w kącie natarcia skrzydeł to porównanie od czapy. Ta nieszczęsna brzoza nie rozbiła samolotu by była jasność, zmieniła tylko trajektorie jego lotu co doprowadziło do jego katastrofy. Pomijam fakt, ze w momencie zderzenia silniki miały już pełny maksymalny ciąg, a nie było to swobodne spadanie.(19.11.2012 21:23 )SZNINKIEL napisał(a): ponieważ lata cokolwiek zamierzchłe a postęp technologiczny jakiś jednak nastąpił oraz że każda katastrofa ma swoje indywidualne cechy - chyba nie chcesz Jancio powiedzieć, że tak dokładnie wyglądała katastrofa pod Smoleńskiem?
Tak się zastanawiam,że myślenie nie jest twoja mocną strona skoro zadajesz takie pytania co do konstrukcji to jak już pisałem gdzie indziej powtórzę. DC7 z filmu budowano 1953-58, TU 154 lata 60 materiał to duraluminium, czyli konstrukcje porównywalne.
____________________________
"Nie ma czegoś takiego jak publiczne pieniądze. Jeżeli rząd mówi, że komuś coś 'da', to znaczy, że zabierze tobie, bo rząd nie ma żadnych własnych pieniędzy." - Margaret Thatcher
"Nie ma czegoś takiego jak publiczne pieniądze. Jeżeli rząd mówi, że komuś coś 'da', to znaczy, że zabierze tobie, bo rząd nie ma żadnych własnych pieniędzy." - Margaret Thatcher
20.11.2012 18:07
RE: Z drugiej ręki.
A'propos "wycinki drzew" przy katastrofie, to jak rozbijał się (chyba też Tu-154) na pokładzie, którego leciała Jantar, to samolot wyciął niezły kawał lasu.RE: Z drugiej ręki.
Jest jeszcze tutka więc może warto przeprowadzić eksperyment z lądowaniem podobnym co do tego w Smoleńsku? Na miejsca pasażerskie przymocować manekiny, a samym lotem kierować zdalnie z ziemi. Może wtedy rozwiane by zostały wszelkie zagadki.(19.11.2012 12:12 )Zbyszek napisał(a): J. Kaczyński: zastanawiam się nad wnioskiem o ekshumację Marii Kaczyńskiej
Kaczyński, który był pytany o ekshumację ofiar katastrofy przyznał, że każdy przypadek zależy od indywidualnej decyzji rodzin. Jak sam powiedział, zastanawia się, czy nie złożyć wniosku o ekshumację ciała swojej bratowej - Marii Kaczyńskiej. Powodem może być "niegodny sposób pochówku".
http://wiadomosci.onet.pl/katastrofa-smo...temat.html
Niegodny? Wawel to za mało dla pary prezydenckiej? Nie rozumiem.
Marta Kaczyńska: Nie chcę ekshumacji mojej mamy
Nic nie zakłóci wiecznego spoczynku Marii Kaczyńskiej (+67 l.) w krypcie na Wawelu. Jeszcze wczoraj pojawiła się informacja, że Jarosław Kaczyński (63 l.) podczas spotkania z sympatykami nie wykluczył, że chce ekshumować bratową z powodu "niegodnego sposobu pochówku". Ale po południu wspólnie ze swoją bratanicą Martą Kaczyńską (32 l.), ogłosił, że żadnej ekshumacji nie będzie.
Więcej
http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/marta-k...91828.html
chyba to Kisiel kiedyś powiedział:
To, że żyjemy w koziej (nomem-omen) doopie, to już wszyscy wiemy, ale najgorsze, że się w niej urządzamy...."
To, że żyjemy w koziej (nomem-omen) doopie, to już wszyscy wiemy, ale najgorsze, że się w niej urządzamy...."
20.11.2012 19:46
RE: Z drugiej ręki.
(20.11.2012 18:07 )SZNINKIEL napisał(a): A'propos "wycinki drzew" przy katastrofie, to jak rozbijał się (chyba też Tu-154) na pokładzie, którego leciała Jantar, to samolot wyciął niezły kawał lasu.Co innego uderzenie miejscowe, a co innego, gdy w skrzydło uderza rząd drzew na całej długości, ale to dla ciebie oczywiście nie jest wytłumaczenie.
Przetnij jabłko nożem w normalny sposób i zrób to samo bokiem noża.
Poczujesz różnicę.
20.11.2012 22:08
RE: Z drugiej ręki.
Jantar leciał IŁ-62 i spadła przed Aleją Krakowską . Dziś tam jest Decathlon.
____________________________
"Nie ma czegoś takiego jak publiczne pieniądze. Jeżeli rząd mówi, że komuś coś 'da', to znaczy, że zabierze tobie, bo rząd nie ma żadnych własnych pieniędzy." - Margaret Thatcher
"Nie ma czegoś takiego jak publiczne pieniądze. Jeżeli rząd mówi, że komuś coś 'da', to znaczy, że zabierze tobie, bo rząd nie ma żadnych własnych pieniędzy." - Margaret Thatcher
25.11.2012 12:27
RE: Z drugiej ręki.
Francja zamknie wkrótce obszar, w którym da się przetrwać rzekomy koniec świata 21 grudniaWładze francuskiego departamentu Aude postanowiły zamknąć dostęp do obszaru Bugarach, górskiej miejscowości gdzie zbierają się zwolennicy końca świata. Znajduje się tam również góra o wysokości około 1,2 tysięcy metrów, położony u podnóża Pirenejów w pobliżu granicy z Hiszpanią. W lecie ubiegłego roku, zostało ogłoszone, że znajduje się tam swoista "ziemia obiecana ", która rzekomo pozwoli przetrwać nadchodzącą apokalipsę 21 grudnia 2012.
"Oczekujemy nadejścia różnych dziwaków, którzy wierzą w koniec świata, ale ich nie będzie bardzo dużo - wyjaśnił. - Bardziej boimy się napływu widzów, a ich liczba jest niemożliwa do oszacowania. Na dodatek, spodziewamy się, też najazdu dziennikarzy "
Władze mają obawy o bezpieczeństwo normalnych mieszkańców tej okolicy. Jest ich tylko dwustu a nadciąga wielokrotnie więcej. To głównie ich będzie się chronić. Poza tym takie zgromadzenie w miejscu bez odpowiednich środków sanitarnych grozi wybuchem jakiejś epidemii.
Trudno to jednak wytłumaczyć ludziom, którzy wierzą, że 21 grudnia 2012 nadejdzie koniec świata. To właśnie tego dnia kończy się obecny cykl w słynnym kalendarzu cywilizacji Majów. Według tych wyznawców w Bugarach znajduje się baza UFO i w okolicy szczytu będzie szansa przetrwania tego, co rozpęta się po 21 grudnia tego roku.
Sytuacja w okolicy Bugarach może budzić zaniepokojenie i reakcja władz była niewątpliwie koniecznością. Najbliższe dni mogą przynieść najwyżej eskalacje dziwacznych wydarzeń w okolicy tej niepozornej góry. Miejmy nadzieje, że nie dojdzie do żadnych ekscesów i 22 grudnia wszyscy grzecznie rozejdą się do domów z wielkim kacem o poranku.
http://zmianynaziemi.pl/wideo/francja-za...21-grudnia
Co tam jakieś miasteczko we Francji z jakaś górką. Z dobrze poinformowanych źródeł wiem że, Żyrardów i Wiskitki są położone na płycie tektonicznej, której to fragment , akurat z tymi dwoma miejscowościami, uniesie się w skutek pęknięcia na wysokość ok.3000mn.p.m. W ten cudowny sposób ocalimy życie a i damy początek ludzkości po TYM wszystkim.
chyba to Kisiel kiedyś powiedział:
To, że żyjemy w koziej (nomem-omen) doopie, to już wszyscy wiemy, ale najgorsze, że się w niej urządzamy...."
To, że żyjemy w koziej (nomem-omen) doopie, to już wszyscy wiemy, ale najgorsze, że się w niej urządzamy...."
26.11.2012 14:50
RE: Z drugiej ręki.
Jarosław Kaczyński potwierdził w rozmowie z „Gazetą Polską Codziennie”, że „Pieśń o małym rycerzu” była rozważana jako hymn kampanii prezydenckiej Lecha Kaczyńskiego. Zdecydowanie zaprzeczył, jakoby wizyta w Katyniu była traktowana jako start kampanii. Początek wyścigu prezydenckiego planowany był miesiąc później – na wielkiej paradzie Polonii 2 maja w Chicago.Tam zawsze są setki tysięcy ludzi, pokazałby się z tłumami. Przyjęcie Leszka byłoby, jak to u Polonii, niezwykle entuzjastyczne. Miał być koncert, być może byliby wybitni politycy amerykańscy, takie w każdym razie były plany. Następnie miał wrócić do Polski i 3 maja, po uroczystościach w Muzeum Hymnu Narodowego we dworze Józefa Wybickiego ogłosić swoją decyzję o kandydowaniu na stanowisko prezydenta Rzeczypospolitej.
http://wpolityce.pl/wydarzenia/41396-jar...ce-uzyskac
chyba to Kisiel kiedyś powiedział:
To, że żyjemy w koziej (nomem-omen) doopie, to już wszyscy wiemy, ale najgorsze, że się w niej urządzamy...."
To, że żyjemy w koziej (nomem-omen) doopie, to już wszyscy wiemy, ale najgorsze, że się w niej urządzamy...."
27.11.2012 15:35
RE: Z drugiej ręki.
Niemcy: snajper strzela do ciężarówek na autostradzieNiemieckiej policji wciąż nie udało się ustalić, kto strzela z ostrej broni do ciężarówek na niemieckich autostradach. W ciągu ostatnich czterech lat zanotowano już ponad 700 takich przypadków. Za pomoc w ujęciu sprawcy wyznaczono nową nagrodę - 100 tys. euro.
Oddał już ponad 700 strzałów
Od 2008 roku na autostradach Republiki Federalnej oddano ponad 700 strzałów głównie do tirów transportujących nowe samochody. Szczególnie często miało to miejsce na autostradach Bawarii prowadzących w kierunku Nadrenii Północnej-Westfalii i Belgii, gdzie również strzelano do samochodów.
Dotychczas żaden z kierowców pojazdów do transportu samochodów nie doznał obrażeń. Za to pod koniec 2009 roku doszło niedaleko Wurzburga do wypadku spowodowanego przez kobietę, którą snajper trafił strzałem w szyję.
http://wiadomosci.onet.pl/raporty/deutsc...omosc.html
Zgroza! Są tacy Polacy co pracują w Niemczech i jadąc samochodem są narażeni na strzały d.... snajpera. A tu idą święta i czas powrotów do Ojczyzny, a często ich trasa powrotu będzie przebiegać przez tereny " łowieckie" bandziora.
chyba to Kisiel kiedyś powiedział:
To, że żyjemy w koziej (nomem-omen) doopie, to już wszyscy wiemy, ale najgorsze, że się w niej urządzamy...."
To, że żyjemy w koziej (nomem-omen) doopie, to już wszyscy wiemy, ale najgorsze, że się w niej urządzamy...."
27.11.2012 17:38
RE: Z drugiej ręki.
Snajper do swoich nie strzela Polacy nie mają sie co bać
"Zawsze warto być człowiekiem, choć tak łatwo zejść na psy.... "
27.11.2012 19:54
RE: Z drugiej ręki.
Na miejscu tego snajpera schował bym się już pod ziemię bo jak go Gestapo znajdzie to .....
To jest ważne
http://youtu.be/j6cCHuc3aOA
http://youtu.be/j6cCHuc3aOA
01.12.2012 17:21
RE: Z drugiej ręki.
Xicorr M20 - zegarek inspirowany WarszawąWarszawska manufaktura Xicorr chce stworzyć rodzimy zegarek, który poza odmierzaniem czasu będzie również nawiązywał do symboli polskiej motoryzacji. Owocem współpracy z fabryką FSO będzie między innymi zegarek wzorowany na pierwszym polskim powojennym samochodzie - FSO Warszawa M20.
Firma Xicorr podpisała umowę licencyjną z Fabryką Samochodów Osobowych SA na Żeraniu w Warszawie na wykorzystanie nazwy i znaków graficznych przy produkcji zegarków. Pierwszym owocem tej współpracy będzie zegarek Xicorr FSO M20 (Warszawa). Zegarek ten jest inspirowany kultowym polskim samochodem a konkretnie jego instrumentami pomiarowymi. Prędkościomierz i zegar z "Warszawy" posłużyły za pierwowzór tarczy zegarka.
http://www.motofakty.pl/artykul/xicorr-m20-zegarek-inspirowany-warszawa.html?m20-3&zdjecie=4#galeria
Zegarek Bomba! Już GO pragnę, może Mikołaj...a właśnie a propos Mikołaja, skąd wie kto jest grzeczny a kto nie? To jest bardzo podejrzane!!
chyba to Kisiel kiedyś powiedział:
To, że żyjemy w koziej (nomem-omen) doopie, to już wszyscy wiemy, ale najgorsze, że się w niej urządzamy...."
To, że żyjemy w koziej (nomem-omen) doopie, to już wszyscy wiemy, ale najgorsze, że się w niej urządzamy...."
Korzyści z rejestracji!
Masz coś do dodania? Zaloguj się lub zarejestruj, aby odpowiedzieć. Czekamy na Ciebie! Rejestracja trwa mniej niż minutę i wymaga podania jedynie adresu e-mail.
Jeżeli chcesz napisać coś bez logowania, to możesz zrobić to w dziale Wiadomości z Żyrardowa .
Jeżeli chcesz napisać coś bez logowania, to możesz zrobić to w dziale Wiadomości z Żyrardowa .
Podobne wątki
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
6 gości