RE: wygospodarować mieszkania dla przyjezdnej policji!
@krzymuch4
Czyszczę pole przed złożeniem CV na stanowisko Komendanta głównego policji, objęcie której to funkcji zaproponowała mi koleżanka z drugiego forum.
A tak całkiem poważnie, ja sądzę, że policja nadmuchała to zajście z Tą napadniętą 57-latką.
A teraz mniej poważnie. Oczyma wyobraźni widzę co mogłoby się stać gdyby miasto chwyciło haczyk strachu. Na sesji rady miasta pojawił się tajemniczy telefon do zastępcy komendanta: „mamy go”. Po chwili milczenia w którym wszyscy z niesmakiem spoglądaliby na pana w-ce komendanta, który w czasie publicznego wystąpienia odbiera rozmowy telefoniczne! Ten z wrodzonym wdziękiem i gibkością lamparta w ciele lwa, który zgubił grzywę w czasie licznych potyczek, wbiegłby ponownie na podest i ryczącym głosem powiedział - szanowni Państwo, przepraszam za ten nietakt jednak policja pracuje zawsze, mam nadzieję, że państwo to wybaczą. Cieszę się, że jako pierwszy mogę pogratulować mieszkańcom naszego miasta spokojnego weekendu, który już za pasem. Szarodres – bo taki pseudonim operacyjny nadaliśmy sprawcy napadu z dnia 22 marca 2012, jest już w naszych rękach o czym niezwłocznie doniesiono mi w tej telegraficznej rozmowie telefonicznej, której byli Państwo świadkami. Mówiąc te słowa wzrok w-ce komendanta z z zimno szklistego władcy sawann przeobraża się z piwny wzrok wiernego bernardyna niosącego pomoc strapionym duszyczkom zagubionym w odmętach śnieżnych lawin. Topiąc ten ufny wzrok w źrenicach prezydenta miasta dodaje - Panie prezydencie, szanowni radni, drodzy mieszkańcy Żyrardowa, nie będziemy wdawać się w szczegóły skomplikowanych czynności jakie podjęła policja aby schwytać tego niebezpiecznego przestępcę, powiem krótko nie było łatwo! Policja chce dla Was pracować cały czas! Byśmy mogli to czynić potrzebujemy co najmniej zrównać czas pracy z czasem snu. W tym celu musimy wyeliminować zbędne przejazdy PKS-em do domów poza powiatem Żyrardowskim. Państwo to rozumieją? Ręce w-ce komendanta składają się na sercu i wygląda on w tym momencie niczym chłopiec stojący do zdjęcia po pierwszej komunii a blask dookoła niego tak biały i czysty roztacza aurę niewinności dziecka, które nie otworzyło jeszcze drzwi świata dorosłych. - Oczywiście tak, zakładam to a priori - dodaje. - Potrzebujemy do tego celu kilku mieszkań i nie są to mieszkania dla mnie czy mojego szefa ani mojego bezpośredniego podwładnego. To mieszkania „sypialnie” dla szeregowych policjantów, patrolujących nasze miasto. Proszę, nie ja apeluję o nie, o te kilka ekskluzywnych mieszkań. - Tu jego ręce wyciągają się ku radnym niczym ręce plebana wchodzącego z koszyczkiem podczas sumy w tłum wiernych. ...
Przepraszam trochę mnie poniosła wodza fantazji, jednak ja w przypadki nie wierzę i każdą taką historię która nie do końca składa mi się w logiczną całość oglądam z daleko posuniętą ostrożnością.
Pisałem o tym na drugim forum, ten rysopis jest zbyt oględny aby go podawać. Jest to sprawca nikt i każdy (ja, ty, on a może sąsiad sąsiadka?) Albo jest to nieprofesjonalizm albo celowe działanie.
Prywatnie stawiam na to drugie i dla tego to wytykam. Czekam na wasze opinie – może ja zbyt krytycznie myślę i źle oceniam policje (na swoje usprawiedliwienie dodam, każdy przejaw imperium państwa)