01.03.2013 13:32
Ulica Edwarda Gierka w Żyrardowie - kontrowersyjny pomysł
Grupa licząca ponad 100 osób, na czele z Karolem Kuligowskim i Janem Dudkiem, chciałaby widzieć pośród panteonu zasłużonych, wymienianych w nazwach żyrardowskich ulic, Edwarda Gierka. Jednak żyrardowscy wyznawcy „gierkowego cudu gospodarczego” nie są ewenementem w Polsce. Badania opinii publicznej pokazują, że ponad połowa osób żyjąca w dobie rozkwitu gospodarczego, rządy Gierka ocenia pomyślnie: 2 mln nowych miejsc pracy, wzrost produkcji o 70%, blisko 45% wzrostu realnych płac, a także około 1,5mln nowych mieszkań. Warto także wspomnieć o niegdysiejszym udogodnieniu dla kierowców w postaci Gierkówki, drogi prowadzącej z Warszawy do Katowic.I choć okres tych rządów „mlekiem i miodem płynących” trwał jedynie lub aż 5 lat, wniosek o nadanie którejś z ulic imienia Edwarda Gierka, wpłynął do Zespołu Nazewnictwa Miejskiego w Żyrardowie. Zaskoczeniem dla samych wnioskodawców mogła być decyzja Zespołu, który jednomyślnie wniosek przyjął. Nie oznacza to, że teraz w Żyrardowie mieszkańcy znajdą ulicę Edwarda Gierka. Obecnie propozycja takiej nazwy ulic znalazła się w Banku Nazw. Ciekawe, czy Edward Gierek stanie się wysoko oprocentowaną lokatą na przyszłość Żyrardowa.
chyba to Kisiel kiedyś powiedział:
To, że żyjemy w koziej (nomem-omen) doopie, to już wszyscy wiemy, ale najgorsze, że się w niej urządzamy...."
To, że żyjemy w koziej (nomem-omen) doopie, to już wszyscy wiemy, ale najgorsze, że się w niej urządzamy...."