RE: toalety w mieście

No to sie narobiło ;-) Galeria Żyrardów już skończyła "remont" kibelka.
Wymienili drzwi, naprawili sufit i narazie to tyle. Acha chyba też umyli podłogę i płytki. Za to na wczoraj zamknięte (zagrodzone taśmą) jeszcze były same kibelki. Ciekaw może jeszcze nową niepękniętą muszlą nas zaskoczą. Wysiłek własciciela oceniam na nie więcej niż 3 (w skali od 1 do 10). Rozumiem, że tylko na tyle "wycenia" klientów z Żyrardowa i okolic.

RE: toalety w mieście

Byłem ostatnio na Dębowej u kolegi i chwalił mi się że mu autostradę zrobili, bo ktoś się zlitował i wywalił patelnie ziemi z wykopów i rozjeździł to walcem zakrywając większość dziur. Wtedy zrozumiałem jak człowiek może się cieszyć z takiej drobnostki szczególnie jak nie ma sie takich problemów. Dzień lub dwa wcześniej miałem okazje podziwiać wójta Jaktorowa jak potrafi zadowolić ludzi i im  w Miedzyborowie proste ulice zrobić za niewielkie pieniądze i wtedy, też mi ta dziurawa Kutnowska stanęła przed oczami
Andreasie może tej pani od niedzielnej kawki warto by delikatnie zwrócić na to uwagę, jako zaprzyjaźniony klient. Może nie widzi tego drobnego problemu. Dla mnie było szokiem jak w Irlandii widziałem jakie ilości piwa przelewały się w pabach i w żadnym nie śmierdziało tak jak w naszych barkach piwnych, choć i tam mnie uprzedzano by uważać na miękkie by nie były zalane. Na co zwróciłem uwagę, że poza toaletą w której  co jakiś nie długi czas jeden z pracowników jechał na mopie po toalecie i potem w całym lokalu powietrze traktował odświeżaczem.
Widzisz Andreasie o dlatego uważam, że szybciej wyedukujemy właścicieli lokali niż włodarzy tego miasta by postawili nowe "przybytki ulgi. Bo nie jest prawdą, że nie sprzątanie toalety w lokalu to są jakieś oszczędności. Bo personel i tak i tak musisz zatrudnić, koszty prądy są w ogóle pomijalne bo nikt nie mówi o paleniu tam kilowatów żarówek, w gastronomi i tak używa się dużo chemii także te trochę więcej  będą i tak taniej niż jakakolwiek reklama. wystarczy tylko chcieś i zorganizować ludzi do pracy

RE: toalety w mieście

(08.07.2010 15:42 )Jancio napisał(a): Andreasie może tej pani od niedzielnej kawki warto by delikatnie zwrócić na to uwagę, jako zaprzyjaźniony klient.

Z tym zaprzyjaźnieniem to za dużo powiedziane. Po prostu lubię tam wpaść w weekend na kawę. A co do zwrócenia uwagi, to owszem – tak właśnie zamierzam zrobić. Przyznaje się, że do tej pory z uwagi na tę dobrą kawę starałem się sam sobie przekonać, że jeszcze warto dać szansę, bo może coś się poprawi. Ale niestety, niektórzy prowadzący lokale wydają się nie rozumieć potrzeby porządnego sprzątania w toalecie. Jeśli nie oszczędność jest powodem to sam nie wiem co? Skoro w lokalu jest czysto a w toalecie niezbyt, to z czego to wynika? Przydałby się jakiś socjolog.
Poza tym zastanawiam się kto z nas stawia wyżej poprzeczkę – Ty pisząc o wyedukowaniu naszych właścicieli lokali, czy ja domagając się budowy publicznej toalety?

RE: toalety w mieście

Nie wiem czy uwierzycie, ale sprawa braku kibelków dotyczy nie tylko naszego miasta, ale wielu miejsc na świecie.
Kilka dni temu byłam w Wenecji. Miało być pięknie i romantycznie, a było brudno i śmierdząco. Były owszem gondole, przystojni gondolierzy,wąskie uliczki, ale czysto było tylko w uliczkach gdzie były sklepy i lokale gastronomiczne. Mała pomyłka i wejście w mało uczęszczaną uliczkę i już byliśmy w "publicznym szalecie". Brak toalet było czuć na kilka metrów.
Miasto w Chorwacji Opatija-przepych, bogactwo, drugie Las Vegas, życie toczy się w nocy. Wszystkie sklepy otwarte w nocy, bajeczne knajpy, śliczne hotele,kasyna, masa turystów z całego świata z przewagą Rosjan, ale sraczyki tylko dla gości lokali, po wyjściu masz już problem bo nawet zwykłych toj-tojek nie ma.
Plitivice -park narodowy, bajeczne wodospady, kolorowe jeziora, przepiękna roślinność, zboczyć ze szlaku nie możesz, a kibelek masz co 7 kilometrów.
Natomiast wyspa Krk i miasto Crikvenica tu dbają o turystów i czystość.Na plażach, w knajpkach możesz korzystać z toalety co parę metrów i oczywiście ustawiono toj-tojki . Jeszcze masz luksus bo na każdej plaży masz prysznic pod którym możesz się ochłodzić bez wchodzenia do morza lub zmyć morską sól.
A tak naprawdę to po naszych wpisach w tym temacie wpadłam w obsesję i na urlopie prócz zwiedzania i podziwiania uroków świata sprawdzałam stan kibelków u innych.
Śmiała się ze mnie para nauczycieli, bo i oni zdawali mi relację z każdego pobytu w takim "przybytku".
Żyrardów mogę teraz porównać do Wenecji każda brama ob....a.

RE: toalety w mieście

(18.07.2010 09:45 )skarlet napisał(a): A tak naprawdę to po naszych wpisach w tym temacie wpadłam w obsesję i na urlopie prócz zwiedzania i podziwiania uroków świata sprawdzałam stan kibelków u innych.

No, to wygląda na to, że mamy wspólne hobby – ja na wyjazdach też zwracam na to uwagę. Podobnie porównuję prasę lokalna wszędzie gdzie dotrę (czasami można połączyć ocenę prasy lokalnej i kibelka – he, he, he!). Tak na serio, to zawsze mnie interesowało podejście do turysty i zawsze staram się spojrzeć surowym okiem na to co oferuje dana miejscowość. I nie chodzi tylko o wspaniałe zabytki, ale właśnie taką najzwyklejszą, prozaiczną infrastrukturę.
Co prawda ja takim światowcem nie jestem i porównuję jedynie to co znajduję w Polsce i najbliższych okolicach. Skarlet, powiem Ci szczerze, że polecam podróż do Cieszyna. Przejdź sobie z polskiej części miasta do czeskiej. Nie ma już szlabanu i sprawdzania paszportu ale i tak widać, w którym miejscu kończy się chodnik polski a zaczyna czeski. Pierwsza prosta sprawa – czystość. I to samo dotyczy toalet.
Cóż, jeśli komuś zależy na turystach to po prostu się stara a te starania widać. Stąd też ja bym się w niniejszym temacie wcale nie wypowiadał, gdyby nie mrzonki władz Żyrardowa odnośnie turystyki.

RE: toalety w mieście

Tę lekcję tez odrobiłam wczoraj Właśnie w Cieszynie przekraczałam granicę. Po stronie czeskiej prysznic i toaleta, a śniadanko ooooo to już w Polsce

RE: toalety w mieście

(18.07.2010 09:45 )skarlet napisał(a): Plitivice -park narodowy, bajeczne wodospady, kolorowe jeziora, przepiękna roślinność, zboczyć ze szlaku nie możesz, a kibelek masz co 7 kilometrów.
Natomiast wyspa Krk i miasto Crikvenica tu dbają o turystów i czystość.Na plażach, w knajpkach możesz korzystać z toalety co parę metrów i oczywiście ustawiono toj-tojki . Jeszcze masz luksus bo na każdej plaży masz prysznic pod którym możesz się ochłodzić bez wchodzenia do morza lub zmyć morską sól.

No cóż, jeśli chodzi o Plitvice, to przeżyłam to samo... Niestety, park narodowy, to park narodowy. Trudno, żeby co kilkadziesiąt metrów dawali toy-toya. Wtedy już te wodospady straciłyby swój urok, bo robisz foto z ładnym wodospadem a tu w kadrze masz też sraczyk

Crikvenica rzeczywiście dba o takie sprawy, dobrze było wstąpić do luźnego wc-tu tuż przy plaży i wiedzieć, że nikt cię nie będzie pospieszał, toy-ki też widziałam. Czysto, miło i przyjemnie. Ach, żeby tak u nas było... Marzenie ściętej głowy.

---

My po polskiej stronie mieliśmy toaletę i śniadanko. Nie można narzekać, co polskie to polskie. Duża toaleta, z papierem mięciutkim i samo-spuszczającą (ech, nie ma to jak nie umieć napisać... ) się wodą co jakiś niedługi czas. Byłam w łazience dłuższy czas i jeszcze nie zdążyłam spuścić wody a tu sama się spuściła... Przyzwyczajona do obskurnych kibelków, które obsługuje się ręcznie, wystraszyłam się troszkę, ale i pozytywnie zaskoczyłam. Dobry pomysł, nie musisz się martwić, że zastaniesz brudny kibelek.

RE: toalety w mieście

Dziś w TV podali pomysł radnego z Wałbrzycha, który wystąpił do władz miasta o zakup 120tys. nocników dla mieszkańców miasta.

RE: toalety w mieście

(18.07.2010 09:45 )skarlet napisał(a): Plitivice -park narodowy, bajeczne wodospady, kolorowe jeziora, przepiękna roślinność, zboczyć ze szlaku nie możesz, a kibelek masz co 7 kilometrów.
Natomiast wyspa Krk i miasto Crikvenica tu dbają o turystów i czystość.Na plażach, w knajpkach możesz korzystać z toalety co parę metrów i oczywiście ustawiono toj-tojki . Jeszcze masz luksus bo na każdej plaży masz prysznic pod którym możesz się ochłodzić bez wchodzenia do morza lub zmyć morską sól.

W Crikvenicy i na KRK to już kilka lat temu było czysto, miło i przyjemnie.
Promenada w Crikvenicy wieczorami ... hm aż miło o np. 1 czy 2giej w nocy nie iśc jeszcze spać ;-)

Żarcik....

Witam Dziś byłam w Parku Dittricha No park macie rzeczywiście piękny Ale kiedy odnalazłam już przybytek, do którego jakiś czas temu kierowała mnie pani z urzędu miasta, okazało się, że mam pecha, bo nie wstrzeliłam się w godziny otwarcia.....

Uwaga! WC w parku Dittricha otwarte jest od pon. do piątku w godz. 11.00-16.00 i w weekendy 10.00-18.00........ Potem krzaczki.

RE: toalety w mieście

Dodajmy, że w świąteczne dni na rzeczonym przybytku w parku zastać można karteczkę z informacją, że w święta nieczynne. Najbardziej dziwaczne są godziny otwarcia WC od poniedziałku do piątku. Tak na logikę to ludzie do parku idą po pracy, więc czemu toaleta jest wtedy zamykana? Ot, nasze żyrardowskie absurdy.

RE: toalety w mieście

I właśnie takie przyziemne sprawy,które utrudniają życie mieszkańcom należy należy nagłaśniać.

RE: Co chcielibyście zmienić w naszym mieście?

Według mnie powinno się popracować nad szaletami miejskimi.Nie ma tak naprawdę dla turysty miejsca na załatwienie potrzeb fizjologicznych.A i mieszkańcy robiący zakupy na mieście mają z tym problem.Więc zostaje tylko krzaczek ,płotek,murek? A potem latasz na monitoringu SM