RE: Nowe Przymierze Samorządowe
(13.10.2014 20:04 )SZNINKIEL napisał(a): Andreas - myślę, że nie byłoby porozumienia pomiędzy Kaczanowskim a Jasińskim gdyby sobie tej kwestii panowie nie wyjaśnili.
Ależ to jest dla mnie oczywiste. Przecież ja nie neguję tego, że się Panowie dogadali.
(13.10.2014 20:04 )SZNINKIEL napisał(a): Trochę jestem zdziwiony Twoją postawą, ponieważ akurat w przypadku Komży pisałeś, że trzeba mu dać szansę (w Milanówku) bo jeszcze niczego nie zrobił... Jasiński też akurat niczego nie zrobił - albo jak Ty wolisz nie poparł referendum tak jak Jasiński (tyle, że on potrafił się przyznać do błędu)...
Szninkielu, naprawdę nie wiem czego oczekujesz ode mnie? Napisałem już na samym wstępie, kiedy pojawiały się pogłoski o tym, że to Pan Jasiński będzie kandydatem, że bardzo chętnie dam się przekonać do tej kandydatury. Mijają kolejne tygodnie, a nie widzę żadnych argumentów poza tym, który powtarzasz od początku, czyli, że sympatycy Pana Kaczanowskiego powinni zaufać, że będzie on wspierał Pana Jasińskiego i pomagał mu we wszystkim. Fajnie, ale kierowanie z tylnego fotela ma swoje wady i doskonale wiesz jakie.
Porównanie do Pana Komży uważam za totalnie nietrafione. Śledzę wypowiedzi Pana Komży na forach i facebooku, wiem co pisze i jakie ma poglądy oraz doceniam jego wielką wiedzę o samorządzie. Powiem też całkiem szczerze, że przekonał mnie do siebie otwartością i tym, że nie unikał trudnych pytań. Tymczasem Pan Jasiński jest znany z tego, że… no, właśnie nie wiem z czego. Nie wiem jakie są jego poglądy, nie kojarzę żadnego artykułu, żadnego szerszego tekstu analizującego sytuację w mieście. To co pisał na forum u Judyty to jest nawet takie miłe i fajne, więc wiem z tego, że to dobry człowiek, który nie lubi wchodzić w żadne spory, a do tego z talentem do pewnego stylu uprawiania dyplomacji. Powiem Ci nawet, że na początek to by nawet wystarczyło, ale jest miesiąc do wyborów i nie ma nic poza tym początkiem, który już dawno był znany.
Poza tym nie rozumiem jednego i będę to uparcie powtarzał. Nie pojmuję, czemu Pan Kaczanowski nie poszedł za referendalnym cisem i nie walczy o fotel prezydenta? Tak jak nie pojmuję tego, że skoro Pan Jasiński zdobył doświadczenie w powiecie, to nie kontynuuje tej drogi, ale właśnie chce fotela prezydenta. Nie ma w tym żadnej logiki poza taką, że prawdopodobnie Pan Kaczanowski w imię tego sojuszu musiał ustąpić, aby Pan Jasiński spełnił swe ambicje.