RE: Finanse rodzinne
Każdy przypadek jest inny.
Inaczej radzą sobie ci co maja rodzinę na wsi, własny ogródek czy co tam jeszcze i potrafią z tego czerpać profity w postaci owoców i warzyw... a jest to jeden z głównych wydatków w sklepie - pomimo, że za kg. niwiele sobie liczą to żeby nie wydawać na lekarza trzeba w to inwestować...
itd itp...
Mogę iść do piekarni i kupić kajzerkę albo bułkę z oliwkami czy innymi wymysłami... jeden i drugi ma bułkę w koszyku ale pierwszy zapłaci parenascie grosz a drugi ponad zlotówkę... itd itp... masło a margaryna, opłaty to opłaty - szczerze to dziwię się, że w przypadku mniejszych pensji jest większe ciśnienie na pakiety TV. Mi TV nie jest potrzebna i bez problemu z niej rezygnuje na rzecz internetu , radia, prasy - polecam spróbować
Oszczędności przy niewielkich pensjach zaczynają się na żywności i to jest juz niestety niezdrowe.
czynsz jest zależny od metrażu, najlepszym przykładem minimum "socjalnego" powinno być minimum dla więźnia
A nie jest - że też jeszcze większość naszego społeczeństwa nie zauważyła, że często lepiej jest coś przeskrobać i posiedzieć trochę za kratą w godnych warunkach niż się starać utrzymać na powierzchni...
Smutne.
Stawka żywieniowa na więźnia jest wyższa niż na pacjenta w szpitalu. itd itp...
Problemem jest prawo, które powinno być ogólne ale z wytycznymi a jest szczegółowe i przycina pod jeden format.
Płaca minimalna jest tego przykładem - bo kapitalizm zapewnia płace za pracę... a zatrudniając nieroba muszę płacić jakieś tam minimum za zero albo co gorsza za minus... itd itp... o płac minimalnej też już gdzieś pisaliśmy, ale które to forum było to już nie pomnę