RE: Finanse rodzinne

(18.05.2012 21:39 )degustator napisał(a): Są miesiące w roku bardziej kosztowne chodź by z mikołajem

To Mikołajom też płaci sie za prezenty?

RE: Finanse rodzinne

Zawsze można umówić się na symboliczne lub praktyczne prezenty np ciuszki lub sloiczki dla dziecka. W.mojej rodzinie przyjęło się ograniczanie wydatków na prezenty. Wydalismy z żoną ok 200 na 8 osób i nikt nie czuł się poszkodowany.

RE: Finanse rodzinne

Każdy przypadek jest inny.
Inaczej radzą sobie ci co maja rodzinę na wsi, własny ogródek czy co tam jeszcze i potrafią z tego czerpać profity w postaci owoców i warzyw... a jest to jeden z głównych wydatków w sklepie - pomimo, że za kg. niwiele sobie liczą to żeby nie wydawać na lekarza trzeba w to inwestować...
itd itp...

Mogę iść do piekarni i kupić kajzerkę albo bułkę z oliwkami czy innymi wymysłami... jeden i drugi ma bułkę w koszyku ale pierwszy zapłaci parenascie grosz a drugi ponad zlotówkę... itd itp... masło a margaryna, opłaty to opłaty - szczerze to dziwię się, że w przypadku mniejszych pensji jest większe ciśnienie na pakiety TV. Mi TV nie jest potrzebna i bez problemu z niej rezygnuje na rzecz internetu , radia, prasy - polecam spróbować

Oszczędności przy niewielkich pensjach zaczynają się na żywności i to jest juz niestety niezdrowe.

czynsz jest zależny od metrażu, najlepszym przykładem minimum "socjalnego" powinno być minimum dla więźnia
A nie jest - że też jeszcze większość naszego społeczeństwa nie zauważyła, że często lepiej jest coś przeskrobać i posiedzieć trochę za kratą w godnych warunkach niż się starać utrzymać na powierzchni... Smutne.
Stawka żywieniowa na więźnia jest wyższa niż na pacjenta w szpitalu. itd itp...

Problemem jest prawo, które powinno być ogólne ale z wytycznymi a jest szczegółowe i przycina pod jeden format.

Płaca minimalna jest tego przykładem - bo kapitalizm zapewnia płace za pracę... a zatrudniając nieroba muszę płacić jakieś tam minimum za zero albo co gorsza za minus... itd itp... o płac minimalnej też już gdzieś pisaliśmy, ale które to forum było to już nie pomnę

RE: Finanse rodzinne

(21.05.2012 15:29 )elprincipito napisał(a): Mogę iść do piekarni i kupić kajzerkę albo bułkę z oliwkami czy innymi wymysłami... jeden i drugi ma bułkę w koszyku ale pierwszy zapłaci parenascie grosz a drugi ponad zlotówkę... itd itp...

Istotnie, duże znaczenie ma umiejętność dokonywania wyborów. Pamiętam, jak w zeszłym roku na jakimś forum ludzie dyskutowali o wyprawkach szkolnych dla dzieciaków. Rozpiętość cenowa była ogromna!!! Ale jedni kupowali markowe plecaki z wizerunkiem super bohatera a inni najtańsze bazarowe. I tak samo z dresem na WF i innymi potrzebnymi rzeczami. Czyli można!

(21.05.2012 15:29 )elprincipito napisał(a): Mi TV nie jest potrzebna i bez problemu z niej rezygnuje na rzecz internetu , radia, prasy - polecam spróbować

Od marca próbuję i potwierdzam, że telewizja jest zbędna. I co ważniejsze – bez niej człowiek jest jakby zdrowszy a przynajmniej tak się czuje.

RE: Finanse rodzinne

Ja nie mam TV od paru lat i żyję

RE: Finanse rodzinne

Ja nie miałem miesiąc i chorowałem

RE: Finanse rodzinne

o nie to już działa! Trzeba zrobić coś, żeby przestało

RE: Finanse rodzinne

W VOD mi nie działa wszystko Jakieś poblokowane

RE: Finanse rodzinne

Trzeba zapłacić i będzie działać

RE: Finanse rodzinne

Bieda w kraju Trzeba rozsądnie dysponować budżetem

RE: Finanse rodzinne

(19.05.2012 14:53 )Rogacz napisał(a): Zgadzam się z motylem - nie trzeba 4tys by żyć normalnie.

cóż ja też muszę się z nim zgodzić hehe

chciała bym mieć na 4 osobową rodzinę te 4 tyś chociaż i też bym nie wegetowała

RE: Finanse rodzinne

Apetyt zawsze rośnie w miarę jedzenia. Najgorsze co może być to nieoczekiwana zmiana pracy, albo jej utrata i nagły spadek dochodów.

RE: Finanse rodzinne

Wszyscy skupili się w tej dyskusji na tym jak i na czym można oszczędzać i ok ale co z normalnym życiem? Dzieci w szkole wiadomo wydatki -wycieczki, składki, ubrania, buty itp., dojazdy do pracy, wyżywienie, opłaty, kredyty dalej będę się upierać, że 4 tys. to minimum socjalne na 4 osoby. Oczywiście mam świadomość tego, że można dawać dzieciom najtańszą margarynę zamiast prawdziwego masła tylko szkoda ich zdrowia na takie eksperymenty. Normalne życie kojarzy mi się z tym, że w lato dziecko jedzie na kolonie i na wczasy z rodzicami, zimą na ferie, że stać rodzica na dodatkowo płatne zajęcia np. języki, wypady do kina czy teatru i bynajmniej nie są to żadne fanaberie. Niestety w dzisiejszych czasach bardzo trudno o takie zwykłe "normalności".

RE: Finanse rodzinne

Czasem niestety zdrowie odchodzi na drugi plan. Jeżeli oboje rodziców pracuje za najniższe krajowe to dzieci się cieszą, że smarują masło margaryną a nie jedzą suchego chleba

RE: Finanse rodzinne

Ja tam wolę margarynę

RE: Finanse rodzinne

Widzisz Teq tylko nie o to chodzi co wolisz tylko o to, że margaryny się dzieciom absolutnie dawać nie powinno, a czasem nie ma innego wyjścia
A ja powinnam zmodyfikować pytanie - ile powinna mieć dochodu 4-osobowa rodzina aby żyć normalnie wliczając w to wakacje, ferie i rozwój intelektualny i kulturalny naszych pociech?

RE: Finanse rodzinne

Ile by nie było zawsze będzie mało

RE: Finanse rodzinne

Srednia krajowa to okolo 4000 razy 2 full time rodzice to masz 8000 i to powinien byc budzet dla 4 osobowej rodziny zeby miec normalne zycie z pewnymi "luksusami"...na dzien dzisiejszy...

RE: Finanse rodzinne

(23.05.2012 10:55 )banitka napisał(a): A ja powinnam zmodyfikować pytanie - ile powinna mieć dochodu 4-osobowa rodzina aby żyć normalnie wliczając w to wakacje, ferie i rozwój intelektualny i kulturalny naszych pociech?

Obawiam się, że taka modyfikacja pytania niewiele zmieni. Cóż to bowiem jest ów „rozwój intelektualny i kulturalny naszych pociech”?
Czy oznacza to np. chodzenie do kina raz w tygodniu, czy raz w miesiącu, a może raz w roku? Czy będziemy brali pod uwagę kupowanie książek by wykształcić w dzieciach chęć do czytania i wyrobić wspaniały nawyk kompletowania domowej biblioteczki, czy też korzystać będziemy z miejskiej biblioteki? Czy zabierzemy pociechę na wycieczkę do Włoch, aby pokazać skarby antyku, czy kupimy piękny album za 200zł, a może po prostu odpalimy Google?
A skoro piszemy o „rozwoju intelektualnym i kulturalnym naszych pociech” to warto też zastanowić się nad rozwojem fizycznym naszych pociech. A wtedy co wybierzemy? Nauka jazdy konnej? Drużyna piłki nożnej lub hokeja? Może zwyczajnie bieganie w parku pod blokiem, czy jednak profesjonalny rower?
Co do ferii i wakacji, to wyjazd na kolonie do Rewala a może jednak warsztaty muzyczne lub inne artystyczne (z własnym sprzętem)? Wyjazd zagraniczny w celu poznawania świata, kultur, obyczajów, czy też zbieranie truskawek na działce u babci?

RE: Finanse rodzinne

To i tak jest ciężko określić, bo każdy ma inne wydatki. Jeden ma kredyt, drugi nie. Jeden za mieszkanie płaci 700 zł m-c, drugi 4oozł, a trzeci 150zł na trzy miesiące bo mieszka w domku i czynsz go nie obowiązuje. Jedni za prąd płacą 800zł a innym wychodzi 300zł, a jeszcze innym mniej bo ich więcej nie ma w domu jak są. To samo jest z płatnością za gaz, wode itp.