RE: Czy budżet miasta na 2014 rok powinien być przyjęty?
(04.12.2013 17:44 )Marcin Rosiński napisał(a): Tak naprawdę tego pasa nie ma zaciskać rada, czy prezydent, bo trzeba zacząć od planu naprawczego. Nie może być takie sytuacji jaką opisujesz. Ja to widzę tylko w taki sposób, że przychodzi osoba z zewnątrz i opracowuje plan naprawczy, w którym wskazuje, gdzie mamy oszczędzać. Wszystko rozpisane na lata z rezerwami i kilkoma scenariuszami.
[...]
Głównym czynnikiem oszczędności musi być zwiększenie dochodów! Może to brzmieć dziwnie, ale tylko wtedy kiedy podniesiemy dochody oszczędności będą mniej dotkliwe.
Marcinie, zgadzam się z Tobą, ale obawiam się, że to jednak nie żadna "osoba z zewnątrz" będzie musiała opracować plan. Myślę, że takie rozwiązanie jest w obecnej sytuacji nierealne, bo albo prezydent, albo część radnych nie zgodzi się na nie. Jedni odrzucą "osobę", a inni efekty jej pracy.
![Sad Sad](https://zyrardow24h.eu/images/smilies/sad.gif)
Zapewne dałoby się doprowadzić do tego, aby prezydent przedstawił jakieś swoje pomysły na oszczędności i oczywiście radni też. W toku burzliwych debat i dyskusji może uda się coś z tego "wyrzeźbić" - taki jest moim zdaniem realny scenariusz.
Słusznie piszesz, że ratunkiem w takiej sytuacji jest zwiększenie dochodów, ale znów - to co w teorii jest słuszne i dobre, to w "realu" zmieni się w udrękę walki między pomysłami prezydenta i radnych.
Czy sprzedaż ośrodka w Rewalu jest pomysłem na dodatkowy dochód, czy też powodem do rozdzierania szat i płaczu nad utratą "kawałka Żyrardowa nad morzem"? I tak to będzie wyglądało w rzeczywistości. Nie oszukujmy się - w ciągu dwóch kadencji nie udało się sprowadzić do miasta mitycznych inwestorów i nie udało się rozkręcić turystyki na skalę, która miałaby znaczący wpływ na budżet miasta. A jeśli tak to jaki ma być sposób na zwiększenie dochodów do kasy miejskiej? Podniesienie wszelkich możliwych opłat, pobieranie kilku złotych za dzierżawę ziemi pod kubłami na śmieci, sprzedaż działek miejskich, które interesują tylko markety...