RE: Bielnik Park Residence - nowa oferta dewelopera Nowy Świat 11
(14.04.2020 13:37 )NowyŚwiat11 napisał(a): Dzień dobry,
Jeśli chodzi o wywiązywanie się podpisania umów przewłaszczeniowych mieszkań to się z tego wywiązaliśmy już dawno temu. Na miejsca postojowe musiała być założona oddzielna księga wieczysta na którą czekaliśmy ponad cztery miesiące ,ale w końcu Sąd takową założył i rozpoczęliśmy podpisywanie aktów na miejsca postojowe w podziemnym garażu. Od miesiąca marca niestety podpisywanie aktów stało się nie możliwe z uwagi na fakt pandemii – COVID 19. Jako deweloper to oczywiści nie tylko wiemy, ale co więcej jesteśmy świadomi tego, że zapisy umów deweloperskich oraz umów cywilnych nas obowiązują. My jako deweloper nie chcemy się o nic sądzić co należy się właścicielom. Odpowiadamy tylko na stawiane nam zarzutu oraz nie prawdziwe opinie. Zdjęcia prawdopodobnie są prawdziwe lecz na pewno z przed kilku miesięcy WSTECZ. Nie wiemy co zamierza Pan nimi udowodnić , jest to całkowicie normalna sytuacja , ponieważ jednym ze składników tynku gipsowego jest WODA, która w procesie wysychania tynku musi odparować.
(17.04.2020 16:41 )NowyŚwiat11 napisał(a): (14.04.2020 14:45 )Elektryk napisał(a): Troszkę sporo tej wody, ile to miało by odparowywać w normalnych warunkach pół roku, rok albo dwa ;p
Chciałbyś mieć takie mieszkanie które zamiast szykować do życia, to osuszasz kosztownymi urządzeniami?
Woda odparowuję bardzo szybko, tylko lokator powinien podpisać umowę z dostawcą energii elektrycznej i uruchomić wentylację która jest zainstalowana w lokalu. Jak ktoś poprosił to Deweloper wstawiał własne osuszacze ( pomimo że nie jest to w zakresie jego robót)
i w parę dni mieszkanie było suche. Ale zdarzali się klienci którzy nie chcieli podpisać umowy z dostawcami energii i nie działała w tych lokalach wentylacja a co za tym idzie woda odparowywała powoli. Normalnym jest że w mieszkaniu 50m2 dziennie ściągane jest około 20-30 litrów .Jeszcze raz powtarzam że to są stare zdjęcia i chyba nawet rozpoznaje mieszkanie. Jeżeli ktoś ma w tej chwili problem z mokrymi tynkami to proszę podać numer lokalu a deweloper to natychmiast sprawdzi, bo do nas nie wpływają od lokatorów takie informację. Myślę że te wpisy mają na celu tylko wyrządzenie szkody deweloperowi.
"Jeśli chodzi o wywiązywanie się podpisania umów przewłaszczeniowych mieszkań to się z tego wywiązaliśmy już dawno temu."
Zobowiązaliście się Państwo do przeniesienia własności mieszkania w konkretnym terminie i to nie nastąpiło. W umowie deweloperskiej jest jasny zapis o karach umownych. Mieliście ponad 300 dni opóźnienia w przeniesieniu własności mieszkania, o których sami z siebie nawet nie informowaliście. Kary umownej nie zapłaciliście pomimo jasnego zapisu w umowie, który nie mówi o żadnych wyjątkach. Prezes firmy jasno powiedział mi, że nie zgadza się z zapisami umowy i kazał "iść do sądu". Sprawa cywilna jest oczywiście w sądzie.
"Na miejsca postojowe musiała być założona oddzielna księga wieczysta na którą czekaliśmy ponad cztery miesiące ,ale w końcu Sąd takową założył i rozpoczęliśmy podpisywanie aktów na miejsca postojowe w podziemnym garażu. Od miesiąca marca niestety podpisywanie aktów stało się nie możliwe z uwagi na fakt pandemii – COVID 19."
W umowie sprzedaży miejsca postojowego oświadczyliście Pańśtwo, że zakończycie budowę garażu do dnia 30.08.2018, natomiast przedstawicie do odbioru do dnia 30.10.2018. W umowie deweloperskiej widnieje także zapis, że zakończenie budowy całego budynku zakończy się z dniem 31.07.2018. Daty te mniej więcej się pokrywają więc nie ma tutaj mowy o żadnym usprawiedliwianiu się wirusem, gdyż garaż juz dawno powinien być moją własnością a w dalszym ciągu nie jest. Nie jest moją winą, że mieliście opóźnienia. Nawet w najgorszym możliwym przypadku działania sądu wieczystoksięgowego jeżeli wszystko zakończylibyście w terminie garaż powinien byc moją własnością już prawie rok temu.
"Jako deweloper to oczywiści nie tylko wiemy, ale co więcej jesteśmy świadomi tego, że zapisy umów deweloperskich oraz umów cywilnych nas obowiązują."
Czemu w takim razie nie zapłaciliście kar umownych wynikających z umowy deweloperskiej? Pomijam już fakt braku przeniesienia własności bo to także jest niewywiązanie się z umowy.
"My jako deweloper nie chcemy się o nic sądzić co należy się właścicielom."
j.w. Pan Prezes powiedział mi, że nie zgadza się z zapisami umowy deweloperskiej dotyczącymi kar umownych i, że mam "iść do sądu". Były próby z mojej strony ugodowego załatwienia sprawy - bezskuteczne.
"Zdjęcia prawdopodobnie są prawdziwe lecz na pewno z przed kilku miesięcy WSTECZ."
Mieszkanie podczas odbioru powinno być gotowe do wykończenia!
Jak wyobrażacie sobie położenie podłogi albo gładzi na takie ściany?
Zdjęcia nie prawdopodobnie, tylko są prawdziwe i jakie to ma znaczenie, że są z kilku miesięcy wstecz? Wtedy był napisany post, który chcieliście, żeby usunąć. Zdjęcia są prawdziwe z momentu odbioru mieszkania i przedstawiają stan faktyczny z tego czasu. Uważacie, że oddanie mieszkania w takim stanie jest ok? Czy Państwo jakbyście kupili mieszkanie i w dodatku czekali na nie prawie rok czasu po terminie chcielibyście otrzymać je w takim stanie?
"Nie wiemy co zamierza Pan nimi udowodnić , jest to całkowicie normalna sytuacja , ponieważ jednym ze składników tynku gipsowego jest WODA, która w procesie wysychania tynku musi odparować."
Oczywiście, musi odparować, ale czy nie uważacie Pańśtwo, że powinna odparować przez prawie rok a tego nie zrobiła?
"Woda odparowuję bardzo szybko, tylko lokator powinien podpisać umowę z dostawcą energii elektrycznej i uruchomić wentylację która jest zainstalowana w lokalu. Jak ktoś poprosił to Deweloper wstawiał własne osuszacze ( pomimo że nie jest to w zakresie jego robót) i w parę dni mieszkanie było suche."
Żeby podpisać umowę z zakładem energetycznym najpierw trzeba odebrać mieszkanie. Jest to zwyczajne zrzucanie kosztów na klienta, no bo przecież Deweloper nie będzie płacił za coś za co wedle jego mniemania nie powinien. Tak samo z ogrzewaniem, nie grzaliście bo przecież koszty musielibyście ponieść Wy jako Deweloper. Osuszenie tego mieszkania kosztowało mnie około 1500zł. Osuszanie trwało od dnia 20.10.2019 do 7.11.2019 czyli prawie 3 tygodnie i było wykonywane sprzętem profesjonalnym. Ile dzięki temu zaoszczędził deweloper na kilkunastu jak nie kilkudziesięciu mieszkaniach? Tymi osuszaczami, które Państwo oferujecie można co najwyżej osuszyć sobie komórke lokatorską i trwałoby to miesiąc czasu. W dodatku Państwa pracownik nie umiał nawet ustawić parametrów tego urządzenia i w sumie przez pierwsze dni nie robiło ono nic poza nawiewem powietrza, zamiast pochłanianiem wilgoci. Żeby nie być gołosłownym oczywiście posiadam protokół badań poziomu wilgotności przed i po osuszaniu. Według zdjęć poniżej można domniemywać, że tynki kładzione były na przełomie roku 2018/2019 - także proszę się zastanowić co wypisujecie, jest to okres około 10 miesięcy.
Skoro Deweloper uważa, że jest to normalna sytuacja to ocenę pozostawiam przyszłym klientom, czy dla nich również jest to normalna sytuacja.
"Jeżeli ktoś ma w tej chwili problem z mokrymi tynkami to proszę podać numer lokalu a deweloper to natychmiast sprawdzi, bo do nas nie wpływają od lokatorów takie informację."
Jeszcze raz powtarzam, że odnoszę się do sytuacji z momentu odbiorów mieszkań a nie teraz. Oczywiście, że teraz do Państwa nie wpływają takie informacje bo ściany zdążyły pewnie już wyschnąć w mieszkaniach, w których nikt jeszcze nie mieszka bo blok jest już ogrzewany, albo zwyczajnie ludzie osuszyli je na własną rękę.
"Myślę że te wpisy mają na celu tylko wyrządzenie szkody deweloperowi."
Szanowny Deweloperze, nikt nikomu nie chce wyrządzić szkody. Podjęliście suwerenną decyzję o budowie tego bloku, nikt Was jak rozumiem do tego nie zmuszał. Czy Deweloper nie uważa, że to Deweloper być może wyrządził szkodę swoim klientom narażając ich często na wynajmowanie mieszkania, rezygnowanie z umówionych ekip remontowych po każdym piśmie z przeniesieniem terminu przeniesienia własności, na dodatkowe koszty kredytów, na nerwy? Nigdy nie spotkałem się z taką ignorancją ze strony żadnej z firm, z którymi współpracowałem. Zero odpowiedzi na wiele wysłanych pism - jak jakaś czarna dziura. Nie jestem jedyny w takiej sytuacji, a ile jest osób, które w ogóle sie nie odezwały w różnych kwestiach? Deweloper natomiast zamiast teraz prosić o kasowanie wpisów i straszyć organami ścigania i procesami swoich klientów powinien uderzyć się w pierś i przemyśleć swoje zachowanie wobec nich, gdyż rzutuje ono na opinie o jego firmie(wiem, że tego nie zrobi).
Na koniec przytoczę słowa przedstawiciela Państwa firmy, który powiedział, że powinniśmy dziękować Deweloperowi, że wybudował ten blok bo byśmy nie mieli gdzie mieszkać. Osobiście nie podziękuję.
Jest jeszcze kilka innych kwestii, ale nie będę póki co ich poruszał bo sprawa jest powiedzmy "w toku", mam nadzieję, że doczekam się jej finału - pozytywnego.
//poprawiłem formatowanie, bo były za małe literki.